Skocz do zawartości

Bartek

Rekomendowane odpowiedzi

Buty są raczej bez problemu do uratowania. Papierem ściernym mogłeś zrobić trochę spustoszenia, ale raczej nie na tyle, żeby buty wyrzucać. Uważam, że są duże szanse na to żeby buty wyglądały tak jak sobie zamarzyłeś.

ps. pommadier ani żaden inny krem w tym przypadku nie wyrówna koloru. Pytałeś o ceny. Każdy ma swój cennik i czasem trudno "z góry" dokładnie wycenić usługę. Myślę że mogę ogólnie powiedzieć, że koszt powinien zawrzeć się w kwocie 200-300 zł/para.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem na ile udałoby się odbudować lico skóry, ale w wielu przypadkach efekty są niezłe. Tak naprawdę, obojętnie komu byś nie powierzał realizacji, to należałoby zobaczyć buty "na żywo" i wtedy dopasowywać metodę działania. Tak więc w tym momencie, nie jestem w stanie Ci zagwarantować uzyskanie zbliżonego koloru, natomiast powiem w ten sposób że są szanse na to. Na pewno nie skreślałbym tych butów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprobuje potraktowac obie pary pommadierem i jesli efekty beda marne, to je wyrzuce. Te lotniki i tak sa troche za ciasne i rzadko je ubieram. Nie mam cierpliwosci do tej zabawy. Zmarnowalem 3 dni, mnostwo pracy i pieniedzy. Beznadziejna inwestycja. Trzeba bylo zostac przy pommadierach - duzo bezpieczniejsze i niczego sie nie da permanetnie spieprzyc.

Jesli Mayfairy beda dalej wygladaly biednie, to je wysle do Pana, ale lotniki wyrzuce.

Jaki jest czas realizacji? Rozumiem, ze buty wysylam kurierem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz je rzeczywiście wyrzucić, to może wyślij je też z tą drugą parą, a ja bym zrobił im wiwisekcję żeby przybliżyć Forumowiczom pewne tematy. Oczywiście, zrobisz jak uważasz. Termin realizacji na pewno do kilku tygodni, bo teraz mam duże zaległości w pracy, przy czym wstępną decyzję co można z butów wyciągnąć przekazałbym Ci w ciągu paru dni po otrzymaniu butów. Wysłać możesz kurierem, przez Pocztę, paczkomatem - jak Ci wygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Anachronis napisał:

Jak to jakie zastrzezenia? przeciez co drugi cm2 buta ma inny odcien koloru... To wyglada jak nieudany eksperyment plastyczny szostoklasisty...

Tak to mialo wygladac:

Porównujesz buty po USUNIĘCIU WYKOŃCZENIA na amatorskiej fotografii do nowych butów wykończonych kremami i woskami na fotografii marketingowej po konkretnej obróbce graficznej. Nie mogą wyglądać tak samo :) Moim zdaniem na tym etapie buty prezentują się całkiem dobrze. Jeżeli zadałeś sobie trochę trudu, by przejrzeć więcej przykładów "step by step" to już wiesz, że nie z każdą skórą pracuje się tak samo. Jeżeli chodzi o rekoloryzację to często dość trudno osiągnąć idealnie jednolity kolor po usunięciu wykończenia, a farby są penetrujące więc wszelkie nierówności w tym momencie mogą być widoczne. Dodatkowo, nierówności w wybarwieniu mogą pojawić się przy nierównomiernym rozprowadzaniu barwnika. W kolejnych etapach w większym lub mniejszym stopniu da się to skorygować i wyprowadzić. Buty przed wykończeniem najczęściej drastycznie się różnią od butów po wykończeniu. Przykład:

001.jpg.69830483382b6a544136da8eb726f13c.jpg

002.jpg.c8fd01acfbcef4a655a13d2276993e95.jpg

003.jpg.8e3211632ceccff6bfca69c29b71c2d2.jpg

Można to również zaobserwować na przykład w tym wątku:

Jak i w wielu innych miejscach. 

