Skocz do zawartości

Twój styl a opinia ludzi: ubierasz się "normalnie"?


zaki

Rekomendowane odpowiedzi

O właśnie zauważyłem, że od pewnego czasu wpisy zrobiły się jakieś krótsze. To umyślny zabieg z twojej strony?

A ja mam wrażenie, że dłuższe. Ostatni wpis musiałem podzielić na 2 części, bo byłby niestrawny.

Ale generalnie tendencja całej blogosfery jest taka, by pisać teksty krótsze. Nie wykluczam, że i ja pójdę tą drogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o wysiłek intelektualny, lecz brak czasu. Zbyt dużo informacji nas otacza i potrzebujemy coraz więcej czasu by je ogarnąć. Informacja musi być jasna i krótka. Sukces tabloidów polega właśnie na tym - wystarczy, że zobaczysz tytuł, zdjęcie i wiesz o czym jest tekst. Gazety i czasopisma z długimi tekstami tracą co roku kilka-kilkanaście procent sprzedaży, mimo dużo wyższego poziomu merytorycznego niż tabloidy, ale to Fakt i SE utrzymują sprzedaż.

Oczywiście blogi specjalistyczne jeszcze się przed tym bronią (tabloidyzacja), ale trudno powiedzieć na jak długo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istotą blogów specjalistycznych jest wyczerpywanie tematu, skupianie się na wybranym zagadnieniu w każdym wpisie w sposób niespotykany w książkach.

Jeżeli takie wpisy już się nie pojawiają to najwyższy czas aby powiedzieć: nie mam na ten temat nić już więcej do powiedzenia.

I to może być pozytywne zjawisko, mówiące, że już się po prostu na jakiś temat wie wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istotą blogów specjalistycznych jest wyczerpywanie tematu, skupianie się na wybranym zagadnieniu w każdym wpisie w sposób niespotykany w książkach.

Zgadzam się, ale jestem pewien, że w ciągu 3-4 lat nastąpi drastyczne skrócenie tekstów na tego typu blogach. Oczywiście mam na myśli autorów, którym będzie zależało na utrzymaniu/pozyskaniu dużej grupy czytelników.

Jeśli kogoś satysfakcjonuje grupa kilkudziesięciu lojalnych czytelników-pasjonatów, to ok, można pisać poematy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum cały czas się mówi o równaniu w górę, dlaczego chcesz równać w dół? Nie lepiej byłoby wbić się w niszę blogów z długimi, wyczerpującymi i wciągającymi tekstami? Nie wiem czy odwoływanie się do tabloidów jest dobrą drogą, skoro są one powszechnie uznawane za szmatławce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc coraz ciężej znaleźć coś co szmatławcem nie jest (czy to w wersji papierowej czy elektronicznej) :-( Ja jak widzę krótki tekst z kupą wielkich zdjęć (i przeważnie do tego z bzdurnym, mającym w założeniu przyciągać uwagę tytułem) to zazwyczaj omijam to szerokim łukiem. Przyłączam się do przedmówców - nie skracaj niepotrzebnie tekstów i trzymaj wcześniejszy poziom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum cały czas się mówi o równaniu w górę, dlaczego chcesz równać w dół? Nie lepiej byłoby wbić się w niszę blogów z długimi, wyczerpującymi i wciągającymi tekstami? Nie wiem czy odwoływanie się do tabloidów jest dobrą drogą, skoro są one powszechnie uznawane za szmatławce.

Ale ja piszę ogólnie o blogach, a nie o sobie. Sądzę, że taka będzie tendencja (krótsze teksty), aczkolwiek ja na chwilę obecną chcę pozostać przy takiej samej formie, czyli ok. 3000-5000 znaków.

Kilka miesięcy temu robiłem na blogu ankietę i na pytanie o długość tekstów, aż 84% czytelników odpowiedziało, że są w sam raz, więc póki co, nie zamierzam tego zmieniać, skoro większości to odpowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tematu to ja mam drobny problem i czasami muszę się ubierać gorzej aniżeli bym chciał. Jestem studentem 3-go roku i właśnie rozpocząłem pracę w sektorze IT. Na co dzień staram ubieram się dość elegancko, ale "bez przesadyzmu" - semi-formalne brązowe buty ( nie są to żadne Oxfordy czy mega formalne buty, ale wyglądają przystępnie ), czasami jeansy ( ale też te bardziej klasyczne, a nie powycierane czy jasne ) ewentualnie spodnie chinos, tradycyjne koszule, czasami marynarka, czasami sweter ewentualnie cardagin. Jeżeli wychodzę gdzieś "na bardziej poważnie" to podobnie jak wyżej plus krawat i poszetka, a w przypadkach oficjalnych oczywiście garnitur. Dla większości z Was to i tak ma niewiele wspólnego z klasyczną męską elegancją, ale staram się cały czas zmieniać nie narażając się przy tym na śmieszność.

Macie obraz mnie, a teraz odnośnie tematu. Przez to ajk się ubieram miałem kilka zabawnych sytuacji - tak je traktuję - i ludzie czasami są zaskoczeni moim ubiorem, komentując, ze ubieram się zbyt poważnie jak na swój wiek. komplementy za to zbieram czasami od koleżanek i czasami od ludzi starszych :) Co ciekawe jednak to niektórzy znajomi, którzy na początku mówili, że "źle się ubieram" powoli zaczynają odchodzić od bluz z kapturem i białych adidasów w "moją" stronę. Tak więc wydaje mi się, że często inni się śmieją z ubioru, ponieważ mają wpojone inne zasady i wzorce - poparte dodatkowo telewizją i gwiazdami muzyki.

