Skocz do zawartości

Koszule - dyskusje i porady, jakość, ulubione marki


Gość mrt

Rekomendowane odpowiedzi

Popelina to tylko rodzaj splotu. Tak jak w każdym innym rodzaju (twill, oxford) jest jeszcze szereg innych parametrów, które wpływają na prostotę prasowania i gniotliwość materiału. Widziałem zarówno popelinę, która po ściśnięciu mocno gniotła się jakby była z papieru, jak i taką bardzo odporną na załamania.

Ogólnie raczej splot (s-ka) ma główny wpływ na prostotę prasowania i podatność na zagniecenie (chociaż i tutaj można znaleźć niechlubne wyjątki)

Ale nawet najtrudniejszy materiał można wyprasować w miarę sprawnie, wspomagając się deską z miękkim podkładem (bardzo pomaga), żelazkiem parowym i skrapianiem tkaniny wodą za pomocą spryskiwacza (jak do roślin, ekstremalnie pomaga).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,5k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że są różne popeliny. Kwestia ceny i możliwości wymacania przed zakupem.

Jednak dopóty, dopóki jedyną możliwością będą internetowe zakupy, cokolwiek z tą nazwą jest dla mnie poza polem zainteresowania.

I tym sposobem człowiek dostał uprzedzeń, wobec możliwe, że niczemu niewinnemu splotowi.

Mam dwie koszule z popeliny różnych marek, ale bez rewelacji jeśli chodzi o prestiż. Obu nie da się wyprasować, a jak sie to zrobi, to i tak się zaraz wygniotą.

Mi to już wystarczy i przestrzegam wszystkich, których:

a) nie stać na eksperymentowanie z zamawianiem, często drogich, koszul na odległość (czyli ci, co dopiero raczkują w temacie i są na dorobku)

B) nie chcą tracić czasu (a czas to pieniądz) na prasowanie

Polecam natomiast tym, dla których:

a) deska do prasowania i żelazko zastępują żonę

B) naprawdę nie mają co zrobić z wolnym czasem

c) chcą sobie podnieść ciśnienie (co innego się podniesie z wrażenia, jeśli po godzinie koszula "jakoś" będzie wyglądać)

d) mają chęć dać swojej matce/żonie/kochance/dziecku nauczkę, która polegać ma na rzuceniu wyzwania "iron it!"

Ale rozumiem, że po prostu źle trafiłem z jakością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem paczkę z TM Lewin i mam następujące spostrzeżenia:

1. Ekspresowa przesyłka ;)

2. Jakość koszul nie do porównania z tym co dostępne jest w Polsce za taką cenę. Myślę, że te koszule są lepsze od Lambertów, które kosztują ~300zł.

3. Jestem bardzo szczupły i wysoki, zamówiłem krój Regular i nie jest źle. Rękawy ok, zastanowie się na taliowaniem, ale w gruncie rzeczy mam kilka koszul b. dopasowanych i specjalnie ich sobie nie chwalę.

4. Świetna konstukcja kołnierzyka.

5. Co do bawełny to kupiłem sobie koszule w niebieski oxford i bardzo przypomina mi taką samą tkaninę z moderntailor, myślę, że to podobna jakość tkanin 2ply, jednak wykończenie zdecydowanie na plus dla TM Lewin.

Zdecydowanie polecam jako zakup budżetowy!

Paczka z TM Lewin właśnie doszła. Dla siebie zamówiłem białą koszulę z linii luxury twill - w porównaniu do lambertów, które do tej pory nosiłem materiał jest grubszy (zwłaszcza kołnierzyk), łatwiejszy w prasowaniu i bardziej mięsisty. Jakość wykonania i materiału świetna. Generalnie wszystko OK poza długością rękawów, musiałem coś poplątać przy mierzeniu i są obecnie na styk, a po praniu może być problem. W każdym razie 34,5 cala przy moich 176 cm wzrostu to za mało. Dopasowanie nieco kuleje, ale nie jest tragicznie, staliuje się ją dodatkowo o 2-3 cm u krawcowej i będzie idealnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34,5 cala przy moich 176 cm wzrostu to za mało.

Hm, ja mam 179 cm i wyjątkowo długie ręce, a 35 cali u CT to za dużo - rękawy mają spory zapas na skurczenie się. Mam dwie koszule od CT i w obu jest tak samo. W salonie firmowym w Londynie sprzedawca nie mógł się nadziwić, że przy moim wzroście noszę 35 i proponował mi 33.