 

Cytuj

farba sie "zapadala" w skore jak w gabke

Idealnie! Po to właśnie usuwamy wykończenie, by pigment był w stanie się w ten sposób wchłonąć. Farbowanie skóry na wskroś to najbardziej trwały sposób. Gorzej gdyby farba pozostawała na powierzchni i rozlewała się po bucie. To byłby realny problem. Wtedy trudno byłoby osiągnąć estetycznie ciekawy i trwały efekt. 

Cytuj

Tylko, ze to jest w dotyku jak tarka. Suche, szorstkie...

Normalka na tym etapie. Usuwamy wykończenie i odtłuszczamy skórę po to, by pigment mógł swobodnie wnikać w strukturę skóry. Po użyciu barwników stosujesz Pommadiery i ponownie skórę natłuszczasz, odżywiasz, uelastyczniasz. Woskami nadajesz ostateczny kształt. 

Proponuję, byś wybrał sobie choćby mały element danego buta, np. pięta i spróbował wykończyć go pommadierem. Wtedy dopiero oceń czy takiego efektu oczekiwałeś. Jeżeli nie, to spokojnie zleć tę robotę. Starałem się to zasugerować już na początku tej przygody:

Cytuj

Jeżeli nie masz cierpliwości, nie lubisz ryzykować i nie chcesz, by praca z tą parą była pewnego rodzaju eksperymentem to może rozważ zlecenie roboty

Odniosłem po prostu wrażenie, że bardzo Ci zależy na idealnym efekcie za pierwszym razem. Nie dajesz sobie żadnego marginesu błędu ani szansy na poprawki, nabranie doświadczenia ... itd. Poza tym oczekujesz jednoznacznych odpowiedzi na podstawie fotek. Tak się nie da. Ze skórą trzeba popracować, ocenić jej stan, spróbować kilku rozwiązań, wykonać kilka prób, dobrać optymalne kolory i środki, jak coś nie wychodzi czasem trzeba się cofnąć i zacząć od początku ... itp. Zdarza się oczywiście, że ktoś za pierwszym razem osiągnie optimum ... ale nie zawsze to się udaje. Jak już zapadła decyzja "śmietnik", to zdecydowanie daj szansę fachowcom, a być może będą to jeszcze Twoje ulubione pary, czego szczerze życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daniel, nie do końca się z Tobą zgodzę odnośnie tego stwierdzenia, że w przypadku butów Kolegi "zapadanie się farby w skórę jak gąbka" to normalna rzecz. Nie zawsze też kremem da się zniwelować szorstkość i suchość skóry.

Z lotnikami rzeczywiście, nie powinno być większego problemu i być może tak jak pisałem wcześniej właściwe farbowanie pozwoli ujednolicić kolor a wykończenie kremem (lub innymi środkami) spowoduje zniknięcie wysuszenia skóry, co jest naturalnym efektem przy farbowaniu.

Inną kwestią są Barkery. Należy odróżnić naturalną chłonność skóry po usunięciu wykończenia od zeszlifowania warstwy lica, kiedy to jest zrobiony ze skóry licowej nubuk. Jak widać na załączonych zdjęciach, Kolega przeszlifował skórę i tu już nie jest prosta sprawa z farbowaniem, nie mówiąc już o uzyskaniu jednolitego koloru na całej powierzchni skóry. 

To z czym mamy do czynienia dosyć dobrze obrazują poniższe zdjęcia. Dosłownie przed dwoma godzinami skończyłem realizację butów forumowego Kolegi, który używając renomatu zrobił ze skóry licowej coś na kształt nubuku. Jakikolwiek barwnik by się nie położyło, nawet najjaśniejszy, skóra momentalnie ciemniała. Myślałem nawet, że trzeba będzie farbować totalnie na ciemny kolor, ale ostatecznie po wielu próbach udało się odzyskać oryginalny kolor.

