Skocz do zawartości

Pierwszy zakup BESPOKE - prosimy o porady


GTom777

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo Was przepraszam za zdjęcia w tych rozmiarach. Sam posiłkuję się funkcją Strg+Alt+Przewijak na myszy.

Co do garnituru, to jak już pisałem, z premedytacją dałem krawcu pole manewru ograniczając się do dodatków, miał powstać "metr". Teraz wiem na co zwrócić uwagę Panu Krupie. Taki był cel.

Pierwsze bespoke dla wroga, drugie dla przyjaciela, trzecie dla siebie...

PS. Napewno wrócę do Pana Krupy i będziemy pracować dalej. Co do marynarki, to przyznaję - canvas nadaje jej sporo sztywności. Przywykłem i podoba się mi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze zamówienie bespoke za mną – toga :)

A tak serio zamawiam garnitur. Znalazłem krawca, który za igłę życzy sobie 800 pln i twierdzi, że nie klei. Być może cena świadczy o jakości, być może nie (choć myślę, że standard lokalu też swoje robi)– zamierzam zaryzykować, zwłaszcza że zamówienie za kwotę dwa razy wyższą jest dla mnie dysfunkcjonalne (codzienne dwugodzinne dojazdy do pracy pociągiem są zabójcze dla garniturów w dłuższej perspektywie, zwłaszcza dla spodni). Chyba, że macie jakieś stanowcze obiektywne argumenty całkowicie i z góry negujące garnitur za taką cenę…

ale do rzeczy – proszę o kilka rad:

1) ile mniej więcej potrzeba materiału na marynarkę, ile na spodnie (jestem raczej wysoki, tak ze 190 cm, i ani szczupły ani otyły)?

2) kolor – wiem, że to mój wybór, ale chcę wziąć z dwiema parami spodni, żeby przedłużyć żywotność. Marynarka granatowa (szarości mam trochę „z wieszaka”), jedne spodnie takie same jak marynarka, drugie inne i tu pytanie – chcę jasnoszare, uważacie, że to dobry pomysł?

3) źródło materiału – cóż, bez sensu jest w podanych okolicznościach przeinwestować w materiał. Mam znajomy sklep z materiałami, jest sklep w Warszawie bodaj na Orlej. Pytanie, czy gdzieś jeszcze warto szukać czegoś w rozsądnych cenach (chodzi mi o materiał na garnitur raczej „biurowy” niż tweed czy coś podobnego?

4) co jeszcze warto wiedzieć, a może nie było w tym wątku poruszane?

PS. Czy ktoś z uprawnieniami do moderowania może zmniejszyć ostatnie zdjęcia z tego wątku? Przeglądam czasem forum przez telefon - masakra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze zamówienie bespoke za mną – toga :)

A tak serio zamawiam garnitur. Znalazłem krawca, który za igłę życzy sobie 800 pln i twierdzi, że nie klei. Być może cena świadczy o jakości, być może nie (choć myślę, że standard lokalu też swoje robi)– zamierzam zaryzykować, zwłaszcza że zamówienie za kwotę dwa razy wyższą jest dla mnie dysfunkcjonalne (codzienne dwugodzinne dojazdy do pracy pociągiem są zabójcze dla garniturów w dłuższej perspektywie, zwłaszcza dla spodni). Chyba, że macie jakieś stanowcze obiektywne argumenty całkowicie i z góry negujące garnitur za taką cenę…

ale do rzeczy – proszę o kilka rad:

1) ile mniej więcej potrzeba materiału na marynarkę, ile na spodnie (jestem raczej wysoki, tak ze 190 cm, i ani szczupły ani otyły)?

2) kolor – wiem, że to mój wybór, ale chcę wziąć z dwiema parami spodni, żeby przedłużyć żywotność. Marynarka granatowa (szarości mam trochę „z wieszaka”), jedne spodnie takie same jak marynarka, drugie inne i tu pytanie – chcę jasnoszare, uważacie, że to dobry pomysł?

3) źródło materiału – cóż, bez sensu jest w podanych okolicznościach przeinwestować w materiał. Mam znajomy sklep z materiałami, jest sklep w Warszawie bodaj na Orlej. Pytanie, czy gdzieś jeszcze warto szukać czegoś w rozsądnych cenach (chodzi mi o materiał na garnitur raczej „biurowy” niż tweed czy coś podobnego?

