Krakus ;) Napisano 8 Listopad 2010 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2010 Ja jestem nadal ciekaw sposobu użycia "kwadracika". Nawet jeśli pomysł porzucisz podrzuć patent - może kiedyś się przydać. Co do gratisowego gadżetu to może małe pudełeczko w formie tuby na poszetkę - drewno lub skóra, przynajmniej do droższych modeli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaki Napisano 8 Listopad 2010 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2010 Ja również popieram pomysł z kwadracikiem i jestem ciekaw jak wyjdzie, proszę nie rezygnować. Przypomniał mi się taki patent: aby uzyskać klasyczny prezydencki fold należy włożyć w poszetkę kawałek kartonika który ją dobrze usztywni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Janusz Napisano 8 Listopad 2010 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2010 Co to folda to akurat dość dziwne, ale przy tym złożeniu poszetka z jakiego by nie była materiału, nigdy mi do środka nie wpada. Za to przy bardziej skomplikowanych złożeniach - chociażby moim ulubiony three stairs problem daje o sobie dość często znać. Zresztą, nawet na Ojcu Chrzestnym wyżej wspomniany problem się pojawił ( dla zainteresowanych -> scena spotkania szefów najważniejszych rodzin -> poszetka Vita ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eye_lip Napisano 18 Listopad 2010 Zgłoszenie Share Napisano 18 Listopad 2010 Znalazłem ciekawy tekst o brustaszy i poszetce: Słowa te zapożyczyliśmy z języka niemieckiego i francuskiego, ale… nie odnotowują ich słowniki Brustasza, poszetka Błyskawicznie zareagowali Państwo na moją prośbę sprzed tygodnia o pomoc w rozszyfrowaniu słów brustasza i poszetka (chodziło o wyjaśnienie ich pochodzenia). Otrzymałem kilkanaście e-maili/e-mailów (serdecznie dziękuję), w których podzielili się Państwo ze mną uwagami co do etymologii owych mało znanych dziś w polszczyźnie wyrazów. Rzecz ma się tak. Zarówno brustasza, jak i poszetka są tworami zapożyczonymi. Pierwsze słowo wywodzi się z języka niemieckiego, w których die Brusttasche znaczy ‘kieszonka na piersi; kieszeń wewnętrzna (marynarki)’ (od Brust ‘pierś’ i Tasche ‘kieszeń’); drugie ma rodowód francuski – pochette [wym. poszet] w jednym ze znaczeń to ‘chusteczka do kieszonki’ (od poche ‘kieszeń’), w odróżnieniu od mouchoir [wym. muszuar], czyli ‘chustka do nosa lub na głowę’. Jak widać, obydwa rzeczowniki są pożyczkami fonetycznymi, a nie graficznymi, jednak na gruncie polskim potraktowanymi przez językoznawców… niejednakowo. Adaptując germanizm Brusttasche, zrezygnowaliśmy z jednego t i zmieniliśmy -e na -a, tworząc formę brustasza; przyswajając z kolei galicyzm pochette, nie zdecydowaliśmy się na postać poszeta, tylko na poszetka, tzn. przyrostkiem -ka utworzyliśmy deminutiwum, czyli zdrobnienie. W takim postawieniu sprawy można (i należy) się doszukiwać niekonsekwencji. Skoro i w jednym wypadku, i w drugim mamy do czynienia w sensie dosłownym z czymś niewielkim (kieszonką na piersi, chusteczką), warto się było, sądzę, opowiedzieć za formą brustaszka, a nie brustasza. Ta druga wielu osobom po prostu się nie podoba. – Ów germanizm strasznie kłuje moją lingwistyczną duszę – zwierza się pani Maryla Wellhoener (marylawellhoener@web.de). – Jest taki toporny, żywcem wzięty z języka niemieckiego. W oryginale tak nie boli… Niewykluczone, że lingwiści nie zdecydowali się swego czasu na brustaszkę, tylko pozostali przy brustaszy, z bardzo prozaicznego powodu: ze względu na funkcjonowanie od dawna w polszczyźnie zdrobnienia popularnego żeńskiego imienia Stanisława. Być może nie chcieli, żeby była i Staszka, i brustaszka… Wielka szkoda, że nie postawiono ostatecznie na brustaszkę. Na dziurkę umieszczoną w klapie marynarki też początkowo mówiono butoniera, jednak miniaturowość owego odzieżowego szczegółu sprawiła, że jego nazwą stało się z czasem słowo butonierka. Rzeczownik