Jump to content

Odchudzanie


The-Bigwig
 Share

Recommended Posts

Może to zabrzmi niegrzecznie, ale uważam, że najlepszym rozwiązaniem na garnitur dla Pana z brzuszkiem jest jego zrzucenie. Moim zdaniem poprawnie leżący rtw będzie wyglądał na szczupłym przyjemniej dla oka niż rewelacyjnie uszyty bespoke dla człowieka otyłego/z nadwagą. Pieniądze przeznaczone na garnitur mogliby zużyć na świetną dietę, karnety na basen etc, a efekty byłby lepsze niż pójście okrężną drogą i zakrywanie tego, co każdy może zmienić w każdym momencie swojego życia. Wykluczając oczywiście choroby uniemożliwiające zrzucenie nadmiaru kilogramów.

Link to comment
Share on other sites

Poradą na forum o elegancji dla osób chorobliwie chudych ma być "idzcie do Maca", a dla "okularników" zróbcie sobie operację, dla łysiejących w kwiecie wieku - przeszczep? :roll:

"Świetny" pomysł, zważywszy, że zdarza się, że te i inne elementy naszego wyglądu wynikają z chorób, czy uzależnień.

No i jest jeszcze jedna kwestia. Część ludzi, po prostu dobrze się czuje z większą ilością kilogramów. Podnoszenie wtedy argumentu, że nigdy nie będziesz wyglądał tak dobrze, jak szczupły, w rzeczach szytych na miarę, więc schudnij, byłoby kuriozalne.

Przecież Twoja ocena "poprawnie leżący rtw będzie wyglądał na szczupłym przyjemniej dla oka niż rewelacyjnie uszyty bespoke dla człowieka otyłego/z nadwagą" wynika wylacznie z Twojego odczucia piękna, estetyki. A to u każdego jest inne.

Zresztą nie zamierzam drzeć szat w tym temacie. :D Twoja opinia wg mnie nie uwzględnia złożoności tematu i zgadzam się z Tobą, że mogłaby być uznana za niegrzeczną. :)

Idę coś zjeść ;).

Link to comment
Share on other sites

Przecież Twoja ocena "poprawnie leżący rtw będzie wyglądał na szczupłym przyjemniej dla oka niż rewelacyjnie uszyty bespoke dla człowieka otyłego/z nadwagą" wynika wylacznie z Twojego odczucia piękna, estetyki. A to u każdego jest inne.

No i to wyczerpuje temat całkowicie i zgadzam się z tym. Owszem, niektórzy lubują się w byciu otyłym, ale nie okłamujmy się. Większość to lubi, bo musi ;) i tego wymaga zaakceptowanie siebie takim, jakim się jest. Tego argumentu nie podważam.

Poradą na forum o elegancji dla osób chorobliwie chudych ma być "idzcie do Maca", a dla "okularników" zróbcie sobie operację, dla łysiejących w kwiecie wieku - przeszczep?

Skoro i to może pomóc w lepszym zamówieniu bespoke, to czemu i tego tematu nie poruszyć? Chyba ciężko tutaj urazić mężczyzn czymś tak błahym, by ten temat pominąć?

Ale koniec tematu.

Idę coś zjeść .

Ja jem frytki.

;)

Link to comment
Share on other sites

Może to zabrzmi niegrzecznie...

Niegrzecznie nie ale nieracjonalnie tak. Każdy kto nie jest gruby myśli że zrzucanie kilogramów to betka. Starczy obciąć kalorie i zacząć prowadzić aktywny tryb życia. A sprawa pozbywania się kg tłuszczu u osób z tendencją do tycia jest naprawdę dużo bardziej złożona i skomplikowana.

Link to comment
Share on other sites

Może to zabrzmi niegrzecznie...

Niegrzecznie nie ale nieracjonalnie tak. Każdy kto nie jest gruby myśli że zrzucanie kilogramów to betka. Starczy obciąć kalorie i zacząć prowadzić aktywny tryb życia. A sprawa pozbywania się kg tłuszczu u osób z tendencją do tycia jest naprawdę dużo bardziej złożona i skomplikowana.

