Skocz do zawartości

Elegancki student / uczeń


proceleusmatyk

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy studenci, studiujcie logikę! Nigdzie nie skrytykowałem preppy en masse. Wyraźnie skrytykowałem stylizacje zawarte w lookbooku Morrisa. IMO osoba chcąca naśladować proponowany w nim styl bycia w warunkach polskich wyglądałaby groteskowo. I o tym jest mój wpis. O niczym więcej.

Nie nazwałem też tego stylu parweniuszowskim (polecam definicję tego słowa i porównanie jej z definicjami UC i UMC).

Kwestię tłumaczenia czym różni się rower szosowy od holenderskiego czy "retro" pominę.

Ponieważ obydwaj krytycy chcą najwyraźniej stać się moimi kolegami po fachu, mam dla Was radę. Polemizując odnoście się do argumentów adwersarza, a nie wymyślajcie go sobie. Ustawianie sobie przeciwnika w rogu przez wkładanie mu w usta swoich wyobrażeń co do jego stanowiska to bardzo słaba taktyka procesowa. Rozsypuje się w proch w pierwszym starciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje uwagi były zarówno do Ciebie, jak i do kolegi Łukasza, który to wypowiedział rzeczone słowo. Definicję znam i wydaje mi się, że nie ma potrzeby pouczania nas tutaj z języka polskiego.

Co do twoich uwag, to nadal obracam się w okół katalogu morrisa. Cóż więc radzisz nam, studentom, tego jestem ciekaw niezmiernie i autentycznie, z chęcią przeczytam twoje wyczerpujące uwagi rzeczowe, których dotychczas tak skąpiłeś.

Nie czuję się rozsypany w proch, natomiast widzę, że mentorstwa połączonego z wywyższaniem uniknąć się nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy studenci, studiujcie logikę! Nigdzie nie skrytykowałem preppy en masse. Wyraźnie skrytykowałem stylizacje zawarte w lookbooku Morrisa. IMO osoba chcąca naśladować proponowany w nim styl bycia w warunkach polskich wyglądałaby groteskowo. I o tym jest mój wpis. O niczym więcej.

Nie nazwałem też tego stylu parweniuszowskim (polecam definicję tego słowa i porównanie jej z definicjami UC i UMC).

Kwestię tłumaczenia czym różni się rower szosowy od holenderskiego czy "retro" pominę.

Ponieważ obydwaj krytycy chcą najwyraźniej stać się moimi kolegami po fachu, mam dla Was radę. Polemizując odnoście się do argumentów adwersarza, a nie wymyślajcie go sobie. Ustawianie sobie przeciwnika w rogu przez wkładanie mu w usta swoich wyobrażeń co do jego stanowiska to bardzo słaba taktyka procesowa. Rozsypuje się w proch w pierwszym starciu.

Różnice między rowerami górskimi, miejskimi, szosówkami czy retro-stylizowanymi dobrze znam. Podobnie jak definicję słowa parweniusz czy parweniuszowski. Protekcjonalny ton natomiast jest chyba najsłabszą taktyką polemiki i oznacza często brak argumentów lub zwykłą arogancję. Czy preppy w wydaniu Morris jest groteskowy? W pewnych środowiskach - być może za taki mógłby uchodzić. Na tej samej zasadzie stylizacje znajdujące się w CMDS w tych samych środowiskach byłyby uznane za "pretensjonalne" czy właśnie groteskowe. Tylko czy należy się przejmować opinią grup albo nieobytych z estetyką (panowie w dresach) albo wciąż pozostających skrajnie zachowawczymi? Moim zdaniem nie, a upowszechnianie się i pełna akceptacja w pewnych miejscach/środowiskach zestawień, które wskazują na większą dbałość o ubiór i odwagę w jego dobieraniu jest znakiem dojrzewania polskiego społeczeństwa. Oczywiście zawsze można przyjąć taktykę "wtapiamy się, wtapiamy", żeby nie zostać nazwanym parweniuszem, nuworyszem lub bóg wie co jeszcze (gejem?). Tylko czy to jest godnym pochwały celem? Uważam, że zdecydowanie nie i szukanie własnego stylu, który wykraczałby poza to co "bezpieczne" i z katalogu Vistuli/Próchnika/Bytomia (przykładowo) jest zdecydowanie bardziej godne pochwały i przyczynia się do zmieniania wyglądu polskiej ulicy na lepsze. Oczywiście zawsze pozostaną osoby, które za afront uznają stylizacje z Pitti Uomo czy katalogu Morrisa a osoby, które mają odwagę się tak ubrać klasyfikują jako istoty niższego sortu, niepoważnych fircyków godnych pogardy. Niepokojąco mocno przypomina to mentalne zamknięcie mentalność konfederata barskiego czy innego podgolonego sarmaty. Jak widać pewna tradycja w narodzie wciąż żyje.

