Skocz do zawartości

Koszule - dyskusje i porady, jakość, ulubione marki


Gość mrt

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 4,5k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Kończę dyskusję na dziś. "Extra slim" i "slim/wyszczuplona" to tylko kwestia nazewnictwa. "Slim" Lamberta/Lantiera jest bardziej dopasowany w klatce piersiowej i talii niż "extra slim" CT. Nie zależny mi na udowodnieniu, że mam rację. Może za kilka dni zrobię zdjęcia. 

Zgodzę się. Lambert, Lantier szyją w zgodzie z polską modą, która zakłada, że mężczyzna jest już szczuplejszy od swojej partnerki, zakłada rurki i opinającymi spodniami uwydatnia łydki.

CT, TML i inni szyją bardziej klasycznie - dla mężczyzn. Nie wypracowali jeszcze linii męskiej dla sylwetki płaskiej/kobiecej więc ich koszule faktycznie będą nieco większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paparazzo:

Co właściwie wniósł Twój post do dyskusji i po co ta pogarda do szczuplejszych osób? Równie dobrze ktoś mógłby napisać, że CT i TML szyją dla grubasów, bo 100 cm w talii przy kołnierzyku 38 to nie jest mało, a szczególnie w koszuli "slim". 

 

Wydawało mi się, że na tym forum nie oceniamy sylwetek i że jest to w złym guście.

  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paparazzo:

Co właściwie wniósł Twój post do dyskusji i po co ta pogarda do szczuplejszych osób? Równie dobrze ktoś mógłby napisać, że CT i TML szyją dla grubasów, bo 100 cm w talii przy kołnierzyku 38 to nie jest mało, a szczególnie w koszuli "slim". 

 

Wydawało mi się, że na tym forum nie oceniamy sylwetek i że jest to w złym guście.

Może nie jesteś w temacie ale przez naście zamówień grupowych CT (po 30-40 koszul w każdym) (i kilka TML) doradzałem przed zakupem koszul (w kwestii odpowiedniego rozmiaru) przez PW bardzo wielu użytkownikom.

Mój post jest czysto merytoryczny. Nie oceniam osób, nie neguję postaw, wymiarów, wzrostów czy obwodów.

Wypowiedź wynikaja wyłącznie z obserwacji i pomiarów koszul rodzimych producentów oraz dostawców takich jak TML czy CT. 

 

Tak to już w PL jest i sam doświadczam efektu szycia na "wąskich" facetów. Rozmiary Wólczanki/Massimo/Zary i innych niestety nie są zbieżne z tymi typowymi, które noszę. W Massimo spodnie w rozmiarze takim, którego szukam mogę włożyć max do kolan a nie jestem herosem i nie mam ud jak strong-man.

 

Odpowiadałem na wpis pewnego forumowicza. 

Kwestie merytoryczne mojego postu oceniamy sami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paparazzo:

Z Twojego posta wynika, że osoby które noszą koszule Lambert/Wólczanka mają sylwetki niemęskie, a te dla których CT są dobre mają bardzo dobre "męskie" sylwetki. I tylko tyle, nie jest to post merytoryczny w żaden sposób. Ja również nie mieszczę się w koszule Vistula/Wólczanka (a te z CT są dla mnie z kolei duuuużo za szerokie w talii), ale nigdy by mi do głowy nie przyszło pisać o tym że ci którzy noszą Lamberty mają sylwetki kobiece.

  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zając: oczywiście nie popieram "pogardy", choć w wykonaniu @paparazzo to była raczej "krytyka". Jednak podzielam pogląd, że obsesja na punkcie "slimowania" wynika z mody, a nie stylu. Kto powiedział, że klasyczna koszula powinna mieć luz 2 cm na obwodzie? No tak, ale jak się ma marynarkę extra-slim, to jak jest więcej, to robi się niewygodnie. Już o tym wcześniej pisałem, że "taliowane" nie powinno jednoznacznie tożsame z "przylegającym do ciała", a "dopasowanym". Lubię jak mam nawet 6-10 cm luzu na obwodach, szczególnie zimą, co nie znaczy, że koszule noszę "normal", rozumiany jako relacja talii do klatki 1:1.  

