Skocz do zawartości

Etykieta kapeluszowa


zaki

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie,

Szaleństw z zasadami ciąg dalszy ;)

Etykieta kapeluszowa okazuje się być tematem szerokim jak morze. Masa smaczków i zawiłości.

Z wyszukanych ciekawostek w windzie należy zawsze zdjąć kapelusz. Jeśli witasz się z kolegami to uwaga, o dziwo, nie zdejmujesz, ba nawet nie unosisz ronda kapelusza. Natomiast jeśli witasz się z kimś po raz pierwszy (w sensie nie jesteście kolegami) to należy lekko unieść rondo. W przypadku witania się z kobietami zawsze zdejmujemy kapelusz, nie mówiąc o pocałunkach z nimi na przywitanie. Jeśli grany jest hymn narodowy to zdejmujemy kapelusz i przykładamy do serca. Nigdy nie siedzimy w kapeluszu w pubie lub w restauracji.

Pani Cieszkowska powiedział że wchodząc do jej sklepu (z kapeluszami) należy zawsze zdjąć kapelusz rozmawiając z nią bo w ten sposób okazujemy jej szacunek i jej sklep to przestrzeń zamknięta. Ale co jeśli to będzie Pan Cieszkowski?

Wiadomo że w skrajności nie ma co popadać i kupując bułki i mleko można to robić w kapeluszu.

Znacie jakieś ciekawostki z kapeluszową etykietą?

Jedna z lepszych scenek z Mad Men w tym temacie:

http://www.youtube.com/watch?v=JiP1z9qfojA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy wpis z forum fedora lounge napisany przez użytkownika Andykev. Jeśli będzie taka potrzeba to skłonny jestem to przetłumaczyć, ale proszę o priva.

There are two degrees of politeness demonstrated by a gentleman wearing a hat:

1.Lifting or tipping it, which you generally do for strangers.

2.Taking it off, which you generally do for friends (or in some cases, as a sign of patriotism or reverence).

Both are done as a sign of respect toward the other and dignity toward oneself.

Tipping your hat is a conventional gesture, done by barely lifting it off your head with your right hand (or the left hand if the right hand is occupied): By the crown of a soft hat, or the brim of a stiff one. Your cigarette, pipe or cigar should always be taken out of your mouth before removing or tipping your hat. This is a subtle gesture that should not be confused with bowing.

A man takes off his hat outdoors (and indoors):

(1) when he is being introduced to someone, or when saying goodbye to a woman, elder, friend or ;

(2) as a greeting when passing someone he knows, particularly a lady, on the street (In some cases, tipping or lifting a hat and bowing slightly may be used as a substitute for removing a hat, as a passing gesture);

(3) while talking, particularly with a woman, an older man, or a clergyman;

(4) while the National Anthem is being played, or the American Flag is passing;

(5) at a funeral or in the presence of a passing funeral procession,

(6) when speaking to another of a virtuous woman or a dearly departed loved one.

A man tips or lifts his hat:

(1) when walking with a friend who passes a woman only the friend knows;

(2) any time a lady who is a stranger thanks you for some service or assistance;

(3) any time you excuse yourself to a woman stranger, such as if you accidentally disturb or jostle her in a crowd, or when you ask for pardon when passing in a tight space or when forced to walk between two people that are conversing, particularly if one is a woman;

(4) any time a stranger shows courtesy to a woman you are accompanying, such as when a man or woman picks up something she has dropped, or a man opens a door for her or gives her his seat;

(5) when you ask a woman (or an elderly man) for directions.

Indoors, a man should always remove his hat, (particularly in a home, church, court room or restaurant) except:

(1) in public buildings or public places such as railroad stations or post offices;

(2) in the main parlor area of a saloon or general store;

(3) or while seated at the "lunch counter" of a diner or cafe;

(4) in entrance halls and corridors of office buildings, or hotels;

(5) in elevators of public or office buildings, unless a woman is present;

(6) if carrying packages, parcels or bags and both hands are occupied upon entry.

If in doubt, it is best for a gentleman to remove his hat indoors as soon as practical.

It is considered a sign of contempt and/or disrespect to leave your hat on when it would be proper to remove it. It is surprising how many people do not remove their hats for the National Anthem or a passing funeral procession.. a shame really..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...

Interesujacy temat, szkoda wielka, ze wiekszosc mezczyzn nie ma bladego pojecia o istnieniu zasad dotyczacych nakryc glowy (to samo tyczy sie okularow przeciwslonecznych). Nigdy nie nosilem kapeluszy, ale zawsze uwazalem, ze nalezy takowy zdjac wewnatrz wszelakich pomieszczen (moze za wyjatkiem wspomnianych wyzej korytarzy dworcowych, poczekalni itp).

