Skocz do zawartości

szewc24.pl – serwis, naprawa, wyrób butów szytych na miarę


szewc24

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, MH_fan napisał:

Swoją drogą, czy nagrywanie rozmów bez informowania o tym drugiej strony jest legalne? Lub czy druga strona jest informowana o takim fakcie?

Tak, jest to w pełni legalne. Możesz nagrywać rozmowy na własne potrzeby. Nie możesz w żaden sposób ich upubliczniać, ani wykorzystywać np. w celach szkoleniowych. Jest to tylko i wyłącznie do Twojej dyspozycji. 

 

5 minut temu, MH_fan napisał:

kwestia priorytetów i gotówki.

Realizacje szycia butów miarowych, trwały równie długo jak inne realizacje, lub znacznie dłużej. Zastanawialiście się może, dlaczego nie ma szewców, którzy chcieliby pracować przy wyrobie butów, lub świadczyć zaawansowane usługi napraw/renowacji ? Odpowiem - m.in. kwestie finansowe. Jest to temat na długą dyskusję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, szewc24.pl napisał:
MH_fan napisał:

Swoją drogą, czy nagrywanie rozmów bez informowania o tym drugiej strony jest legalne? Lub czy druga strona jest informowana o takim

Zależy od interpretacji prawa i treści rozmowy. Zakładam z dużą pewnością że dane osobowe identyfikujące rozmówce były poruszone w rozmowie, więc nagrywanie i przechowywanie  rozmów (nawet bez ich udostępniania) jest nielegalne.

Ja 2 lata temu odesłałem obuwie do Szewc24.pl .... ten temat mi przypomina że nie tylko ja bezskutecznie "czekam" na zwrot.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, szewc24.pl napisał:

@el-biczel Często pojawiają się pytania od klientów, czy nie można byłoby kogoś zatrudnić w charakterze osoby do kontaktu. Odpowiadam - można byłoby. Pytanie tylko pozostaje jedno - po co ? Po to tylko, żeby ktoś odebrał telefon i powiedział "tak, Pana/Pani buty są w serwisie, niestety nie wiem na jakim etapie, bo ja przy nich nie pracuję i nawet nie wiem jakie czynności i problemy są do rozwiązania, bo muszę to skonsultować, itd." Niestety mija się to z celem. Naprawy, czy renowacje są tak specyficzne, że trzeba do każdego zlecenia podchodzić indywidualnie i nie klepać formułek z automatu. W przeciwnym wypadku taniej byłoby po prostu wytresować papugę.

Nie, można zatrudnić po to, żeby taki pracownik (dobry pracownik, bo Pan opisuje na siłę sytuację, jaka wywiązałaby się, gdyby pracownik był kiepskim pracownikiem, sugerując, że ktoś "do pomocy" wprowadziłby więcej zamieszania niż pożytku) prowadziłby rejestr przyjętych butów, czas realizacji ustalony z klientem, konsultował z Panem czas napraw i czy da się wywiązać z terminu ustalonego z klientem, jeżeli nie to np. automatycznie zaniżał na korzyść klienta naprawy itd, a potem te wszystkie informacje przekazywałby klientom, a Pan miałby czas na buty. 

To na prawdę jest do zrobienia i z takimi zadaniami poradzi sobie zdyscyplinowany i rozumny człowiek, nie musi być to żaden ekspert.
Jestem wręcz przekonany, że bardzo się Pan myli co do papugi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Yarek napisał:

Zależy od interpretacji prawa i treści rozmowy. Zakładam z dużą pewnością że dane osobowe identyfikujące rozmówce były poruszone w rozmowie, więc nagrywanie i przechowywanie  rozmów (nawet bez ich udostępniania) jest nielegalne.

Ja 2 lata temu odesłałem obuwie do Szewc24.pl .... ten temat mi przypomina że nie tylko ja bezskutecznie "czekam" na zwrot.

