Skocz do zawartości

MALA CZARNA


espresso

Rekomendowane odpowiedzi

Ja ze swojej strony polecam kawiarkę Bialetti Mukka.

Posiada zawór umożliwiający wytworzenie dużego ciśnienia wewnątrz. Wypływająca pod ciśnieniem kawa spienia mleko w górnej części, efekt - świetne cappuccino. Można też przygotowywać kawę bez mleka (espresso) lub pod mniejszym ciśnieniem - jak z tygielka stawianego na kuchence gazowej.

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRAOFyWJhSL6SZ3v-mlzlVokE7COzhk1prBEN0qxB7LgHY2OndfXw&t=1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Boga, espresso, nie ekspresso :)

Ciekawy jest również libański sposób przygotowania kawy. Zanim w ogóle wsypiemy do tygielka kawę, trzeba przyrządzić w nim cukrowy syrop ("moc" zależy od preferencji). Dopiero do takiej mikstury wsypujemy kawę. Jest nie tylko słodsza od typowej kawy po turecku - syrop ma wyższą temperaturę wrzenia, niż czysta woda. Przygotowana tak kawa jest mocniejsza, ale nie traci na smaku tak jak napar, któremu pozwoli się swobodnie wrzeć.

coś być może podobnego w efekcie ...

Mój kolega z pracy tak przygotowuje kawę w ekspresie przelewowym - do kawy dodaje cukier i przyprawy (zestaw Kamisu do kaw) i wszystko razem parzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

powiedz dlaczego tak nie uzywasz tej przepieknej maszyny czesciej

Glownie brak czasu i koniecznosc rozgrzewania calosci przez okolo 1h, zeby napic sie jednego/dwoch espresso dziennie. Kawa z filtrow papierowych tudzież praski francuskiej jest szybsza do przygotowania (wliczając konieczność przygotowania maszyny), dlużej się ją pije i nie dostajemy smakowo 'po pysku'. Nadal pijam espresso (chociaż trudno trafić na coś dobrego, nawet w Londynie), ale w zaciszu domowym prosta cup'o'Joe, popijana do śniadania wygrywa.

Pozdrawiam,

dsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glownie brak czasu i koniecznosc rozgrzewania calosci przez okolo 1h, zeby napic sie jednego/dwoch espresso dziennie.

He, he. Też tak mam. A kiedyś piłem do 7-8 espresso dziennie. Nie przesadzam - "zaraziłem" się tym w Hiszpanii no i mialem taki okres w życiu, że generalnie mało sypiałem. Obecnie zszedłem do dwóch dziennie, z tym, że mam świetną kafejkę na parterze budynku, w który pracuję i piję tam. A moja Gaggia (fatalny serwis w Wawie btw!) się kurzy.

Natomiast zła informacja dla kawiarzy jest taka, że kawa BARDZO poszła w górę na gieładach towarowych. Arabica ponad dwa razy w ciągu ostatniego roku.

pzdr

montalb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jeszcze rok temu potrafiłem wypić 2-3 podwójne espresso po pracy, około godziny 18-19:) generalnie espresso mnie zbytnio nie rusza i wbrew ogólnej opinii nie ma w nim, aż tak dużo kofeiny, a to z kolei wynika z faktu, iż objętość jest bardzo mała (wzorcowo 30ml single, 60ml double). Lepszego 'kopa' daje duży kubek czarnej kawy, a jeszcze lepszego, coś co nazywa się cascara, czyli suszone owoce kawy, zaparzane jak herbata.

Kawa niestety ciągle idzie w góre, nie ma się chyba, co dziwić, jest to drugi najważniejszy na świecie surowiec na świecie (po ropie) i zapotrzebowanie na niego nie maleje. Ludzie zawsze pili i pić będą kawę, a jak wiadomo, jest popyt to jest produkcja.

Faktycznie z kawiarniami jest źle, CH trzyma jako taki poziom, chociaż mogłoby być o niebo lepiej, przy niewiele większym wysiłku. Czasami uda mi się u nich trafić nawet znośną kawę parzoną, kiedyś były nawet single origin dostępne w tej formie, ale teraz mają chyba jakiś blend. W UK jest podobnie, chociaż w Londynie można znaleźć na szczęście coraz więcej niezależnych kawiarni oferujących wybitne kawy podane na wiele różnych sposób (drip, syfon, espresso).