Kończąc dodam tylko, że nigdy nie zapomnę zdziwienia i ilości pytań w stylu: "po co?", "posze.. co? jak?".

Na sam koniec śmieszny ( według mnie fragment rozmowy )

Koleżanka: a coś Ty się tak elegancko ubrał, prezentujesz dzisiaj coś? ( normalny dzień na studiach )

Ja: Tak, codziennie prezentuję siebie samego ;)

Reasumując swoje spostrzeżenia: uważam, że w Polsce jest ciężko być elegentem, a tym bardziej gdy jest się młodym i nie wykonuje kilku określonych zawodów typu prawnik, bankier, którzy bezpośrednio kojarzeni są z krawatami.

Pozdrawiam,

S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@slawek, nie tylko w Polsce. Pracowałem w IT z osobami z kilku krajów, zdarza mi się też wyjeżdżać. W tym środowisku klasyką jest koszula w kratkę, sprany t-shirt, jeansy/bojówki do tego trampki lub inne sportowe buty.

Może za sto lat tak ja dziś o stylu Preppy, będzie się mówiło o stroju w stylu geek stworzonym przez uczestników rewolucji cyfrowej w XX w.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, nie jesteście Panowie odosobnieni, i na egzaminie, choć przecież ubrany akuratnie, czułem się niesłusznie "overdressed". Muszę jednak przyznać, że bardzo zmieniło się to w ciągu, odnoszę wrażenie, szczególnie ostatnich pięciu lat (wtedy zaczynałem studia). Dużo zależy od kierunku, to oczywiste, zmiany są jednak na plus.

Pamiętam, jak w tamtym roku profesor zauważył: "Na szczęście już nie widuję wśród naszych studentów tych powyciąganych podkoszulków z napisami".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reasumując swoje spostrzeżenia: uważam, że w Polsce jest ciężko być elegentem, a tym bardziej gdy jest się młodym i nie wykonuje kilku określonych zawodów typu prawnik, bankier, którzy bezpośrednio kojarzeni są z krawatami.

Pozdrawiam,

S.

Trzymaj poziom, kolego! Człowiek ubrany odpowiednio do okazji ma czuć się lepiej, swobodniej, a nie jak żyrafa na ulicy. A panuje dziwna tendencja, aby faceta w marynarce albo nawet w dobrej jakości swetrze patrzeć, jakby nie zdążył się przebrać po jakiejś dziwnej pracy. Osobiście z tym walczę i też widzę efekty dokoła siebie, bo dobry styl casual jest naprawdę wygodny i łatwo jest przejmowany przez osoby, które wcześniej za szczyt wygody i stylu uważały bluzę z kapturkiem a la negroise.

Żeby nie być gołosłownym, będzie przykład. Niestety nie mogę podeprzeć go zdjęciem, bo właśnie odpracowuję zapalenie oskrzeli, więc muszę walić prozą bez obrazków. Otóż kilka dni temu wpadłem na chwilę z przyjaciółką w wieku okołostudenckim do jej znajomej w jakiejś tam konkretnej sprawie. Ubrany byłem w swój typowy drelich roboczy, czyli w ciemnomiodowe sztruksy Brax, grafitowy wełniany golf z M&S, trzewiki Herring, szare wełniane skarpety, wiejską kurtkę podobną do Barboura nie pamiętam skąd, z przyjemną zieloną kratą na podszewce i szalik ze szkockiej wełny. Aha, zegarek czarno-złoty automat. Byłem też ogolony i krótko ostrzyżony, bo nie lubię wyglądać jak Jack Nicholson grający socjopatę. Posiedzieliśmy parę minut, było to miłe spotkanie. Później dostałem od mojej przyjaciółki raport, z którego wynikało, że jej koleżanka podobno była pod wrażeniem, jak interesująco eleganckiego mężczyznę do niej sprowadziła. Jak widać, choć odrobinę bardziej zadbany styl jest uniwersalny i rozpoznawalny nawet dla osób nieuprzedzonych i przy różnicy generacyjnej. Zatem nie ma co desperować, trzeba działać. Następnym razem pojawię się w koszuli w kratę tattersall i w marynarce. Nie mogę zawieść wrażliwego na elegancję serduszka :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Over czy underdressed?

"W Polsce mamy kompletny brak wiedzy na temat tego co wypada, a co nie i brak dyscypliny. Zdarza mi się dostać zaproszenia w których prosi się gości o określony strój. Nigdy nie wiedziałem bodaj 30% mężczyzn na takim spotkaniu ubranych naprawdę odpowiednio do okazji. Reszta zignorowała wyraźne wskazówki, lub nie wiedziała co się pod nimi kryje.

W kwestii dresscodu panuje więc w Polsce totalny groch z kapustą. Nic nie wiadomo, a nawet jak wiadomo, to nie ma to znaczenia. Brak nam wspólnej platformy. Jedni znają zasady i się do nich stosują, inni ich nie znają ale chcą poznać, są jeszcze tacy którym jest to zupełnie obojętne."

http://macaronitomato.blogspot.com/2013 ... essed.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę jestem zawiedziony ostatnimi wpisami macaroniego. Są po prostu "miałkie". Przyzwoite dla innych, odkrywcze dla początkujących blogerów, ale kompletnie nie na poziomie kogoś, kogo można nazwać (nie bójmy się tego słowa) guru od elegancji w Polsce. Wierzę, że istnieje masa różnych smaczków związanych z garniturami i ich konstrukcją, które Wojtek może bogato opisywać na swoim blogu dysponując taką wiedzą. Chyba, że też już wpadł w "quest for ratings"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.