Aż wierzyć się nie chce, że takie rzeczy się dzieją...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli rozumiem, że nie mogę odstąpić od umowy? Zaznaczę, że jest to wbrew art. 491 Kodeksu cywilnego, jak i art. 7 ust. 1 ustawy z 2 marca 2000r. o ochronie niektórych praw konsumentów. Idąc dalej, jaki jest wg Pana kolejny termin realizacji? Jeżeli, Pan go nie dotrzyma z powodów "nie obchodzi mnie to, tak jestem bez serca"  to jakie wg Pana mam prawa jako klient? Czy naprawdę nikt nie widzi absurdalności tej sytuacji? Pan Szuba ma w posiadaniu moją własność - własność o nie ocenionej wartości - to są buty po mojej Mamie! Ma w posiadaniu moje pieniądze za usługę, której nie wykonał. Wielokrotnie zwodził mnie na temat wykonania zlecenia. Żadnej obietnicy, żadnego terminu nie dochował. Ja odstąpiłam od umowy, zgodnie z moim prawem konsumenckim, podałam ostateczny termin zwrotu - 26 stycznia 2018 r. Pan Szuba był uprzejmy potwierdzić to nawet w poście, w którym użalał się nad niską wartością butów, których naprawy się podjął i był nawet chętny wziąć za tę usługę pieniądze. 

Oświadczam, że pomimo iż Pan Szuba nagrał rozmowę z moim Mężem bez informowania go o tym fakcie, Mąż zezwala (chce Pan to na piśmie?) na jej zamieszczenie w postaci stenogramu. 
Tracę swój bezcenny czas, który mogła bym spędzić z córkami i Mężem na czytaniu o swoich prawach, pisaniu na forum dla mężczyzn. 
Uważam jednak,  że niedopuszczalne jest łamanie i ignorowanie moich praw, a przede wszystkim - jestem kobietą i każda z tych par ma dla mnie wartość - emocjonalną! Nawet, jeżeli zapłaciłam za którąś niecałe 400zł. 
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ygrene napisał:

Aż wierzyć się nie chce, że takie rzeczy się dzieją...

Oczywiście, że takie rzeczy się dzieją. Pan Jarosław Adamiec sukcesywnie dokonuje podobnych wpisów. Od nie pamiętam jakiego czasu widnieje wpis, że buty zostaną do Niego odesłane po opłaceniu przesyłki zwrotnej, ale o tym pewnie zapomniał napisać. Ech...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, stefania napisał:

w którym użalał się nad niską wartością butów

To się robi żenujące. Nigdzie nie powiedziałem o niskiej wartości butów. Wiem, że wartość sentymentalna jest o wiele większa niż wartość rzeczywista butów. Proszę nie wkładać mi słów, których nie powiedziałem/napisałem !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, szewc24.pl napisał:

To się robi żenujące. Nigdzie nie powiedziałem o niskiej wartości butów. Wiem, że wartość sentymentalna jest o wiele większa niż wartość rzeczywista butów. Proszę nie wkładać mi słów, których nie powiedziałem/napisałem !

Żenujący, szanowny Panie, to jest sposób w jaki traktuje Pan klientów. Ponieważ nie zauważył Pan pytania mojej Żony zadam je ponownie - kiedy zwróci Pan buty i pieniądze za niezrealizowaną usługę?

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, szewc24.pl napisał:

Chciałbym żeby od tego momentu przekaz był jeden :

Kto chciałby abym wykonał jakiekolwiek zlecenie, niech zastanowi się i podejmie decyzję, czy jest w stanie zaakceptować to, że termin, może ulec znacznemu poślizgowi, lub nawet znacznemu odroczeniu. Nie zamierzam pracować za wszelką cenę, kosztem zdrowia, jeżeli w danym momencie czy czasie pojawią się pewne problemy.

