Skocz do zawartości

Rozmiarówka - dyskusje i porady


bobwoj

Rekomendowane odpowiedzi

Polecilbym

1. Grenson Rose Collection

2 Alfred Sargent

3 Loake 1880 Collection

4. Grenson Rushden Collection

I oczywiscie Shipton and Heneage (ich drozsze modele robione dla nich przez C&J a tansze od C&J o ok 50 funtow)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Znalazłem cos takiego:http://www.rozmiar.com/obuwia.php

Wg. tej strony powinnismy:

- odrysować stopę na kartce następnie zmierzyć największą odległość (od dużego palca do środka końca pięty)- czyli troche po skosie, dodać ok 0,5-1cm. Na tej podstawie wyszukać w naszej tabeli rozmiarów obuwia najbliższą temu wymiarowi długość wkładki.

- zmierzyć długość wkładki w jednym ze pasujących butów (o podobnym fasonie) Wynik odnaleźć w tabeli rozmiarów.

- zmierzyć długość stopy za pomocą linijki pamiętając, że wkładka buta powinna być większa o około 0,5 cm od stopy w skarpetce. Wynik odszukać w tabeli rozmiarów

Zauwazylem, ze czesto na forum pojawiaja sie długosci stopy i rozmiary moim zdaniem zupelnie do siebie nie pasujace, jak np. stopa 275mm i but 41.

Jak to sie dzieje? Jak mierzyc stope? Czy powyzsze metody sa ok i rozmiarówka umieszczona w tabeli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że z numeracją u różnych producentów obuwia, różnie bywa. Tak poza tym to bardzo fajny link, dzięki!

U mnie to się w miarę pokrywa - stopa przy dokładnym obrysie ma 26,5cm, noszę numer 42. Zgodnie z tabelą jakieś 26,8cm - zgadza się to, bo przecież pięta wystaje ciut dalej niż robię obrys swojej stopy. Nie wiem jak inni forumowi koledzy, ale u mnie w miarę to się pokrywa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem przekonany, że mierzenie stopy metodą Markowskiego da mi wynik większy niż wcześniejsze 26,5 cm. I tu nastąpiło moje zdziwienie, gdyż okazało się, że wynik jest mniejszy o około 0,5 cm. Ale może nie myślę logicznie - gorączka, zakatarzony nos i te sprawy robią swoje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie uproszczona metoda pomiaru stopy, którą Jan opisał w swoim pierwszym poście jest stosowana przez prawie wszystkich szewców jakich znam. Oni jednak dodatkowo znają jeszcze dużo wzorów, do których mogą sobie popodstawiać liczby otrzymane w wyniku pomiarów. Określają tym min. charakterystykę podbicia, stopień elastyczności stopy, jej tęgość pasywną i aktywną (w stanie spoczynku i podczas chodzenia) oraz tzw. flex czyli zakres spłaszczania się stopy podczas chodzenia (istotne zwłaszcza dla osób z płaskostopiem). Generalnie dobry szewc to istny magik jeżeli chodzi o znajomość anatomii stopy. ;) Podobnie jak w przypadku dobrego krawca i materiału, powinien wiedzieć czy nasz but powinien mieć środek ciężkości przesunięty w stronę palców, czy też pięty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie uproszczona metoda pomiaru stopy, którą Jan opisał w swoim pierwszym poście jest stosowana przez prawie wszystkich szewców jakich znam. Oni jednak dodatkowo znają jeszcze dużo wzorów, do których mogą sobie popodstawiać liczby otrzymane w wyniku pomiarów. Określają tym min. charakterystykę podbicia, stopień elastyczności stopy, jej tęgość pasywną i aktywną (w stanie spoczynku i podczas chodzenia) oraz tzw. flex czyli spłaszczanie się stopy podczas chodzenia (istotne zwłaszcza dla osób z płaskostopiem). Generalnie dobry szewc to istny magik jeżeli chodzi o znajomość anatomii stopy. ;)

Potrafilby zrobic to jak wróż Maciej przez telefon ;) Chyba potrzebuje usług takiej osoby :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję, iż mi ręce opadły po zmierzeniu stopy i weryfikacji rozmiarów obuwia w szafie :(

Wg. http://www.rozmiar.com/obuwia.php moja stopa ma 27,5 cm, czyli UK9, EUR 43 (mierzyłem dwa razy, przy drugim nawet żona weryfikowała wynik :))

Buty, które aktualnie użytkuję:

Desert shoes od Loake - UK 7 (i mam w nich "luzy")

Boat shoes od Timberlanda - UK 8, EUR 42

Driving shoes od TH - EUR 41 (mogłyby być o pół rozmiaru luźniejsze, chociaż zamsz już się rozchodził i są w miarę komfortowe)

Angielki Puro Uomo (kupione w RCS) - EUR 41

Wygrzebałem też stare wiedenki od Kazara - również EUR 41.