Kapelusz + parasol wydaje sie ok, ten pierwszy trzyma cieplo, drugi chroni od deszczu, wiec wzajemnie sie raczej nie wykluczaja (jak przykladowo szelki i pasek).

Scena z MM dobra, chociaz Don jakos niesmialo wypowiedzial swoja kwestie.

Pozdrawiam,

dsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj najlepiej odróżnić typy pomieszczeń: pomieszczenia, gdy jesteśmy jakby "na dworze" - wspomniane dworce, poczekalnie, i pomieszczenia gdzie jesteśmy "pod dachem".

Z małym wyjątkiem - zwiedzając synagogę zachowujemy kapelusz na głowie. Zwiedzając kościół (katolicki, prawosławny, większość protestanckich) - zawsze zdejmujemy kapelusz (towarzysząca zaś nam niewiasta pozostaje w kapeluszu). Co do miejsc modlitw innych religii - nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem kapeluszowym ekspertem, ale... wyobraź sobie, że w jednej ręce masz parasol, w drugiej teczkę. Pada. Co zrobisz z kapeluszem, jeśli nie chcesz mieć go na głowie?

Z noszeniem różniastych szpargałów na ulicy dziś sprawa raczej oczywista, ale nie zawsze tak było. Mój nieodżałowany profesor od poetyki opowiadał, jak jego profesor - wychowany jeszcze w Przedwojniu - gdy wychodził z cukierni z zakupionymi słodyczami i szedł ulicą, zawiązywał torebkę z pączkiem wokół guzika kamizelki, gdyż nie uchodziło, żeby dżentelmen niósł coś w ręce prócz teczki lub parasola :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

ciekawe są rozważania na temat "etykiety kapeluszowej" wobec faktu, że użytkowników tychże kapeluszy jest znikoma ilość.

W odróżnieniu od dsc uważam, że ta nikła grupa dość dobrze orientuje się w zasadach niekoniecznie je stosując.

Natomiast proponuję pewien eksperyment polegający na policzeniu w ciekawym temacie Ilustracje..., ilu osobników płci męskiej występuje na zewnątrz bez stosownego nakrycia głowy? Głównie kapelusza zresztą :-).

Goła głowa, o tej porze roku szczególnie - nie jest najlepszym wizerunkiem zwolennika klasycznej męskiej elegancji. Co można spokojnie zaliczyć do kanonu "etykiety kapeluszowej".

pozdr.Vslv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się zgodzić z Vislavem. Jeśli ktoś chce ubierać się w sposób klasycznie elegancki, to bez nakrycia głowy się nie obejdzie. Z gołą głową nie wypadało wtedy chodzić i jak pokazują ilustracje jest to nierozerwalnie związane w byciu eleganckim w jej klasycznym ujęciu. Zastanawia mnie nasza wybiórczość i eklektyczność. Poszetki tak, ale już kapelusze nie. Tworzymy wiec współczesną wariację na temat męskiej klasycznej elegancji. Jest to nasza interpretacja przeszłości. Jeśli ktoś chce używać metki klasyczna męska elegancja, to cóż kapelusz na głowę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się zgodzić z Vislavem. Jeśli ktoś chce ubierać się w sposób klasycznie elegancki, to bez nakrycia głowy się nie obejdzie. Z gołą głową nie wypadało wtedy chodzić i jak pokazują ilustracje jest to nierozerwalnie związane w byciu eleganckim w jej klasycznym ujęciu. Zastanawia mnie nasza wybiórczość i eklektyczność. Poszetki tak, ale już kapelusze nie. Tworzymy wiec współczesną wariację na temat męskiej klasycznej elegancji. Jest to nasza interpretacja przeszłości. Jeśli ktoś chce używać metki klasyczna męska elegancja, to cóż kapelusz na głowę ;)

Pogrubienia moje.

Pytanie tylko czy klasyczna męska elegancja ma być dokładnym odtwarzaniem ubiorów z lat 30. Nie uważam że klasyczna męska elegancja to zjawisko które możemy zamknąć w jakichś ramach czasowych. Wiele elementów uważanych za klasyczne wyewoluowało w latach 30 XX w. ale to nie oznacza że chcąc być klasycznie ubranymi musimy się ściśle trzymać wzorców z tego okresu.