Wiem, że mowa jest o TL nie CT, ale cal powinien się różnić od cala najwyżej 1/8 cala ;) - ew. wskazówka dla zamawiających, czy ktoś może potwierdzić, że TL ma krótsze rękawy niż CT?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, z moich doświadczeń wynika, że minimalny zapas to 2-3 cm. Z tym kurczeniem się to jest tak, że ja nie obserwuję... znaczy się, jest poniżej dokładności pomiaru. Kiedyś mierzyłem rękaw przed praniem w 40 stopniach (takim celowo dłuższym) i po wyschnięciu długośc się praktycznie nie zmieniła. Po kilku praniach ciągle trzyma długośc. Materiały są różne; proponuję samemu sprawę zbadac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, z moich doświadczeń wynika, że minimalny zapas to 2-3 cm. Z tym kurczeniem się to jest tak, że ja nie obserwuję... znaczy się, jest poniżej dokładności pomiaru. Kiedyś mierzyłem rękaw przed praniem w 40 stopniach (takim celowo dłuższym) i po wyschnięciu długośc się praktycznie nie zmieniła. Po kilku praniach ciągle trzyma długośc. Materiały są różne; proponuję samemu sprawę zbadac.

Mi piękny niebieski oxford z Da Vinci po kilku praniach skurczył się o dobre 4-5 cm. Być może coś przypadkiem któregoś razu pomyliłem z temperaturą, ale i tak różnica straszna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze można spytać o to czy materiał jest przed szyciem [...]any - tutaj termin - cenzuralny, a jakże - który wyleciał mi teraz z głowy, chodzi o pranie w wysokiej temperaturze celem sprawdzenia, ile tkanina się kurczy pod takim wpływem.

dekatyzowany?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producent powinien podawać/ znać tzw. stopień kurczliwości materiału, tkaniny bawełniane mają kurczliwość do 10 proc. W przypadku koszul zwykle kurczliwość jest mniejsza, więc uszyta koszula powinna być wyjściowo większa np. przy rozmiarze 38 powinna mieć wielkość kołnierza 39-40.

Część materiałów jest dekatyzowana fabrycznie, ale nie wszystkie, bo to zależy od technologii produkcji.

W przypadku np. garniturów, spodni, jeśli materiały nie były dekatyzowane przed szyciem gotowane ubrania są oznaczone informacją o praniu chemicznym wyłącznie. Kiedyś dżinsy sprzedawano wyłącznie nie prane, kurczyły się więc po pierwszym praniu. Itede itepe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba gotowałeś tą koszulę i to długo, bo w moich rękawy jeśli się w ogóle skurczyły, to max o 1 cm.

O co Ty mnie podejrzewasz :)... Natomiast co do koszuli - był to oxford z kuponu, błękitny, dostępny w Da Vinci jakoś pod koniec lata 2011. Odebrałem koszulę idealną, a teraz... cóż, mógłbym ją przynieść na spotkanie forumowe w ramach ciekawostki. Dodam, że rękawy są nieco za krótkie nawet jak mam ręce opuszczone, kołnierzyk zaś tak się zwęził, że o krawacie nie ma mowy. Na moje siedem dotychczasowych koszul na miarę, tylko ta jedna się tak zachowała..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, skurczenie się wymiarów o 5% (nie wspominając o 10%) to katastrofa, o ile nie kupiliśmy worka na ziemniaki. Proszę sobie przeliczyć, jak dużo to jest te 5%. Żadna firma nie może sobie na coś takiego pozwolić, bo wypadnie z rynku. Ja kupuję koszule dopasowane (dość ściśle), po takim "kurczu" nie mógłbym ich założyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, skurczenie się wymiarów o 5% (nie wspominając o 10%) to katastrofa, o ile nie kupiliśmy worka na ziemniaki. Proszę sobie przeliczyć, jak dużo to jest te 5%. Żadna firma nie może sobie na coś takiego pozwolić, bo wypadnie z rynku.

Zgadzam się. Średnia długość rękawów przy standardowej sylwetce, to ok. 65 cm. Jeśli rękaw uległby skurczeniu o 5%, to skróciłby się o ponad 3 cm - sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest niebieski royal oxford (1601). Jeżeli mówisz o innym oxfordzie (1450) to jest on lekko grubszy i ściślej tkany. Poza tym podobny. Jeżeli zaś o tych 1033 to to jest dziadostwo z 20% poliestru (jak wszystkie tkaniny u nich za 159zł), radzę traktować je, jakby ich w ogóle nie było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Caporegime! A jak wg Was biały royal oxford będzie się komponował z marynarką o składzie 51% wełny, 47% poliestru i 2% elastanu - taką: http://img708.imageshack.us/img708/9923/image3xxlqa.jpg. Czy te faktury nie będą się gryzły? Próbowałem już tej marynarki z koszulą ze "zwykłej" bawełny i takie połączenie pod względem faktury jest w porządku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, Janie! Mam już 2 ostatnie pytania:

1. Co daje "złamany karczek" w koszuli? Natknąłem się gdzieś w tym wątku na takie pojęcie.

2. Co można zrobić, żeby szpice kołnierzyka - zamiast pikować w dół - szły dużo bardziej równolegle względem linii brody i chowały się pod klapami marynarki tak jak na dwóch przykładowych zdjęciach:

http://www.trashness.com/wp-content/upl ... tstyle.png

http://www.trashness.com/wp-content/upl ... 50x978.jpg

Czy to kwestia rodzaju kołnierzyka (cutaway?), czy też może zastosowania jakichś usztywniaczy? (fiszbiny?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.