Jump to content

Książka "Sztuka życia dla mężczyzn"


eye_lip
 Share

Recommended Posts

Tak jak już ktoś na forum zauważył, mamy nową pozycję w biblioteczce :) - jednym z autorów jest Przemek, nasz forumowy kolega.

 

Przemek gratulacje!

 

 

 

Przemek Bociąga i Szczepan Twardoch - Sztuka życia dla mężczyzn, wyd. Świat Książki 2013

 

 

Przemysław Bociąga, Szczepan Twardoch
„Sztuka życia dla mężczyzn”
Świat Książki
Kwiecień 2013

Halo, mężczyzno – nieważne, młody czy młody tylko duchem – nigdy nie jest za
późno, by stać się mężczyzną naprawdę!
Jesteś nim? Nie bądź taki pewien, bo możesz się zdziwić. Bycie Prawdziwym
Mężczyzną wcale nie oznacza tego, co prawdopodobnie myślisz! A już na pewno nie
znaczy… być sobą, bo to – jak radzą autorzy – należy zostawić dla siebie. Jedno jest pewne:
z różnych powodów warto być Prawdziwym Mężczyzną i o tym właśnie jak nim być, po co i
dlaczego jest ta książka.
Najpierw jednak musisz dowiedzieć się, kim jesteś. Dżentelmenem? Japiszonem?
Yeppie? Hipsterem? Bikiniarzem? Dandysem? Geekiem? Survivalowcem? A może
Przyjacielem Artystów? Kim byś nie był, zawsze możesz coś w sobie poprawić, czasem
naprawdę niewielkim kosztem. A na pewno dzięki tej książce przynajmniej spojrzysz na
siebie z dystansu. Reszta należy do Ciebie…
Tak, ostatecznie do Ciebie należy wybór, czy zrobisz sobie tatuaż (właśnie po to
ludzkość wynalazła tatuaże: żeby móc popełniać błędy nieodwracalne), czy skropisz się
perfumami (nie musisz spryskiwać się w zgięciu kolan, wierz mi), czy będziesz jeździł autem
fajnym czy nudnym, czy będziesz używał głupawego „witam” zamiast „dzień dobry”, czy
wyniesiesz z biura papier do drukarki (żenujące jak przynoszenie prywatnego do pracy) lub
czy skutecznie poderwiesz dziewczynę (bezcenne informacje jak przygotować kolację razem
ze śniadaniem).
Dlaczego picie wymaga dojrzałości i vice versa? Jak korzystać z innych używek?
(najtańszy ciśnieniowy ekspres do kawy nie może być dobry, a jeśli postanowiłeś używać
marihuany, lepiej korzystaj z wiarygodnych źródeł i stawiaj na ekologiczną). Jak podobać się
kobietom? (Jesteś łysy? Pod warunkiem, że nie jesteś jednocześnie łysy i długowłosy, nie ma
problemu) i jak… spać w korporacji przy komputerze, by nie zostać nakrytym?
Z powyższych przykładów zauważyłeś już zapewne, Kandydacie Na Prawdziwego
Mężczyznę, że autorzy nie boją się żadnego z aspektów Prawdziwej Męskości, wiedzę mają
dużą i sprawdzoną, a przekazują ją tak, że trudno się nie uśmiechnąć. I nie biadolcie, ile Wam
jeszcze do osiągnięcia tego potrzeba, ale przeczytajcie i zadziałajcie! Mężczyźni nie jęczą, że
wszyscy dookoła winni są ich nieszczęść, nie zwierzają się byle komu ze swoich kłopotów,
które nikogo nie obchodzą, tylko robią swoje i na dodatek jeszcze robią to dobrze. Jasne?
Jeśli jeszcze nie rozumiecie, to my wam tego już lepiej nie wytłumaczymy – biją się w (męskie)
piersi autorzy.
A gdy to wszystko przeczytacie i dojdziecie do wniosku, że przed Wami jednak zbyt
duża robota na Wasze mikre ciałka i leniwe dusze, pamiętajcie, że połowę pracy macie już za
sobą: już bowiem w i e c i e, o co chodzi z tą Męskością! A teraz… do dzieła, bo życie bywa
piękne, ale piękno życia nie przychodzi samo do człowieka, trzeba się trochę postarać.
Czasem coś zrobić, a czasem po prostu otworzyć oczy i coś dostrzec.

O autorach:

Przemysław Bociąga, ur. 1982, redaktor, wydawca, publicysta, felietonista, autor bloga dla
mężczyzn www.smaknabyty.pl. Nie oglądał Mad menów. Często słyszy, że za dużo pije.
Nosił poszetkę, zanim to było cool.

Szczepan Twardoch, ur. 1979, pisarz. Wydał sześć powieści i kilka zbiorów opowiadań,
w tym nagradzany „Wieczny Grunwald”, nominowany do Nagrody Literackiej
Gdynia zbiór „Tak jest dobrze”, a ostatnio skandalizującą „Morfinę”, która zdobyła
Paszport "Polityki". Lubi samochody, wino, strzelanie, drogie ubrania, dobre jedzenie oraz
Spitsbergen, ale niekoniecznie wszystko naraz.

 

 

 

JTErX50.jpg

Link to comment
Share on other sites

GRATS!

 

Świetnie się zapowiada - gdzieś do nabycia on-line?

