Skocz do zawartości

Twój styl a opinia ludzi: ubierasz się "normalnie"?


zaki

Rekomendowane odpowiedzi

Pal sześć wpisy na tamtym forum. Jak najbliższe otoczenie odnosi się do Waszej dbałości o garderobę? Czy zdołaliście rodzinie i przyjaciołom wytłumaczyć, że nie jesteście snobami? (zakładam, że taki zarzut mógł się pojawiać :) )

What ?!? :shock:

Moja mama jest przerażona. Nie wie co się dzieje. Myśli poważnie o pomocy pedagoga szkolnego :P Garnitury szyte na miare jeszcze jakoś zniosła, ale kiedy zobaczyła przedziałek na głowie po prostu zemdlała :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno sie dziwic komentarzom, skoro w tekscie padaja teksty o umawianiu sie na picie, ale tylko single malt'ow i noszeniu koszulek t-shirt tylko na silownie. Dziwicie sie, ze ludzie traktuja to jako snobizm? wiecej dystansu do calego tematu zaowocowaloby pewnie lzejszym odbiorem tekstu.

Pozdrawiam,

dsc.

Zgadzam się w 100%. Niestety, ale jako opiniotwórczy blogerzy - Szarmant i Macaroni, sami się prosicie o taki odbiór przez społeczeństwo. Mam na myśli właśnie tego typu teksty + wszechobecna pogarda dla tych, co nie wiedzą czegoś tam, albo np. zdejmują marynarkę przy ludziach. Nie mówię tu już o nadętym panu zarządzającym kontem Adam Granville (Nowak-Krogh?) którego posty aż kipią zarozumialstwem, pogardą i wyższością w związku z pochodzeniem, nie byciem pracownikiem najemnym itp...

Jako że ci Panowie dosyć mocno etykietują tą społeczność, to opinia o nim właśnie w taką stronę będzie zmierzała i z tym nic nie da się zrobić.

Oczywiście, spośród tego typu głosów, zawsze dość znaczny procent stanowią opinie ludzi którzy niezależnie od tego, co Szarmant napisał, napisali by "snoby, debile, nie mają co robić"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w 100%. Niestety, ale jako opiniotwórczy blogerzy - Szarmant i Macaroni, sami się prosicie o taki odbiór przez społeczeństwo. Mam na myśli właśnie tego typu teksty + wszechobecna pogarda dla tych, co nie wiedzą czegoś tam, albo np. zdejmują marynarkę przy ludziach. Nie mówię tu już o nadętym panu zarządzającym kontem Adam Granville (Nowak-Krogh?) którego posty aż kipią zarozumialstwem, pogardą i wyższością w związku z pochodzeniem, nie byciem pracownikiem najemnym itp...

Jako że ci Panowie dosyć mocno etykietują tą społeczność, to opinia o nim właśnie w taką stronę będzie zmierzała i z tym nic nie da się zrobić.

Oczywiście, spośród tego typu głosów, zawsze dość znaczny procent stanowią opinie ludzi którzy niezależnie od tego, co Szarmant napisał, napisali by "snoby, debile, nie mają co robić"

No offense stary, ale jesteś tym za kogo sam się uważasz, a nie za kogo uważają Cię inni. Każda z osób, które wymieniłeś to na swój sposób lider, który ma odwagę mieć w nosie innych. Trzeba umieć to docenić. Jeśli nie umiesz, to masz wielki problem, ale on jest Twój. Więc skoro wylałeś już wszystkie swoje żale to proponuję żebyś zakończył działalność w tym temacie. Uprawiasz kryptohejting ;) Gdyby był czwartek dałbym Ci spokój, ale jest piątek, a weekend zupełnie zmienia postać rzeczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno sie dziwic komentarzom, skoro w tekscie padaja teksty o umawianiu sie na picie, ale tylko single malt'ow i noszeniu koszulek t-shirt tylko na silownie. Dziwicie sie, ze ludzie traktuja to jako snobizm? wiecej dystansu do calego tematu zaowocowaloby pewnie lzejszym odbiorem tekstu.

Pozdrawiam,

dsc.