4) co jeszcze warto wiedzieć, a może nie było w tym wątku poruszane?

PS. Czy ktoś z uprawnieniami do moderowania może zmniejszyć ostatnie zdjęcia z tego wątku? Przeglądam czasem forum przez telefon - masakra

witaj,

pozwolę sobie odp na ad1

zapotrzebowanie na materiał (marynarka + spodnie) = (dł. marynarki + dł. rękawa) + dł. spodni + rezerwa (w zależności od tego czy materiał jest gładki czy w paski/ kratkę. Przy paskach/ krace ze względu na dopasowanie wzoru rezerwa musi być większa)

"moja suma" wynosi 2,5 metra, a przykładowo sprzedawca na Orlej zalecał 3 metry (razem z rezerwą) wiadomo, większa rezerwa = większe bezpieczeństwo.

Najlepiej zapytaj krawca który będzie szył ...

pozdr

d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kyle, ja mam 180 cm wzrosty i potrzebuję 3 m na garnitur z czego 1,2 na spodnie. Ja bym nie kupował materiału bez konsultacji z krawcem.

Co do spodni myślę, że ciemny szary jest lepszy. Po co dół sylwetki ma zwracać uwagę? Ciemne będą też bardziej uniwersalne w sensie skali formalności.

A jaki styl garnituru wybrałeś? (ilość guzików, jakie spodnie itd?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki styl garnituru wybrałeś? (ilość guzików, jakie spodnie itd?).

stanowczo dwa guziki, w trzech czuję się trochę jak uczniak w mundurku

spodnie, hm, najlepiej flat front i na tyle wąskie, na ile się da (mam względnie masywne uda, co trochę utrudnia dobór proporcji) i na pasek (szelki to fajny wynalazek, ale w pracy zawsze zdejmuję marynarkę i zakładam tylko na spotkania)

co do ilości materiału to tak orientacyjnie pytałem, oczywiście z krawcem pogadam, dzisiaj tylko na szybko kilka zdań mogłem zamienić

na marginesie moja żona twierdzi, że zamawianie na miarę jest bez sensu, bo w sklepach lepsze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na marginesie moja żona twierdzi, że zamawianie na miarę jest bez sensu, bo w sklepach lepsze ;)

A moja twierdzi, że nie-czarne skarpetki to jakiś obciach. Żona jest fajna instytucja, ale jak zaczyna gadać o męskich strojach, to warto jej powiedzieć, że jej się opatrzy i się przyzwyczai :) Zresztą, zaufałbyś przedstawicielce płci, do której skierowana jest oferta sklepu Orsay? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż,

z ogromnym opóźnieniem ale w końcu załączam zdjęcia. Ubolewam, że nie oddają lekkości tego garnituru.

Co do kroju, to ocenę pozostawiam wszystkim na forum.

Co do noszenia, to nie miałem lepszego garnituru. Dlatego napewno wrócę do Pana Krupy po dalsze garnitury.

Jedyny mankament garnituru to zbyt długie rękawy. Wzglądnie moich koszul, które mogły by posiadać przedłużane rękawy i problem z głowy.

A teraz coś, co pewnie najbardziej wszystkich ciekawi. Jakość obsługi u Pana Krupy oraz Rzeszutki. Tak, tak! To już firma rodzinna i zdaje się, że chęć kontynuacji wynika z prawdziwej pasji. Marketing jest tam obcy. Dla mnie ogromny plus. Płacę za usługę a nie za reklamę.

Do rzeczy: Pan Krupa jest otwarty na wszelkie propozycje i realizuje chyba wszystkie potrzeby i zachcianki klienta. W tym pierwszym ograniczyłem się z modyfikacjami tylko do wprowadzenia Ticketpocket oraz prośba o full canvas. Reszta to standard. Takie było też założenie. Stworzyłem sobie taki metr, do którego będę odnosił swoje dalsze nabytki.

Nadmienię, że garnitur jest robiony ręcznie, co też wprawne oko zauważy po rodzaju szwów. Dla mnie bomba, bo nie muszę posiłkować się demonstracyjnym odpinaniem guzika w rękawie marynarki.

