bodzixon Napisano 18 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Lipiec 2017 @rurov Nie wiem, może mam problem z czytaniem ze zrozumieniem albo zbyt pobieżnie przeczytałem Twój post, ale nie rozumiem, co tak do końca zarzucasz Rafałowi w wykonaniu tej usługi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rurov Napisano 18 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Lipiec 2017 Na pierwszym zdjęciu buty w środku przed naprawą. Zniszczenie wkładek w butach. Cytat z dnia 21.12: "Przerwanie wkładek nastąpiło z winy fabryki". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eye_lip Napisano 18 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Lipiec 2017 Miałem swego czasu buty marki Samuel Windsor. Obcasy, materiały, konstrukcja są fatalnej jakości,- tektura, wystające gwoździe (buty można kupić nowe za sto kilkadziesiąt złotych, przynajmniej kiedyś tak było ). Dziwię się trochę koledze szewc24 że podejmuje się takich napraw, gdzie więcej ryzyka i problemów niż jest to warte. W mojej opinii wkładki nie są uszkodzone tak aby robić z tego jakiś problem i nie widzę tu błędu zakładu.Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka 7 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gratek Napisano 21 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 21 Lipiec 2017 Niestety u mnie z grubsza historia podobna do tej opisanej przez kolegę @farloon Dwie pary butów (trzewiki Wolverine i damskie Emu) wysłane pod koniec października 2016. Na ten moment nie liczę nawet na naprawę tylko zwrot butów oraz przelanych pieniędzy. Panie Rafale proszę je odesłać w takim stanie jak są. Buty nie były tanie, więc chciałbym je odzyskać. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. szewc24 Napisano 21 Lipiec 2017 Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoszenie Share Napisano 21 Lipiec 2017 Pokrótce postaram się odpowiedzieć na kilka postów, które pojawiły się w ostatnim czasie. Nie mogłem odpowiadać na bieżąco, ze względu na pobyt w szpitalu i liczyłem na to, że przynajmniej do czasu mojego powrotu do zdrowia, nie będą zamieszczane nowe wpisy, aby osoby zainteresowane wiedziały dlaczego nie ma ze mną ostatnio kontaktu. Trudno, pomimo zachęty z mojej strony dla Użytkownika @rurov, musiał odczekać prawie 3 lata by nabrać odwagi i zamieścić swój wpis. Jeżeli chodzi o posty Forumowiczów @farloon i @gratek, to wpisy są prawdziwe i oddają stan rzeczywisty, przy czym dziękuję @gratek, że w całej sprawie okazał klasę i ograniczył się tylko do krótkiej informacji, bo jak pokazują doświadczenia forumowe w podobnych sytuacjach, zamieszczenie całościowej korespondencji nie jest mile widziane przez większość Forumowiczów (zresztą i takie jest moje zdanie). Ograniczę się w krótkim wywodzie poniżej do niejako zbiorczego opisania sytuacji z bardzo długimi terminami usług i przekładania wysyłki. Jednym z nich jest, a w sumie już teraz można powiedzieć, że był mój stan zdrowia. Nigdy nie poruszałem tego publicznie, ale często, jak zresztą wynika z zamieszczonych mailii informowałem poszczególnych klientów o tym fakcie. Choroba była na tyle poważna, że nieraz na kilka dni eliminowała mnie z życia zawodowego. Każdy dzień powodował automatycznie zaburzenie całego harmonogramu pracy, niezrealizowanie wysyłek itp. Nie zatrudniam żadnych pracowników, więc siłą rzeczy odbijało się to na całości funkcjonowania serwisu. Druga przyczyna jest w sumie dobrze opisana przez @eye_lip. Postaram się pokrótce ją rozwinąć. W swojej pracy cieszę się z jednej rzeczy, a mianowicie z tego, że nikt nie zarzuca mi odstawiania fuszerki i wykonywania usług "po łebkach". Rzeczywiście, wkładam w to co wykonuję maksimum zaangażowania i rzetelności. Przyczyna zarzutów, to trochę szerszy temat, który w skrócie opiszę, odwołując się do konkretnych przypadków. Buty, których naprawa trwa czasami wiele miesięcy, to obuwie, które ze względu na zakres naprawy należy do najtrudniejszych. Dotychczas, jeżeli ktoś zwrócił się do mnie o pomoc w naprawie, nikomu nie odmawiałem, jeżeli tylko