Panowie - jaki ja mam rozmiar buta w końcu?! W tym momencie zakup obuwia np na "gorącej stronie" http://www.nunescorrea.com/ czy na pediwear to jakiś koszmar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angielskie obuwie ma zaniżoną rozmiarówkę (co najmniej - 1 w stosunku do komercyjnych sieciówek typu Inditex czy włoskie grupy handlowych jak Gino Rossi lub Aldo). Jeżeli wybieramy buty z wysoką i szeroką cholewką typu desert/chukka/chelsea to w większości przypadków ten rozmiar może być nawet o 1,5 mniejszy niż wykazują to pomiary (stąd u Ciebie mógł się wziąć wynik 7). Mokasyny oraz boat/deck/driving shoes to zazwyczaj również -1 do numeracji.

Jeżeli rzeczywiście masz stopę 27,5 to jest to rozmiar 42,5 (mam na myśli standardowe tabele anatomiczne). Problem polega na tym, że większość producentów produkuje buty dosyć wąskie i z wydłużonymi noskami przez co często podświadomie obawiając się bólu i dyskomfortu wybieramy ciut większe rozmiary niż powinniśmy, a po drugie - większość osób na ogół chodzi w zbyt dużych butach. Kiedyś czytałem gdzieś artykuł, że ten odsetek wśród męskiej populacji jest nawet wyższy niż w przypadku kobiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie mierzylem stopy ... to istne szalenstwo w tym znaczeniu, ze wynik pomiaru sugeruje inna numeracje anizeli ta, jakiej potrzebujemy. Moje pierwsze buty kupione online to C&J Malvern (juz o tym tutaj gdzies pisalem). Poszedlem do sklepu, zmierzylem buty, nie kupilem ich ... ale wiedzialem, ze musze zamowic rozmiar UK 8.5. Poniewaz C&J Malvern jest zrobiony na kopycie 341 wiedzialem juz jaki rozmiar innych butow na tym kopycie zrobionych musze kupowac. Buty owe kupilem na http://www.plal.com. Nastepnie nabylem C&J Gerrard (kopyto 348) i znajac moj rozmiar dla butow na tychze kopytach zrobionych szukalem w internecie porownan rozmiarow owych dwoch kopyt ze wszystkimi innymi. Dosc pomocne bylo forum AAAC i Styleforum. Zadajac pytanie zawsze znajdziemy kogos, kto posiada buty na znanym nam kopycie robione oraz te, ktore pragniemu nabyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma ktoś wiedzę jak wypada rozmiarówka butów Loding ?

przyznam, że też jestem wstrząśnięty i zarazem zmieszany numeracją :). Moja stopa to 28-28,3 cm, 75% butów to 45/11, czasami 44,5. A propos Loding to w przypadku lotników pasuje mi 10,5, natomiast oxfordy to 11.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisałem, różnice wynikają z tego że w większości przypadków buty trzymają Was jedynie w 2 maksymalnie 3 miejscach zamiast 6 lub 7. Większość butów RTW oferuje dopasowanie w okolicach kości piętowej i kości śródstopia, a czasami również przy kości skokowej. Prawidłowo dobrane buty powinny natomiast dawać oparcie stopom również w tak ważnych okolicach kości łódkowatej i klinowatej. Poza tym chyba nikt prócz szewca nie ma możliwości dopasowania idealnie butów do naszych stóp przy palcach stopy. Więcej punktów podpory to mniejsze zmęczenie stóp i zwiększony odczuwalny komfort chodzenia w butach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładam temat podobny do tego o numeracji, ale jednak trochę z innej beczki.