Chyba ze mówi to osoba która ma tendecję do tycia i zrzuciła dużą nadwagę i trzyma się w ryzach do tej pory. Nie wiem czy mówienie o grubej osobie że jest gruba to obraza. Raczej stwierdzenie faktu, niezbyt uznaniowe. Z doświadczenia wiem, że na pewno się da, a czy się komuś chce to kwestia wyboru, a nie ujmy czy zasługi. Niemniej uważam, że osoba z nadwagą w 90% będzie wyglądała gorzej niż szczupła. To kwestia tylko tego czy komuś to przeszkadza czy nie, czy się dobrze czuje ze sobą, czy nie. Nikomu nic do tego ile kto powinien ważyć.
Link to comment
Share on other sites

Może to zabrzmi niegrzecznie...

Niegrzecznie nie ale nieracjonalnie tak. Każdy kto nie jest gruby myśli że zrzucanie kilogramów to betka. Starczy obciąć kalorie i zacząć prowadzić aktywny tryb życia. A sprawa pozbywania się kg tłuszczu u osób z tendencją do tycia jest naprawdę dużo bardziej złożona i skomplikowana.

Chyba ze mówi to osoba która ma tendecję do tycia i zrzuciła dużą nadwagę i trzyma się w ryzach do tej pory. Nie wiem czy mówienie o grubej osobie że jest gruba to obraza. Raczej stwierdzenie faktu, niezbyt uznaniowe. Z doświadczenia wiem, że na pewno się da, a czy się komuś chce to kwestia wyboru, a nie ujmy czy zasługi. Niemniej uważam, że osoba z nadwagą w 90% będzie wyglądała gorzej niż szczupła. To kwestia tylko tego czy komuś to przeszkadza czy nie, czy się dobrze czuje ze sobą, czy nie. Nikomu nic do tego ile kto powinien ważyć.

Otóż mówi to osoba, która w 3 miesiące straciła 22 kilogramy. Trzymam się w ryzach (choć nie odmawiam sobie jedzenia żadnego typu) i moje wahania wagi to +- 2 kg. Da się? Da się. Oczywiście wszystko, bez wyjątku, leży na mnie lepiej niż leżało wcześniej.

Proszę spojrzeć w ten temat:

http://forum.bodybuilding.com/showthrea ... agenumber=

Plus mały sneak-peak - http://forum.bodybuilding.com/showthrea ... t176460751

I powiedzieć mi, że te osoby nie miały tendencji do tycia.

Link to comment
Share on other sites

Otóż mówi to osoba, która w 3 miesiące straciła 22 kilogramy. Trzymam się w ryzach (choć nie odmawiam sobie jedzenia żadnego typu) i moje wahania wagi to +- 2 kg. Da się? Da się. Oczywiście wszystko, bez wyjątku, leży na mnie lepiej niż leżało wcześniej.

Proszę spojrzeć w ten temat:

http://forum.bodybuilding.com/showthrea ... agenumber=

Plus mały sneak-peak - http://forum.bodybuilding.com/showthrea ... t176460751

I powiedzieć mi, że te osoby nie miały tendencji do tycia.

A cytowany przez Ciebie post pisała osoba która w pół roku straciła 14, i było to 4 lata temu i nie wrociła do poprzedniego stylu życia :) Wydaje mi się, że trochę źle zinterpretowałeś. Oczywiście, że się da i że zawsze jest lepiej, co podkreśliłem. A dodatkowo, ja także jestem na to dobrym przykładem.
Link to comment
Share on other sites

Wydzielone z Bespoke

Schudnąć sporo to nie problem, wręcz bardzo proste, gorzej wagę utrzymać w przeciągu paru lat, nawet po wygraniu z efektem jojo. Przeważnie najbardziej przekonani o łatwości schudnięcia są ci, co schudli niedawno. A po paru latach waga może łatwo wrócić, szczególnie gdy zmienia się tryb życia ;)

Link to comment
Share on other sites

Wydzielone z Bespoke

Schudnąć sporo to nie problem, wręcz bardzo proste, gorzej wagę utrzymać w przeciągu paru lat, nawet po wygraniu z efektem jojo. Przeważnie najbardziej przekonani o łatwości schudnięcia są ci, co schudli niedawno. A po paru latach waga może łatwo wrócić, szczególnie gdy zmienia się tryb życia ;)