Pozdrawiam,

dsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syfon w polskiej kawiarni? Marzenie :)

W Polsce, a przynajmniej w Krakowie też zaczyna się coś w tym kierunku ruszać. Jakiś czas temu odkryłem lokal serwujący doskonale przygotowaną kawę z blendu Revelation londyńskiego Union. Od tego czasu rzadko zdarza mi się pić kawę w domu, a zamiast espresso coraz częściej zamawiam latte. Dawniej uznałbym to za zdradę, ale tego po prostu trzeba spróbować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

zamiast espresso coraz częściej zamawiam latte

Flat white jeszcze toleruje, cappuccino tez, ale latte traktuje jako stricte kobiecy napoj kawowy;)

dla sprostowania, espresso nie zalewa sie woda, jest to dokladnie sprecyzowana metoda zaparzania przez organizacje INEI:

http://www.espressoitaliano.org/inei_en.asp?lang=en

Przedluzenie kontaktu wody z kawa oznacza dluzsza ekstrakcje i w efekcie zmienia zawartosc naparu.

Takie hipsterskie podejście - przechodzimy na jedyne słuszne "ty"

Hipsterskie?

Pozdrawiam,

dsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powedziałbym, że to po prostu amerykanskie podejście ;)

Co do latte - dotychczas też tak uważałem, jednak w Karmie (bo tak nazywa się rzeczona kawiarnia) latte jest przyrządzane w sposób znacznie odbiegający od sieciówkowego standardu - bardziej przypomina właśnie tamtejsze flat white. Od typowego latte jest znacznie mocniejsza, ma mniej piany. Dodatkowo wspomniany blend jest naprawdę stworzony do takiego sposobu podania, mleko w żadnym stopniu nie gasi smaku kawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie ze: niewazne co pijemy, espresso,capuccino czy tez latte, chodzi o czas ktory poswiecamy tej delektacji i sobie i co najlepsze te napoje smakuja najlepiej w towarzystwie(nawet damsko-meskim)...zycze wszystkim przekawowych doznan podczas konsumcji

d.s.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Z]amiast espresso coraz częściej zamawiam latte

Flat white jeszcze toleruje, cappuccino tez, ale latte traktuje jako stricte kobiecy napoj kawowy;)

Flat white to dla mnie hit w tej sieci. Przypomina mi to, co z reguły pijam na śniadanie.

Takie hipsterskie podejście - przechodzimy na jedyne słuszne "ty"

Hipsterskie?

Zabawne. Wychodzi, że chcą być bardziej papiescy od papieża, bo w moim starbucksie nie ma takiego zwyczaju. Ale w innym, w Bostonie, mieli. I sami się pytali tym samym o kłopoty, łamiąc sobie na nim języki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy az tak bardzo musielismy kluczyc, aby dojsc do tego co istotne? Ani tego zaparzyc nie mozna, ani rozpuscic czy tez do ekspresu kawowego wsadzic - po prostu "mala czarna" (little black /dress/) :D

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

A ja mam pytanie odnośnie młynków. Do tej pory uzywałem całkiem przyzwoitego młynka miażdżącego. A ponieważ czeka mnie zmiana pytanie do znawców - czy zwykły młynek mielący (który łatwiej kupić) daje odczuwanie mniej aromatyczną kawę? Czy jeśli użyje się młynka ręcznego, mielącego (zakładam, że w takim kwestia temperatury mielenia nie będzie problemem) uzyskam równie aromatyczną kawę co w młynku miażdżącym? A może występują także miażdżące młynki ręczne? Co jest najoptymalniejszym rozwiązaniem z punktu widzenia smaku kawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rynku dostepne sa dwa typu mlynkow, zarnowe i ostrzowe, te drugie mozna sobie darowac, bo daja nierowny przemial i w efekcie nierowna ekstrakcje kawy w procesie zaparzania (niezaleznie od metody). Dobry mlynek zarnowy umozliwia regulacje grubosci mielenia w szerokim zakresie, w lepszych modelach mamy do czynienia z regulacja bezstopniowa (plynnie, mozliwosc ustawienia zaren w dowolnym polozeniu), w tanszych regulacja jest stopniowa (przykladowo 30 ustawien). Zarna potrafia miec rozne ksztalty, wyroznia sie plaskie oraz stozkowe, te drugie ponoc daja lepsze rezultaty w przypadku espresso, chociaz zdania znawcow sa podzielone (wystepuja w dosc drogich kawiarnianych mlynkach Mazzer, modelach Kony/Robur kosztujacych pare tysiecy dolarow). Materialy z ktorych wykonuje sie zarna to rozne spieki ceramiczne lub metale.

Do domu polecilbym dobry mlynek zarnowy, tak naprawde jest to najwazniejszy element w calym procesie zaparzania (oprocz samej kawy), wiec oszczedzanie tutaj odbije sie na efekcie koncowym (duzo ludzi uwaza, ze ekspres jest wazniejszy, co jest duzym bledem). Jesli mamy ograniczony budzet zawsze zostaje mlynek reczny, sam uzywam czegos takiego na wyjazdach:

http://www.hasbean.co.uk/products/Hario ... inder.html

i jestem zadowolony. Daj znac ile chcesz wydac to cos pewnie da sie znalezc.

Pozdrawiam,

dsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.