Ten przekaz to dwa najgorsze zdania jakie przeczytałem w dziale "ogłoszenia rzemieślników" na tym forum. Dla mnie takie podejście jest absolutnie oderwane od współczesnych standardów klient-sprzedawca. Taki stosunek fachowca do jeszcze nie przyjętych zleceń od potencjalnych klientów jest dla mnie nie do przyjęcia. 

  • Like 2
  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie nie ! Zrozum, że pewnego rodzaju realizacje wykonuję osobiście i nie ma mnie kto zastąpić, czy to takie trudne do zrozumienia ???????????????? Może Ty tego nie akceptujesz, ale zapewniam Cię, że mam Klientów, którzy to rozumieją. Mówisz o standardach ? Uwierz mi, że nie chciałbyś, abym wywlekał na tym forum jakie standardy prezentuje część forumowiczów. Standardem np. jest pytanie na maila : "jak uszkodzić buty, by reklamacja została uznana ?" Takich "kwiatków" jest o wiele więcej. To są standardy ? Nagminne wyłudzenia butów, uszkadzanie, próby wymuszenia, itp. Czy uczciwe napisanie, że mogą nastąpić pewne zdarzenia uniemożliwiające realizację, to wg Ciebie najgorsze zdania ?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, szewc24.pl napisał:

Rzeczywiście, w realizacji jest 3 pary butów, które mają bardziej wartość sentymentalną.

To nieprawda. Jedna para moich butów jest "vintage" i ma wartość sentymentalną, jest po Mamusi. Druga to granatowe lakierowane czółenka firmy Wittchen  - zdarta skóra na obcasie,  trzecia moja ukochana to różowe/łososiowe czółenka Ryłko, zdarty lakierowany czubek. Zatem, dwie pary są totalnie użytkowe, codzienne. Bardzo je lubię, są wygodne. Postanowiłam zainwestować w nie pieniądze. 

Pan, panie Szuba bez skazy jest. Ideał nad szewcami w Polsce. Kiedy pan łaskaw moje obuwie zwrócić, czy to nietknięte czy dotknięte pana szlachetnym kunsztem, ciekawa jestem ja niewiasta,  bezradna. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może po prostu warto by było zawęzić swoją specjalizację? Drodzy Państwo, mam tyle mocy przerobowych, ile mam, są problemy, których przewidzieć z większym prawdopodobieństwem nie mogę , dlatego jestem zmuszony określić, co następuje  - od teraz zajmuję się wyłącznie np: reperacją obuwia męskiego GYW oraz wytwarzaniem obuwia na miarę. Innych rzeczy nie przyjmuję, więc uprzejmie proszę nie przysyłać do mnie niczego, co nie zamyka się w tym zakresie.

Plus oczywiście załatwienie tego wszystkiego, co już zostało przyjęte i czeka na swoją kolej.

Nie ma sensu brać na siebie kilkakrotnie więcej, niż człowiek może udźwignąć, bo może na początku da się tak jechać, ale na dłuższą metę nie. A jestem przekonany, że Twój komfort psychiczny, jak i ten klientów, były niewspółmiernie lepszy, gdyby gdzieś tam w głowie się nie kołatało, że tyle rzeczy czeka w kolejce, czasu mało, a sił nie zawsze starcza. :)

 

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadałem wiele razy, ale to z biegiem czasu gdzieś niknie.

Od dłuższego czasu nie przyjmuję wielu kategorii napraw. Zawężam swoją działalność do ściśle określonej kategorii. Niestety, ciągną się za mną jeszcze pewne zlecenia przyjęte przed lipcem zeszłego roku. Jest też kilka zleceń przyjętych od Forumowiczów późną jesienią, które teraz mają swój finał.

Co do komfortu psychicznego, zarówno mojego jak i klientów, napisałem, to co @KIERMAN uznał za niedopuszczalne. Ja tak nie uważam.

 

Wyciągając pewne wnioski i chcąc w rzeczywiście w priorytetowy sposób traktować Użytkowników forum, postanowiłem wcześniej niż zamierzałem to zrobić, uruchomić wewnętrzny, zamknięty kanał komunikacji.