A czy szosówka w połączeniu z garniturem jest oburzającym skandalem? Nie sądzę. I brak obowiązkowej ilustracji Fellowsa zamieszczonej na potwierdzenie nie uważam za decydujący argument :roll: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w takim razie kolejny student prawa się wypowie :lol:

Jeżeli chodzi o moją uczelnię, tzn. w Białymstoku, gdzie studiuję dziennie, to w zasadzie nie widziałem nigdy ubranego kogoś w stylu takim jak z wklejanych stron. Bywam również często u znajomych na Uniwersytetach w Gdańsku i Poznaniu i tam również nie widziałem żadnego młodego "lorda" :lol: Oczywiście nie brakuje mężczyzn ubranych dobrze, z wyczuciem, ale raczej nie o to w omawianym tutaj stylu preppy chodzi, bo on idzie znacznie dalej. My tutaj dyskutujemy nie nad ubiorem eleganckim de facto, tylko nad pewnego rodzaju już stylem i podejściem do ubioru w ogóle. Trzeba zwrócić uwagę, że aby z głową ubierać w stylu preppy, to trzeba na to poświęcić mnóstwo czasu, w każdym bądź razie o wiele więcej niż przeciętny mężczyzna poświęca czasu tego typu sprawom.

Odnośnie natomiast istoty tego tematu, czyli tego w jaki sposób student może wyglądać elegancko, to jest to moim zdaniem bardzo proste, wystarcza podstawowa garderoba. Natomiast jeżeli pojęcie elegancki rozumiemy w kontekście tego forum, to z definicji tak ubrany student będzie bardzo zwracał na siebie uwagę, ale z tym należy się zwyczajnie pogodzić. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sa w stylu preppy elementy klasyczne, ale sa tez pewne przerysowania i detale specyficzne tylko dla tego stylu. Cos co rzuca sie mocno w oczy to kolorystyka i chyba tutaj najwiecej osob odpada. Jaskrawy zielony, rozowy, pastelowe barwy, mocne kontrasty, wielu mezczyzn (pewnie i czesc kobiet) powie od razu nie. Oprocz tego mamy swetry z roznego rodzaju znaczkami/emblematami, sporej wielkosci loga, zapinanie guzikow pod sama szyje bez krawata, wszystkie ubrania dopasowane bardzo mocno, prawie, ze do poziomu wrazenia 'zbyt male'. Jest napewno inaczej, jest troche nietypowo i przede wszystkim rzuca sie to wszystko w oczy. Osoby pewne siebie czuja sie w tym zapewne dobrze, ale jest oczywiscie ryzyko, ze reszta spoleczenstwa bedzie postrzegac to jako sztucznosc i zwracanie na siebie uwagi. Czy bardziej niz np. zakiet + elementy ubrania, ktore nie sa juz w normalnym uzytku? tu pewnie opinie sa podzielone.

Osobiscie nie szaleje za takimi zestawieniami jak przedstawia Morris, ale dopuszczam istnienie;) z rezerwa tez podchodze do ludzi tak ubranych, bo zawsze kojarzylo mi sie to ze snobizmem i zaburzonym mniemaniem o sobie, chociaz to pewnie trzeba laczyc odwrotnie, osobowosc->stroj, a nie stroj->osobowosc.

Pozdrawiam,

dsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzekłbym w kontekście Waszej dyskusji, prawie tu się odsłania gombrowiczowska łydka ;)

Mnie w zdjęciach, o które idzie waśń, przede wszystkim urzeka zestawienie żywych kolorów. Przydałoby się Polakom takie kolorystyczne ożywienie. A że widoczni na zdjęciach modele nigdy nie zajrzeli do opasłych tomów, od których uginają się ich pseudodomowe półki, to inna sprawa ;)

I inna sprawa, że preppy bardzo kojarzy się z elytarnością i łatwo wpaść w taką banalną kliszę. Chciałbym, żeby w powszechnej mentalności preppy się zbuntowało, otrzepało z broguesów mączkę z kortu tenisowego i wyszło z zakurzonych bibliotek na ulice, między ludzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje uwagi były zarówno do Ciebie, jak i do kolegi Łukasza, który to wypowiedział rzeczone słowo. Definicję znam i wydaje mi się, że nie ma potrzeby pouczania nas tutaj z języka polskiego.

Co do twoich uwag, to nadal obracam się w okół katalogu morrisa. Cóż więc radzisz nam, studentom, tego jestem ciekaw niezmiernie i autentycznie, z chęcią przeczytam twoje wyczerpujące uwagi rzeczowe, których dotychczas tak skąpiłeś.

Nie czuję się rozsypany w proch, natomiast widzę, że mentorstwa połączonego z wywyższaniem uniknąć się nie da.

