Skocz do zawartości

Restauracje


WojtekJ

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 months later...
  • 1 month later...

Ostatio wpadłem do Warszawy na kilka dni. Odwiedziłem dwie restuaracje:

 

Kafe Zielony Niedźwiedź (Smolna 4, na tyłach Dworca Powiśle; https://pl-pl.facebook.com/niedzwiedzzielony )
Wnętrze: trochę bez polotu; cegła klinkierowa, światło punktowe; taki Nowy jork dziesięć lat temu. Na plus nalezy zaliczyć fajny ogródek.
Obsługa: przypadkowa, studencko-dorabiająca i chaotyczna.
Jedzenie: BOMBA! Karta zmienia się na bieżąco, w zależności od tego co jest "na składzie". Świeże produkty przyrządzane z dużą dozą odwagi i pomysłowości. Nam trafiła się kapitalna jagnięcina (esencjonalny pasztet z podrobów/ porządne pierożki syberyjskie i wspaniałe żebreka!) Wina nieco przydrogie, jak prawie wszędzie w Warszawie. 
Dodatkowo w Zielonym Niedźwiedziu można kupić trochę rzeczy na wynos. Są tam między innymi wybitne sery mazurskie z rancza Frontiera oraz kawior z polskiej (aha!) hodowli w rewelacyjnej cenie.
 
Atelier Amaro: ciekawostka / kuriozum. I tyle,
 
Niestety nie udało mi się zjeśćw restauracji Solec 44. Następnym razem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

a może jeszcze coś w Mediolanie ;-)

Będę mocno zobowiązany. 

Mediolanu od tej strony (kulinarnej ;)) nie udało mi się jeszcze poznać, zazwyczaj bywam tam jedynie przelotem...ale myślę, że któryś z Panów coś podpowie.

 

Z mojej strony w temacie Włoch mogę jedynie dodać, że przebywając w okolicach jeziora Garda warto zjeść w Trattoria  Bettoletto w miejscowości Bedizzole.

ps . jeżeli chodzi o Toskanie to jeszcze La Taverna di San Giuseppe w Sienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Szukam lokalu w Warszawie na wyjście firmowe. Chcemy potańczyć, porozmawiać, pojeść i popić. Niby normalka, ale znane mi kluby - muszę przyznać, że nie znam wielu - nie spełnia przynajmniej dwóch z powyższych oczekiwań. Najodpowiedniejszy byłoby lokal typu dawnego dancingu. Czyli towarzystwo w wieku 30+, marynarki, suknie itd. Czy da się jeszcze znaleźć takie miejsca w Warszawie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Odwiedziłem dzisiaj warszawskie Bistro Budapeszt. Lokal maluteńki, ale nad wyraz przytulny i przyjemny. Menu zmienia się niemalże codziennie. My zamówiliśmy zupę gulaszową i leczo, obie rzeczy przepyszne, podają również smaczną kawę. Porcje bardzo słusznych rozmiarów. Wina reprezentowane skromnie, ale w sposób przemyślany. Pani obsługująca nas(z tego co zrozumiałem właścicielka) przesympatyczna z dużą wiedzą na temat tego co podaje, potrafi zabawić rozmową, ale nie jest też zbyt kontaktowa. Kupiła mnie w całości kiedy zapytałem czy podają paprykarz z kurczaka, na co powiedziała, że jak będę chciał wpaść, to żebym 2 dni wcześniej zadzwonił i tego dnia będzie w menu. Z całego serca polecam.
Bistro znajduje się na ulicy Zwycięzców 13, zaś pod numerem 22 na tej samej ulicy można znaleźć sklep z węgierskimi przysmakami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...

Od dłuższego czasu korzystam z bistro (mają chyba nawet w nazwie) Dinette we Wrocławiu. 

Cena do jakości i ilość uczciwa. 

Jakość potraw i łączenie smaków to jak dla mnie czary. Gorąco polecam. 

Jedyny minus to trochę mało miejsca ale... ponoć mają otworzyć drugi lokal w centrum. 

 

Druga ciekawa restauracja godna uwagi to La Folie na Solnym. 

W krótkim czasie "wyrośli" na istotny punkt gastronomiczny we Wrocławiu. 

Fajna wystrój, dobre dania ale z cenami zaczyna ich ponosić. 

 

P.S.

Szkoda, że wątek został "zakopany", bo podczas wyjazdów wybieranie restauracji to ... 

loteria. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja krótko i treściwie. W Paryżu polecam: Le Reminet (kuchnia francuska) i Port Louis (kuchnia francuska fusion z kuchnią z Mauritiusa, polecam tatara z krewetek i mango) i sieć InWok (sorry, najlepszy Bo-Bun w mieście, bo najbardziej zachodni).

W Caen: Boeuf & Cow (najlepsza wołowina, jaką jadłem we Francji).

W Pradze: Café Lounge (polecam szczególnie ich wina i kawy), U sedmi Svabu (jedzenie może nie jest superpyszne, ale miejsce ma fajny średniowieczny klimat; podają np. placki z prosa z dziczyzną).

W Gdańsku: Ritz (stek!).

W Londynie: Crown & Anchor (w Camden; fenomenalne fish & chips).

W Münsterze (DE): Stuhlmacher (najlepsza kuchnia polska ;)), Krawummel (wegetariańska, ale super), Drübbelken (świetna tradycyjna niemiecka knajpa w średniowiecznej gospodzie ze stajnią!).

W Krakowie: jednak polecę Pod Aniołami (choć Krakusi narzekają, moi zagraniczni goście byli zachwyceni; niestety, raz oszukali nas haniebnie przy rachunku, bo doliczyli jakiś % za obsługę - to w PL nielegalne)

A na piwo: Wrocław, pub Kontynuacja.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak już zacząłeś temat restauracji za granicą, pozwolę sobie kontynuować. Gdyby ktoś był w Moskwie, polecam Cafe Pushkin. Piękne wnętrza (polecam poszukać w grafikach google), świetne jedzenie i fenomenalna obsługa. No i to jedyna restauracja w której byłem, gdzie "do kotleta" przygrywali na harfie i skrzypcach ;) Szczególnie teraz, gdy rubel kosztuje koło 6 groszy, a nie ponad 10 warto, bo ceny z bardzo wysokich stały się... nadal bardzo wysokie, ale jednak dla nas o 40% niższe niż kiedyś :) Zdaje się, że właściciel tej restauracji otworzył w Paryżu Cafe Pouchkine z deserami, więc swordfishtrombone możesz się tam kiedyś wybrać i dać znać, czy smaczne.Te w Rosji były wyśmienite.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak już zacząłeś temat restauracji za granicą, pozwolę sobie kontynuować. Gdyby ktoś był w Moskwie, polecam Cafe Pushkin. Piękne wnętrza (polecam poszukać w grafikach google), świetne jedzenie i fenomenalna obsługa. No i to jedyna restauracja w której byłem, gdzie "do kotleta" przygrywali na harfie i skrzypcach ;) Szczególnie teraz, gdy rubel kosztuje koło 6 groszy, a nie ponad 10 warto, bo ceny z bardzo wysokich stały się... nadal bardzo wysokie, ale jednak dla nas o 40% niższe niż kiedyś :) Zdaje się, że właściciel tej restauracji otworzył w Paryżu Cafe Pouchkine z deserami, więc swordfishtrombone możesz się tam kiedyś wybrać i dać znać, czy smaczne.Te w Rosji były wyśmienite.

trochę w klimacie moskiewskiego "Turandota" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.