Wątek tutaj, ma bardzo duże ograniczenia, głównie ze względu na otwartość treści dla wszystkich i brak jakiejkolwiek możliwości administracji (nie, nie chodzi o moderowanie wpisów).

Zaznaczyłem w jednym z pierwszych postów, że chciałbym organizować oferty specjalne i oferować określone bonusy dla użytkowników forum a jednocześnie osób korzystających z serwisu, również jeżeli chodzi o terminy wykonania usług. Co do terminów, to poślizgi wynikały z różnych przyczyn, o których nie zawsze chciałbym pisać w otwartym kanale, natomiast nie ma problemów, żeby na bieżąco informować już konkretne osoby. Do wielu z Was mam wpisany na stałe nr telefonu i czasem rozmawiamy o różnych sprawach. Jak pokazuje doświadczenie, łączą nas buty i udawało się nawet zorganizować mini spotkania. 

Wdrażam więc takie rozwiązanie :
- uruchomiam na swojej stronie www zamknięte forum, na którym będzie można luźno porozmawiać, wymienić się opiniami, doświadczeniami, zapytać o możliwość naprawy, czy też skorzystać ze specjalnych ofert na serwis butów, ich wyrób, czy też zakupy
- dostęp do forum mają tylko osoby, które są zainteresowane stałą współpracą, a nie sporadyczną, czy też jednorazową usługą, a sam dostęp będzie uruchamiany indywidualnie - w tym celu należy się po prostu standardowo zarejestrować i wypełnić pole "nick" podając go taki jak na tym forum 

Jakie będą tego korzyści :
- najbardziej aktualne informacje serwisowe, łącznie z podaniem przy czyich butach w danej chwili pracuję, daje to też możliwość ustalania priorytetów, czy też uzgodnień pomiędzy nami w zamkniętym gronie
- łączone oferty specjalne 
- brak sztywnego cennika usług, możliwość wykonania o wiele więcej w butach niż standardowo
- w przypadku zamieszkiwania w większym mieście możliwość łączenia w jednej paczce butów kilku osób, lub też umówienie się przeze mnie w danym punkcie na odbiór
- realizacja grupowych zamówień
- rozwiązywanie problemów zgłaszanych do tej pory przez prywatne wiadomości
- wzajemna pomoc

Jutro podam niezbędne informacje do tego jak korzystać. Na tym chciałbym zakończyć te dyskusje i proszę o uszanowanie tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skandal ! Skandal ! Skandal !

10 minut temu, szewc24.pl napisał:

Wyciągając pewne wnioski i chcąc w rzeczywiście w priorytetowy sposób traktować Użytkowników forum, postanowiłem wcześniej niż zamierzałem to zrobić, uruchomić wewnętrzny, zamknięty kanał komunikacji.

Kolejny raz wzywam Pana, do określenia terminu realizacji mojego zamówienia. Może Pan to zrobić w postaci wiadomości SMS, e-mail lub na forum. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, szewc24.pl napisał:

A dla mnie nie ! Zrozum, że pewnego rodzaju realizacje wykonuję osobiście i nie ma mnie kto zastąpić, czy to takie trudne do zrozumienia ???????????????? Może Ty tego nie akceptujesz, ale zapewniam Cię, że mam Klientów, którzy to rozumieją. Mówisz o standardach ? Uwierz mi, że nie chciałbyś, abym wywlekał na tym forum jakie standardy prezentuje część forumowiczów. Standardem np. jest pytanie na maila : "jak uszkodzić buty, by reklamacja została uznana ?" Takich "kwiatków" jest o wiele więcej. To są standardy ? Nagminne wyłudzenia butów, uszkadzanie, próby wymuszenia, itp. Czy uczciwe napisanie, że mogą nastąpić pewne zdarzenia uniemożliwiające realizację, to wg Ciebie najgorsze zdania ?!

