Jump to content

Jaka książka leży na waszej szafce nocnej?


mbs
 Share

Recommended Posts

Ja ze swojej strony polecę coś co i tak pewnie wszyscy czytali... mianowicie Hrabię Monte Christo. Zaczytywałem się w tej książce czasami do samego rana. Nigdy nie zapomnę doskonałemgo opisu palenia haszyszu ;) w jaskini. Oczyma i nosem wyobraźni można było poczuć ten zapach morza i piasku, skór powieszonych na ścianach, poczuć pod stopami delikatność perskiego dywanu....

A z zupełnie innej bajki to "Zbrodnia i kara" Dostojewskiego. Wspaniałe studiom psychiki i uczuć mordercy.

Link to comment
Share on other sites

Fakt, pewnie każdy czytał, ale Monte Christo jest książką pod względem opisów wspaniała, faktycznie rzadko co tak działa na wyobraźnię jak opisy zamieszczone w tej książce. Z takich książek co każdy zna, ja bardzo lubię Conrada ("Jądro ciemności" i "Lorda Jima"), Camusa ("Obcy" i "Dżuma") i Sienkiewiczowski "Potop", który jest fantastyczną powieścią sensacyjną, najlepszą częścią Trylogii i pokazuje że kilkutomowa powieść historyczna nie musi być nadętym nudziarstwem jak "Krzyżacy" tego samego autora.

Link to comment
Share on other sites

Oj tak! Camusa też bardzo lubię. Potop jakoś mnie nie ujął chociaż miło się czytało.

Z klasyki to jeszcze polecam tragedie Szekspira: Hamlet, Makbet, Otello itd.

"Lolita" Nabokova też jest nie zła; no i kryminały A. Christie czyta się z zapartym tchem.

Link to comment
Share on other sites

Długo "siedziałem" w skandynawskich kryminałach, polecam przede wszystkim Mankella, Kallentofta i Edwarsona. Polecam również "Pieśń lodu i ognia" R.R. Martina (jeżeli oczywiście ktoś lubi taki gatunek). Niedawno skończyłem biografię Marii Callas ("Boski potwór), ale to moje zboczenie muzyczne - opera. A teraz wróciła mi ochota do czytania po francusku i czytam Króla Ubu.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Również polecam "Pieśń lodu i ognia" - epopeja porównywalna z "Władcą pierścieni" Tolkiena. Serial HBO na podstawie książki bije rekordy popularności. Mimo, że czytałem książki, to z przyjemnością go oglądam. A pana Martina miałem okazję poznać osobiście, po tym jak niemal 3h czekałem po autograf w poznańskim Empiku. Ale było warto!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Fakt, pewnie każdy czytał, ale Monte Christo jest książką pod względem opisów wspaniała, faktycznie rzadko co tak działa na wyobraźnię jak opisy zamieszczone w tej książce. Z takich książek co każdy zna, ja bardzo lubię Conrada ("Jądro ciemności" i "Lorda Jima"), Camusa ("Obcy" i "Dżuma") i Sienkiewiczowski "Potop", który jest fantastyczną powieścią sensacyjną, najlepszą częścią Trylogii i pokazuje że kilkutomowa powieść historyczna nie musi być nadętym nudziarstwem jak "Krzyżacy" tego samego autora.

Jak lubisz Powieści Sienkiewicza to polecam J. Komude. np. Samozwańca, facet ma naprawdę dobrze pisane, tego u Sienkiewicza nie uświadczysz.