Zbliżenie dokładnie obrazujące problem - całkowicie starte nie tylko wykończenie, ale i lico skóry :

3.jpg.d139b92ffa7907557ecb7a811fd616ad.jpg

Farbowanie skóry nawet jasnym barwnikiem powodowało natychmiastowe jej ciemnienie. Pozostałe elementy cholewek po usunięciu wykończenia, więc różnicę widać "gołym okiem" :

5.jpg.8768cc59ac903aca567d6d50f60dca48.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że każdy przypadek jest inny i do każdego warto podejść indywidualnie. Oczywiście, że nie zawsze krem wystarczy i są sytuacje, w których wręcz należy posiłkować się innymi produktami łącznie z lakierami wykończeniowymi. To dość obszerny temat. Wspominałem o tym. Jak jest tutaj? Na 100% nie wiem, nie dotykałem, nie widziałem, nie testowałem i w pełni się z Tobą zgadzam:

22 godziny temu, szewc24.pl napisał:

Tak naprawdę, obojętnie komu byś nie powierzał realizacji, to należałoby zobaczyć buty "na żywo" i wtedy dopasowywać metodę działania.

Natomiast akurat ja zdecydowanie wolę wyprowadzać na prostą skórę, która ładnie i bezproblemowo chłonie pigment niż tę, po której barwnik się leje. Dla mnie to droga przez mękę. Miałem też kilka nubukowych przygód zakończonych pełnym sukcesem, jednak przyznać muszę, że zawsze to były dość dobre skóry. Buty po latach cały czas widuję i trzymają się świetnie. Jedne sam eksploatuję. Wykończone tylko Pommadierem i woskami. Wiem, że nie zawsze wystarczy, ale bywa, że w zupełności :) Ostatecznie jednak ja się tym tylko bawię więc mam ten komfort, że tych słabszych skór po prostu unikam. Wiem natomiast, że warsztaty realizujące zlecenia mają już dziś patenty niemal na wszystko i są w stanie zdziałać cuda. Dlatego też, kiedy tyko czuję, że zlecenie usługi będzie dla Klienta bezpieczniejsze z miłą chęcią polecam :) Bardzo fajnie, że są dziś Fachowcy, którzy w takich sytuacjach nie rozkładają rąk, co jeszcze kilka lat temu było standardem. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, temat został dość dokładnie opisany przez @saphir.pl i @szewc24.pl. Potwierdzić możemy, że nie ma co się poddawać, a już na pewno nie wolno wyrzucać butów takiej jakości do kosza. Z takim obuwiem praktycznie zawsze da się coś zrobić, nawet przy fatalnych błędnach na samym początku. Dobry sprzęt wybacza :-)

W razie czego służymy pomocą i zachęcamy do kontaktu: www.wielkishoe.com , www.facebook.com/wielkishoepl/

@Anachronis 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.08.2017 o 14:19, saphir.pl napisał:

Porównujesz buty po USUNIĘCIU WYKOŃCZENIA na amatorskiej fotografii do nowych butów wykończonych kremami i woskami na fotografii marketingowej po konkretnej obróbce graficznej. Nie mogą wyglądać tak samo :) Moim zdaniem na tym etapie buty prezentują się całkiem dobrze. Jeżeli zadałeś sobie trochę trudu, by przejrzeć więcej przykładów "step by step" to już wiesz, że nie z każdą skórą pracuje się tak samo. Jeżeli chodzi o rekoloryzację to często dość trudno osiągnąć idealnie jednolity kolor po usunięciu wykończenia, a farby są penetrujące więc wszelkie nierówności w tym momencie mogą być widoczne. Dodatkowo, nierówności w wybarwieniu mogą pojawić się przy nierównomiernym rozprowadzaniu barwnika. W kolejnych etapach w większym lub mniejszym stopniu da się to skorygować i wyprowadzić. Buty przed wykończeniem najczęściej drastycznie się różnią od butów po wykończeniu. Przykład:

001.jpg.69830483382b6a544136da8eb726f13c.jpg

002.jpg.c8fd01acfbcef4a655a13d2276993e95.jpg

003.jpg.8e3211632ceccff6bfca69c29b71c2d2.jpg

Z calym szacunkiem, ale dla mnie to nadal wyglada jak sredniej klasy samoroba. 

Nierowno nalozona farba nadal "przebija sie" przez warstwe kremu i zwyczajnie widac golym okiem, ze but jest nierownomiernie pomalowany - jedna czesc jest ciemniejsza, druga jasniejsza i to nie wedlug jakiegos z gory zaplanowanego wzoru, tylko w zupelnie przypadkowych miejscach.