widziałem nawet małą szansę na powodzenie takiego zabiegu. Oznaczało to, że przyjmowałem obuwie, które często powinno być na pierwszy rzut oka zakwalifikowane jako nadające się do wyrzucenia. Wiem i potrafię ocenić, jaka kwota została często wydana na daną parę i dlatego po prostu po ludzku nie chciałem komuś odmawiać naprawy. Pewnie każdy się z tym zgodzi, że żal jest wyrzucać buty za które dało się np. 600-1000 zł, a czasami nawet znacznie więcej. Przyjmując takie buty na serwis oceniam z grubsza możliwość naprawy i przesyłam dane do wpłaty. Zaksięgowanie wpłaty jest warunkiem, abym zaczął działać z butami. Wynika to z prostej przyczyny - muszę mieć zagwarantowane, że klient się nie rozmyśli, a ja nie wykonam pracy na darmo i zostanę z butami, które nie mają żadnej dla mnie wartości. Niestety, ale nauczyło mnie tego doświadczenie i ponad 100 par nieodebranego obuwia. Przechodząc bardziej do konkretów. Wszystkie 3 opisane powyżej historie, to buty bardzo trudne w naprawie. Rozwarstwione spody z tworzywa z odpadającym otokiem, przerwaniem cholewki przy łączeniu ze spodem obuwniczym, czy też buty Samuel Windsor, które miały obcasy gorszej jakości niż tektura, jak również 2 pary butów Pana Piotra, w których w jednej parze Emu całkowicie zostały uszkodzone zakładki, czyli element konstrukcyjny cholewek, przy czym konstrukcja butów uniemożliwiała nawet rozprucia cholewek celem ich wymiany. Rozpoczynając pracę z butami, nie zawsze pewne założenia na których opierała się wycena, sprawdzają się w rzeczywistości. Okazuje się często, że pojawiają się problemy natury technicznej, które trzeba pokonać. W przypadku butów @farloon musiałem czekać na sprowadzenie specjalnego kleju z USA, w przypadku butów @gratek dopasowywać kopyta dzięki którym można było wymodelować zakładki (wspomniane usztywnienia pięt). W chwili obecnej pewnie znajdzie się jeszcze kilka par butów, których naprawa trwa bardzo długa, jednakże są to podobne przypadki i problemy które należy rozwiązać. Napisałem ten wywód, by uświadomić, że często są przyczyny, które pomimo najlepszych chęci, uniemożliwiają wykonanie zlecenia w ustalonym terminie. Często jest tak, że ktoś kto zleca bardzo trudną naprawę, jest na początku szczęśliwy, że przyjąłem buty na serwis, później jak się z różnych przyczyn naprawa przeciąga, zaczyna się irytować, a bywają też przypadki, że odgraża się na końcu, mówiąc, że wszystko opisze jaki to jestem niesolidny. Trudno. Pewnie lepiej by było dla mnie, gdybym po prostu podszedł do tego w sposób typowo biznesowy i od razu odrzucił zlecenie mówiąc "nie da się", ale nie robię tak, gdyż zabrania mi tego "klauzula sumienia". Nie czuł bym się dobrze z tym, że mogąc komuś pomóc, z automatu odrzucam zlecenie. Nie chcę postępować jak wiele firm, które powstało w ostatnim czasie i wykonując usługę nie dają żadnej gwarancji, przez co niejednokrotnie klienci płacą nie małe pieniądze na naprawę/renowację, a potem muszą buty wyrzucić do kosza. Jednym słowem, pewnie będę musiał głęboko zastanowić się czy jest sens w dalszym ciągu przyjmować takie trudne zlecenia. Posłucham pewnie rady @eye_lip i skupię się na naprawach/renowacjach, które nie wymagają olbrzymiego nakładu pracy, poszukiwań materiałów, itp. Czasem takie posty jak Forumowiczów powyżej pozwalają na pewne przemyślenia, chłodną ocenę podejścia do napraw. Cieszę się jednocześnie, że udało mi się z wieloma osobami z forum nawiązać bardziej koleżeńskie relacje i pragnę tym samym zapewnić, że stałym klientom, którzy regularnie przysyłają do mnie buty, nigdy nie odmówię pomocy. Każdy z Nich na pewno będzie wiedział, kogo mam na myśli. ps. proszę Moderatorów o przeniesienie ostatnich wątków, począwszy od dnia 12 lipca do działu : Zakupy online: reklamacje, obsługa klienta 10 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodzixon Napisano 21 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 21 Lipiec 2017 Dnia 18.07.2017 o 18:20, rurov napisał: "Przerwanie wkładek nastąpiło z winy fabryki". Specjalistą nie jestem, ale tak z własnego