Wiadomo, że to kwestia głównie zmiany nawyków których się trzeba potem trzymać. Np. podstawa - 0 słodkich napojów i mało soków - za to woda. Potem jak człowiek wchodzi w ustalanie diety to dochodzi do momentu w którym musi się zderzyć z tym, że niezbędne jest włożenie w to trochę wysiłku, np. planowanie posiłków, albo przygotowywanie ich wieczorem na następny dzień. I irytujące po takim czasie bywają zmiany diety które są konieczne - np. wycieczka objazdową i jak wiadomo reguły - 5/6 posiłków/ćwiczenia/bieganie zmieniąją się w nicość :P Trzeba mieć determinację by wrócić do diety i jeszcze mocniej przykręcić śrubę z treningami. Moim zdaniem warto, bo to nieziemskie uczucie, widząc siebie w lustrze codziennie i widzieć co można osiągnąć, gdy pamięta się te fałdy tłuszczu sprzed kilku lat których się nie znosiło.
Link to comment
Share on other sites

22kg w 3 miesiące... bardzo dobry wynik :)

Ja na samej diecie-cud schudłem 18kg w 2 miesiące i muszę przyznać, że to było ciekawe doświadczenie, tylko czas za krótki... Osiągnąłem BMI=24 (178cm, 79kg, 89cm w pasie). Owszem zmieniłem nawyki żywieniowe, zacząłem uważać co jem, ale jak tylko zacząłem chodzić na siłownię i jadłem wyliczone 2200 kcal to waga skoczyła o 5kg w górę w 2 miesiące (w mięśnie wróciła woda, żołądek się rozepchnął od normalnego jedzenia).

Niestety niektórzy ludzie mają ciężkie geny i wtedy walka trwa całe życie. Widzę to po sobie (chociaż nie mogę narzekać na mój młody organizm): mimo, że mam kcal na lekkim minusie, codziennie spaceruję 3-4km, chodzę na siłownię, a waga stoi w miejscu, obwody "odzieżowe" bez zmian.

Na obronę ludzi "z brzuszkiem" powiem, że potrzeba ogromnego samozaparcia, wsparcia bliskich, żeby zmienić nawyki zakorzenione i pielęgnowane od 20 lat (załóżmy, że piszemy o 40-latkach).

Link to comment
Share on other sites

22kg w 3 miesiące... bardzo dobry wynik :)

Ja na samej diecie-cud schudłem 18kg w 2 miesiące i muszę przyznać, że to było ciekawe doświadczenie, tylko czas za krótki... Osiągnąłem BMI=24 (178cm, 79kg, 89cm w pasie). Owszem zmieniłem nawyki żywieniowe, zacząłem uważać co jem, ale jak tylko zacząłem chodzić na siłownię i jadłem wyliczone 2200 kcal to waga skoczyła o 5kg w górę w 2 miesiące (w mięśnie wróciła woda, żołądek się rozepchnął od normalnego jedzenia).

Niestety niektórzy ludzie mają ciężkie geny i wtedy walka trwa całe życie. Widzę to po sobie (chociaż nie mogę narzekać na mój młody organizm): mimo, że mam kcal na lekkim minusie, codziennie spaceruję 3-4km, chodzę na siłownię, a waga stoi w miejscu, obwody "odzieżowe" bez zmian.

Na obronę ludzi "z brzuszkiem" powiem, że potrzeba ogromnego samozaparcia, wsparcia bliskich, żeby zmienić nawyki zakorzenione i pielęgnowane od 20 lat (załóżmy, że piszemy o 40-latkach).

Jak chciałbyś jeszcze tłuszczu zrzucić to ogranicz weglowodany, pamiętaj o warzywach żeby nie zakwaszać organizmu dużą ilością białka i dołóż interwały, są najskuteczniejsze i szybkie - np. 45 sekund truchtu, 15 sekund sprintu i tak 7 razy. W 7 minut masz kompletny trening spalający tłuszcz przez kilka godzin po nim 3 razy w tygodniu, 3 razy siłownia i jeden dzień regeneracji, i efekty mogą być naprawdę dobre. Jeśli zostałem tym opisem kapitanem obvious to wybacz :P

Co do drugiej części, to prawda, trzeba naprawdę dużego samozaparcia, dlatego jako młokos staram się tylko radzić a nie oceniać :)

Link to comment
Share on other sites

22kg w 3 miesiące... bardzo dobry wynik :)

Ja na samej diecie-cud schudłem 18kg w 2 miesiące i muszę przyznać, że to było ciekawe doświadczenie, tylko czas za krótki... Osiągnąłem BMI=24 (178cm, 79kg, 89cm w pasie). Owszem zmieniłem nawyki żywieniowe, zacząłem uważać co jem, ale jak tylko zacząłem chodzić na siłownię i jadłem wyliczone 2200 kcal to waga skoczyła o 5kg w górę w 2 miesiące (w mięśnie wróciła woda, żołądek się rozepchnął od normalnego jedzenia).