 

Ja nabylem przez Allegro, jakis szemrany (bo dostepny przed data premiery i to w smiesznej cenie) egzemplarz (pewnie autor ofiarowal jeden ze swoich autorskich koledze, a ten odrazu za jego plecami wrzucil na Allegro :P)

Link to comment
Share on other sites

Ja nabylem przez Allegro, jakis szemrany (bo dostepny przed data premiery i to w smiesznej cenie) egzemplarz (pewnie autor ofiarowal jeden ze swoich autorskich koledze, a ten odrazu za jego plecami wrzucil na Allegro :P)

Nie od razu, pewnie najpierw przeczytał :)

Link to comment
Share on other sites

Świeżo po lekturze, mogę powiedzieć, że książkę czyta się niezwykle przyjemnie. Słaby ze mnie recenzent więc nie będę się bardzo rozpisywał, ale tylko powiem, że stały czytelnik forum niewiele się dowie (ba, często miałem wrażenie, że kolejne podrozdziały są niemal streszczeniem kolejnych tematów z naszego forum, z tymi samymi wnioskami. Przez taki zabieg, miałem wrażenie jakby społeczność forum w dużym stopniu stopniu "uczestniczyła" w wyrabianiu niektórych opinii prezentowanych w książce, co dodawało niezwykle sympatyczny efekt podczas lektury). 

Język książki jest przyjemny i lekki przez co przez kolejne strony przepływa się nawet nie zauważając, choć muszę przyznać, że czasem pojawiają się wtrącenia ciut za ostre i pozostawiające pewne zniesmaczenie/konsternacje jakby były nie na miejscu i autorzy poszli troszkę na łatwiznę sięgając po najprymitywniejszy komentarz, zamiast coś bardziej subtelnego. W książce nie brakuje humoru i kilka razy faktycznie ciężko było mi powstrzymać śmiech, ale akurat pod tym względem spodziewałem się, że będzie troszkę lepiej. Momenty w których żarty są nieco wymuszone i czerstwe niestety zdarzają się dość często, ale z lekkim pobłażaniem można je autorom wybaczyć :)

Tak czy inaczej, nie oczekiwałem książki genialnej, ot lekkiej, humorystycznej i poruszającej dla mnie ciekawe tematy i dokładnie to dostałem. Ba, dostałem nawet ciut więcej, bo duch dyskusji z naszego forum jest w tekście bardzo wyraźny :)

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Taniej chyba nie znajdziecie :) 29,20PLN

http://czytam.pl/szukaj,sztuka+%C5%BCycia+dla+m%C4%99%C5%BCczyzn.html

Również możliwość osobistego odbioru w Poznaniu.

 

--

Pozdrawiam,

Marcin

 

Może być taniej ;-)

Dwie i tylko dwie książki są do dostania za darmo. Prawie za darmo - bo proponuję taką zabawę: możecie, jeżeli zechcecie, zrewanżować się czymś innym o wartości takiej, jak wysoko ocenicie tę książkę. Mogą to być np. spinki-węzełki, albo książka o męskiej elegancji albo Ferrari - lista jest otwarta ;-)

Obie książki kupiłem z myślą o sobie i prezencie dla brata, ale po zmuszeniu się do przeczytania całej książki uznałem, że nie będą się nadawać. Jeżeli po przeczytaniu mikro-recenzji poniżej nadal będziecie je chcieli, proszę o kontakt na priva.

 

Podobnie jak wcześniej kolega Karczmarz uważam, że książka niewiele wniesie nowego czytelnikom forum. Książka jest napisana bardzo nierówno - są zabawne i celne fragmenty jak na przykład ten o jedynym kraju arabskim, w którym wydaje się Playboya ale dla mnie większość książki to bełkot i zaprzeczanie samemu sobie co kilka zdań. Za ostre, chamskie mówiąc wprost wtrącenia pozostawiają duży niesmak. Wpisy napisane takim językiem byłyby (jak sądzę) usunięte z forum.

Niezwykle pozytywnie oceniłbym kiążkę za przepis na krewetki i filet mignon... gdyby te przepisy nie były dostępne w setkach innych miejsc.

OK, kończę. Już i tak za dużo czasu straciłem na to arcydzieło.

 

Pozdr,

 

wojvv

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Jestem po lekturze i muszę przyznać, że mam bardzo mieszane uczucia.

 

Gdy tylko zobaczyłem, że Twardoch napisał książkę o takim tytule, pobiegłem do księgarni. Widziałem kiedyś program, w którym wypowiadał się o Piaseckim. Był tam dobrze ubrany i sprawiał wrażenie mocno zakręconego na punkcie Piaseckiego, którego też uwielbiam. Ostatnio czytałem też Morfinę i to naprawdę dobra książka, chociaż nierówna.

 

Pomijając zalety, o których wypowiedzieli się inni użytkownicy, wydaje mi się, że autorzy nie zdecydowali dla kogo piszą. Jeżeli przeciętny czytelnik (taki z brakami) miałby się z tej książki uczyć - to pozycja musiałaby być znacznie obszerniejsza. Jeżeli zaś czytelnik, ujmijmy to, obyty, miałby z tej lektury wynieść też coś dla siebie, to taka lekka stylem i rozmiarem pozycja byłaby jak najbardziej na miejscu, ale autorzy musieliby się odnieść do swoich doświadczeń - czegoś, czego brakuje np. młodym mężczyznom. Nieprzypadkowo najciekawszy rozdział to ten ostatni, w którym autorzy piszą m.in. o tym, że miłość to wybór, a nie uczucie. Niestety są też fragmenty, które mnie w Sztuce życia żenowały - głównie te, w których autorzy piszą, że życie czytelnika jest im obojętne itd., czy odwołują się do stereotypów.

Ta książka to takie art of manliness, tylko bardziej o ubiorze i dobrym guście. Zresztą, niektóre fragmenty to żywcem przeniesione wpisy z bloga (rozróżnienie date i hanging out).

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.