doświadczenia: w 3 parach moich "Berwicków" mam takie "zniszczenia wkładek", jak pokazujesz. Z uwagi na to, że żadna z tych par nie miała do czynienia z szewcem, chyba dość logiczny wyciągam wniosek, że owe zniszczenia mogły nastąpić z winy "fabryki" (ewentualnie w wyniku kształtu moich stóp, czy też sposobu chodzenia). Z tych względów dziwię się trochę Twoim kategorycznym stwierdzeniom i brakiem jakiejkolwiek refleksji nad prawdziwością stwierdzenia specjalisty o źródle pochodzenia tych "szkód”. Abstrahuję już od legendarnej "jakości" butów marki Samuel Windsor… Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yarek Napisano 23 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 23 Lipiec 2017 Moderator zapewne usunie niepochlebne wpisy odzwierciedlające rzeczywistość, tak jak w podlinkowanym temacie zgodnie ze stwierdzeniem: "Sytuacja, w której świeży użytkownik forum wystawia negatywną opinię uznanemu na forum rzemieślnikowi jest wątpliwa, ale to nie oznacza, że takie posty trzeba ciąć" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szewc24 Napisano 23 Lipiec 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 23 Lipiec 2017 Nie będzie miło. Gdybyś potrafił czytać ze zrozumieniem, przede wszystkim wgłębił się w treść zamieszczonej korespondencji, to wiedziałbyś, że samemu pisałem, że jeżeli się np. nie podoba Użytkownikowi @rurov przebieg zlecenia, to może zamieścić swoje żale na forum. Niestety, niektórzy są tylko odważni jak są anonimowi i potrzebują nieraz prawie 3 lat, żeby zamieścić swój post, w ciągu tego okresu myśląc tylko jak komuś przywalić. @Yarek przekaż swoją energię na udzielanie się na forum. Poza tym, nie napisałem o usunięcie wątków, tylko o przeniesienie. Być może dyskusja będzie się kiedyś rozwijała, a ja nie mam zamiaru skazywać osób, które odwiedzają mój wątek na czytanie czyichś przeniesionych do sieci kompleksów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xune Napisano 23 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 23 Lipiec 2017 Wiele było napisane, dopiszę się i ja Wysłałem do szewca24 buty do drobnej roboty - zrobienie wkładek i zapiętek całościowych. Rozliczenie przyszło szybko, cena uczciwa. Na wykonanie usługi faktycznie czekałem długo, ale oprócz wcześniej przytaczanych argumentów u mnie był jeszcze jeden - sam parę razy podkreślałem że się nie spieszę Faktycznie czas mnie nie gonił, chodzić w czym mam, to presji czasu nie było. Otrzymawszy buty i tak dostałem jeszcze od Rafała dodatkowo krem Woly za oczekiwanie - czego absolutnie nie wymagałem ani nie dopraszałem się. Miły dodatek, raz jeszcze dziękuję. Natomiast przede wszystkim wkładki i zapiętki z cienkiej skóry garbowanej roślinnie są zrobione bardzo starannie, dokładnie i estetycznie. Bez porównania do lokalnego szewca. Ja tam z usług chętnie jeszcze skorzystam jeśli @szewc24.pl buty przyjmie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubo69 Napisano 23 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 23 Lipiec 2017 Znana jest zależność ekonomiczna, że jeśli chcesz tanio, szybko i dobrze, to musisz wybrać dwa z trzech; u Rafała jest akurat tanio (w stosunku do jakości usługi) i dobrze. Szewców z prawdziwego zdarzenia dziś tylu co zegarmistrzów, bo 90% społeczeństwa biega w NB, które po sezonie idą w odstawkę na działkę. Jak się na pozostałe 10% znalazł jeden poza Warszawą, który w dodatku obsługuje całą Polskę, to efekt był do przewidzenia - kolejka jak na Kasprowy. Ja Rafałowi zawsze wysyłam letnie buty zimą, a zimowe latem, żeby się nie stresować czasem oczekiwania. Z pierwszą spóźnioną naprawą (a drugą w ogóle) dostałem (podobnie jak@Xune) w ramach rekompensaty paletę słoiczków i sprayów tak bogatą, że jeszcze całej nie zużyłem, a było to chyba ze dwa lata temu. A spóźnienie wzięło się stąd, że Rafał paskudną skórę korygowaną w Church'sach i Barkerach tak w promocji wypielęgnował, że z pięcioletnich butów zrobił nowe (zdjęcia gdzieś są na forum). 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