Dołączona grafika

Link to comment
Share on other sites

Lubię tylko Potop, resztę trylogii dużo mniej, a takich Krzyżaków po prostu nie potrafię zdzierżyć (najdalej doczytałem do 3/4, a 3 razy próbowałem, bo mi mówią w różnych miejscach że to świetne, a ja nie potrafię tego znaleźć), ale w sumie teraz mi się przypomniało że z polskich "klasycznych" powieści historycznych chyba najlepszy był Faraon.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

NastyKanasta. Jeśli lubisz gatunek posta-apokaliptycznych, to serdecznie Ci polecam "Apokalipse według Pana Jana", i opowiadanie "Autoban nach Posnen". "Kantyczka..." to też jedna z moich ulubionych książek PA. Ma sporą kolekcje literatury z tego gatunku, i po powrocie z podróży służbowej, mogę wrzucić więcej tytułów, jeśli Cię to interesuje.

PS: następna doskonała pozycja PA: Gołowa Kasandry...

"Metro 2033" też się świetnie czyta, jednak podczas lektury, miałem wrażenie, że czytam skryptów z gry komputerowej w stylu Doom :-/

Link to comment
Share on other sites

Uwielbiam Łysiaka na początek polecam Trylogie heroiczno-łotrzykowską , i to z całego serca, gdybym miał polecić jedną książkę tego pisarza to właśnie "Dobry" - po przeczytaniu większość sięga po następne.

Nienacki - choć tu trzeba uważać Uwodziciel super, Sumienie nie mogłem przebrnąć, Raz w roku w Skiroławkach - dłuży się niewyobrażalnie, ale byłem wtedy nastolatkiem więc przebrnąłem do końca.

Książki Robina Cooka - łatwo i przyjemnie do pociągu autobusy do noszenia ze sobą na uczelnie i czytanie między zajęciami, lub podczas czekania na wpis. Zawsze będzie mi się już ten autor kojarzył ze studiami i czasem spędzonym w oczekiwaniu, aż promotor się zjawi na uczelni.

Dostojewskiego było wiele podejść ale jakoś nie moja bajka zupełnie: Idiota miał być niesamowity, Bracia Karamazow mówić o problemach do przemyślenia ale jakoś nie mogłem się przemóc.

Wstyd pisać, nie czytałem Hrabiego Monte Christo - obiecuję poprawie się.

Może nie beletrystyka, ale polecam popularnonaukową "Frytka doskonała" z pogranicza kuchni i fizyki - tak mi się przypomniało przy okazji ostatniego off topu o rozbijaniu kropel wody w mikrofali i jak to zmienia smak potraw.

Link to comment
Share on other sites

Fakt, pewnie każdy czytał, ale Monte Christo jest książką pod względem opisów wspaniała, faktycznie rzadko co tak działa na wyobraźnię jak opisy zamieszczone w tej książce.

Oczyma i nosem wyobraźni można było poczuć ten zapach morza i piasku, skór powieszonych na ścianach, poczuć pod stopami delikatność perskiego dywanu....

Drugą taką książką znaną mi jest "Pachnidło" Patricka Suskind'a napisana 141 lat później.

http://www.granice.pl/recenzja,Pachnidlo,339

Inną świetną pozycją, potrafiąca rozbawić człowieka do łez jest "Paragraf 22". Inspiracja dla twórców kultowego serialu M*A*S*H oraz skeczy Monty Python'a.

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/21679/paragraf-22

Link to comment
Share on other sites

Oglądałem większość filmów przed 10 rokiem życia (a później oglądałem ponownie i następne), więc bym znał za dobrze historie żeby czytanie sprawiło mi odpowiednią przyjemność, dlatego się nigdy za to nawet nie brałem.

Link to comment
Share on other sites

Najbardziej cenię pisarzy rosyjskich, którzy jak dla mnie są/byli najlepsi na świecie. Przeczytałem wszystkie ich klasyki.

Co poza Tołstojem i Dostojewskim mógłbyś polecić?

Wiem, że pytanie nie jest bezpośrednio skierowane do mnie, ale też sporo czytałem i mógłbym polecić przede wszystkim Gogola, Czechowa, Babla i Nabokova (tego ostatniego lubię najbardziej, choć trudno go zaliczyć do „rosyjskiej klasyki”).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.