grizz Posted May 2, 2011 Report Share Posted May 2, 2011 Dobry wieczór, krótkie pytanie - wyjściowa długość chinosów - do obcasa (i ew podwijać), połowa cholewki... czy tez zdecydowanie krócej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eye_lip Posted May 2, 2011 Report Share Posted May 2, 2011 Jak lubisz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andershep Posted May 2, 2011 Report Share Posted May 2, 2011 Dobry wieczór, krótkie pytanie - wyjściowa długość chinosów - do obcasa (i ew podwijać), połowa cholewki... czy tez zdecydowanie krócej? chinos są casualowe, więc nie ma sztywnych zasad. trzeba tylko pamiętać, że nogawka kończy się prosto a nie pod kątem jak w spodniach garniturowych. przy długości do obcasa sporo materiału będzie się wykładało z przodu na butach. co może Ci pasować lub nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Parmigiano Posted May 14, 2012 Report Share Posted May 14, 2012 Spis treści dodano 20 08 12 r. dla postów od 14 maja 2012 r., ost. aktualizacja dot. wpisów do dnia 16 08 2012 r. Chinos - dlaczego tak rzadko na ulicach? viewtopic.php?f=1&t=2395&start=0 viewtopic.php?f=1&t=2395&start=26 Jak prawidłowo wymawiać? viewtopic.php?f=1&t=2395&start=9 Jeans vs chinos viewtopic.php?f=1&t=2395&start=22 viewtopic.php?f=1&t=2395&start=39 Kolanówka viewtopic.php?f=1&t=2395&start=66 Splot moleskin viewtopic.php?f=1&t=2395&start=27 Borelli viewtopic.php?f=1&t=2395&start=15 Brice viewtopic.php?f=1&t=2395&start=40 viewtopic.php?f=1&t=2395&start=48 Brioni viewtopic.php?f=1&t=2395&start=15 Bytom viewtopic.php?f=1&t=2395&start=66 Christian Berg viewtopic.php?f=1&t=2395&start=60 Cottonfield viewtopic.php?f=1&t=2395&start=40 Gap viewtopic.php?f=1&t=2395&start=61 Incotex viewtopic.php?f=1&t=2395&start=15 viewtopic.php?f=1&t=2395&start=44 viewtopic.php?f=1&t=2395&start=21 Jack & Jones viewtopic.php?f=1&t=2395&start=74 Kappahl viewtopic.php?f=1&t=2395&start=73 Kiton viewtopic.php?f=1&t=2395&start=15 Massimo Dutti viewtopic.php?f=1&t=2395&start=52 McNeal viewtopic.php?f=1&t=2395&start=48 P&C viewtopic.php?f=1&t=2395&start=58 Pantaloni Torino viewtopic.php?f=1&t=2395&start=46 Selected viewtopic.php?f=1&t=2395&start=65 Springfield viewtopic.php?f=1&t=2395&start=8 viewtopic.php?f=1&t=2395&start=59 Tommy Hilfiger viewtopic.php?f=1&t=2395&start=61 Topman viewtopic.php?f=1&t=2395&start=50 Moderator Spodnie Chinos są świetnym elementem składowym zestawów skoordynowanych, dlaczego w takim razie tak rzadko można spotkać kogoś tak ubranego.? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pirat Posted May 14, 2012 Report Share Posted May 14, 2012 Bo marynarki są mniej popularne, a i buty z frędzelkami też mają swoich antagonistów A tak w ogóle to pytasz na poważnie czy to tylko taka figura retoryczna? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Parmigiano Posted May 14, 2012 Report Share Posted May 14, 2012 Pytam poważnie,z moich kilku miesięcznych obserwacji zauważyłem, ze w Polsce marynarke zakłada sie tylko jako cześć garnituru badz rzedziej w połączeniu z spodniami dzinsowymi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dsc Posted May 14, 2012 Report Share Posted May 14, 2012 Przyznam, ze jakis czas temu dumalem dlugo nad tym zjawiskiem i sam niezbyt to ogarniam. Dla mnie chino to idealne spodnie na prawie kazda mniej oficjalna okazje (czyli taka gdzie juz nadalby sie garnitur), dowolnie mozna je dress-up/down (nie znam polskiego zamiennika na te zwroty, nadubrac i podubrac;)), sa wygodne i mocno uniwersalne. Kwestia chyba w tym, ze w Polsce jakos srednio sie zadomowily, w UK widuje je bardzo czesto w przypadku zestawien casual, zarowno z, jak i bez marynarki. Pozdrawiam, dsc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaki Posted May 14, 2012 Report Share Posted May 14, 2012 Pytam poważnie,z moich kilku miesięcznych obserwacji zauważyłem, ze w Polsce marynarke zakłada sie tylko jako cześć garnituru badz rzedziej w połączeniu z spodniami dzinsowymi.Nie mieliśmy okazji się spotkać, bardzo często tak się noszę. Ale my tu nie jesteśmy wyznacznikiem tego jak ubiera się ulica Rzeczywiście chinosy są mało popularne, tak samo jak i inny rodzaj spodni niż dżinsy. Polska to kraj denimu i na razie się to nie zmieni. Nawet porównując z innymi krajami Europy Zachodniej to u nas wszyscy chodzą w dżinsach. Już abstrahuję od panów pod wąsem w dżinsach i z reklamówkami pełnymi piwa, ale nawet polska klasa średnia na wycieczkach chodzi albo w a) szortach dżinsach jeśli długie spodnie. PS Oczywiście szorty też mogą być dżinsowe, ale tutaj panuje jednak większa różnorodność. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pan Janusz Posted May 14, 2012 Report Share Posted May 14, 2012 Ja osobiście nie mogę się przekonać do chinos, albo ze względu na słabą jakość bawełny, częściej jednak przez krój. A jakoś na miarę chinosów wciąż się nie dorobiłem przez niemożność znalezienia satysfakcjonującego mnie materiału. Zawsze wełna wygrywała tym, że była luźniejsza, a bez sensu zakładać niewygodne rzeczy by się ubrać "na luzie" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olli Posted May 14, 2012 Report Share Posted May 14, 2012 Swoją drogą, naszła mnie pewna refleksja. W ostatni weekend szukałem po sklepach zwykłych beżowych chinosów w rozsądnej cenie (~200PLN). Zmierzyłem chyba z 15 par i w końcu dało mi się kupić (Dutti), ale to co się dzieje z fasonem jest dla mnie niepojęte. Chyba tylko z 3 pary oferowały jakąkolwiek możliwość ruchu, reszty nie dało się nawet zapiąć. Ja rozumiem, że dopasowanie itd., sam szukałem lekko zwężanych (~19cm), ale dla kogo te spodnie są szyte? Dla facetów bez jaj ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Velahrn Posted May 14, 2012 Report Share Posted May 14, 2012 Ja od roku użytkuje kolejne pary (kolejne, bo systematycznie tyje) chinosów ze Springfielda i jestem zadowolony. Klasyczny fason, klasyczne kolory - czyli kolorowego szału nie znajdziecie, ale beż/brąz/granat/khaki/delikatne wzorki jak najbardziej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arkadyjczyk Posted May 14, 2012 Report Share Posted May 14, 2012 Panowie, wybaczcie moją ignorancję, ale mam pytanie jak poprawnie wymówić nazwę chinos: [Chino], z francuska - [szino] czy może z angielska - [czajno]? pytanie może naiwne, wolałbym jednak się nie błaźnić w sklepie. dotychczas kupowałem jeansy bądź sztruksy i albo spodnie materiałowe i nie było problemu. pozdrawiam A. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
proceleusmatyk Posted May 14, 2012 Report Share Posted May 14, 2012 http://www.howjsay.com/index.php?word=c ... mit=Submit Przy okazji polecam ten słownik, daje radę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arkadyjczyk Posted May 14, 2012 Report Share Posted May 14, 2012 Dzięki za odpowiedź, czyli tak bardziej z angielska polecam również taką stronę: http://public.research.att.com/~ttsweb/tts/demo.php tutaj można ustawić wymowę całych fraz - co np. dla języka francuskiego (łączenia!) jest istotne. (sorry za OT). Pozdrawiam A. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roland Posted May 14, 2012 Report Share Posted May 14, 2012 Nie, nie. Bardziej z hiszpańska - cino. Proc sugeruje angielską wymowę bo zajmuje się językiem angielskim, jednak np. amerykanie nie mówią chino, a khaki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
The-Bigwig Posted May 14, 2012 Report Share Posted May 14, 2012 A ja mówię "chino". Tak jak się pisze, tak wymawiam. Pewnie i dla sprzedawców i dla innych ludzi jest to tak obce słowo jak Czajno, czy Szino lub Cino, a swojsko brzmi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brzydalllo Posted May 14, 2012 Report Share Posted May 14, 2012 Ja wymawiam czino. Od jakiegoś 1,5 roku chodzę tylko w chinosach Incotexa. Bawełna bardzo dobra, wykończenie spodni na najwyższym poziomie. Jak dla mnie przebijają spodnie (nie tylko chinosy) takich marek jak Brioni, Borelli, Kiton, w dodatku są od nich tańsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
proceleusmatyk Posted May 14, 2012 Report Share Posted May 14, 2012 Nie, nie. Bardziej z hiszpańska - cino. Proc sugeruje angielską wymowę bo zajmuje się językiem angielskim, jednak np. amerykanie nie mówią chino, a khaki. Gwoli poprawności - amerykański to też angielski. Opozycją, o którą pewnie chodziło, to amerykański v brytyjski. Mówić po polsku można nawet "chino", czyli tak jak się widzi, bo wyrazy z innego języka przejmuje się zarówno w sposób fonetyczny ("keczap"), jak i graficzny ("keczup"). Byleby zostać zrozumianym. Komunikatywność jest najważniejszą funkcją języka, wszystko inne to naddatek, wymagający wysiłku, a mało komu się chce. "Modżajto" też przecież daje radę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