De Lasalle Napisano 23 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 23 Lipiec 2017 Jest tak, jak pisze przedmówca. Mi równie nigdy się nie śpieszy, zawsze buty otrzymuje z powrotem, są jak nowe. A że taki urok, że trzeba poczekać, cóż... PS: niedługo się upomnę o moje brązowe oksfordy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rurov Napisano 23 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 23 Lipiec 2017 21 godzin temu, szewc24.pl napisał: Niestety, niektórzy są tylko odważni jak są anonimowi i potrzebują nieraz prawie 3 lat, żeby zamieścić swój post, w ciągu tego okresu myśląc tylko jak komuś przywalić. Zdecydowałem się przedstawić historię mojej współpracyz firmą szewc24.pl po publikacji farloon-a i gratka, bo jak widać mój przypadek nie był odosobniony. Nie wszyscy są zadowoleni z usług ww firmy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darki Napisano 24 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 24 Lipiec 2017 Witam mam pytanie do szewc24.pl kupiłem wosk do butów jak go używać (konkretnie do boków spodów) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szewc24 Napisano 24 Lipiec 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 24 Lipiec 2017 Muszę wiedzieć jaki ten wosk kupiłeś. Domyślam się, że taki w sztabce. Jeżeli tak, to rozróżnia się dwa rodzaje - do aplikacji ręcznej i maszynowej. Zamieść zdjęcie, to można będzie coś więcej powiedzieć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darki Napisano 24 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 24 Lipiec 2017 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darki Napisano 24 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 24 Lipiec 2017 Jak bym mógł prosić o poradę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szewc24 Napisano 24 Lipiec 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 24 Lipiec 2017 Czy to jest wosk maszynowy, czy do aplikacji ręcznej, musiałbyś pytać @saphir.pl Woski różnią się trochę pod względem składu. Wosk do ręcznego stosowania jest bardziej miękki, maszynowy wymaga zastosowania specjalnych szczotek, które obracając się z dużą prędkością rozgrzewają go. Generalnie zasada jest taka, aby taki wosk aplikować na gorąco. Trzeba w tym celu rozgrzać taki specjalny młoteczek metalowy, tzw. ambus, przyłożyć go do wosku, a następnie przyłożyć do brzegów spodów skórzanych, wcierając rozgrzany wosk. Pewnie nie masz takiego młoteczka, a kupić go to też teraz wyzwanie już jest, więc pozostaje użycie jakiegoś, metalowego rozgrzanego elementu, np. bardzo gruby nóż na trzonku drewnianym, lub np. jakiś pręt metalowy, odpowiednio obrobiony kątownik, itp. Aplikacja "na zimno" raczej się nie sprawdzi, bo wosk musi gruntownie wniknąć w skórę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodzixon Napisano 24 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 24 Lipiec 2017 51 minut temu, Darki napisał: Jak bym mógł prosić o poradę Kiedyś kupiłem sobie taki wosk, poparzyłem się i go wyrzuciłem. Kupiłem https://multirenowacja.pl/tarrago-heel-sole-restorer-35ml.html i szczerze polecam. Już wtedy powinienem się zreflektować, że amator powinien używać środków dla amatorów - Rafał coś o tym wie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szydlowsky Napisano 24 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 24 Lipiec 2017 Ja podgrzewam wosk w metalowym naczyniu a aplikuje go bawełniana sciereczką . Wychodzi całkiem nieźle . Nie mam na miejscu Szewca któremu można zaufać , ci którzy są zawsze coś zniszczą / uszkodzą przy okazji... * Radzę zabezpieczyc cholewki / uważać żeby ich nie wybrudzić . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rurov Napisano 25 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 25 Lipiec 2017 Tu przedstawiony jest cały proces nakładania wosku i obróbki krawędzi. http://carreducker.blogspot.com/2010/11/ink-and-wax.html http://carreducker.blogspot.com/2010/11/ink-and-wax-2_19.html 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darki Napisano 25 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 25 Lipiec 2017 Bardzo dziękuję Ambus już mam pewnie popełniłem błąd ale cóz kupiłem i zrobię próbę.Bardzo dziękuję za podpowiedz Rafał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