Nie mogę się zgodzić z Twoją opinią Tomek. Roman potrafi być pretensjonalny, ale generalnie nie skłamał o sobie. Elegancja ma wiele obszarów i każdy może się w niej odnaleźć. Ja noszę tshirt tylko kiedy uprawiam sport i nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy do teraz. Oprócz tego niemal codziennie noszę krawat i w mieście nie noszę krótkich spodni ani japonek. To jest po prostu moje życie i choć jestem w mniejszości nie mam zamiaru go przed nikim uśredniać, ani łagodzić żeby mu nie było przykro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że problemem jest tzw. "wspólny mianownik' oraz uśrednianie naszych profili osobowych. Z wieloma rzeczami się zgadzam, z wieloma nie. Myślę, że warto jednak póki co tonować wypowiedzi i chociaż spróbować wspomnieć o dużej dywersyfikacji osób interesujących się męską elegancją i całą z tym związaną otoczką lifestylową. Faktem niestety jest, że wiele osób tą otoczką się nie interesuje, natomiast sposobem ubierania i stylem - tak. W wywiadzie przeprowadzonym z Romanem wątek o zróżnicowaniu się przewijał, ale moim zdaniem nie był odpowiednio podkreślony. Jeszcze trochę i wszyscy będziemy wrzuceni do jednego worka i nagle dowiem się, że po pracy pijam jedynie single malt, słucham Chopina i gram w krykieta.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno sie dziwic komentarzom, skoro w tekscie padaja teksty o umawianiu sie na picie, ale tylko single malt'ow i noszeniu koszulek t-shirt tylko na silownie. Dziwicie sie, ze ludzie traktuja to jako snobizm? wiecej dystansu do calego tematu zaowocowaloby pewnie lzejszym odbiorem tekstu.

Pozdrawiam,

dsc.

Nie mogę się zgodzić z Twoją opinią Tomek. Roman potrafi być pretensjonalny, ale generalnie nie skłamał o sobie. Elegancja ma wiele obszarów i każdy może się w niej odnaleźć. Ja noszę tshirt tylko kiedy uprawiam sport i nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy do teraz. Oprócz tego niemal codziennie noszę krawat i w mieście nie noszę krótkich spodni ani japonek. To jest po prostu moje życie i choć jestem w mniejszości nie mam zamiaru go przed nikim uśredniać, ani łagodzić żeby mu nie było przykro.

Nie twierdze, ze sklamal, tylko opisalem jak to moze byc i pewnie jest odbierane. Mozna bylo z latwoscia pominac lub zmodyfikowac fragmentach o koszulkach i single malt'ach i tak jak pisalem tekst bylby latwiejszy w odbiorze. Wiele powaznych blogow o meskiej elegancji trzyma poziom bez tego typu tekstow, tu nie chodzi o rozmijanie sie z prawda tylko odbior tego typu stwierdzenia jako przechwalania sie, wywyzszania itp.

Pozdrawiam,

dsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że problemem jest tzw. "wspólny mianownik' oraz uśrednianie naszych profili osobowych. Z wieloma rzeczami się zgadzam, z wieloma nie. Myślę, że warto jednak póki co tonować wypowiedzi i chociaż spróbować wspomnieć o dużej dywersyfikacji osób interesujących się męską elegancją i całą z tym związaną otoczką lifestylową. Faktem niestety jest, że wiele osób tą otoczką się nie interesuje, natomiast sposobem ubierania i stylem - tak. W wywiadzie przeprowadzonym z Romanem wątek o zróżnicowaniu się przewijał, ale moim zdaniem nie był odpowiednio podkreślony. Jeszcze trochę i wszyscy będziemy wrzuceni do jednego worka i nagle dowiem się, że po pracy pijam jedynie single malt, słucham Chopina i gram w krykieta.

Zgadzam się 100%. Są wśród nas bardzo różne osoby, a odbiera się to jako "jedno ciało eleganckie", ale jednak jest to wywiad z Romanem o Romanie nie czułem się żeby reprezentował mnie mówiąc o tshirtach albo o whisky (bo w tshirtach sie z nim zgadzam, a w whisky nie:P).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Klub Gentelmana - towarzystwo wzajemnej adoracji nowobogackich snobkow, ktorzy preza sie niczym pawie w swoich old school British ciuszkach przechwalajac sie kto ma atrakcyjniejsza wizytowke. Z doswiadczenia - im wieksze kompleksy tym bardziej wyszukana fura, garniak, komorka, zegarek - taki zestaw na pokaz. Na szczescie nie musze sobie udowadniac i ostentacyjnie epatowac, iz jestem eleganckim czlowkiekiem sukcesu... A o finansach i sztuce moza swobodnie dyskutowac nawet w slipkach - byleby mialo sie co powiedziec. Bo ze sztuka jest jak z gownem - to po prostu czuc - nic nie trzeba opisywac. "

Mistrzostwo :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Klub Gentelmana - towarzystwo wzajemnej adoracji nowobogackich snobkow, ktorzy preza sie niczym pawie w swoich old school British ciuszkach przechwalajac sie kto ma atrakcyjniejsza wizytowke. Z doswiadczenia - im wieksze kompleksy tym bardziej wyszukana fura, garniak, komorka, zegarek - taki zestaw na pokaz. Na szczescie nie musze sobie udowadniac i ostentacyjnie epatowac, iz jestem eleganckim czlowkiekiem sukcesu... A o finansach i sztuce moza swobodnie dyskutowac nawet w slipkach - byleby mialo sie co powiedziec. Bo ze sztuka jest jak z gownem - to po prostu czuc - nic nie trzeba opisywac. "

Mistrzostwo :lol:

Właśnie o to chodzi, że naprawdę elegancki mężczyzna przejdzie obok Ciebie w marynarce i nawet tego nie zauważysz, bo tak naturalnie w niej wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Klub Gentelmana - towarzystwo wzajemnej adoracji nowobogackich snobkow, ktorzy preza sie niczym pawie w swoich old school British ciuszkach przechwalajac sie kto ma atrakcyjniejsza wizytowke. Z doswiadczenia - im wieksze kompleksy tym bardziej wyszukana fura, garniak, komorka, zegarek - taki zestaw na pokaz. Na szczescie nie musze sobie udowadniac i ostentacyjnie epatowac, iz jestem eleganckim czlowkiekiem sukcesu... A o finansach i sztuce moza swobodnie dyskutowac nawet w slipkach - byleby mialo sie co powiedziec. Bo ze sztuka jest jak z gownem - to po prostu czuc - nic nie trzeba opisywac. "

Mistrzostwo :lol:

Właśnie o to chodzi, że naprawdę elegancki mężczyzna przejdzie obok Ciebie w marynarce i nawet tego nie zauważysz, bo tak naturalnie w niej wygląda.

Właśnie o to chodzi. Elegancki mężczyzna to taki który potrafi dobrać ubiór do danej sytuacji. Elegancko tzn. nie karykaturalnie a wręcz śmiesznie. Ja rano do sklepu po bułki biegam w zwykłym rozciągnietym t-shircie i jeansach. Natomiast na spotaknie z ludzmi staram sie ubrać tak aby nie tylko wygladać elegancko ale jednocześnie nie wprawić ich w zakłopotanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat jak się mija dwóch elegantów na ulicy, to się często zaczyna agresywne, nienawistne patrzenie wzajemne (może być tylko jeden elegant alfa w okolicy na raz). Więc z tym "niezauważonym" elegantem to mit moim zdaniem :lol:

A ja po bułki biegam w wełnianych spodniach w kant, bo wygodniej i chłodniej :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat jak się mija dwóch elegantów na ulicy, to się często zaczyna agresywne, nienawistne patrzenie wzajemne (może być tylko jeden elegant alfa w okolicy na raz). Więc z tym "niezauważonym" elegantem to mit moim zdaniem :lol:

A ja po bułki biegam w wełnianych spodniach w kant, bo wygodniej i chłodniej :lol:

Nie ma to jak wełniaki, ja dopiero zaczynam w nich chodzić. i bardzo mi się to podoba, na razie mam tylko jedna parę do chodzenia na codzień, i nie zauważyłem żeby ludzie się dziwnie patrzyli na mnie, tak w ogóle do tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No offense stary, ale jesteś tym za kogo sam się uważasz, a nie za kogo uważają Cię inni. Każda z osób, które wymieniłeś to na swój sposób lider, który ma odwagę mieć w nosie innych. Trzeba umieć to docenić. Jeśli nie umiesz, to masz wielki problem, ale on jest Twój. Więc skoro wylałeś już wszystkie swoje żale to proponuję żebyś zakończył działalność w tym temacie. Uprawiasz kryptohejting ;) Gdyby był czwartek dałbym Ci spokój, ale jest piątek, a weekend zupełnie zmienia postać rzeczy :)

Mimo twojej życzliwej prośby, wypowiem się jeszcze raz w tym temacie, gdyż pragnę odnieść się do twojej wypowiedzi.

Oczywiście kwestię tego co mówią ludzie na temat facetów z poszetkami, mam kompletnie w nosie ;) swoją wypowiedź, mocno hejterską, zamieściłem po to, żeby niektórzy zauważyli, że tego typu wypowiedzi, albo np takie manifesty jak ten (klik) nie ułatwiają życia ludziom, którzy nie mają tak silnych charakterów jak Ty 4inHand, a chcą zacząć przygodę z klasyczną elegancją. Trzeba umieć to zauważyć. Rozumiem, że Szarmant to Twój lider i w pełni zgadzasz się z tym co tam napisał, ale proszę, weź pod uwagę to, że niektórych to po prostu może urazić.

EDIT: Przy manifeście o którym wspominałem jest link do jego treści

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propo tego klubu dżentelmena w którym się pije i rozmawia o interesach... Czy można tam przyjsć ze swoją dziewczyną ? Uważam że nieodłącznym elementem prawdziwego dżentelmena jest atrakcyjna kobieta u boku :)

można, tylko nie pamiętam czy kiedykolwiek ktoś przyszedł z dziewczyną ...

raz pamiętam Kamil był z żoną (czyli to znacznie więcej niż z dziewczyna :idea: ) , przy czym nie przyszedł tylko wyszedł, bo żona pojawiła się jakoś w trakcie spotkania ... :lol:

o ile nie przekręcę faktów to Roman na dobre kontakty w środowisku pin-up girls, więc zobaczymy jak potoczą sie losy klubu w tym aspekcie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.