pochette od razu przerobiliśmy na poszetkę, więc byłoby o wiele prościej, gdyby do butonierki i poszetki dołączyła brustaszka. A tak jest kłopot. O brustaszy i poszetce mało kto słyszał, wyrazów tych nie notują współczesne słowniki języka polskiego. Dlaczego? Trudno pojąć. O (tym) brustaszu (poszetki nie zamieszczała nigdy i nie zamieszcz dziś żadna publikacja leksykograficzna) wspomina już Słownik języka polskiego (tzw. słownik warszawski) Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego (tom pierwszy z 1900 r., s. 213). Czytamy tam: (ten) brutasz, -a, l. mnoga (te) brustasze (gminnie: ten brustaś). Autorzy utworzyli wprawdzie twór rodzaju męskiego od germanizmu die Brusttasche, ale opatrzyli go w etymologiczną definicję ‘kieszeń boczna w tużurku od strony zewnętrznej’, a więc dobrze nazwali ów element krawiecki garnituru. Przejście formy (ten) brutasz w (ta) brustasza dokonało się z pewnością później, niewykluczone, że właśnie pod wpływem słowa butonierka (pisanego jeszcze 100 lat temu przez j jako butonjera lub zdrobniale butonjerka. Niestety, ani (tego) brutasza, ani (tej) brustaszy nie spotkamy później, przede wszystkim w monumentalnym 11-tomowym Słowniku języka polskiego PWN pod redakcją Witolda Doroszewskiego z lat 1958-1966. Za to butonierka otrzymuje dziś znaczenie należne brustaszy (brustaszowi)… Trudno się zatem dziwić, że i rodacy mówią dziś na brustaszę ‒ butonierka, a na poszetkę ‒ chusteczka. Przecież poszetka nie jest zwykłą chusteczką (taką do nosa czy na głowę), tylko specjalną, ozdobną chusteczką, wkładką do brustaszy. Nie do butonierki! nie notowały starsze słowniki języka polskiego, nie podają ich także nowe. Trudno się więc dziwić, że rodacy mówią później na brustaszę - butonierka, a na poszetkę - chusteczka. Przecież poszetka nie jest zwykłą chusteczką (taką do nosa czy na głowę), tylko specjalną, ozdobną chusteczką, wkładką do brustaszy. Używając zatem nazwy poszetka, wyrażamy się precyzyjniej, konkretniej. Czyż nie? MACIEJ MALINOWSKI mlkinsow@angora.com.pl http://www.obcyjezykpolski.interia.pl PS To niewiarygodne! Dwa współcześnie wydane słowniki: Wielki słownik wyrazów obcych PWN pod red. Mirosława Bańki (z 2003 r.) i Słownik 100 tysięcy potrzebnych słów PWN pod red. Jerzego Bralczyka (z 2006 r.), podają że butonierka znaczy - poza 1. ‘górna dziurka w klapie marynarki lub żakietu i 2. ‘flakonik na kwiaty przypinany do sukni balowej w XVIII i XIX w. - także 3. ‘płytka kieszonka na wysokości piersi w marynarce lub żakiecie, w której można nosić np. chusteczkę dla ozdoby’. Jeśli o mnie chodzi, to nigdy nie zgodzę się na ów neosemantyzm, nie mający uzasadnienia! Nie wolno „zmieniać” etymologii jakiegoś słowa i nadawać mu nowego znaczenia tylko dlatego, że „tak, a nie inaczej rozumie je większość Polaków”. Popierają mnie Państwo w takim stanowisku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Animaes Napisano 11 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 11 Grudzień 2010 Czy ktoś z forum zajmuje się jeszcze sprzedażą poszetek? Dandy chyba zrezygnowała niestety. Na alledrogo coraz mniej ofert, a sylwester już blisko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Janusz Napisano 18 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 18 Grudzień 2010 Widzę, że dandy po długim okresie ciszy wystawiła całkiem ciekawe propozycje poszetek: http://moda.allegro.pl/show_user_auctio ... d=17671196 Właśnie w takim stylu w jakim lubię ( czyli nie serwetka kuchenna, ale "dostojny wzór ), o jakość nie muszę się bać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tiferet Napisano 13 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 13 Styczeń 2011 Witam Państwa... Może warto odgrzać nieco temat. Dla mnie na pewno interesujące choćby z pozycji parweniusza (cha cha, taki żart...), który nie nosił tak na prawdę poszetki jeszcze nigdy. Pora więc zacząć. Z