Niestety niektórzy ludzie mają ciężkie geny i wtedy walka trwa całe życie. Widzę to po sobie (chociaż nie mogę narzekać na mój młody organizm): mimo, że mam kcal na lekkim minusie, codziennie spaceruję 3-4km, chodzę na siłownię, a waga stoi w miejscu, obwody "odzieżowe" bez zmian.

Na obronę ludzi "z brzuszkiem" powiem, że potrzeba ogromnego samozaparcia, wsparcia bliskich, żeby zmienić nawyki zakorzenione i pielęgnowane od 20 lat (załóżmy, że piszemy o 40-latkach).

Jak chciałbyś jeszcze tłuszczu zrzucić to ogranicz weglowodany, pamiętaj o warzywach żeby nie zakwaszać organizmu dużą ilością białka i dołóż interwały, są najskuteczniejsze i szybkie - np. 45 sekund truchtu, 15 sekund sprintu i tak 7 razy. W 7 minut masz kompletny trening spalający tłuszcz przez kilka godzin po nim 3 razy w tygodniu, 3 razy siłownia i jeden dzień regeneracji, i efekty mogą być naprawdę dobre. Jeśli zostałem tym opisem kapitanem obvious to wybacz :P

Co do drugiej części, to prawda, trzeba naprawdę dużego samozaparcia, dlatego jako młokos staram się tylko radzić a nie oceniać :)

Interwaly mozna robic max raz w tygodniu, bo prowadza do przerostu miesnia sercowego. A to dobrze nie wrozy, nie tylko zdrowotnie, ale jak tylko przestaniesz cwiczyc to tyjesz nascie kg.

Link to comment
Share on other sites

22kg w 3 miesiące... bardzo dobry wynik :)

Ja na samej diecie-cud schudłem 18kg w 2 miesiące i muszę przyznać, że to było ciekawe doświadczenie, tylko czas za krótki... Osiągnąłem BMI=24 (178cm, 79kg, 89cm w pasie). Owszem zmieniłem nawyki żywieniowe, zacząłem uważać co jem, ale jak tylko zacząłem chodzić na siłownię i jadłem wyliczone 2200 kcal to waga skoczyła o 5kg w górę w 2 miesiące (w mięśnie wróciła woda, żołądek się rozepchnął od normalnego jedzenia).

Niestety niektórzy ludzie mają ciężkie geny i wtedy walka trwa całe życie. Widzę to po sobie (chociaż nie mogę narzekać na mój młody organizm): mimo, że mam kcal na lekkim minusie, codziennie spaceruję 3-4km, chodzę na siłownię, a waga stoi w miejscu, obwody "odzieżowe" bez zmian.

Na obronę ludzi "z brzuszkiem" powiem, że potrzeba ogromnego samozaparcia, wsparcia bliskich, żeby zmienić nawyki zakorzenione i pielęgnowane od 20 lat (załóżmy, że piszemy o 40-latkach).

Jak chciałbyś jeszcze tłuszczu zrzucić to ogranicz weglowodany, pamiętaj o warzywach żeby nie zakwaszać organizmu dużą ilością białka i dołóż interwały, są najskuteczniejsze i szybkie - np. 45 sekund truchtu, 15 sekund sprintu i tak 7 razy. W 7 minut masz kompletny trening spalający tłuszcz przez kilka godzin po nim 3 razy w tygodniu, 3 razy siłownia i jeden dzień regeneracji, i efekty mogą być naprawdę dobre. Jeśli zostałem tym opisem kapitanem obvious to wybacz :P

Co do drugiej części, to prawda, trzeba naprawdę dużego samozaparcia, dlatego jako młokos staram się tylko radzić a nie oceniać :)

Interwaly mozna robic max raz w tygodniu, bo prowadza do przerostu miesnia sercowego. A to dobrze nie wrozy, nie tylko zdrowotnie, ale jak tylko przestaniesz cwiczyc to tyjesz nascie kg.

Jakieś źródło? Jeśli istotnie tak jest, no to cóż, każdego wybór. Mnie to i tak nie przeraża gdy z drugiej strony mam mieć nadwagę i choroby z nią związane :) Ew. zawsze mozna zmienić na jedne interwały z porządną rozgrzewką w tygodniu i bieganie 2 razy "standardowe".
Link to comment
Share on other sites

Jakieś źródło? Jeśli istotnie tak jest, no to cóż, każdego wybór. Mnie to i tak nie przeraża gdy z drugiej strony mam mieć nadwagę i choroby z nią związane :) Ew. zawsze mozna zmienić na jedne interwały z porządną rozgrzewką w tygodniu i bieganie 2 razy "standardowe".

Specjalista nie jestem, ani ksiazek na ten temat nie czytalem, wiec do publikacji Cie nie odesle. Ale mam za soba trenowanie co najmniej 2 dyscyplin sportu i szkole sportowa, i tak nam zawsze mówiono. Zresztą jak poszukasz w sieci materiałów o treningach biegowych to ta informacja też się przewija.

Link to comment
Share on other sites

Jakieś źródło? Jeśli istotnie tak jest, no to cóż, każdego wybór. Mnie to i tak nie przeraża gdy z drugiej strony mam mieć nadwagę i choroby z nią związane :) Ew. zawsze mozna zmienić na jedne interwały z porządną rozgrzewką w tygodniu i bieganie 2 razy "standardowe".

Specjalista nie jestem, ani ksiazek na ten temat nie czytalem, wiec do publikacji Cie nie odesle. Ale mam za soba trenowanie co najmniej 2 dyscyplin sportu i szkole sportowa, i tak nam zawsze mówiono. Zresztą jak poszukasz w sieci materiałów o treningach biegowych to ta informacja też się przewija.

Trochę poszukałem i fakt, gdzieniegdzie widać tę informację. Najwyżej będę co jakiś czas sprawdzał czy mnie to nie dotyczy, i może trochę te interwały ograniczę, bo u mnie to już nie tyle walka o dobrą wagę co raczej o idealną sylwetkę, więc żaden ogromny must-have.

Tak czy inaczej zrzucenie choć kilku kilogramów nie jest tak ogromnie trudne (oczywiście nie mówię od razu o sylwetce Franka Zane'a) - picie wody zamiast coli, 5-6 mniejszych posiłków dziennie, słodycze i fast foody najwyżej raz w tygodniu i po 1-2 miesiącach od razu zobaczycie znaczącą różnicę. Do tego najlepiej dodać trochę aktywności, metabolizm ruszy i zawsze będzie trochę lepiej.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 3 years later...

Niegrzecznie nie ale nieracjonalnie tak. Każdy kto nie jest gruby myśli że zrzucanie kilogramów to betka. Starczy obciąć kalorie i zacząć prowadzić aktywny tryb życia. A sprawa pozbywania się kg tłuszczu u osób z tendencją do tycia jest naprawdę dużo bardziej złożona i skomplikowana.

dlaczego nieracjonalnie skoro zyskać można wszystko, a stracić jedynie tłuszcz? Łatwiej jest schudnąć niż chudemu przytyć. Trzeba tylko się do tego zabrać i nie odpuszczać. Tu też nie chodzi o obcinanie kalorii, ale o wybór odpowiednich produktów i niestety często to, co wydaje wam się prawidłowe - takie nie jest.

Link to comment
Share on other sites

dlaczego nieracjonalnie skoro zyskać można wszystko, a stracić jedynie tłuszcz? Łatwiej jest schudnąć niż chudemu przytyć. Trzeba tylko się do tego zabrać i nie odpuszczać. Tu też nie chodzi o obcinanie kalorii, ale o wybór odpowiednich produktów i niestety często to, co wydaje wam się prawidłowe - takie nie jest.

 

Unikać produktów light, jeść więcej warzyw i owoców, mniej mięsa więcej ryb, zwracać uwagę na indeks glikemiczny i unikać wysokoprzetworzonych posiłków. Ot cała tajemnica.

Link to comment
Share on other sites

Unikać produktów light, jeść więcej warzyw i owoców, mniej mięsa więcej ryb, zwracać uwagę na indeks glikemiczny i unikać wysokoprzetworzonych posiłków. Ot cała tajemnica.

 

Haha :) Gdyby było to takie łatwe :) Każdą taką "receptę" powinno poprzedzać "mniej żreć" i "jeść regularnie" :) Ja mam duży problem z tym drugim, a nie rzadko z tym pierwszym , choć same składniki prawie zawsze "zdrowe" :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.