Podczas mierzeniu butów, należy sugerować się stricte komfortem, czyli że but w ogóle nie ciśnie w przedniej części, czy raczej tym, aby stopa wypełniała cały but, nawet jeżeli będzie trochę przyciasno, licząc że but się rozejdzie? Może pytanie trochę na pierwszy rzut oka dziwne, ale zadaje je w kontekście tego, ze ktoś w poście napisał (bodajże Immune), że statystycznie mężczyźni noszą co najmniej 1 rozmiar za duże buty niż powinni. Być może wynika to z tego, że kiedy osoba mierząca but poczuje jakikolwiek dyskomfort od razu bierze większy rozmiar, co np. przy mokasynach powoduje, że nie będzie się on trzymał należycie nogi.

Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem but powinien być przylegający i trzeba liczyć się z delikatnym dyskomfortem ale w granicy zdrowego rozsądku. Nie należy kupować każdego buta z myślą "a pewnie i tak się rozchodzą", bo możemy się wtedy zdziwić niemiło. Trzeba po prostu oscylować na granicy własnego rozmiaru buta. Jeżeli nosimy np 43, i gdy ten nr nas ciśnie to jest duże prawdopodobieństwo, że ten but się rozchodzi. Kiedy weźmiemy nr. 44 będzie on zapewne wygodniejszy, ale będziemy wyglądać dziwnie w za dużych butach. Chyba najrozsądniejszym wyjściem jest zakup butów na miarę ;)

Uff mam nadzieję, że wypowiedziałem się zrozumiałem i nic za bardzo nie pogmatwałem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda. Zanim po raz pierwszy zamówiłem obuwie na miarę kupowałem wszystkie buty lekko za duże, gdyż podczas mierzenia poprawnego dla mnie rozmiaru wydawały się ciasne. Teraz uważam, że stopa powinna równomiernie ciasno wypełniać cały but, ale nigdzie nie uciskać. Poza tym but należy mierzyć przez parę minut, zaczekać aż skóra rozgrzeje się i dostosuje do kształtu stopy.

Jeśli delikatny dyskomfort nie ustępuje - but jest albo za mały albo źle dopasowany do naszej 'geometrii' i należy wybrać inny model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączę kolejne pytanie. Jak rozumieć tęgość buta (E, F, G)? Czy ten parametr związany jest z szerokością stopy?

Pytam bo często mam problem z powodu dość szerokich stóp. Po to żeby wygodnie zmieścić stopę kupuję buty chyba o jeden rozmiar za długie (mam spory luz przy palcach).

W zachodnich sklepach online często podawana jest właśnie tęgość (przynajmniej takie tłumaczenie tego parametru słyszałem) ale nie wiem jak z tej informacji zrobić użytek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda. Zanim po raz pierwszy zamówiłem obuwie na miarę kupowałem wszystkie buty lekko za duże, gdyż podczas mierzenia poprawnego dla mnie rozmiaru wydawały się ciasne. Teraz uważam, że stopa powinna równomiernie ciasno wypełniać cały but, ale nigdzie nie uciskać. Poza tym but należy mierzyć przez parę minut, zaczekać aż skóra rozgrzeje się i dostosuje do kształtu stopy.

Jeśli delikatny dyskomfort nie ustępuje - but jest albo za mały albo źle dopasowany do naszej 'geometrii' i należy wybrać inny model.

Rzeczywiście, sytuacja gdzie but równomiernie wypełnia i nigdzie nie uciska to jest swego rodzaju ideał, tylko szkoda że trudno go osiągnąć w rzeczywistości. A największy jest dla mnie ból, że w Polsce są oferowane buty tylko w pełnych rozmiarach, co przy wynikającej z kontuzji, niewielkiej, ale jednak, dysproporcji stóp, dobranie naprawdę dobrze pasujących butów to masakra. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Rzeczywiście, sytuacja gdzie but równomiernie wypełnia i nigdzie nie uciska to jest swego rodzaju ideał, tylko szkoda że trudno go osiągnąć w rzeczywistości. A największy jest dla mnie ból, że w Polsce są oferowane buty tylko w pełnych rozmiarach, co przy wynikającej z kontuzji, niewielkiej, ale jednak, dysproporcji stóp, dobranie naprawdę dobrze pasujących butów to masakra. :evil:

To prawda. Dlatego w tej sytuacji nie ma nic lepszego od dobrego szewca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.