Reasumując, jestem bardzo zadowolony. Dałem pole do popisu Panu Krupie, by pokazał co potrafi oraz by zbadać, jak odniesie się do osób początkujących w bespoke. Szczerze polecam. Klient może liczyć na krytyczne uwagi krawca, co jest zaletą, bo nie chcemy płacić za pochlebstwa tylko za pracę. Z drugiej strony Pan Krupa nie upiera się przy swoim i realizuje wszystko, co tylko klient chce.

Polecam

PS. Co do terminowości, to muszę powiedzieć, że spotkała mnie bardzo miła niespodzianka - Pan Krupa pomimo napiętych terminów oraz podróży służbowych zdołał przygotować dla mnie garnitur prawie dwa tygodnie przed czasem. Z co mu w tym miejscu bardzo raz jeszcze dziękuję.

W razie dalszych pytań, proszę pytać. Postaram się odpowiedzieć wyczerpując o szczerze.

Witam.

Pozwolę sobie skorzystać z oferty zadania kilku pytań.

Zdjęcia pokazują styl który bardzo mi odpowiada (choć z pewnością nie jest to mój kolor). Chciałbym podpytać jaki materiał został użyty do uszycia garnituru? Czy jest to garnitur raczej zimowy? (takie sprawia wrażenie na zdjęciach ale mogę się mylić)

Nie spotkałem się dotąd z dwoma kieszeniami z prawej strony (może dlatego że moja dotychczasowa półka to Pierre Cardin i Boss), o co z nimi chodzi?

I ostatnie pytanie. Choć wiem że dżentelmeni o nich nie rozmawiają to jak wiele ich potrzeba aby sprawić sobie taką przyjemność?

Z góry dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

no to jestem po drugiej przymiarce... pierwsza jak wiadomo była dla krawca, miałem dziś obawy, choć jak zobaczyłem marynarkę już z rękawami na manekinie, to czułem, że będzie dobrze. I z marynarką jest dobrze, spasowane full canvas to przyjemne uczucie do klejonce :) . Natomiast mam problem ze spodniami. Podczas pierwszej przymiarki były workowate, natomiast dzisiaj od góry do kolan super ,natomiast niżej wydają się ciut szerokie. Nogawka na dole ma 24 cm (mały nie jestem, ze 190 cm i 90 kg) i żeby było ciekawiej, to zmierzyłem teraz inne swoje spodnie, które uważam za w sam raz albo wręcz wąskie i ... też mają 24 cm. Czy to możliwe? Może kwestia światła albo punktu widzenia (w lustrze wydawały mi się mniej szerokie niż jak patrzę bezpośrednio z góry), a może panikuję ;) ? Dodam, że raczej nie pasują mi spodnie jakoś nadzwyczajnie zwężające się w dół, bo mam takie jedne, i prowadzi to do tego, że są niemal opięte w udach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eryczek,

Hmmm. Z założenia miał, to być garnitur do pracy. Ot po prostu nie rzucające się w oczy acz dobrze skrojone części tworzące całość.

Powtarzam raz jeszcze: dałem pełną swobodę krawcowi, Panu H. Krupie, by zobaczyć z kim mam do czynienia. I bardzo polecam.

Co do materiału, to mam przestrogę do wszystkich nowych w świecie Bespoke. Nie kupować samemu. Ja kupiłem sam. Materiał okazał się zbyt delikatny. Pan H. Krupa był bardzo niezadowolony. Jedyna rada, to kupować z krawcem lub inną doświadczoną (czyt: posiadającą już bespoke) osobą.

Co do dwóch kieszonek, to jest to mój mały akcent. Ta wyższa kieszonka zwie się ticket-pocket. Rzecz nie częsta w dzisiejszych garniturach.

Moje błędy przy szyciu pierwszego bespoke: rezygnacja z kamizelki oraz drugiej pary spodnii. Następnym razem napewno tego błędu nie popełnię.

PS. Co do materiału na garnitur, to dopiero w drugiej kolejności kierowałbym się marką. Zwykły materiał potrafi tu kosztować tyle, co u innych pierwsza liga. Najważniejsze to jakość i dobre samopoczucie. Czego życzę i zadowolenia z pierszego bespoke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ticket-pocket to pozostałość z ubrań wiejskich która czasami występuje w współczenych marynarkach. Kieszonka ta służyła do wygodnego noszenia biletów kolejowych.