Może Ty tego nie rozumiesz, ale znowu rozliczasz klientów, a nie siebie. 
To fachowiec, nawet Bóg wie jak zajęty, powinien określić termin realizacji (no, w przypadku butów, dla własnego komfortu psychicznego i fizycznego, o jakim wspominasz, dajmy z marginesem +/- 7 dni) i się tego trzymać, a za zwłokę ponosić koszty, a nie klient powinien podejmować decyzje czy wytrzyma kilka miesięcy do roku obsuwy. To absurd. 

  • Like 2
  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedząc o tym, że mogą nastąpić pewne ograniczenia zdrowotne, uczciwie informuję o tym, aby później uniknąć takich sytuacji jak opisywana powyżej. Najzwyczajniej w świecie, chcę mieć ten komfort psychiczny, że nikt nie przekazał mi do naprawy swojej jedynej pary butów i nie ma w czym chodzić, a ja nie mam jak wykonać usługi. Logiczne ? Teraz ponoszę koszty, bo nie byłem w stanie przewidzieć pewnych rzeczy, niezależnych ode mnie. Na przyszłość nie chcę ponosić kosztów i nie chcę by ponosił je klient. Czy to wystarczająco zrozumiałe ? Uważam, że to uczciwe postawienie sprawy. 

ps. jutro wieczorem będzie uruchomione forum o którym wspominam powyżej. Tam znajdzie się bardzo szczegółowy opis, skąd się wzięły opóźnienia i dlaczego były np. przekładane wielokrotnie terminy. Myślę, że wszystkim zainteresowanym to wszytko wyjaśni. Kto będzie zainteresowany, będzie mógł się z tym zapoznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo wszystkiego czuję się w obowiązku, aby dane zlecenie doprowadzić do końca, w szczególności, jeżeli jest to bardzo wymagająca naprawa. Gdyby to były przysłowiowe fleki, to nie byłoby problemu. Najczęściej problematyczne zlecenia, to naprawy, których nikt inny po prostu nie potrafi zrobić. Można mi wiele zarzucić, ale nie to, że odstawiam manianę. Bez względu, czy to jest stały klient, czy też osoba, która wypisuje publicznie posty, nie ma dla mnie znaczenia i zawsze doprowadzam daną realizację do końca. Może dlatego nie ma negatywnych komentarzy co do jakości. Z terminów, poślizgów, można się wytłumaczyć (o ile ktoś chce to przyjąć do wiadomości) i można próbować wdrażać rozwiązania, które przyszłościowo pozwolą minimalizować pewne ryzyka. Natomiast źle wykonaną pracę, uważam, że nie można wytłumaczyć. Taki jest mój pogląd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, szewc24.pl napisał:

Od dłuższego czasu nie przyjmuję wielu kategorii napraw. Zawężam swoją działalność do ściśle określonej kategorii. Niestety, ciągną się za mną jeszcze pewne zlecenia przyjęte przed lipcem zeszłego roku

To zdanie mnie zadziwiło. Czytałem tutaj wiele, ale takich słów to już nigdy bym się nie spodziewał. Priorytetowo powinny zostać załatwione wszelkie zalegające obowiązki by brać się za kolejne. Większa ilość zobowiązań (w tej dziedzinie czy innej) nie powinna powodować pogorszenia jakości obsługi na poprzednich. Z resztą co tu dużo mówić, osobiście nie umiałbym żyć wiedząc, że ktoś pół roku czeka na wykonanie naprawy by w tym czasie dopieszczać nowy biznes (jak właśnie buty na miarę)...

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ferujesz pewne wyroki nie znając całościowego spojrzenia. Bardzo łatwo jest wyciągać pewne zdania wyrwane z kontekstu. Zapraszam zainteresowane osoby od jutra do zapoznania się z opisem sytuacyjnym. Tutaj już nie będę wyjaśniał, bo są to sprawy mocno osobiste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie o system zarządzania zamówieniami. Dlaczego system nie działa? Po wpisaniu numeru telefonu, nie ma mojego zamówienia, choć nie zostało zrealizowane.

