Skocz do zawartości

Bieganie


proceleusmatyk

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 weeks later...

U mnie OK, tzn. nadal biegam :) (chociaż czasem rwa kulszowa staje na przeszkodzie) i spodnie, które były niedawno lekko przyciasne, już są znowu dobre (fakt, że oprócz biegania przestałem żreć hurtowo słodycze) . W niedzielę było wieczorne bieganie rodzinne (ja, żona i córka - ta ostatnia na rowerku), trochę ponad 5 km w ogóle nas nie zmęczyło, co dobrze rokuje. Fajnie było, bo mnóstwo ludzi biegało po okolicy - godzina mniej więcej 20.00, spotkaliśmy chyba łącznie z 30 biegaczy i biegaczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem Wam winny relację z dwóch startów - 10 km i 25 km.

10 km - Praska Dycha w Parku Skaryszewskim 19 VIII

Było cholerrrrrrnie duszno, mimo że start był o 18. Miałem nadzieję na poprawę życiówki (43:36) i poprawiłem ją... o 2 sek :( 43:34

Walkę z duchotą widać w analizie porównawczej tempa i tętna - mimo że tętno rośnie (większy wysiłek), tempo spada. Na finiszu tradycyjnie daję z siebie wszystko. Niestety moje wyniki są jeszcze mocno zależne od pogody.

Oprawa biegu była świetna - mnóstwo ludzi w Skaryszaku, w którym biegam na co dzień i który w ten dzień tętnił życiem, i nadanie biegowi statusu memoriału Marka Kotańskiego (twórcy Monaru) to wartości dodane, doskonale wpisujące się w społeczną funkcję biegów.

Miejsce niby nie najgorsze, bo 111. na 800., ale większość współbiegaczy traciła tempo pod koniec (wskutek pogody), a gros biegaczy to byli początkujący, w tym podopieczni Monaru. Mogę się pocieszać tym, że przede mną przybiegło tylko 5 kobiet ;)

Dołączona grafika

25 km w ramach Pucharu Maratonu Warszawskiego 1 IX

Tydzień przed biegiem naciągnąłem sobie mięsień o czterech głowach, więc stwierdziłem, że pobiegnę na zaliczenie, spokojnym tempem (maratońskim). Jednak na 10. km znalazłem sobie dwóch gości, z którymi przegadałem o życiu i kobietach do 15 km i tak się dobrze czułem, że stwierdziłem, że przyspieszę. W ten sposób wykręciłem świetny czas 2:00:50 i 70. miejsce na ponad 400 (a w tym biegu biegli ambiciarze). To świetny prognostyk na Maraton za miesiąc - nie napalać się, zacząć spokojnie (5:10 na 1 km) i przyspieszać od 25 km.

Analiza pokazuje całkiem niezłą progresję tempa w zgodzie z rosnącym HR :) BTW ostatni kilometr przebiegłem naprawdę szybko (3:54 na 1 km), co dowodzi, że miałem jeszcze spory zapas w nogach. Inna sprawa, że zwycięzca w takim tempie biegł każdy km... Na pierwszym kilometrze zrobił się zator (tłok i ogromna kałuża), stąd był tak wolny (5:33). Czas poniżej 2h jest spokojnie w moim zasięgu.

Dołączona grafika

PS Maraton Warszawski już za miesiąc! :) Biegam 6 razy w tygodniu i planuję zejść poniżej 3 h 30 min (średnio 4:48 na 1 km).

Poniżej zapis trasy maratonu - nagrany i przyspieszony. Daje wyobrażenie, jak cholernie długi to dystans i przy okazji widać, przez jak malownicze miejsca przyjdzie nam biec - Wilanów jest piękny, a tamtych rejonów nigdy dokładnie nie zwiedzałem :-) No i meta na Narodowym, szkoda tylko, że nie ma bieżni - byłoby jak na Olimpiadzie.

http://youtu.be/kwqvEDaFbFU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam takich osiagniec ,biegam od wielu lat codziennie 3,5 km na Polach Mokotowskich ,obok mieszkam . Biegam dla kondycji i sprawnosci oraz jak mowie dla wydeptania stresu. Czesto dodatkowo z hanklami po 0,9 kg . Udalo mi sie wejsc w rytm biegania I nie odpuszczam bez wzgledu na pogode. Sobota I niedziela po biegu 10 km na rowerze rowniez w zime .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa impreza biegowo-charytatywna Fundacji Sue Ryder. "Rat Race" - bieg z aktówkami w garsonkach, garniturach i białych koszulach odbędzie się w najbliższą sobotę na Powiślu. Ciekawe stroje teamowe ;-)

Dołączona grafika

Startują czteroosobowe zespoły:

http://www.sueryder.pl/ratrace/

http://www.zw.com.pl/artykul/2,660894_-Wyscig-szczurow--w-bialych-kolnierzykach.html

Czy reprezentacja forum lub Stowarzyszenia będzie startować?

