Skocz do zawartości

[WARSZAWA], Rudolf & Co. - Krawcy


macaroni

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 months later...

Czytałem komentarze pod artykułem o firmie Rudolf & Co. Przeraża mnie jedna rzecz, dlaczego uparli się na moją firmę???

Nie zwalczam Rudolfa, nie uważam go za konkurencję bo zdaję sobie sprawę że celujemy do różnych grup klientów, a już największą bzdurą jest wypisywanie że Macaroni Tomato jest moim narzędziem!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem komentarze pod artykułem o firmie Rudolf & Co. Przeraża mnie jedna rzecz, dlaczego uparli się na moją firmę???

Nie zwalczam Rudolfa, nie uważam go za konkurencję bo zdaję sobie sprawę że celujemy do różnych grup klientów, a już największą bzdurą jest wypisywanie że Macaroni Tomato jest moim narzędziem!!!!

Mówię tu oczywiście o komentarzach do artykułu na portalu lula.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno tak się nie uśmiałem, jak czytając te komentarze.

Swoją drogą - na liście dobrych praktyk polskich firm PR jest zasada, aby nie robić tzw. anonimowego PR-u, tymczasem żałosne jest to, że wiele firm PR tak właśnie robi: udaje zwykłych internautów. Tak właśnie jest w tym przypadku: pracownicy R&C lub zatrudnionej przez nich firmy od PR-u wypowiadają się pod artykułem jako rzekomo obiektywni internauci. Ich wypowiedzi zapewne celowo są często kolokwialne w charakterze, bo tak wygląda naturalniej no i ponadto kieruje to dyskusję w stronę pyskówki, a wtedy przypadkowy czytelnik nie potraktuje już poważnie całego wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jest, że na każdym kroku podkreślane jest jaka to firma jest nowoczesna i awangardowa, a jednak Pan Adamczak powołuję się jedynie na tzw. tradycyjne zakłady produkujące garnitury pachnące naftaliną na najbliższe 20 lat noszenia. To w końcu klasyka w stylu Savile Row (vel. Saville Row i Savile Road) oraz powoływanie się na pracownię Panów Zaremby i Kamińskiego (min. podczas wspólnego wystąpienia Panów Adamczaka i Zaremby w jednym z odcinków DDTVN, gdzie jednak Pan Jarek trochę nadużywał zwrotów "My to, my tamto") czy zupełne odcięcie się od korzeni jak sugerują inne wypowiedzi. No i w końcu wyspy czy półwysep? Skąd pochodzą te inspiracje? ;)

Osobiście, istnienie i działalność firmy mi nie przeszkadza ale skoro grupa docelowa jest inna to po co dorabiać całą tą otoczkę?

http://dziendobrytvn.plejada.pl/26,3486 ... detal.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Haha - dopiero teraz się dokopałem do tego filmu. JA to niezły pajac, za to M.Zaremba miał bardzo ładny garnitur. Niestety, uważam że pan M.Zaremba nie powinien pokazywać się w takim towarzystwie (wiem, że wpływ na zapraszane do TVN towarzystwo jest znikomy). Zakład "Zaremba" nie tylko aspiruje, ale jest w polskiej ekstraklasie, a Rudolf & Co. tylko próbuje stworzyć pozory...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

Witam,

jakiś czas temu miałem okazję odwiedzić pracownię Rudolfa i chciałem się podzielić swoimi wrażeniami bo trochę osobliwa to była wizyta.

Na początek wyjaśnię, że do Rudolfa trafiłem szukając ubrania ślubnego. Lokal mieści się w centrum Warszawy przy ul. Niepodległości na parterze kamienicy w dużym, stylowo urządzonym mieszkaniu ale gdyby ktoś nie znał adresu trudno byłoby domyśleć się, że właśnie tam jest pracownia. Jedyną informacją, która na to wskazuje jest niewielka wizytówka przy domofonie. Jak potem się dowiedziałem, to celowy zabieg. "Żeby raczej nie pojawiał się tu nikt z ulicy, tylko osoby z polecenia" - twierdzi pan Jarek, właściciel. Może chodzi o stworzenie atmosfery luksusu, wstęp dla wtajemniczonych itp.? Trochę to dziwne, tym bardziej, że pan Jarek osobiście reklamował lokal na stoisku poczas targów ślubnych na Torwarze (zresztą w ten sposób się właśnie o nim dowiedziałem).

Właściciel od progu zaczyna rozmowę na Ty i na każdym kroku podkreśla, że jego celem jest stworzenie klasycznego męskiego ubioru idącego z duchem czasu... Pokazuje realizacje garnituru ślubnego w kratkę w zestawie z conversami, chociaż dobitnie mówię, że mnie interesuje klasyka z oxfordami. W ogóle mam wrażenie, że nie słucha tego co mówi klient, tylko narzuca swoje zdanie i koncentruje się na pokazaniu jaką to ma świetną pracownię i jakie fajne rzeczy się w niej robi. Bardzo stara się być profesjonalistą ale wszelkie pytania natury technicznej lub bardziej szczegółowe kończą się albo odpowiedzią w stylu "zrobimy tak jak będzie Pan chciał", "dostosujemy się" albo truizmami w stylu "mężczyzna powinien być dobrze ubrany a nie przebrany" itd. itp. Twierdzi, że zajmuje się szyciem miarowymi i modą męską od ponad 10 lat. Nie jestem w stanie tego zweryfikować. Moja wizyta ograniczyła się do obejrzenia materiałów, kilku rozmów przerywanych wyjściami Pana Jarka z pokoju (o tym później), przymiarki niebieskiego smokingo-garnituru z wieszaka - mimo mojego wyraźnego wskazania, że interesuje mnie klasyczny garnitur ślubny w kolorze grantowym. Ostatecznie pan Jarek zaproponował mi właśnie granatowy garnitur (jak twierdzi z materiału Loro Piana - po wzornikach tkanin trudno ocenić jaka to marka - te które ja oglądałem były sygnowane logo Rudolfa. Właściciel zaznaczył, ze używa tylko VBC i Loro Piana.) z klapami w szpic i uszycie koszuli na spinki oraz (uwaga) dodatkowymi poprawkami w cenie a miały one wyglądać następująco: W związku z tym, że klapy w szpic nadają garniturowi formalny charakter pan Jarek zaproponował aby po uroczystości szpice w klapach uciąć i obszyć - w ten sposób powstałby codzienny biznesowy garnitur z klapami otwartymi... (nie pytałem już jak wyglądałaby wówczas butonierka - bałem się odpowiedzi)

Oprócz pana Jarka w pracowni widziałem także starszego pana (chyba krojczy), panią krawcową i młodego pomocnika. Wydaje się, że wyroby powstają na miejscu. To akurat na plus bo podobno niektórzy z konkurencji zbierają tylko miarę a szycie zlecają na Ukrainie, Słowacji albo w szwalniach "gdzieś w Polsce".

Ogólnie wrażenie z wizyty dosyć dziwne. Nadmienię, że była to moja druga próba umówienia się na termin u Rudolfa. Pierwsza została odwołana na dwie godziny przed "z powodu choroby krojczego"... Tym razem oprócz mnie na tę samą godzinę umówionych było jeszcze dwóch innych panów w efekcie pan Jarek biegał od pokoju do pokoju, poświęcając każdemu na zmianę ok. 10 minut. Przez resztę czasu mogłem sobie do woli oglądać portfolio z realizacjami Rudolfa m.in. dla braci bliźniaków z popularnego serialu TVP, najlepszego ostatnio polskiego piłkarza czy mało i jeszcze mniej znanych mi celebrytów z Polsatu i programów typu talent show. W efekcie wizyta, która mogła trwać 20 min. zajęła mi ponad 1,5 godz. Tylko z grzeczności nie wyszedłem bez słowa. Mam też wrażenie, że właściciel nie do końca jest z klientem szczery, dla przykładu: w pracowni byłem w styczniu. ślub zaplanowany jest na lato. Jak dowiedziałem się mamy co prawda dużo czasu bo szycie zajmuje 3 tygodnie ale zaliczkę na materiał muszę zapłacić do końca tygodnia bo akurat teraz Pan Jarek planuje duże zamówienie i zbiera zapisy na materiały od wszystkich klientów. Dla mnie to pachnie małą (a może dużą) ściemą. Garnituru na 100 proc. tutaj nie wykonam ale wydaje mi się, że pracownia na brak klientów nie narzeka.

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Stolycy wyjątkowo dużo kitu się sprzedaje... niestety. Jarek aka "Jerry" zebrał na fejsbukowym profilu swojego biznesu ponad 4 tysiące fanów, a jego oponent - znany wszystkim, starszym stażem forumowiczom - Makaron, który kiedyś nazwał go na swoim blogu dyletantem, jeszcze nawet do 3 tysięcy fanów nie dociągnął. Skąd się to bierze, ktoś ma pomysła?

 

monaco69 wysiedziałeś 1,5h z albumami? Nawet kawą czy wodą gaz lub bez nie uraczyli? Czas to pieniądz, nie bądź dzieckiem! ;)

 

https://www.facebook.com/RudolfCo

 

post-202-0-20167300-1392743797_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kamil, dnia 18 Lut 2014 - 20:59, napisał:kamil, dnia 18 Lut 2014 - 20:59, napisał:kamil, dnia 18 Lut 2014 - 20:59, napisał:kamil, dnia 18 Lut 2014 - 20:59, napisał:kamil, dnia 18 Lut 2014 - 20:59, napisał:kamil, dnia 18 Lut 2014 - 20:59, napisał:

Pytanie o jakość fanów, że tak to ujmę.

 

3h temu podlinkowałem na forum, a od tego czasu ponad 20 nowych fanów przybyło. Wiesz jak to jest, w końcu szył na ślub dla Lewego i zdjęcia innych znanych też zamieszcza, np. starego Hołdysa z juniorem. Warto dodać do obserwowanych.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.