Jako ciekawostkę mogę dodać, że buty zostały wysłane 11.2015. Czyli to już ponad dwa lata. :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem możliwe. Dla ciekawostki podam, że znajdzie się pewne z kilkadziesiąt, tak, dobrze napisałem kilkadziesiąt par butów, które nie zostały odebrane, zapomniane, porzucone. Są spakowane i sobie czekają. Są też buty, które zostały przysłane, ale bez żadnych danych kontaktowych umożliwiających identyfikację, a etykieta adresowa jest nieczytelna - znajdzie się pewnie z kilkanaście takich paczek. Może ktoś kiedyś się o nie upomni, albo przynajmniej zapłaci za wykonaną pracę. Tak - to jest to drugie oblicze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.02.2018 o 15:00, szewc24.pl napisał:

Tak, jest to w pełni legalne. Możesz nagrywać rozmowy na własne potrzeby. Nie możesz w żaden sposób ich upubliczniać, ani wykorzystywać np. w celach szkoleniowych. Jest to tylko i wyłącznie do Twojej dyspozycji. 

@szewc24.pl legalne, ale pod pewnymi warunkami. Czy zostały spełnione, nie ma dla mnie żadnego znaczenia.

Nagrywanie rozmowy bez uprzedzenia rozmówcy jest przede wszystkim sprzeczne z dobrymi obyczajami i trudno mi zaakceptować takie zachowanie. Chciałbym wierzyć, że miałeś ku temu ważny powód.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Grafa napisał:

sprzeczne z dobrymi obyczajami i trudno mi zaakceptować takie zachowanie

Mi i na pewno wielu firmom, oraz Uczciwym Forumowiczom, jest na pewno o wiele bardziej trudne do zaakceptowania to co napisałem parę postów wyżej :

21 godzin temu, szewc24.pl napisał:

Mówisz o standardach ? Uwierz mi, że nie chciałbyś, abym wywlekał na tym forum jakie standardy prezentuje część forumowiczów. Standardem np. jest pytanie na maila : "jak uszkodzić buty, by reklamacja została uznana ?" Takich "kwiatków" jest o wiele więcej. To są standardy ? Nagminne wyłudzenia butów, uszkadzanie, próby wymuszenia, itp.

Co prawda nie muszę, ale odpowiem Ci na pytanie :

2 godziny temu, Grafa napisał:

Chciałbym wierzyć, że miałeś ku temu ważny powód.

W chwili kiedy zadzwonił Mąż Pani Julii, akurat prowadziłem samochód. Dzwonił z zupełnie innego numeru, który nie był przypisany do zlecenia. Poinformował na początku rozmowy, że dzwoni w sprawie butów swojej żony. Nie wiedziałem, czy uda mi się dopasować rozmówcę do butów, więc postanowiłem włączyć nagrywanie, żeby ewentualnie później będąc w warsztacie, przypomnieć sobie opis.

Czasem posiłkuję się zapisem rozmowy, kiedy klient przysyła większą ilość butów. Niektórzy potrafią przesłać jednorazowo i 10 par, przez co rozmowa często trwa ponad pół godziny. W trakcie rozmowy zapadają pewne ustalenia, zmieniają się sposoby naprawy, są różne możliwości kombinacji cenowych, więc siłą rzeczy łatwiej jest wtedy powrócić do pewnych ustaleń.  Czasem odruchowo mówię, że włączę nagrywanie, czasem z automatu to robię. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, że może to stanowić jakiś problem. Mało tego, nieraz po fakcie, jak dzwonię do klienta potwierdzić pewne ustalenia i powołuję się na zapis takiej rozmowy, jeżeli została wykonana, nigdy mi się nie zdarzyło, by ktoś się obruszał. Wręcz przeciwnie. Widzę, że jednak na forum dla kilku osób, stanowi to jakiś problem. Wyluzujcie trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Velahrn locked, unlocked i locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.