Dokładne odtwarzanie ubiorów z danej epoki to domena grup rekonstrukcyjnych. Jestem przekonany, że większość z forumowiczów zakłada garnitur bez intencji odwoływania się czy interpretowania przeszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

ciekawe są rozważania na temat "etykiety kapeluszowej" wobec faktu, że użytkowników tychże kapeluszy jest znikoma ilość.

a chodzi o znikomą liczbę (a nie ilość notabene, ludzie są policzalni) użytkowników kapeluszy na forum (jeżeli tak, to nie wiem, skąd takie przekonanie) czy w ogóle, że się tak wyrażę, w społeczeństwie (w tym drugim przypadku to należałoby zaniechać połowy jak nie więcej dyskusji na forum)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Pytanie tylko czy klasyczna męska elegancja ma być dokładnym odtwarzaniem ubiorów z lat 30. Nie uważam że klasyczna męska elegancja to zjawisko które możemy zamknąć w jakichś ramach czasowych. Wiele elementów uważanych za klasyczne wyewoluowało w latach 30 XX w. ale to nie oznacza że chcąc być klasycznie ubranymi musimy się ściśle trzymać wzorców z tego okresu.

Dokładne odtwarzanie ubiorów z danej epoki to domena grup rekonstrukcyjnych. Jestem przekonany, że większość z forumowiczów zakłada garnitur bez intencji odwoływania się czy interpretowania przeszłości.

1. Przywołany temat Ilustracje... pokazuje ubiory męskie do co najmniej lat 60-tych. Nie napisałem nic na temat cylindrów i meloników :-). Od przełomu lat 50/60 klasyka zaczęła stosunkowo szybko ustępować trochę innym trendom.

2. Dokładne odtwarzanie ubiorów z danej epoki to domena grup rekonstrukcyjnych, jednak nie jest to ich strój codzienny. Sprowadza się to głównie do różnych festiwali, pokazów itp. Czasami mam wrażenie, że dotyczy to części miłośników klasycznej męskiej elegancji :-)

3. Sprowadzając klasyczną męską elegancję do zakładania garnituru - masz bezsprzeczną rację :-)

pozdr.Vslv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

ciekawe są rozważania na temat "etykiety kapeluszowej" wobec faktu, że użytkowników tychże kapeluszy jest znikoma ilość.

a chodzi o znikomą liczbę (a nie ilość notabene, ludzie są policzalni) użytkowników kapeluszy na forum (jeżeli tak, to nie wiem, skąd takie przekonanie) czy w ogóle, że się tak wyrażę, w społeczeństwie (w tym drugim przypadku to należałoby zaniechać połowy jak nie więcej dyskusji na forum)?
Dziękuję za ilościowo/liczbową poprawkę :-) chociaż, jak sam stwierdziłeś zjawisko jest niepoliczalne. Swoje przekonanie czerpię z zamieszczanych w CMDNS wizualizacji, oraz różnych forumowych dyskusji na temat nakryć głowy, a w tym kapeluszy. Co do ogółu społeczeństwa, chyba nie trzeba komentować - wystarczy przyjrzeć się "ulicy".

W swojej wypowiedzi nie neguję potrzeby dyskusji na temat kapeluszowej etykiety. Zauważyłem tylko skromnie, że znaczna część dyskusji jest wysoce teoretyczna.

pozdr.Vslv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Przywołany temat Ilustracje... pokazuje ubiory męskie do co najmniej lat 60-tych. Nie napisałem nic na temat cylindrów i meloników :-). Od przełomu lat 50/60 klasyka zaczęła stosunkowo szybko ustępować trochę innym trendom.

Czyli sprzed 50 lat. Tak jak nie musimy mieszkać we wnętrzach z tamtych czasów i jeździć samochodami z tamtych czasów, tak samo nie musimy powielać ówczesnych wzorów ubierania. Jest oczywistym, że przestrzegamy tylko części zasad inne pomijając lub wręcz łamiąc. Dokładnie tak samo, jak mężczyźni w latach '30 XX w. postępowali względem zasad z lat'80 XIX w.

3. Sprowadzając klasyczną męską elegancję do zakładania garnituru - masz bezsprzeczną rację :-)

Ja widzę na forum duże zainteresowanie również butami, krawatami, poszetkami, fularami, płaszczami. Więc może nie przesadzajmy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoje przekonanie czerpię z zamieszczanych w CMDNS wizualizacji

tak przypuszczałem, ale jednak większość przypadków w CMDNS to wersje indoor, nawet jeżeli zdjęcia są robione na zewnątrz, więc wniosek może być niewłaściwy. Tak czy owak podyskutować nie zaszkodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Czyli sprzed 50 lat. Tak jak nie musimy mieszkać we wnętrzach z tamtych czasów i jeździć samochodami z tamtych czasów, tak samo nie musimy powielać ówczesnych wzorów ubierania. Jest oczywistym, że przestrzegamy tylko części zasad inne pomijając lub wręcz łamiąc. Dokładnie tak samo, jak mężczyźni w latach '30 XX w. postępowali względem zasad z lat'80 XIX w.

