Skocz do zawartości

Koszule - dyskusje i porady, jakość, ulubione marki


Gość mrt

Rekomendowane odpowiedzi

miał ktoś do czynienia z koszulami James Button?

http://jamesbutton.com/np

Widać, że cała koncepcja wzorowana na angielskich markach np. CT. Jest system multibuy, wybór kilku długości rękawów, wymienne fiszbiny, nawet rozmiarówka, kształt kołnierzy i niektóre materiały bardzo przypominają CT.

 

Wygląda na prosty copy&paste z CT, HC,  etc. (to nie jest zarzut a stwierdzenie faktu).

Ceny rozsądne, gdyby nie brak mankietów na spinki, z ciekawości kupilbym jedną.

Ps. Jedyne co mi się nie podoba to te sztuczne obniżki cen poszetek z 199 na 69 PLN i koszul z 399 na 149, nie lubię tych prymtywnychn chwytów marketingowych.

Ps.2 Jak ktoś kupi u nich to niech opisze wrażenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,5k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

wygląda na to, że sklep powstał raptem miesiąc temu(wg osi czasu na na fb), więc można się spodziewać stopniowego rozrostu oferty.

W każdym razie widać potencjał. Myślę, że dobrze go wykorzystując mogą sporo zdziałać.

Poza tym fajnie by było zamówić w Polsce do paczkomatu, zamiast męczyć się przesyłką z UK za 50zł i zastanawiać się czy listonosz czasem jej gdzieś nie zgubi albo rzuci pod płotem;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Parmigiano tak jak w 99% trudno mi odmówić Ci racji, to teraz przestrzeliłeś. Zajrzyj do odnośnika "regulamin" - masz tam wszystkie dane. Co ciekawe firma jest z Polski :-)

edit: poszetki obszyte maszynowo na płasko ... biednie

Hargin to co napisałeś mocno mnie podbudowało,brakuje mi już tylko jeden procent aby poczuć się jak Kim Dzong Un :)

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hargin to co napisałeś mocno mnie podbudowało,brakuje mi już tylko jeden procent aby poczuć się jak Kim Dzong Un :)

Chciałem być miły, bo każdemu może przytrafić się błąd*. Na drugi raz trzy razy się zastanowię, czy warto być "miłym" :-)

*(KDU się nie myli nie - więc "sorry"). :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna firma,o której prawie nic nie wiadomo.

Kto jest właścicielem,gdzie znajduje się siedziba bądź magazyn,numer telefonu itd o przepraszam jest kontakt mejlowy,łał.

Jakiś kolega czepliwy... I co z tego, że nie ma telefonu. Początek działalności, to pewnie ciężko od razu inwestować w biuro obsługi Klienta. Wiadomo, że fajnie zadzwonić i pogadać, sam ostatnio dzwoniłem do Poszetki, ale równie dobrze mogłem zadac to samo pytanie e-mailem. Zrobilem dziesiątki zakupów w sklepach www i na allegro i w sumie to prawie nigdy nigdzie nie dwoniłem najpierw.

Trochę życzliwości i zrozumienia dla nowego przedsięwzięcia nie boli. Zajrzenie do regulaminu, gdzie sa pełne dane firmy, też nie boli.

 

Poza tym kogo interesuje gdzie jest ich magazyn? Chyba na prawdę miałeś zły dzień:)

 

Ps. Nie mam  żadnych konotacji z James Button.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Męska rozmiarówka zaczyna się najczęściej od 37; przykładowo Hawes and Curtis w fasonie extra slim pasuje na klatkę 81-86 cm i pas 70-76 cm. Jeżeli to jest za dużo, zostaje szycie na miarę. Chyba raz widziałem w TKMaxx jakąś koszulę z kołnierzykiem 34 (przynajmniej tak było napisane na metce).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,Jakiś kolega czepliwy... I co z tego, że nie ma telefonu. Początek działalności, to pewnie ciężko od razu inwestować w biuro obsługi Klienta“

Proszę zajrzeć w zakładkę ,,O nas“ firmy o której piszemy i porównać z kilkoma innymi stronami sklepów internetowych,które trzymają standard.Nie podzielam twojej opinii,że poczatek działalności zwalnia firmy z zachowania przyzwoitego standardu.Szukanie podstawowych informacji o firmie w regulaminie to kiepski żart.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę, że posądzenie o "ukrycie" informacji jest nietrafione, to pozostaje zwrócenie uwagi James Button na wybór niezbyt szczęśliwego miejsca umieszczenia danych firmy. 