Widac to szczegolnie przy lewym bucie, gdzie srodkowa czesc jest w wiekszosci jednolita kolorystycznie, a odrobine nizej nagle mamy ciemniejszy kolor niewiadomo dlaczego - to jest zwykly zaciek z farby po malowaniu i pommadier tego nie wyeliminuje, co najwyzej ukryje.

Jezeli samodzielna zmiana koloru obuwia ma polegac na niezdarnym ukrywaniu zle polozonej farby, to ja serdecznie dziekuje za takie "malowanie" ;D

 

Dlatego osobiscie OSTRZEGAM wszystkich poczatkujacych forumowiczow, ktorym sie wydaje, ze sa w stanie NAPRAWDE ESTETYCZNIE zmienic kolor swoich butow w sposob samodzielny, a nigdy wczesniej tego nie robili, zeby sie nie wyglupiali i zlecili to komus, kto sie na tym naprawde zna.

W moim odczuciu malowanie butow jest DOKLADNIE tak samo trudne jak malowanie farbami akrylowymi na plotnie albo jakimkolwiek innym podlozu - jesli nie udawalo Wam sie w przeszlosci uzyskac jednolitego koloru na malowanym podlozu, z butami bedzie prawdopodobnie IDENTYCZNIE.

Zacieki powstaja na takiej samej zasadzie - nierownomiernie polozona farba = nierownomiernie pomalowany but. Wiec jesli nie macie zaciecia artystycznego/szczegolnych umiejetnosci malarskich, sugeruje trzymac sie od takich ingerencji Z DALEKA. Zmarnujecie mnostwo czasu i nerwow, a do tego calkiem sporo pieniedzy (300zl za 4 farby i 2 butelki zmywacza? Niezly biznes - szkoda, ze nie dla Was ;) ).

Czlowiek uczy sie cale zycie, ale wcale nie jest powiedziane, ze to musza byc jego wlasne bledy ;).

 

Pozdrawiam

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie, że ostrzegasz. Dość często robię dokładnie to samo. Zasygnalizowałem to z resztą zanim wydałeś jakiekolwiek pieniądze:

Dnia 28.07.2017 o 13:35, saphir.pl napisał:

... w takich przypadkach nie da się  wszystkiego wytłumaczyć on-line i zagwarantować sukcesu. Dużo zależy od samej skóry i jak ona reaguje podczas roboty. Czasem jest prosto i przyjemnie, ale zdarza się, że to droga przez mękę lub obranie optymalnej strategii wymaga wykonania kilku prób. Jeżeli nie masz cierpliwości, nie lubisz ryzykować i nie chcesz, by praca z tą parą była pewnego rodzaju eksperymentem to może rozważ zlecenie roboty u @arsen lub @Wielki Shoe? Oni mają za sobą już multum podobnych prac, a doświadczenie przy takich realizacjach robi swoje :) 

Jest natomiast spora grupa ludzi, którzy całkiem nieźle sobie z tym radzą już od pierwszych prób, także nie ma co odbierać wszystkim przyjemności :) Nie przesadzajmy :)

Cytuj

Z calym szacunkiem, ale dla mnie to nadal wyglada jak sredniej klasy samoroba. 

Nierowno nalozona farba nadal "przebija sie" przez warstwe kremu i zwyczajnie widac golym okiem, ze but jest nierownomiernie pomalowany - jedna czesc jest ciemniejsza, druga jasniejsza i to nie wedlug jakiegos z gory zaplanowanego wzoru, tylko w zupelnie przypadkowych miejscach.

Widac to szczegolnie przy lewym bucie, gdzie srodkowa czesc jest w wiekszosci jednolita kolorystycznie, a odrobine nizej nagle mamy ciemniejszy kolor niewiadomo dlaczego - to jest zwykly zaciek z farby po malowaniu i pommadier tego nie wyeliminuje, co najwyzej ukryje.