[...]

Trochę to poza tematem, ale czasami trzeba. Raczej w odrębnym temacie, być może warto byłoby podyskutować czym jest ta mityczna Klasyczna męska elegancja i do jakich wzorców warto się odwoływać. Znakomita większość zamieszczanych ilustracji odwołuje się do okresu przeze mnie przywołanego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoje przekonanie czerpię z zamieszczanych w CMDNS wizualizacji

tak przypuszczałem, ale jednak większość przypadków w CMDNS to wersje indoor, nawet jeżeli zdjęcia są robione na zewnątrz, więc wniosek może być niewłaściwy. Tak czy owak podyskutować nie zaszkodzi :)
Czytując sobie bespoke.pl mam wrażenie, że outdoor jest traktowany po macoszemu niestety. Na dodatek klasyka przegrywa dość wyraźnie z pragmatyzmem (pogoda!), modą i przyzwyczajeniami.

Prawdę mówiąc, codzienny outdoor interesuje mnie bardziej, niż okazjonalny indoor. Stąd kilka moich wpisów w tym temacie.

pozdr.Vslv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znakomita większość zamieszczanych ilustracji odwołuje się do okresu przeze mnie przywołanego.

Ale "odwoływać się" nie oznacza "wiernie naśladować".

Drogi Meqoq - strasznie się uparłeś. Gdzież to ja napisałem o wiernym naśladownictwie jakiejkolwiek ilustracji?

Witam,

[...]Natomiast proponuję pewien eksperyment polegający na policzeniu w ciekawym temacie Ilustracje..., ilu osobników płci męskiej występuje na zewnątrz bez stosownego nakrycia głowy? Głównie kapelusza zresztą :-).

Goła głowa, o tej porze roku szczególnie - nie jest najlepszym wizerunkiem zwolennika klasycznej męskiej elegancji. Co można spokojnie zaliczyć do kanonu "etykiety kapeluszowej".

pozdr.Vslv

Nie zmuszam, ani namawiam nikogo do naśladowania czegokolwiek. Nawet przy kapeluszu napisałem o tej, a nie innej porze roku. Mimo, że klasyka pokazuje outdoor z nakryciem głowy przez cały rok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strój Okrycie wierzchnie Nakrycie głowy

Frak Zarzutka Cylinder frakowy

Szal frakowy Cylinder frakowy

Brak Cylinder frakowy

Żakiet Hawelok Cylinder żakietowy

Brak Cylinder żakietowy

Smoking Chesterfield Homburg (ewentualnie fedora) lub goła głowa

Brak Goła głowa

Albert Hawelok Melonik lub goła głowa

Brak Melonik lub goła głowa

Streseman Chesterfield Homburg lub goła głowa

Brak Goła głowa

Garnitur wizytowy Chesterfield Homburg, fedora lub goła głowa

Brak Goła głowa

Garnitur konfer. Chesterfield Fedora lub goła głowa

Brak Goła głowa

Strój typu city Płaszcz pełnej dług. Fedora, kapelusz sportowy lub goła głowa

Brak Goła głowa

Smart casual Płaszcz ¾ Kapelusz sportowy, czapka lub goła głowa

Brak Goła głowa

Casual Kurtka Czapka lub goła głowa

Brak Goła głowa

Służę tabelką zasad doboru nakryć głowy z mojej książki "Gentleman. mam zasady".

Jest tu może mało czytelna, bo w tekście rozjeżdża się.

Pamiętajmy: If you want to get ahead, get a hat

Zapraszam do lektury całej książki.

Jutro, 18.XI 18:00 w Poznaniu, w Starym Browarze (Słodownia) u Grażyny Kulczyk poznańska premiera książki połączona z pokazem mody i panelem prowadzonym przez Oliviera Janiaka. Bufet obficie zaopatrzony. Książkę można nabyć na miejscu z autografem autora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro, 18.XI 18:00 w Poznaniu, w Starym Browarze (Słodownia) u Grażyny Kulczyk poznańska premiera książki połączona z pokazem mody i panelem prowadzonym przez Oliviera Janiaka. Bufet obficie zaopatrzony. Książkę można nabyć na miejscu z autografem autora.

OT: a czy sam autor będzie obecny? Książkę już mam, ale wiedziony nadzieją osobistego kontaktu oraz zdobycia oryginalnego autografu może pofatygowałbym się do SBrowaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.