Pozdr,

wojvv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej zapis trasy maratonu - nagrany i przyspieszony. Daje wyobrażenie, jak cholernie długi to dystans i przy okazji widać, przez jak malownicze miejsca przyjdzie nam biec - Wilanów jest piękny, a tamtych rejonów nigdy dokładnie nie zwiedzałem :-) No i meta na Narodowym, szkoda tylko, że nie ma bieżni - byłoby jak na Olimpiadzie.

http://youtu.be/kwqvEDaFbFU

Wow super filmik. Dopiero teraz widzę jak ogromny jest to dystans. Może mi też kiedyś uda się przebiec Maraton... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

34. Maraton Warszawski.

Dołączona grafika

Miało być 3:30, jest 3:29:41 :mrgreen:

12.074 km/h (avg)

1 km = 4:58 min (avg)

avg HR 162

HR max 176

miejsce ok. 800./7000., w kategorii wiekowej ok. 100.

Poszczególnych kilometrów nie pomnę, uciekło mi dużo podczas biegu, bo skupiałem się na trzymaniu się zająca. Pogoda super, więc nie mogę zwalić, że przy lepszej pobiegłbym szybciej :P Szybciej po prostu nie dałbym rady. Bieg stabilny (co widać po niskim HR max), choć dostosowywałem prędkość do samopoczucia - miewałem okresy "ściany", np. mała ściana już na 23. km, ale zaraz potem na 26. km na 1,5 km podbiegu wyprzedziłem kilkaset osób i nadrobiłem kilkaset metrów. Potem na 30. km poczułem przypływ sił, ale "powstrzymałem swoje konie" i nie zaatakowałem. Jak się miało później okazać, była to bodaj najważniejsza decyzja całego biegu, bo od 34. km zaczęła się ściana-mur Chiński. Od tego momentu nogi nie funkcjonowały normalnie i biegłem wbrew organizmowi, nawet feedback od publiczności (genialne dzieciaki z okolicznych podstawówek, które przebrane cheerleaderowały) i moje krzyki w ich stronę już nie działały. Od tego miejsca, biegnąć równym tempem, wyprzedziłem 300 osób - zawodnicy, którzy wcześniej przyspieszyli, padali jak muchy przechodząc w marszobieg lub w ogóle zatrzymywali się, a ja dotrwałem do mety bez zwalniania tempa, chamsko zabiegując pojawiające się skurcze ud i łydek. Ostatnia prosta była na Stadionie Narodowym w otoczeniu kilku tysięcy kibiców, choć z powodu wyczerpania nie odbierałem rzeczywistości normalnie i nie widziałem za bardzo, co się dzieje. Tuż za metą istny pochód zombie, a trup ścielił się gęsto ;)

Organizacyjnie przy tym Maratonie trochę dali ciała, bo przy starcie wszyscy pomylili dmuchaną bramkę z linią startu, która była 100 m dalej. Co więcej na 5 min przed startem odbył się "start honorowy" (WTF?) z wystrzałem i nikt nie wiedział, o co chodzi. Ogólna liczba startujących (7750) sprawiła, że przez pierwsze 15 km było tłoczno i nie można było utrzymać równego tempa - na 5. i 10. km przy matach liczących międzyczasy tworzyło się wąskie gardło, a na domiar złego kibice włazili na trasę :-/

Tuż za mną na metę wpadli moi "starzy znajomi" z tras maratońskich czyli Wojciech Olejniczak i Tomasz Lis - żaden z nich nie złamał 3:30 :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W porównaniu z maratonem dzisiejsze "Biegnij Warszawo" to przebieżka, ale jednak dla mnie i 10 km jest powodem do satysfakcji. Wbrew obawom wynikającym z żółwiego tempa podczas treningów nie było źle, 1h 3 min, a byłbym szybciej, ale biegliśmy rodzinnie z żoną, która trochę siadała na podbiegu przed KPRM oraz na ostatnich 2 km, nie chciałem jej samej zostawić. Czułem się rewelacyjnie, mógłbym dziś przebiec drugie tyle w tym samym tempie. Biorąc pod uwagę, że zacząłem biegać w połowie wakacji (zaczynając od dystansu kilometra), miałem 2 tygodnie przerwy przez rwę kulszową no i muszę ciągnąć te swoje obecnie (niestety) z 95 kg, to naprawdę jestem z siebie zadowolony :) . Fotka zrobiona przed biegiem.

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.