poziomu mojej niezaprzeczonej asertywności wprost zadaję podstawowe pytanie, a proszę mnie nie potępiać, najzwyczajniej nie miałem kogo o to spytać... Otóż proszę mi podpowiedzieć, czy mogę ze spokojnym sumieniem przeciąć szwy (rodzaj fastrygi) w zaszytej kieszonce. Czy nie czeka mnie niespodzianka w postaci otwartego wnętrza. Oczywiście chodzi o garnitur konfekcyjny (Pal Zileri), aczkolwiek niezłej jakości i leżący całkiem nieźle [być może to przywilej typowego rozmiarowzrostu ] Na miarę jeszcze przede mną, ale jest to najzwyczajniej nieuniknione, co konstatuję z niewątpliwą przyjemnością. Jak sądzę powyższa kwestia w sposób naturalny przestanie wówczas istnieć. Będę wdzięczny za podpowiedzi. T. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Janusz Napisano 13 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 13 Styczeń 2011 Kieszonkę można spokojnie przeciąć - polecam zaopatrzyć się w taki krawiecki rozpruwacz do nici, gwarantuje rozpruwanie zaszytych kieszeni bez możliwości naruszenia samego materiału, kosztuje 2-4 zł. Raczej nawet w najpodlejszej jakości marynarkach nie spotkałem się, aby ta kieszonka nie była "prawdziwa" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Filipja Napisano 18 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 18 Styczeń 2011 Pewnie na forum znajdują się ludzie, którzy samodzielnie wykonali swoje poszetki. Czy mógłby ktoś w kilku słowach opisać jak się do tego zabrać i jak cały proces przebiega? Boję się, że przeciętny krawiec mnie wyśmieje kiedy bede chciał by ręcznie obszywał mi "skrawek" materiału. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pszemau Napisano 18 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 18 Styczeń 2011 Pewnie na forum znajdują się ludzie, którzy samodzielnie wykonali swoje poszetki. Czy mógłby ktoś w kilku słowach opisać jak się do tego zabrać i jak cały proces przebiega? Boję się, że przeciętny krawiec mnie wyśmieje kiedy bede chciał by ręcznie obszywał mi "skrawek" materiału. Pozdrawiam Zacznij od upewnienia się, że nie idziesz do krawca bespoke w centrum Dużego Miasta, tylko do pani w punkcie "poprawki krawieckie". U mnie na Grochowie w Warszawie mam taką panią w suterence bloku z płyty i jej bym to zlecił. Panu Zarębie - raczej nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bored Napisano 18 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 18 Styczeń 2011 Witam! Przede mną studniówka, garnitur wybrany, wszystko gotowe...pozostał mi w głowie jedne mały szczegół, a mianowicie pomyślałem, o chustce do kieszeni marynarki. Prawdopodobnie ma to jakąś swoją nazwę, lecz ja niestety się na tym nie znam. Chodzi mi o chusteczkę która lekko wystaje z zewnętrznej kieszeni marynarki która umiejscowiona jest na (zazwyczaj) lewej piersi. Garnitur mam czarny w wersji slim, gdyż jestem szczupłej budowy. Koszula jest biała, krawat czarny więc chciałbym białą "chusteczkę". Pozostaje pytanie, jak to się nazywa, gdzie mogę ją dostać? No i jak ją nosić? Pozdrawiam i czekam na odpowiedź! Damian Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 18 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 18 Styczeń 2011 Polecam sieć sklepów Sunset Suits, który powinieneś bez problemów znaleźć w każdym większym centrum handlowym na terenie Polski. Chustka, o której mówisz to oczywiście butonierka. Polecam wybrać taką która byłaby na stałe zszyta z kawałkiem tektury - o wiele lepiej wygląda w kieszeni (najlepiej jeżeli kieszeń jest na prawej piersi) i super się trzyma. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pszemau Napisano 18 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 18 Styczeń 2011 Polecam sieć sklepów Sunset Suits, który powinieneś bez problemów znaleźć w każdym większym centrum handlowym na terenie Polski. Chustka, o której mówisz to oczywiście butonierka. Polecam wybrać taką która byłaby na stałe zszyta z kawałkiem tektury - o wiele lepiej wygląda w kieszeni (najlepiej jeżeli kieszeń jest na prawej piersi) i super się trzyma. Pozdrawiam Nie torpeduj młodych (nadaremno). Lepiej opowiedz, jak wyglądał twój garnitur studniówkowy, bo ja jak myślę o moim, to aż mi wstyd. Do założyciela tematu: Chusteczka się nazywa poszetka - jak zaczniesz guglać albo przeszukiwać to forum, dowiesz się wszystkiego, co więcej potrzebujesz. Przy okazji dowiesz się też, że czarny garnitur jest be - czego prawdopodobnie przed studniówką już nie zmienisz, biała koszula - cacy, a czarny krawat znowu be i tu proponowałbym zmianę na coś, co uratuje zestaw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 18 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 18 Styczeń 2011 Cóż, tu akurat Zaki miał rację - wchodzą, rejestrują się żeby napisać jeden post z zapytaniem, na które najczęściej można znaleźć wyczerpującą odpowiedź poświęcając jedyne 30 minut na przeszukanie naszego, niewielkich wciąż rozmiarów, forum i znikają. Po co im te "chustki", skoro mniej groteskowo wyglądaliby już bez nich... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Janusz Napisano 18 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 18 Styczeń 2011 Ja ze swojego studniówkowego garnituru jestem bardzo dumny, jeden z najładniejszych jakie posiadam, chociaż we wszystkich wymiarach zrobił się za mały A co do czarnego garnituru to wydaje mi się, że biorąc pod uwagę nocny i formalny charakter imprezy, to nie jest to taki zły dobór, jedynie czarny krawat to już "pogrzeb" w takim zestawieniu Temat o poszetce jest 2 tematy niżej, pełno wyczerpujących i praktycznych porad na ten temat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bored Napisano 18 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 18 Styczeń 2011 dziękuję za pomoc:) moim zdaniem czarny garnitur wyszedł mi nieźle...no może poza tym krawatem, ale zobaczymy co da się z tym zrobić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kynio Napisano 19 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Styczeń 2011 Skąd ta awersja do czarnych krawatów? Oprócz argumentu, że to może być "nudne" zestawienie, bo to już raczej kwestia osobistych upodobań. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Łukasz_ Napisano 19 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Styczeń 2011 Pogrzebowych upodobań? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krakus ;) Napisano 19 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Styczeń 2011 bored Niech cię nie zniechęcą te stare zgorzkniałe pierniki Fajnie, że pomyślałeś o poszetce. A czarny garnitur na taką okazję wcale nie jest złym wyborem. Czarmy krawat, np śledzik i biała poszetka niezbyt fantazyjnie poskładana powinny wyglądać dobrze. Ja bym na twoim miejscu pomyślałe nad koszulą na spinki. I to w zasadzie tyle Życzę powodzenia i udanej zabawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
roland Napisano 19 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Styczeń 2011 Przebieg procesu: 1. materiał należy zakupić materiał, właściwie dowolny jaki Ci się podoba [z racji dostępności sugeruję bawełnę lub len]. Jak? Najprostszy sposób to udać się do pobliskiego reala, gdzie na wyprzedaży za 5 zł są koszulę z baaaardzo cieniutkiej [aż cud, że to się trzyma!] bawełny. Polecam też poszewki na poduszki. 2. tniemy na kawałki, rozmiar wedle upodobań, jedni wolą większe, inni mniejsze poszetki. 3. dajemy materiał Pani na ryneczku 4. szyjemy z zakładką, tzn na kwadratowym materiale zakładamy 1-3 mm materiału na jedną stronę i obszywamy. Metody obszycia też są różne. Jedni lubią mniej widoczne, inni bardziej, inni szyją w rulonik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