 

Osobiście lekko mnie drażni pogoń za słitaśnymi slimikami, gdy stopień dopasowania jest iście kobiecy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paparazzo:

Z Twojego posta wynika, że osoby które nosza koszule Lambert/Wólczanka mają sylwetki niemęskie, a te dla których CT są dobre mają bardzo dobre "męskie" sylwetki. I tylko tyle, nie jest to post merytoryczny w żaden sposób. Ja również nie mieszczę się w koszule Vistula/Wólczanka (a te z CT są dla mnie z kolei duuuużo za szerokie w talii), ale nigdy by mi do głowy nie przyszło pisać o tym że ci którzy noszą Lamberty mają sylwetki kobiece.

@Zając, z całym szacunkiem dla Ciebie ale gdyby moją intencją było stwierdzenie, że jak to ująłeś "osoby, które noszą koszule Lambert/Wólczanka mają sylwetki niemęskie" napisałbym tak wprost. 

 

Z mojego posta to nie wynika. Tak go po prostu zrozumiałeś. Masz do tego prawo. Szanuję je. 

Miłego dnia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.............................nie mieszczę się w koszule Vistula/Wólczanka (a te z CT są dla mnie z kolei duuuużo za szerokie w talii)..............

Ciekawe jest to, co napisałeś. Dla mnie dobre są Lambert 39 (wymagają taliowania), 38 są za wąskie w barkach, z Vistuli (Lantier) mam jedną 38 i jest dobra. Wszystkie w sylwetce "slim". Natomiast z CT kupuję extra slim 15'' (38) i są idealne w barkach i w obwodach. Który krój CT zamawiasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hargin: Relacja procentowa klatki do talii jest w koszulach CT i Wólczanki prawie taka sama, przynajmniej dla mojego rozmiaru 38 (107/99 CT i 100/92 Wólczanka). Po prostu Wólczanka jest dla szczuplejszych osób. Ja lubię 5-6 cm luzu na obwodach, 10 to już dla mnie za dużo. Z koszul które mierzyłem dla mnie z RTW najlepsze są E. Berg slim fit (106 klatka 96 talia), mogłyby być jedynie trochę węższe w talii.

 

Aron: Zamawiam "slim fit" w CT, "extra slim fit" ma 102 cm w klatce i to dla mnie za mało (mam 100-102 cm w klatce, zależnie od dnia ;) ). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ paparazzo nie wiem czy czytałeś to co było wcześniej?

 


porównujesz extra-slim do slim i dziwisz się, że jest mniejszy ?

 

 

A ja napisałem, że 

 

 

albinos, dnia 08 Lut 2016 - 23:18, napisał:snapback.png

 "Extra slim" i "slim/wyszczuplona" to tylko kwestia nazewnictwa. "Slim" Lamberta/Lantiera jest bardziej dopasowany w klatce piersiowej i talii niż "extra slim" CT. 

 

Czyli napisałem, że jest odwrotnie. Nie krytykuję mniejszego dopasowania CT. Problemem jest, że słabiej taliowane koszule CT powodują u mnie odczucie "ciągnięcia" na plecach, a bardziej wytaliowane od CT Lamberty nie.

Noszę koszule o kołnierzyku 42, przy wzroście  1,72m. Sylwetka chyba mało kobieca. Jeśli popracuję nad mięśniem piwnym regularne kroje będą w sam raz. Ale może będę wyglądal jak kobieta w ciąży? I też będzie źle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zając Poziomka

Rozumiem, że Twój rozmiar to 38/15''. Extra slim ma nawet mniej w klatce niż napisałeś, przy kołnierzyku 15'' ma 100 w klatce. Po tych wszystkich informacjach nie dziwię się, że Wólczanka 38 jest dla Ciebie za mała, nawet na mnie jest bardzo dopasowana, a generalnie trudno mi znaleźć ubranie które by było za małe :).

 

Podsumowując. Każdy musi znaleźć swój krój i producenta (Ameryki nie odkryłem). Porównywanie pojedynczych wymiarów niekoniecznie musi mieć sens. Wszystko zależy od proporcji ciała, a nie od jednego, czy dwóch wymiarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hargin: Relacja procentowa klatki do talii jest w koszulach CT i Wólczanki prawie taka sama, przynajmniej dla mojego rozmiaru 38 (107/99 CT i 100/92 Wólczanka). Po prostu Wólczanka jest dla szczuplejszych osób. Ja lubię 5-6 cm luzu na obwodach, 10 to już dla mnie za dużo. Z koszul które mierzyłem dla mnie z RTW najlepsze są E. Berg slim fit (106 klatka 96 talia), mogłyby być jedynie trochę węższe w talii.