R0bert Posted May 15, 2012 Report Share Posted May 15, 2012 Nie, nie. Bardziej z hiszpańska - cino. Proc sugeruje angielską wymowę bo zajmuje się językiem angielskim, jednak np. amerykanie nie mówią chino, a khaki. A to nie przypadkiem polakom wydaje się, że chino=khaki, podczas gdy khaki to tylko kolor? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciato Posted May 15, 2012 Report Share Posted May 15, 2012 Czy chino z definicji = bawełna ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dsc Posted May 15, 2012 Report Share Posted May 15, 2012 Ja zawsze wymawialem chee-no, troche jak z jezyka Indian:) jesli ktos szuka dosc tanich chino to polece Gap'a, czesto mozna trafic przecene i za okolo 125-150zl kupic pare. Nie ma rewelacji, ale bawelna jest dosc miekka i wytrzymala, guziki nie odpadaja po tygodniu, a spodnie sa dosc trudne do zdarcia. Sa trzy kroje, normal, slim i skinny, wiec nawet dla ludzi normalnie zbudowanych ponizej pasa cos sie znajdzie;) Pozdrawiam, dsc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
proceleusmatyk Posted May 15, 2012 Report Share Posted May 15, 2012 PWN Oxford, zapis zgodny z IPA: chinos /'t∫iːnəʊz/, czyli tak jak siła chi (z długim "i") i "nos" po angielsku (z dźwięcznym "z" w wygłosie). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dsc Posted May 15, 2012 Report Share Posted May 15, 2012 Ja wymawiam czino. Od jakiegoś 1,5 roku chodzę tylko w chinosach Incotexa. Bawełna bardzo dobra, wykończenie spodni na najwyższym poziomie. Jak dla mnie przebijają spodnie (nie tylko chinosy) takich marek jak Brioni, Borelli, Kiton, w dodatku są od nich tańsze. Tez jestem ciekaw skad ta milosc:) nie mialem okazji sprobowac z Incotexem (ceny troche zaporowe), ale ze zdjec przykladowo tutaj: http://www.mrporter.com/product/176674 nie wyglada to wybitnie ponadprzecietnie. W takiej cenie to juz chyba wyjedzie lepiej szyc na miare z wysokogatunkowej bawelny. Pozdrawiam, dsc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam Granville Posted May 15, 2012 Report Share Posted May 15, 2012 Dżinsy… Dlaczego mnie zawsze odrzucały… Jestem chyba jednym z nielicznych facetów, którzy nie mają w swojej – przyznaję, niewielkiej – garderobie ANI JEDNEJ pary dżinsów. Bo tak naprawdę, do czego pasują dżinsy? Właściwie do niczego. Do blezera nie pasują, bo są niebieskie, do jakiejś innej marynarki casual owszem, taki sposób noszenia wylansował Andy Warhol, ale o ileż szlachetniejsze są w tej konfiguracji chinos? Dżinsy ciągną za sobą zawsze ten smrodek wąsatych facetów w marmurkach operujących plugawym językiem. Pod koniec lat osiemdziesiątych ten archetyp człowieka Solydarności opanował Europę, od Mexikoplatz w Wiedniu poczynając. Człowiek z marmurku... Była to, historycznie rzecz biorąc, druga sytuacja, gdy ubiór polski budził zainteresowanie całej Europy. Ta pierwsza to poselstwa w XVI wieku do stolic europejskich, gdy orientalne żupany i kontusze pociągały egzotyką i budziły podziw swym bogactwem. Drugi smrodek, który się z dżinsów wydobywa, to country, czyli amerykańskie disco polo. Chinos, choć funkcjonalnie są identyczne, takich konotacji nie mają. Polakom udało się – jak zawsze. Francuzi czy Niemcy musieli przejść żmudną drogę pod górkę: od chłopa, poprzez mieszczucha do wykształciucha, a potem „zurück” do postinteligenta. W Polsce – dzięki cywilizacyjnemu opóźnieniu – szło to ekspresowo: od niemającego nawet jakiegokolwiek poczucia patriotyzmu pańszczyźnianego chłopa, bez chodzenia pod górkę, poprzez człowieka z marmurku, od razu do postinteligentów, gdzie jakiekolwiek standardy elegancji i kultury nie są już wymagane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dsc Posted May 15, 2012 Report Share Posted May 15, 2012 Bez przesady, mozna bardzo ciekawie zestawic dzinsy z marynarka, co zreszta bylo czesto prezentowane na wielu zdjeciach na tym forum. Darujmy sobie dopisywanie ideologii do kawalka materialu, co to on nie reprezentuje, jak to trzeba wrecz palic na stosach, za to z czym sie kojarzy. To tylko ubranie. Na marginesie dodam, ze chinos/khaki maja swoje korzenie w kregach wojskowych, tez mozna tutaj probowac dopisac ciemna historie dotyczaca pochodzenia i jaki to wstyd nosic, cos w czym pewnie ludzie sie wzajemnie zabijali. Mozna, tylko po co? Pozdrawiam, dsc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.