 

Nikt, nikomu łaski nie robi, gdyż samo podanie podstawowych informacji przez sprzedawcę świadczącego usługi drogą elektroniczną, jest obowiązkiem wynikającym z Ustawy z dnia 18 lipca 2002r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prezentuję koszulę od marki James Button, która wzbudziła ostatnio zaciekawienie w tym wątku (jak widać również moje ;) ). 

 

Na początek trochę o realizacji zamówienia. Kontakt poprzez chat bardzo dobry, można się sporo dowiedzieć, a obsługa jest dobrze zorientowana. Niestety w zakładce z zamówieniami nie zmieniał się status, dlatego też wizyta kuriera z koszulą była dziś małą niespodzianką. Czas realizacji ocenić mogę jako wzorowy - zamówiłem koszulę we wtorek późnym wieczorem, a dziś koło południa mi ją dostarczono. 

 

Koszula zapakowana w prosty, niekrzykliwy kartonik prezentujący logo i nazwę producenta. W środku prócz umiejętnie spiętej koszuli, zapakowana osobno poszetka jedwabna (zgodnie z aktualną promocją dodana gratis). 

Na początek poszetka, bo o niej wystarczy krótki komentarz - nic godnego uwagi. Maszynowo obszyte brzegi na płasko, materiał bardzo cienki i prześwitujący (nie mam w garderobie wysokiej klasy poszetek, ale ta i tak wypada najgorzej spośród obecnych). 

 

No ale nie przeciągam i przechodzę do meritum - koszula. Porównywać będę do użytkowanych od jakiegoś czasu koszul od Charles'a Tyrwhitt'a. 

Zdecydowałem się na białą koszulę z royal oxfordu. W swojej garderobie posiadam jedną koszulę ze zwykłego oxfordu (MTM, niestety nie znam producenta tkaniny) - jest ona zdecydowanie grubsza. Oxford od James Button jest bardzo przewiewny (myślę, że na lato będzie w sam raz), lekki i całkiem miły w dotyku. To by się zgadzało z opisem B. Roetzela, który uważa oksford królewski za bardziej miękki i jedwabisty niż normalną bawełnę oksfordzką. Jakiej jest on jednak jakości, trudno mi ocenić gdyż nie mam odpowiedniego porównania.  

 

Kwestia wykonania budzi mieszane odczucia - z jednej strony szwy są raczej proste, krojowi nic nie można zarzucić. Wykończenie natomiast wygląda gorzej niż u CT - dużo odstających nitek (niektóre straszenie długie) głównie przy szwach od wewnątrz i przy obszyciu dziurek. 

Wyłogi kołnierzyka mają 7,5 cm (dla rozmiaru 37) - to o pół cm więcej niż u CT. Sam kołnierzyk jest jakby nieco "wyższy" (zrobiłem stosowne zdjęcie). Fiszbiny są wąskie i plastikowe - u CT do każdej z koszuli dostałem metalowe. Natomiast bardzo podoba mi się przeszycie, które biegnie stosunkowo blisko krawędzi kołnierzyka i mankietów - o tym wspomniał już na blogu Pan Adamski. Uważam, że estetycznie koszula na tym bardzo zyskuje. Podobno kołnierzyki i mankiety są zszywane, nie klejone - nie wiem jak to odróżnić, ale są sztywne i dobrze się prasują. 

Największym plusem dla mnie jest regulacja szerokości mankietu - zabrakło mi tego u CT, przez co muszę za każdym razem przeszywać guzik o 2 centymetry. U James Button natomiast zapięcie na drugi guzik mankietu jest idealne dla moich wąskich nadgarstków.