Mogę napisać czego nie radzę. Nie radzę przytulać pluszowych lwów, zakładać płaszcza-dyplomatki na rower, chodzić w koszuli/marynarce/kardiganie i z odsłoniętym torsem, biegać w brougesach po korcie, prowadzić szosówki (za dużej) na łąkę/do parku. I robić tego wszystkiego z miną "mój tata jest bogaty". To te elementy stylu promowanego przez Morrisa uważam za pretensjonalne.

Z pewnością moja ocena różniłaby się zasadniczo, gdyby ubrania te były prezentowane w warunkach miejskich, przez modeli prezentujących się swobodnie i bez zadęcia. Dlatego wyraźnie napisałem W PIERWSZYM POŚCIE, że za pretensjonalne uważam "takie ubranie i taki sposób bycia". Ta koniunkcja była celowa.

Odwoływanie się do charakterystyki lookbooka nie jest w mojej ocenie uzasadnieniem. Morris proponuje wyraźnie wywyższanie się strojem zamiast wyróżniania się strojem i to mi się nie podoba. Co nie znaczy, że nie da się prezentowanych ubrań nosić z fasonem. Ja jednak krytykuję kontekst, w którym Morris umieszcza swoje stroje, bo to on kreuje styl.

Odnosząc się natomiast do samej dyskusji, muszę zwrócić uwagę na styl wypowiedzi kolegi Zerth, z którym polemizowałem. W dwóch postach udało się Mu: przypisać mi krytykę stylu preppy w miejsce krytyki stylu Morrisa i posługiwanie się określeniem "parweniuszowski", zarzucić mi prowincjonalizm w myśleniu oraz wąskie horyzonty myślowe i typowo sarmacką niechęć do "nowego", "obcego" czy "fircykowatego", zaliczyć mnie do elity krytykującej "parweniuszostwo", zaproponować mi kontusz i zawiązanie konfederację w obronie tradycyjnych wartości, homofobię, zapatrzenie w styl utrwalany przez Fellowesa, mentalne zamknięcie mentalność konfederata barskiego czy innego podgolonego sarmaty. Jeśli ktoś rozmawia w taki sposób, zakładam, że potrafi przyjąć krytykę formułowaną równie dosadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwię się kontrowersjom w tym wątku. Zapoczątkowało go pytanie, jak elegancko może ubrać się polski student bez narażania się na śmieszność (co by to nie znaczyło), tymczasem wklejone z katalogu stylizacje preppy są zdecydowanie bardziej kontrowersyjne i wyróżniające się niż "zwykła" elegancja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dwóch postach udało się Mu: przypisać mi krytykę stylu preppy w miejsce krytyki stylu Morrisa i posługiwanie się określeniem "parweniuszowski", zarzucić mi prowincjonalizm w myśleniu oraz wąskie horyzonty myślowe i typowo sarmacką niechęć do "nowego", "obcego" czy "fircykowatego", zaliczyć mnie do elity krytykującej "parweniuszostwo", zaproponować mi kontusz i zawiązanie konfederację w obronie tradycyjnych wartości, homofobię, zapatrzenie w styl utrwalany przez Fellowesa, mentalne zamknięcie mentalność konfederata barskiego czy innego podgolonego sarmaty. Jeśli ktoś rozmawia w taki sposób, zakładam, że potrafi przyjąć krytykę formułowaną równie dosadnie.

Meqoq,

jeśli zwrócisz uwagę na posta Przemko, to zauważysz, że moje posty były skierowana nie tylko do Ciebie. Podobnie, jeśli zwrócisz uwagę na temat na forum, w którym wg statystyk Przemko jest/był najbardziej aktywny (Staroświeckie dodatki i antyczne ubrania) to dostrzeżesz, że Fellows pojawia się tam dość często i stąd (a także z uwagi Przemka, iż on woli "klasyczny styl ubierania") moje nawiązania do Fellowsa i upodobań "tradycyjnych" lub "klasycznych". Jak widzisz moje spostrzeżenia dotyczyły również innych rozmówców, którzy brali udział w polemice i odnosiłem się momentami także do pewnej postawy, światopoglądu i punktu widzenia, który jest na forum obecny (czytuję forum regularnie pomimo tego, iż rzadko zabieram głos) i reprezentowany przez osoby takie jak Przemko czy np. Dr Kilroy. Homofobii nigdy Ci nie zarzucałem - to Twoja nadinterpretacja.