Podobnie inne udogodnienia "wiejskiego" stroju:

- kieszenie pod kątem - co ułatwia dostęp do nich podczas jazdy konnej

- dwa rozporki z tyłu marynarki - aby dobrze układała się także podczas jazdy konnej

- butoniera - czyli po prostu dziurka od guzika pozwalała zapiąć ię pod szyją (choć to akurat występowało i w "miejskich" kurtkach)

- obszycia barków - dla oparcia kolby

(Podaję to oczywiście jako ciekawostki, a pochodzenie tych elementów niw znaczy, że nie można ich zastosować w współczesnym, formalnych stroju. Wręcz przeciwnie, ponieważ ticket-pocket przeżywa teraz renesans właśnie w strojach formalnych i mnie osobiście także bardzo się podoba)

Niektóre z tych elementów widać np tu:

post-207-13658919464036_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

a propos butoniery - pamiętam, że mój garnitur szkolny miał ją właśnie wraz z odpowiednio umiejscowionym guzikiem po przeciwnej stronie. Nigdy wcześniej i nigdy później już takiej marynarki nie widziałem w Polsce.

Mój nieżyjący już wujek, który uszył dla mnie tenże garnitur, wytłumaczył mi, że na ten guzik mam się zapinać, kiedy będzie mocno wiało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Witam!

Przyszedł czas na pierwsze bespoke. Ma być na imprezę studniówkową, oczywiście nie będzie to pierwsze i ostatnie założenie garnituru. Moja wiedza na ten temat ogranicza się jak na razie do podstaw ale wciąż się pogłębia. Pisząc w tym temacie mam nadzieję na porady, szczegóły dotyczące tego co będzie na mnie najlepiej wyglądało (min. guziki, kozerka, rozporki, taliowanie, ilość guzików w rękawach, spodnie z manszetami czy bez, ilość fałdek w spodniach, ilość guzików w marynarce, jakie rozwarcie, grubość i wzór krawata, koszula na spinki, jaki kołnierz itepe.)

Coś o mnie i sylwetce. Mam 175 wzrostu, w pasie 70-74 zależy kiedy, klatka około 100, nie jestem napakowany ani też nie super szczupły. Można by rzec, że mam sportową sylwetkę.

Jeśli coś pomoże wrzucenie zdjęcia to je wrzucę.

W sumie to jeszcze dokładnie nie wiem czego chcę, w tym celu min tutaj piszę. W grę wchodzi smoking lub garnitur, wiem, że to dość ogólnie przedstawione no ale chciałbym przeczytać wasze propozycje zanim na coś się zdecyduję. Właśnie zapoznaję się z lekturą "black tie guide".

Ewentualnie jeśli ktoś szył to możecie polecić jakiegoś krawca w okolicach lub w samym Lublinie. Zapoznałem się z tematem krawców lubelskich i jestem całkowicie zmieszany ale na któregoś muszę się zdecydować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałem, że muszę :)

O MTM trochę czytałem i wynika z tego, że w Polsce jest drogie i lepiej opłaca się bespoke, zresztą w tym drugim lepiej mogę wyrazić siebie gdy już będę wiedział czego pragnę.

Jeśli chodzi o finanse to raczej ograniczenia nie ma jeśli chodzi o lubelskich krawców.

A wieszak raczej nie wchodzi w grę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałem, że muszę :)

O MTM trochę czytałem i wynika z tego, że w Polsce jest drogie i lepiej opłaca się bespoke, zresztą w tym drugim lepiej mogę wyrazić siebie gdy już będę wiedział czego pragnę.

Jeśli chodzi o finanse to raczej ograniczenia nie ma jeśli chodzi o lubelskich krawców.

A wieszak raczej nie wchodzi w grę.

MTM nie musi być drogie.

A co takiego chcesz wyrazić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu chcę, żeby dobrze na mnie leżał i żeby wszystko grało.

Byłem dzisiaj w vistuli, całkiem przypadkiem, akurat mijałem więc postanowiłem wejść. Asortymentu to mieli 1/3 tego co na stronie, a sprzedawczyni zaproponowała mi lekko taliowaną marynarkę z widocznymi szwami na kołnierzu (to był taki specjalny efekt).

Do studniówki zaledwie 3,5 miesiąca, po co mam w ostatniej chwili ganiać za wszystkim.

Zresztą jestem zdecydowany na bespoke chociażby z czystej ciekawości między innymi,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.