Jezeli samodzielna zmiana koloru obuwia ma polegac na niezdarnym ukrywaniu zle polozonej farby, to ja serdecznie dziekuje za takie "malowanie" ;D

Z tego co pamiętam, to jest "samoroba" :) Nie jest to moja robota. Odkopałem pierwszy-lepszy przykład z HDD, ale już nie pamiętam czy podesłał go jakiś forumowicz, klient czy pochodzi z sieci. Prawdopodobnie ktoś właśnie pierwszy raz wziął się za robotę i chciał się pochwalić. Przy czym nie zgodzę się, co do efektu. Mi się podoba. Wyszło całkiem fajnie :) Zauważyłem natomiast, że Ty oczekujesz jednolitego, idealnie równego koloru. Musisz jednak wiedzieć, że nie wszyscy tak mają :) Może się to wydać dziwne, ale całkiem spora liczba osób oczekuje czegoś wręcz przeciwnego - nierównomiernego koloru, cieniowania, braku regularności ... tzw. patyny :) Jeżeli będziesz zlecał robotę, wyraźnie sprecyzuj swoje oczekiwania Majstrowi, by przypadkiem nie poszedł w stronę patyny właśnie, bo wtedy możesz być zawiedziony. Mam nadzieję, że buty po robocie w pełni spełnią Twoje oczekiwania, a ten przypadek faktycznie będzie pewnego rodzaju nauką dla kolejnych śmiałków.  

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek co prawda obuwniczy, a ja mam problem kaletniczy. 

Może ktoś zna dobry zakład kaletniczy w Warszawie, lub @Skalpel podjąłby się naprawy? Mianowicie fatalnie złamała się klapa, po drodze deformując teczkę. Podpatrzyłem w internecie, i jest to chyba błąd konstrukcyjny u tego producenta. Nie jest to tak rażące w wersjach jedno i dwu komorowych, ale ja mam trzy komorową. Może wystarczy wymienić usztywnienie klapy, może nieco ją przerobić?

Na teczce są również zacieki, oraz rysy/zadrapania.

 

20170815_104409.jpg

20170815_104420.jpg

20170815_104440.jpg

20170815_104501.jpg

20170815_104513.jpg

20170815_104523.jpg

20170815_104554.jpg

20170815_104614.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Z jednej strony prosta sprawa, a z drugiej już nie jest tak wesoło. Raczej ogólnodostępnymi klejami nie bardzo sobie poradzisz. Meliski to specyficzna guma. Podejdź do jakiegoś szewca w okolicy, może trafisz na takiego co ma pojęcie o klejeniu i Ci to zrobi. 

Co do przeszycia, to raczej odradzałbym przy tych butach, przy wszystkich innych jak najbardziej mogłoby się sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzebuje małej podpowiedzi , prawy but posiada lekkie zabrudzenie  , ciemniejszą plamę w przedniej części  , wygląda na zabrudzenia od palców powstałe podczas przymiarek , próbowałem tańszego środka i chyba nawet się powiększyło :? na żywo nie jest to jakoś mocno widoczne ale chciałbym sie tego pozbyć , buty kupione okazyjnie ,  myślicie że na początek można spróbować Omnidaim'em  ? nie chciałbym  zmieniać koloru butów .  

20170811_123531.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Taka kwestia:

Buty licowe, skóra bardzo wysokiej jakości, fabrycznie niewykończone - to znaczy nie całkiem bezbarwne, lecz beżowe, a skóra w dotyku sprawiała wrażenie takiej półwykończonej, z licem, ale bez farby (choć na pewno jakiejś środki wykończeniowe już w fabryce położono, bo nie była całkiem matowa, ani całkiem porowata).

Potraktowałem ją kremem Saphir MDOR, wchodził prawie jak w bibułę i po nim skóra jest gładka i połyskliwa jak "normalna" gotowa licówka (pozornie, bo z bliska jednak widać i czuć dotykowo, że to powłoka z kremu woskowego).

Lecz kolor okazał się za jasny i w złym odcieniu i chcę go zmienić i przyciemnić (pomijam lekkie nierówności koloru, jak powstały - bo to mi nie wadzi).

Renomatem już tego kremu nie da się usunąć. Związał się ze skórą prawie jak farba  i - pomijając już nietrafiony kolor - obawiam się, że takie "wykończenie" jest jednak nietrwałe i płytkie.

Rozważam zatem dwie opcje:

1. Buty przemyć Decapantem, po czym położyć Tainture, potem krem itd.

2. Bez używania Decapantu położyć Tainture, potem odpowiedni kolorystycznie krem itd.

Jakieś sugestie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.