Poza tym uważam, że Kartaginę należy... tfu, uważam, że Twój pierwotny post miał inny wydźwięk. Tak jak twierdziłeś wcześniej, że w ogóle nie wchodzi w grę łączenie garnituru z rowerem, co w Twojej ocenie było "pretensjonalne" (wygląda na to, że będę musiał do pracy zacząć jeździć autobusem zamiast rowerem, bo nie uchodzi...). Odnośnie wyrazu twarzy "na bogatego synka" - nie dostrzegam go. I wciąż nie uważam, że "to jest styl akceptowalny może wśród brytyjskiej upper class i ewentualnie upper middle class" i nigdzie więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Homofobii nigdy Ci nie zarzucałem - to Twoja nadinterpretacja.

Oceniłem to zdanie: "Oczywiście zawsze można przyjąć taktykę "wtapiamy się, wtapiamy", żeby nie zostać nazwanym parweniuszem, nuworyszem lub bóg wie co jeszcze (gejem?)."

Kierowanie się myśleniem, "ludzie pomyślą, że jestem gejem" to przejaw homofobii. Ty ubrałeś w to jeszcze boga (dobrze, że chociaż nie Boga) i przedstawiłeś jako motywację dla "wtapiania się", jedynej alternatywy dla stylu Morris.

Otóż ja lubię "wyglądać jak gej" i nie uważam tego za powód do obaw. Nie oznacza to jednak, że muszę wybrać nosić się jak goście z linku.

uważam, że Twój pierwotny post miał inny wydźwięk. Tak jak twierdziłeś wcześniej, że w ogóle nie wchodzi w grę łączenie garnituru z rowerem, co w Twojej ocenie było "pretensjonalne"

Może tak to odebrałeś, ale weź pod uwagę, że odniosłem się do konkretnego linku (konkretnych zdjęć), a w kolejnym poście - napisanym przed Twoim - wyjaśniłem, o co mi chodzi. Ty kompletnie to pominąłeś tłumacząc mi, że w Kopenhadze to ludzie często jeżdżą na rowerach innych niż "górale" (skąd Ci w ogóle taki rower przyszedł do głowy?!).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylu studentów się teoretycznie wypowiedziało, a skoro - jak przypomniał Tomek - temat brzmi "jak elegancko może wyglądać student", to może przejdziecie do praktyki i pokażecie coś w CMDNS? łatwo jest pisać, krytykować i kontrkrytykować, a ciekawe, jak się nosi apologeta PS, a jak krytyk. Osobiście pamiętam głównie zestawy jeansy lub cargo z t-shirtem lub koszulą (moją skromną osobę jak najbardziej włączając), jak już gdzieś pisałem, mieliśmy jednego księcia, ale to nie było preppy, raczej klasyka z akcentem na sygnet rodowy :) (WPiA skończyłem w 2001, może przez dekadę coś się zmieniło)

a zdjęcia z wklejonego tu linku nie podobają mi się z dwóch powodów - odpychające twarze (gdyby to były dziewczyny, to takie miny mówiłyby "nie twoja liga, nawet nie próbuj") i skrajne niedożywienie - ubrania są OK

edit - jak zwykle mnóstwo literówek, ale córka mi włazi na głowę domagając się dostępu do youtube :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylu studentów się teoretycznie wypowiedziało, a skoro - jak przypomniał Tomek - temat brzmi "jak elegancko może wyglądać student", to może przejdziecie do praktyki i pokażecie coś w CMDNS? łatwo jest pisać, krytykować i kontrkrytykować, a ciekawe, jak się nosi apologeta PS, a jak krytyk. Osobiście pamiętam głównie zestawy jeansy lub cargo z t-shirtem lub koszulą (moją skromną osobę jak najbardziej włączając), jak już gdzieś pisałem, mieliśmy jednego księcia, ale to nie było preppy, raczej klasyka z akcentem na sygnet rodowy :) (WPiA skończyłem w 2001, może przez dekadę coś się zmieniło)

a zdjęcia z wklejonego tu linku nie podobają mi się z dwóch powodów - odpychające twarze (gdyby to były dziewczyny, to takie miny mówiłyby "nie twoja liga, nawet nie próbuj") i skrajne niedożywienie - ubrania są OK

edit - jak zwykle mnóstwo literówek, ale córka mi włazi na głowę domagając się dostępu do youtube :D

Ja się pokazałem już w CMDNS i w zasadzie w zestawie moim zdaniem eleganckim, ale jak najbardziej w granicach rozsądku i bynajmniej nie preppy: viewtopic.php?f=1&t=4&start=2100 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierowanie się myśleniem, "ludzie pomyślą, że jestem gejem" to przejaw homofobii.

Co za absurd. Przykładowo ja mogę chcieć, by mnie ktoś nie brał za geja, bo zwyczajnie nim nie jestem. Tak jak nie chce być brany za Niemca, Murzyna, czy kobietę; mamy w końcu prawo być postrzegani jak chcemy. Pomijam fakt, że homofobia jest chorym, propagandowym, lewackim określeniem, którego człowiek o umiarkowanym światopoglądzie nie powinien stosować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.