Skocz do zawartości

Twój styl a opinia ludzi: ubierasz się "normalnie"?


zaki

Rekomendowane odpowiedzi

Wewnętrzna konieczność zakładania marynarki niezależnie od temperatury wywodzi się u mnie nie z lektury blogów czy też forum. W trakcie sesji egzaminacyjnej, która miała miejsce w upalnym czerwcu 89 roku na jednej z wrocławskich uczelni, otrzymałem życiową lekcję. Na egzamin przyszliśmy z kolegą w koszuli z krótkim rękawem oraz pod krawatem. Profesor przyjął nas w pięknym letnim garniturze i zaczął ok. 30-min. wykład na temat dresscode i upadku tradycji męskiego ubioru. Wtedy dowiedziałem się, że w pewnych sytuacjach marynarka zawsze pozostaje na grzbiecie. Ponieważ nie pozostało już czasu na pytania, a nasz poziom wiedzy znał z zajęć, dostaliśmy po piątce wychodząc z sali ze zwieszoną głową. 

 

Poniższe zdjęcie pochodzi z małej wzmianki prasowej o koncercie, który odbył się w upalny dzień w zabytkowym kościółku w wiosce pod Monachium. Stylowi preferowanemu tutaj przez kolegów z Francji i Bułgarii przeciwstawiam zestaw bez krawata, ale zawsze w marynarce.

post-7350-0-68773900-1467004374_thumb.jp

  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, od kiedy pięknym zestawem w CMDCNS zainspirował mnie kolega xkoziol, nie wychodzę z domu bez sztućców. Musi być chociaz mała dyskretna łyżeczka do herbaty w brustaszy, inaczej się czuję bardzo nieswojo.

Do codziennych wyjść sztućce są w porządku ale pamiętaj, że na oficjalne okazje tylko pałeczki. Można także, naśladując Salvadora Dali, zamiast poszetki włożyć do brustaszy naleśnika.

post-736-0-79011600-1467058611_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Dziś opowieść jak muszka zrobiła ze mnie mecenasa.

W pracy nie obowiązuje dress code. Stąd jak to bywa w takich przypadkach bawełna z dżinsem łamane przez adidas króluje.

W tym wszystkim jak lubię ubierać muszki - robię to do swetrów i kamizelek ale jednak - raczej robię to w piątki traktując je jako luźniejszy dzień. ;). Oczywiście staram się tego nie robić jeżeli mam spotkanie z kimś z zewnątrz.

Ostatnio zdarzyło się tak, że zostałem nagle zaproszony na spotkanie z osobami z zewnątrz [środowisko naukowe] aby później przejąć prowadzenie tej sprawy. I był to piątek, domyślacie się, bach - miałem marynarkę z dość mocną kamizelką oraz muszkę. Rozstaliśmy się wymieniając wizytówki - nie jestem prawnikiem itd

Po kliku dniach otrzymałem emiala zatytułowanego "Szanowny Panie Mecenasie" a na kolejnym spotkaniu padły sformułowania "Panie Mecenasie" itd. Pomimo sprostowania dalej już zawsze wszystko z tymi ludźmi  toczy się "z mecenasem w tle" 

Także...tego :)

  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...


Pracuję w Urzędzie, kontakt z petentami znikomy gdyż ja tylko projektuje organizacje ruchu. Nie obowiazuje żaden dress code (jedynie dyrektor w garniturze chodzi) t-shirt z nadrukiem na porządku dziennym, w cieplejsze dni sandały i krótkie spodenki również.

Uważam, że moja przemiana była dość drastyczna (ok miesiąca temu) mimo iż nie nadaje się do tematu "CMDNS"
Jednolite dżinsy/chinosy ; koszula ; krawat dziergany ; marynarka albo sweter V-neck

Wszelkiego rodzaju uwagi w piewsze dni:
- Masz imieniny?
- Masz rozmowę kwalfikacyjną? (standard)
- Oświadczasz się?
- Miliony pytań a czemu?, dlaczego? itp.
- Sprzedajesz biblie?
Z dnia na dzień współpracownicy się przyzwyczaili i przestali zwracać uwagę, (czasami zdażają się jakieś docinki, typu jak sprzedaż biblii idzie?, albo uwaga od mojego Naczelnika żebym załozył t-shirt bo stawiam go w złym świetle.)

Jedna z uwag która mnie rozbawiła od koleżanki z piętra:
- Czy jak zacząłem się ubierać w taki sposób to czy mam więcej dziewczyn jak ten co nosi garnitury w serialu: "Jak poznałem waszą matkę." :D

Dodatkowo zaczeli mnie w pracy wysyłać na spotkania z innymi Jednostkami bądź mieszkańcami i mimo docinek widać że zaczęto mnie traktować trochę poważniej niż do tej pory, no chyba że to moja pewność siebie podskoczyła?

W każdym bądź razie ja czuje się lepiej.
 

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, LukasDalton napisał:



Z dnia na dzień współpracownicy się przyzwyczaili i przestali zwracać uwagę.
 

U mnie kiedyś w pracy było podobnie, teraz już każdy się przyzwyczaił ;) choć ostatnio darli ze mnie łacha gdy zacząłem nosić spodnie na szelkach.  

Ciekawy był motyw gdy raz ubrałem zwykłą białą koszulę. Padło wówczas podobnie pytanie jak u Ciebie: Jaka to okazja? ;)

W moim przypadku wszędzie furorę robią moje kolorowe skarpetki. Wynikają z tego powodu śmieszne sytuacje np.w pociągu, tramwaju czy na dworcu ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, LukasDalton napisał:


Wszelkiego rodzaju uwagi w piewsze dni:
- Masz imieniny?
- Masz rozmowę kwalfikacyjną? (standard)
- Oświadczasz się?
- Miliony pytań a czemu?, dlaczego? itp.
- Sprzedajesz biblie?
 

Skojarzyło mi się. Kolega w liceum - ,,Ty to wygladasz, jakbyś codziennie przed szkołą do kościoła chodził" "  

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.