roland Napisano 19 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Styczeń 2011 Polecam sieć sklepów Sunset Suits, który powinieneś bez problemów znaleźć w każdym większym centrum handlowym na terenie Polski. Chustka, o której mówisz to oczywiście butonierka. Polecam wybrać taką która byłaby na stałe zszyta z kawałkiem tektury - o wiele lepiej wygląda w kieszeni (najlepiej jeżeli kieszeń jest na prawej piersi) i super się trzyma. Pozdrawiam Jesteś kolego w głębokim błędzie odnośnie butonierki. Najlepsze są składane z kartki papiery, idealnie zachowują formę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubas Napisano 19 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Styczeń 2011 Jako tegoroczny maturzysta polecam Ci przejrzenie tego forum, bloga Macaroniego, Mr Vintage'a (ma nawet taki specjalny o poszetkach) i poszukanie jakiś inspirujących zestawów. Sam znalazłem parę bardzo fajnych kombinacji (na swoje własne dla mnie jeszcze za wcześnie ). Również jestem właścicielem czarnego garnituru, który kupiłem zanim zacząłem się interesować tego typu sprawami (wiem, wiem, powinienem odwrócić kolejność czynności), jednak w ostateczności uważam, że jak na studniówkę i wieczór to nie jest źle - później się zobaczy. Z poszetek to polecam Ci użytkownika o nicku afly na allegro, można u niego znaleźć czasami bardzo fajnie wykonane poszetki - sam jestem właścicielem dwóch Aha, uważam że czarny krawat to byłaby już trochę przesada, można wykazać się inwencją przy kombinowaniu krawat/poszetka. Najprostsza opcja to po prostu biała poszetka, pasuje właściwie do wszystkiego. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaki Napisano 19 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Styczeń 2011 Na wieczor dobrze pasuja gladkie krawaty satynowy w kolorach zloty, burgundowy, szary lub granatowy. Do czarnego garnituru szczegolnie te dwa pierwsze bym rozwazyl. Zeby nie komplikowac to proponowalbym biala poszetke lniana badz jedwabna do takiego zestawu. Patrzac na stare zdjecia klasykow wieczorowej elegancji to wlasnie gladka biala (moze kremowa bo z cz/b zdjec ciezko powiedziec) poszetka dominuje. A moze jednak satynowa mucha? Jest zdecydowanie bardziej wieczorowa niz krawat. Ps +Immune+ - ciekawa ta poszetka z sunset suit, klasyka meskiej elegancji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojvv Napisano 19 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Styczeń 2011 Żona właśnie podrzuciła mi ciekawy link do nowej (męskiej) linii firmy Bialcon, której ubrania czasami kupuje. Linia obejmuje poszetki i muchy. Na stronie jest jeszcze informacja: "Rękodzieło, Wyprodukowano w Polsce" http://nostalgiadesign.pl/pl/muchy-poszetki Znajdziesz tam między innymi kilka ciekawych poszetek, np. tą w biało-czarne wzory: albo taką srebro-czarną: . Gdyby inni forumowicze skutecznie zniechęcili Cię do czarnego krawata znajdziesz na stronie kilka muszek i to nawet we wszystkich trzech krojach! Np. taką: Dużo o muszkach i strojach wieczorowych znajdziesz na http://www.blacktieguide.com Pamiętaj oczywiście o dobraniu kolorów do karnacji, koloru oczu i włosów. Pozdr, wojvv Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bored Napisano 19 Styczeń 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Styczeń 2011 właśnie z blogu Marconiego tu trafiłem, często tam zaglądam;) I zamierzam bronić swojego stroju, gdyż na tle innych chłopaków będę się wyróżniać - taki był plan. Bije ode mnie skromność, ale jak to mawiał Pan Wołoszański "takie są fakty". 99% ma zbyt szerokie marynarki, spodnie, ogółem wszystko mają za szerokie, jakby zabrane otyłemu ojcu. Krawat szerokości twarzy, masa błędów. Ja natomiast mam krawat "śledzik" z lekko połyskującego materiału, klapy marynarki wykonane są z podobnego materiału, szerokością do siebie pasują. Moim zdaniem wszystko starannie dobrane, choć kupione w popularnej sieciówce. Postaram się jutro wrzucić zdjęcie, zobaczymy Dziękuję za porady! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.