 

Aron: Zamawiam "slim fit" w CT, "extra slim fit" ma 102 cm w klatce i to dla mnie za mało (mam 100-102 cm w klatce, zależnie od dnia ;) ). 

 

Ok. Postrzegam Cię jako bardzo rozsądnego człowieka, stąd nie węszę skłonności do skrajności. Bardziej odnosiłem się do wpisów ludzi, którzy kupują może 3 koszulę w życiu i oczekują dopasowania na poziomie koszulki gimnastycznej. Później taki "modny" jegomość siada za stołem i swoje otoczenie raczy widokiem owłosionej (lub nie) klatki piersiowej, wyzierającej dziarsko z "okienek" pomiędzy guzikami. Wszystko w imię - boga SLIM. Być może do pojęcia "dopasowane" trzeba po prostu dojrzeć. Jak się przejrzy ostatnich 20 stron tego wątku, to jest jeden lament nad niedostatecznym "wyslimowaniem", w stylu: "mam obwód klatki 75 cm, a te cholerne bigbagi, choć opisane SLIM, mają 80cm w obwodzie. Gdzie mogę kupić naprawdę dobrze pasującą koszulę?"

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj kołnierzyk 41 - ja noszę z powodzeniem zarówno 39, 40 i 41, a nawet mam parę koszul 42. Napiszę więcej, że takie różnice występują także w CT - mam dobrze pasującą 42 i 39 (także w kołnierzyku, z rozrzutem do 0,5cm). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w klatce 108, kołnierzyk 42 i CT extra slim są ok, slim są zdecydowania zbyt szerokie (z tego co pamiętam 120 cm). Natomiast koszule   Osovskiego  slim są minimalnie zbyt szerokie (ale za to wygodne :)) a E. Berg slim są idealne. Generalnie faktycznie, gdy ktoś jest naprawdę szczupły (mi do określenia szczupły dużo brakuje) to musi taliować każdą koszulę w/w firm.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się przejrzy ostatnich 20 stron tego wątku, to jest jeden lament nad niedostatecznym "wyslimowaniem", w stylu: "mam obwód klatki 75 cm, a te cholerne bigbagi, choć opisane SLIM, mają 80cm w obwodzie. Gdzie mogę kupić naprawdę dobrze pasującą koszulę?"

 

Uczepiłeś się tego bigbaga :-) Bardzo hiperbolizujesz. Ktoś w tym wątku nazwał "bigbagiem" slimkę mającą 127cm w klatce, przy kołnierzyku 42. 

 

@paparazzo

Wprost napisałeś, że klasyczne kroje, jak np.CT, TML są dla mężczyzny, a polskie slimki są dla facetów o figurze kobiety.

Taka tam pasywna agresja :-)

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@gratek: niczego się nie uczepiłem, a określenie "big-bag" zapadło mi wyjątkowo w pamięć.

 

Pomijam fakt, że mają obwód szyi 42 cm, to wypada mieć odpowiednio rozbudowane niższe partie ciała :-P No coż, ale faktycznie trudniej o masę, niż w drugą stronę :) Być może kłopoty wynikają z kupowania zbyt dużych kołnierzyków, aby nie uciskały szyi i wtedy rozmiarówka się rozjeżdża. Sam kiedyś kupowałem większe obwody (regularnie 42), a teraz noszę "średnio" 16" - jako optymalnie pasujące (chodzę 5-7 dni w tygodniu w krawacie, bez niego tylko gdy jest obłędnie gorąco lub w weekendy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijam fakt, że mają obwód szyi 42 cm, to wypada mieć odpowiednio rozbudowane niższe partie ciała :-P

Może się mylę, ale grubość szyi to chyba też w pewnej części genetyka i nie zawsze jest skorelowana z budową reszty ciała... jak ważyłem 66 kg miałem obwód szyi 38, jak ważyłem 77 kg i byłem "zaokrąglony" miałem obwód szyi 38 cm, teraz ważę 75 kg przy dosyć niskim bf i nadal mam obwód szyi 38cm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie genetyka jest ważna, ale pewnie statystycznie większy obwód szyi = większe gabaryty, przynajmniej tak było "kiedyś". Dziś statystyczny mężczyzna się zmienia. Tu pewnie rzadko zaglądają starsi panowie z brzuszkiem, którzy w wieku 40-50 kupują wyłącznie "regulary" w rozmiarze kołnierzyka 44-45. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.