Na koniec jeszcze co nieco o rozmiarach. Obwód kołnierzyka w tym przypadku (jak i u CT) to 37 i taki jest dla mnie póki co idealny. Rękaw u Tyrwhitta zamawiałem 32 cale i w przypadku koszul na guziki musiałem jeszcze skrócić rękaw o 1,5 cm. U Button'a mamy minimalną długość 84cm, więc do skrócenia mam nieco więcej. Fit slim Buttona w talii przypomina extra slim fit CT. Koszula jest natomiast minimalnie obszerniejsza w klatce i ramionach. Za to ewidentnie krótsza niż u CT. Rękawy podobnej szerokości. 

 

Czy mogę polecić? Myślę, że powstrzymam się z osądem do czasu, aż zobaczę, jak koszula będzie wyglądała po kilku praniach i prasowaniach (bo o komfort noszenia raczej jestem spokojny). Co do teraźniejszych odczuć, uważam, że wymagający konsumenci mogą poczuć się nieco zawiedzeni (np. wystającymi nitkami). Ja się natomiast cieszę, że na rodzimym rynku pojawiła się oferta podobna do CT, czy TM Lewin, która daje dość dużą swobodę wyboru rozmiarów, a przy tym jest przystępna cenowo. Ewidentnie jest jeszcze kilka rzeczy do dopracowania, ale myślę, że warto kibicować tej inicjatywie. 

 

Na koniec jeszcze mogę dodać, że uzyskałem informację, że jest również możliwość zamówienia MTM. Dokładną ofertę mam otrzymać na maila, ale z tego co już się dowiedziałem jest możliwość wyboru innych typów kołnierzyka. Jak będę wiedział coś więcej napiszę w temacie. 

 

Na koniec zapraszam do obejrzenia zdjęć. 

post-4478-0-85600600-1437049363_thumb.jp

post-4478-0-97374700-1437049368_thumb.jp

post-4478-0-96222800-1437049374_thumb.jp

post-4478-0-13868700-1437049380_thumb.jp

post-4478-0-66737000-1437049384_thumb.jp

post-4478-0-71089000-1437049389_thumb.jp

post-4478-0-26240500-1437049394_thumb.jp

post-4478-0-75105700-1437049399_thumb.jp

  • Oceniam pozytywnie 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaciekawił mnie rodzaj szwu(podwójny łańcuszkowy) na drugim zdjęciu od dołu,czy to jest ,,wewnętrzna" strona kuli rękawa?

Owszem, jest to wewnętrzna strona wszycia rękawa - chciałem uchwycić dłuższą, odstającą nitkę. Możesz napisać coś o takim rodzaju przeszycia- wpływa może jakoś istotnie na żywotność/ trwałość przeszycia? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie, przynajmniej w przypadku mojej sylwetki. Po prostu koszule CT sięgają mi gdzieś do połowy uda. :) Ta od Buttona jest ok. 10-12 cm. krótsza. 

Nie jest to raczej non-iron (przynajmniej producent o tym nie informuje). Już po pierwszej przymiarce do zdjęć widać gdzieniegdzie drobne zagniecenia- myślę, że gdyby było to non/easy-iron nie byłoby takiego efektu. Poczekam jednak jeszcze na potwierdzenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, jest to wewnętrzna strona wszycia rękawa - chciałem uchwycić dłuższą, odstającą nitkę. Możesz napisać coś o takim rodzaju przeszycia- wpływa może jakoś istotnie na żywotność/ trwałość przeszycia? 

Widziałem już wiele koszul ale takiego szwu nie widziałem, jest on bardzo często stosowany podczas szycia spodni z denimu.Zapewnę intencją szwalni było mocniejsze zespolenie rękawa tylko nie do końca jestem pewny czy nie wpływa to negatywnie na prawidłową pracę kuli rękawa.

Możesz mi napisać czy szew rękawa łączy się z szwem bocznym tułowia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Możesz mi napisać czy szew rękawa łączy się z szwem bocznym tułowia?

Łączy się i swoją drogą szew boczny jest wykonany tą samą metodą. 

Edit: A po dokładnym przyjrzeniu się to w miejscu gdzie wszyty jest rękaw tylko szew na jednej krawędzi jest wykonany metodą, którą zauważyłeś. Ten drugi ( biegnący od strony rękawa) jest już zwykły. 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.