Skocz do zawartości

pierwszy żelazny zestaw butów


brumia

Rekomendowane odpowiedzi

hej,

 

a jak byście mieli wybrać cztery rodzaje butów które każdy facet powinien mieć w swojej kolekcji to co to by bylo ? Styl raczej niezobowiązujący w pracy i po za nią. Zaczynam swoja przygodę z butami i nie wiem jaki zestaw na początku byłby najbardziej uniwersalny... Głownie chodzi mi o typ i kolor a nie o markę buta.

 

p.s. a może już byl taki temat na forum.... 

 

pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie:

 

1. Czarne oxfordy;

2. Brązowe lub burgundowe oxfordy half- lub quarter-brogue;

3. Brązowe/koniakowe derby, wingtip full brogue;

4. Zamszowe brązowe mokasyny lub monki (dla niektórych monki to formalna wersja mokasynów, podoba mi się to podejście).

 

Zaczyna nam się jakaś logiczna lista wyłaniać.

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pierwszymi dwoma punktami listy Zająca Poziomki ciężko dyskutować :D .

Z kolei numery 3 i 4 - tu masz znacznie większą dowolność Tak naprawdę zależy co lubisz i co Ci się podoba.

Imho bardzo praktyczne i wszechstronne buty to brązowe chukka - w licu albo zamszu.

Zaskakująco uniwersalne są też monki - w brązie lub w burgundzie.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wyobrażam sobie nie mieć 1) czarnych oxfordów 2) ciemnobrązowych loafersów (czy to penny, czy tassel).

W dalszej kolejności widzę też monki i derby (jedne ciemnobrązowe, drugie jasnobrązowe - dowolna kombinacja) Pierwsze cztery pary brałbym w licu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie:

1. Czarne oxfordy;

2. Brązowe lub burgundowe oxfordy half- lub quarter-brogue;

3. Brązowe/koniakowe derby, wingtip full brogue;

4. Zamszowe brązowe mokasyny lub monki (dla niektórych monki to formalna wersja mokasynów, podoba mi się to podejście).

Zaczyna nam się jakaś logiczna lista wyłaniać.

Jak wyżej

P.s pomyśl o zimie, bo zanim skompletujesz pantofle na wiosnę/jesień, będziesz latał w styczniu w Relaxach

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się trochę wyłamię - wszystkie powyższe propozycje są jak najbardziej ok i prędzej czy później powinieneś je kupić (ze szczególnym wskazaniem na czarne oksfordy i zamszowe brązowe brogue), ale jako 4-5 parę dobrze jest nabyć coś totalnie casualowego. Ja przykładowo rok temu się w końcu przełamałem na sneakersy i kupiłem coś takiego:

https://www.eukicks.com/wp-content/uploads/2015/05/S82740_03.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie:

1) Czarne oksfordy - bo czasem trzeba (poza tym - to bardzo fajny but jest)

2) (i 3) i 4)) brogsy brązowe (bordowe, koniakowe, granatowe), skóra licowa, z zamkniętą przyszwą - ładne, praktyczne, uniwersalne (zamsz też jest ładny, ale wymaga staranniejszej pielęgnacji, żeby wyglądać "jak nowy")

 

Monki, lotniki, loafersy - też bym chciał, też bym brał - ale nie na początek "nowej drogi".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Średnio/ciemnobrązowe full brogues ze skóry licowej (absolutnie najbardziej uniwersalne buty, jakie przychodzą mi do głowy).

2. Koniakowe brogsy (wg mnie również full brogues, ale to już jak kto lubi) - na gumowej podeszwie, coby nie zostać bez butów na brzydką pogodę.

3. Czarne oksfordy (bo boję się wyłamać :P). Jasne, trzeba je mieć, ale jeśli garnitur zakładasz raz w roku, to zdążysz kupić te poprzednie, zanim czarne będą Ci potrzebne.

4. Monki, rzecz jasna ;) Do wyboru, do koloru, ja np. lubię granatowy zamsz.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro styl "niezobowiązujący", to:

 

1. chukka, ciemny brąz, zamsz

2. derby (full-brogue), średni brąz, licowa

3. oxfordy (quarter-brogue), oxblood, licowa

4. tzw. dress sneakers, białe, licowa (np. Common Projects Achilles Low)

 

Na pewno NIE podwójne monki, buty w kolorze "tan", jakieś kolorowe dziwactwa i wynalazki (zielony, niebieski itp).

 

Jeśli formalne okazje są raz na ruski rok, to buty w kolorze oxblood z powodzeniem zastąpią czarne (tylko to musi być oxblood, a nie burgund). Będą się nadawać i do garnituru, i do wszystkich zestawów koordynowanych, czego nie można powiedzieć o czarnych. Znany elegant Mr Vintage nie ma czarnych butów i żyje, a w życiu pewnie trochę formalnych okazji ma.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli formalne okazje są raz na ruski rok, to buty w kolorze oxblood z powodzeniem zastąpią czarne (tylko to musi być oxblood, a nie burgund).

Poszedłbyś na pogrzeb w butach w kolorze oxblood? Moim zdaniem jedną parę czarnych formalnych butów trzeba mieć i tyle. Nawet jeżeli używa się jej "raz na ruski rok".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.