farloon Napisano 26 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 26 Lipiec 2017 Żeby była jasność. Mnie generalnie nie przeszkadzało specjalnie kilka miesięcy opóźnienia - mieć buty naprawione po kilku miesiącach, a nie mieć w ogóle - wybór zdaje się oczywisty. Byłem i jestem w stanie zrozumieć nawet nieaktualizowanie statusów napraw na bieżąco. Gdybym miał świadomość trybu działania Pania Rafała pewnie bym nawet nie monitował w tej sprawie - domyślam się, że informowanie o statusie każdej naprawy zajmowałoby lwią część czasu, który można poświęcić choćby na naprawy właśnie. Ale nie jestem w stanie zrozumieć, jak można kilkukrotnie komuś powiedzieć, że buty są już gotowe, ostatecznie nawet spakowane do wysyłki i niemal w rękach kuriera...i tych butów nie wysłać. Nawet jeśli przez kolejne 1,5 miesiąca choroba kilkukrotnie eliminowała Pana Rafała z życia zawodowego, to jednak jego posty na forum wskazują, że działalność mimo wszystko w tym okresie prowadził. No przepraszam. Z całym moim zrozumieniem dla wpływu choroby na życie zawodowe, z całym współczuciem i serdecznymi życzeniami powrotu do zdrowia - nie godzę się na robienie ze mnie idioty Panie Rafale. Skupiając się w swojej odpowiedzi na podkreślaniu własnej rzemieślniczej rzetelności, jako przyczynie opóźnień tylko zaciemnia Pan rzeczywisty obraz sytuacji. Bo ja ani przez chwilę (po prawdzie tylko na podstawie działalności na forum) w pana rzemiosło nie zwątpiłem, czy go nie podważyłem i póki co jakiś czas otrzymywałem informację, że buty są naprawiane - cierpliwie czekałem. Ale jeśli w okresie od 8 czerwca (kiedy to podobno miał Pan spakowane buty i miał je wysłać następnego dnia) - był Pan w pracy chociaż 2-3 dni - to cała pańska argumentacja - jakich by uczuć, czy to współczucia, czy podziwu nie wzbudzała - jest tylko robieniem z tata wariata. I dziwi mnie, że tak zacne grono użytkowników przyznając Panu reputację za sobotniego posta tego nie dostrzega. Nie ukrywam, że jestem tym faktem lekko zszokowany - pośrednio - o ile w miarę poprawnie rozumiem język polski - zarzucono mi brak klasy. Przykre - bo szczegółowość opisu sytuacji miała tylko zwiększyć tego opisu rzetelność. Szczególnie, że jestem praktycznie anonimowym użytkownikiem vs "stary forumowy wyga"... Rozumiem. że irytację mogło w Panu Panie Rafale wzbudzić moje podsumowanie, że nie mam butów, ani pieniędzy za naprawę, mogące sugerować, że je Pan sprzeniewierzył. Absolutnie taka sugestia nie była moim zamiarem - opisałem po prostu fakty w sposób jak najmniej je wartościujący. Spodziewam się, że kiedyś buty do mnie dotrą - ale w odróżnieniu od tego, że w chwili obecnej nie mam ani ich ani pieniędzy - to tylko przypuszczenie. Jako, że prosząc mnie , bym nie odnosił się do ostatniej korespondencji i nie upubliczniał jej zamyka Pan w pewien sposób dyskusję, to pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że za jakiś czas będę mógł tu po prostu napisać :"buty dotarły, temat z mojej strony zamknięty". I tak ze swojej strony temat ten potraktuję do tego czasu, coby nie wzbudzać już niepotrzebnie negatywnych emocji. Tymczasem ślę najszczersze życzenia powrotu do zdrowia 6 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szewc24 Napisano 26 Lipiec 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 26 Lipiec 2017 Panie Adamie - gdybym szczegółowo odniósł się do Pana wpisu, znowu nastąpiła by dyskusją, którą uważałem już za zamkniętą - nie mam zamiaru robić epopei. Prosiłem jedynie Pana o nieodpowiadanie na sms-a którego wysłałem Panu ze szpitala, bo byłem w stanie, który uniemożliwiał mi prowadzenie takiej korespondencji. Napisałem w nim jedno zdanie, które tłumaczyło brak wspomnianej wysyłki, jakby Pan zapomniał tłumaczyłem, że moja Żona doznała złamania w stopie i nie może realizować wysyłek paczek przygotowanych przeze mnie. Pragnę Pana zapewnić, że po naprawie butów, nie przetrzymuję ich "delektując się" wykonaną naprawą. Nie wszystko można rozpatrywać w kategoriach zero-jedynkowych. Podtrzymuję to, co napisałem Panu w sms-ie ze szpitala, a mianowicie, że dziękuję, że opisał Pan swoje doświadczenia ze mną na forum. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, jak bardzo wpłynie to na sposób prowadzenia serwisu, a przede wszystkim postrzeganie całej sytuacji przez Użytkowników Forum i moich Klientów. Może Pan wierzyć lub nie, ale oprócz "lajków", otrzymałem też wiele telefonów i mailii, w których oprócz życzeń powrotu do zdrowia, były pytania takie jak zadał @eye_lip - Panie Rafale, czy też po prostu Rafał - po co to Panu/Ci ? Po co przyjmujesz rzeczy, których naprawa jest problematyczna, lub po prostu zupełnie nieopłacalna, żeby potem jeszcze prowadzić dyskusje na forum ? Dochodząc do siebie nie trudno przyznać Im rację. W ciągu tych kilkunastu dni uświadomiłem sobie, że do tej pory "wrzucałem do jednego worka" wszytkich - stałych Klientów od lat przesyłających buty i nowych, którzy przesyłali buty po raz pierwszy, często pary, których nikt inny nie chciał/nie potrafił naprawić. Ci, z którymi rozmawiałem już telefonicznie wiedzą jakie ogromne zmiany nastąpią w funkcjonowaniu serwisu, pozostali Klienci dowiedzą się tego wkrótce z maila, którego zamierzam do Nich wysłać. Może się Pan poczuć urażony tym, że pośrednio zarzuciłem Panu "brak klasy". Wielu z Klientów, którzy wyrażają teraz dla mnie wyrazy poparcia, można powiedzieć, że "dyscyplinowało" mnie również na forum - nie będę przytaczał konkretnych nicków. Chodzi o to, że jeżeli już naprawdę ktoś odczuwa taką potrzebę, to można to zrobić bardziej subtelnie. Czasem napisane niekoniecznie w moim wątku jakiegoś zdania z nutką humoru, potrafi sprawić więcej niż tysiące słów korespondencji. Proszę też nie zarzucać, że osoby, które podpisały się pod moim postem powyżej, to Forumowicze, którzy nie potrafią wyciągać wniosków i nie czytają ze zrozumieniem. Pragnę Pana zapewnić, że do nikogo nie zwracałem się, aby napisał jakiś post, czy też "zalajkował" moją wypowiedź. Może po prostu rozumieją, jakie są uroki prowadzenia jednoosobowej działalności gospodarczej, gdzie samemu trzeba wszystko "ogarniać" i często zaplanowane rzeczy na kolejny dzień nie da się zrealizować, bo wypadnie choroba, niespodziewany wyjazd, bo w czasie kiedy przyjeżdża kurier po paczki nie można akurat być w serwisie, bo Żona doznała złamania stopy i nie może przyjść do serwisu by wydać paczki, bo.... tysiąc innych rzeczy. Reasumując : W przeciągu kilku następnych tygodni, po zakończeniu dotychczasowych zleceń, nastąpi bardzo głęboka zmiana profilu funkcjonowania firmy. Szczegóły jak wspominałem prześlę w specjalnym mailu, natomiast wszystko będzie się sprowadzało do tego, że stali klienci otrzymają specjalne warunki świadczenia usług, w tym gwarantowane ceny, terminy które sami sobie wybiorą, oraz unikalne oferty. Dwa razy Pan napisał, dwa razy odpowiedziałem, więc myślę, że temat można uznać za zakończony. Pana buty wyślę po niedzieli. Zachęcam też, tak jak to zrobił już po swoim wpisie Forumowicz @rurov do zamieszczania postów wnoszących coś do życia forum. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szewc24 Napisano 28 Lipiec 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 28 Lipiec 2017 Z serii "magiczny goodyear", czyli jak to naprawić, by się nie rozpadły buty... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darki Napisano 30 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 30 Lipiec 2017 Dnia 24.07.2017 o 21:22, bodzixon napisał: Kiedyś kupiłem sobie taki wosk, poparzyłem się i go wyrzuciłem. Kupiłem https://multirenowacja.pl/tarrago-heel-sole-restorer-35ml.html i szczerze polecam. Już wtedy powinienem się zreflektować, że amator powinien używać środków dla amatorów - Rafał coś o tym wie Witam kupiłem ten produkt tyle ze KAPSA w Multirenowacja nie mieli ciemnego brązu bardzo dziękuję za podpowiedz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi