Skocz do zawartości

Sebastian Żukowski - pracownia krawiecka


Üxküll

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 weeks later...
  • 7 months later...
  • 1 month later...
  • 2 months later...
  • 2 weeks later...
  • 1 month later...
  • 6 months later...

Wiec Żukowski czy Kamiński? :) Trochę przewrotne pytanie, ale czytając forum odnoszę wrażenie że Ci panowie są najbliższi sobie biorąc pod uwagę cena, wiek, jakość itp. Czy ktoś już porównywał ich do siebie? Może warto pokusić się o stworzenie rankingu stołecznych krawców?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie ma sensu? Są to produkty konkurencyjne działające na tym samym rynku, a że jest to subiektywana ocena to chyba naturalne. W innych kategoriach były porównywane chociażby koszule czy buty różnych firm a również jest to subiektywne. Wiec czemu nie pokusić się o ranking krawców w różnych przedziałach cenowych? Konkurencja napędza jakość wiec dajmy Panom możliwość konkurowania ze sobą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Szanowni Forumowicze,

 

poniżej wrzucam zdjęcia z mojego pierwszego bespoke, wykonanego w pracowni pana Sebastiana Żukowskiego ponad pół roku temu. Pozwoliłem sobie przy „krawieckim pierwszym razie” zaufać panu Żukowskiemu i jego zespołowi i nie ingerowałem w projekt. I tak miałbym mało do powiedzenia, zwłaszacza ze względu na odbierające mowę poczucie zadowolenia z pierwszego krawieckiego zamówienia, które ograniczyło zmysł krytycznego patrzenia na świat. Oczywiście brakowało mi też wiedzy, którą staram się cały czas poszerzać, jednocześnie wyglądając w przyszłość ku kolejnym zamówieniom.

 

Przedmiotem zamówienia był smoking jednorzędowy z kołnierzem szalowym. Tkanina: Huddersfield Cloth, 80% mohair, 20% wool, 340 gr. Pan Żukowski ma kompleksową ofertę i można się u niego ubrać od stóp do głów. Do smokingu zamówiłem u niego jeszcze koszulę z krytą plisą, pas, muchę i szelki (proponował nawet buty).

Trochę o dodatkach: pas i muchę wykonano w pracowni z tego samego jedwabiu, którym pokryto klapy. Pas moim zdaniem ok, muszce brak trochę sztywności i „więdnie”, dlatego do zdjęcia użyłem innej. Koszula i szelki od polskich podwykonawców. Koszula, mimo, że na zdjęciach trochę mi się pomarszczyła to generalnie jestem zadowolony. Co do szelek - nie mogę pochwalić metalowych zapięć. Cały czas się odpinały w tańcu, a klamerki regulujące długość szelek przybrudzają satynę rdzawym nalotem, prawdopodobnie od wilgoci. Thurstonów nigdy nie nosiłem, więc nie mam porównania.

 

Wracając do samego smokingu to, jak już pisałem, jestem bardzo zadowolony, ale czekam na konstruktywną krytykę i sugestie na przyszłość. Teraz widzę, że na zdjęciu nie stanąłem w najbardziej naturalny sposób  co pewnie wpłynęło na to jak smoking leży.

 

Buty też bespoke – od T. Januszkiewicza.

post-5892-0-04816000-1457291131_thumb.jp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
1 godzinę temu, Caporegime napisał:

Jakoś tak bez echa przeszło: https://polishdapper.eu/pl/projekt-garnitur-final/ 

1.thumb.jpg.6037a26f95229b28a4a153a0e0dd3cff.jpg

3.jpg.e1c7b9ce6e27158e410f94c9fe5f75f6.jpg

2.thumb.png.5444a705c0a02b1b2849052ab28c229e.png

Krawiec wypuścił klienta z pracowni w marynarce za ciasnej w talii, z ramionami kwadratowymi jak wyroby Bytomia i ze średnio układającymi się plecami. No ale ważne, że są szerokie klapy i fikuśna podszewka, jest bardzo "dandy" i "dapper", na pewno było warto wydać kilka tysięcy złotych na bespoke. Kilka lat temu pan Sebastian jako użytkownik tego forum w praktycznie każdym temacie, w którym forumowicze zadawali pytania o to gdzie można kupić jakąś część garderoby pisał mniej więcej " RTW nie ma sensu, tylko BESPOKE! BESPOKE to inwestycja! BESPOKE robi różnicę!". Tak patrzę na te zdjęcia oraz na zdjęcie pleców i linię ramion w smokingu kolegi @CherryMorellokilka postów wyżej... i zastanawiam się jaką to różnicę robi to bespoke???

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym aż tak surowo jak @Zajac Poziomka tej kreacji nie oceniał, klient ma bardzo kwadratowe ramiona i kwadratową sylwetkę samą w sobie (na innych zdjęciach na blogu widać, że bardzo mu służą zestawy koordynowane, które ową masywność rozbijają). Ale tu właśnie dochodzimy do tego, o czym debatowaliśmy w innym wątku o aspektach bespoke - dobry krawiec powinien trochę klientem pokierować, tu może zaproponować coś "miększego", mniej przytłaczającego - tym bardziej, że autor bloga kieruje agencją marketingową, więc odrobina lekkości by mu wizerunkowo w żadnym razie nie zaszkodziła.

Inną kwestią techniczną jest natomiast to, że kilka par spodni prezentowanych w tym wątku leży zaskakująco słabo - ja nie akceptowałbym czegoś takiego w przecenionym RTW, niepojęte jest dla mnie jak uznany krawiec bespoke nie dba choćby o to, by kanty z tyłu i przodu się nie łamały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dziko Może faktycznie moja ocena brzmi bardzo surowo, bo ten garnitur nie leży tragicznie źle, leży przyzwoicie... ale problem tkwi w tym, że tylko tyle. Po prostu ten garnitur leży porównywalnie do garniturów RTW, które autor bloga prezentuje w swoich innych wpisach. W ich przypadku powiedziałbym nawet, że jak na RTW i na sylwetkę autora to są całkiem przyzwoicie dopasowane. Ale jednak w przypadku kilkakrotnie droższego garnituru bespoke oczekiwałbym lepszego efektu, np. nie za bardzo potrafię zrozumieć jak można wypuścić z pracowni klienta z marynarką zbyt ciasną w talii (no chyba że sam klient się upierał, że tak woli).

Zgadzam się też co do spodni, daleko im do wyglądu dobrego bespoke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście się zgodzę, że jak na bespoke szału nie ma, a dopłacanie paru tysięcy za fantazyjną podszewkę i ładnie obszyte dziurki to spora rozrzutność :-D 

Z tą ciasnością, to jest obecnie bardzo modna szkoła, że marynarka powinna w talii być minimalnie przyciasnawa, nawet tak, że widać napięcie guzika. Taka tam sprezzaruta, dantytura itd. Wielkim zwolennikiem tego mocniejszego dopasowanie jest choćby Hugo Jacomet z Parisian Gentlemen, pisze o tym otwarcie i wszystkie jego marynarki bespoke tak mają (zdjęcie pierwsze z brzegu):

https://parisiangentleman.fr/2017/11/19/les-discussions-sartoriales-episode-6/

Dodatkowo, przy pewnej sylwetce (popularna cywilizacyjnie kombinacja brzuszka + lordozy) trzeba naprawdę większego marginesu w talii, by nie było napięć i załamań i o tym chyba też niektórzy zapominają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.