andy Napisano 13 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 13 Maj 2011 dokładnie tak zrozumiałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek Napisano 13 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 13 Maj 2011 Nadmienię, że np. buty od Duranca były bardziej wygodne choć wykonanie powiedzmy inne. W czym się przejawia ich wygoda - czy chodzi o to, że łatwiej się chodzi w krótszych? Rozważam zamówienie u niego butów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaki Napisano 13 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 13 Maj 2011 Nadmienię, że np. buty od Duranca były bardziej wygodne choć wykonanie powiedzmy inne. W czym się przejawia ich wygoda - czy chodzi o to, że łatwiej się chodzi w krótszych? Rozważam zamówienie u niego butów. Wiedenki robi przednie w kategorii butów krótszych. Nie wiem czy to nie jest poziom Wielądka a jest o połowę tańszy. Polecam. Mój osiedlowy szewc od zelowania, rozbijania i ratowania butów wypowiedział się o butach Duranca, że to jest "robota przedwojenna" A dzięki szpilkowaniu podeszwa skórzana wytrzyma lata przy normalnym użytkowaniu dwa/trzy razy w tygodniu. Wiedenki to specjalność Duranca, nie licząc oczywiście jego ulubionych wiatrówek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 13 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 13 Maj 2011 Buty na szpilki są bardziej elastyczne, bo też poszczególne warstwy podeszwy są luźniej trzymane przy rancie. Stabilizacja jest głównie w centralnej części podeszwy i w okolicach noska. But jest bardzo wytrzymały, ale mniej twardy niż większość szytych goodyear'em. Szybciej dopasowuje się do stopy i wymaga krótszego okresu rozchodzenia. Inaczej jest z ćwiekowaną podeszwą, którą preferuje Wielądek. Ogólnie buty na szpilki to taki but roboczy i z tego powodu przed wojną takie się właśnie zamawiało. Szyte buty pozostawały domeną ludzi bardziej majętnych, którzy nie musieli się martwić tak prozaiczna kwestią jak rozbijanie buta - było to zwyczajnie wykonywane przez inne osoby. Osoba, która pracowała fizycznie i potrzebowała but "na już" za mniejsze pieniądze oczekiwała dopasowania od początku (oczywiście jest to myślenie dalece uproszczone). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy Napisano 13 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 13 Maj 2011 w butach od Duranca chodzi się tak jakby ich nie było na nogach, po prostu bardzo wygodne. osobiście gdy patrze na nie postawione obok butów TJ to widzę jedynie różnicę w stylu ale obydwie pary tak samo mi się podobają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oldboy63 Napisano 16 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Maj 2011 "Jedyne zastrzeżenie mam do dopasowania - po butach bespoke spodziewałbym się wygody, a mimo, że miałem je na nogach ponad 40 razy (8-10 h dziennie) i były już dwa razy dodatkowo rozbijane, to nadal mnie cisną, ostatnio na górnej części stopy nad palcami. Uprzedzałem szewca, że mam wysokie podbicie i że po południu nogi trochę mi puchną (miara była zdejmowana przed południem), usłyszałem, że zostanie to wzięte pod uwagę i że on wie, jaki zrobić zapas, ale najwyraźniej coś nie wyszło"... napisał Pan Kamil... no... rzeczywiście - reklama bespoke.. gdyby tak butki były nie za 1600 tylko za 400 zlp - to by się je walnęło w kącik i wywnętrzało na Wittchena, gino rossi, innego Loadinga albo cokolwiek z royala collectiona:). .. 40 RAZY!!!.. radzę zamówić jeszcze ze dwie lub - ech, co tam..bespoke wymaga poświęceń...trzy pary - i testowac każdą po 60 razy a 10 godzin... wszak jest to "jedyne zastrzeżenie :)" Serio -radzę kupić za 4 stówy słupskiego rossi, czeską batę, cygańskiego kazara, sarmackiego wittchena -i zadecydować - nie po 40 zalożeniach tylko po czterech - nosić - czy walnąć w kosz... taka opcja i komfort - bezcenne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamil Napisano 16 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Maj 2011 Dlatego, jak napisałem, moją drugą parę bespoke zamówiłem u innego szewca (który zresztą właśnie doświadcza capacity issues, o czym w innym wątku). Gwoli ścisłości, buty od Kurkusa kosztowały 1800, nie 1600. "Jedyne zastrzeżenie mam do dopasowania - po butach bespoke spodziewałbym się wygody, a mimo, że miałem je na nogach ponad 40 razy (8-10 h dziennie) i były już dwa razy dodatkowo rozbijane, to nadal mnie cisną, ostatnio na górnej części stopy nad palcami. Uprzedzałem szewca, że mam wysokie podbicie i że po południu nogi trochę mi puchną (miara była zdejmowana przed południem), usłyszałem, że zostanie to wzięte pod uwagę i że on wie, jaki zrobić zapas, ale najwyraźniej coś nie wyszło"... napisał Pan Kamil... no... rzeczywiście - reklama bespoke.. gdyby tak butki były nie za 1600 tylko za 400 zlp - to by się je walnęło w kącik i wywnętrzało na Wittchena, gino rossi, innego Loadinga albo cokolwiek z royala collectiona:). .. 40 RAZY!!!.. radzę zamówić jeszcze ze dwie lub - ech, co tam..bespoke wymaga poświęceń...trzy pary - i testowac każdą po 60 razy a 10 godzin... wszak jest to "jedyne zastrzeżenie :)" Serio -radzę kupić za 4 stówy słupskiego rossi, czeską batę, cygańskiego kazara, sarmackiego wittchena -i zadecydować - nie po 40 zalożeniach tylko po czterech - nosić - czy walnąć w kosz... taka opcja i komfort - bezcenne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 16 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Maj 2011 #Oldboy63, przepraszam ale czy Ty sam masz jakieś doświadczenia z obuwniczym bespoke czy czerpiesz jedynie przyjemność z komentowania nieudanych zamówień? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oldboy63 Napisano 16 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Maj 2011 daję słowo - nie czerpię... lubię ładne, dobre, czyste buty.. czasem się takie zdarzają. bez niepotrzebnego zadęcia. ale - te za 400 funciaków i inne CJ, EG- szczerze - podobają mi się bardzo. nieee, no więcej dystansu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andershep Napisano 16 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Maj 2011 (...) Serio -radzę kupić za 4 stówy słupskiego rossi, czeską batę, cygańskiego kazara, sarmackiego wittchena -i zadecydować - nie po 40 zalożeniach tylko po czterech - nosić - czy walnąć w kosz...taka opcja i komfort - bezcenne... Myślisz, że my to od urodzenia nic tylko bespoke nosimy? Przeszliśmy przez rossi, batę, clarks, itd ale dopiero bespoke daje nam prawdziwą radość. Jeśli ktoś chce wygodne buty - to nie ma nic wygodniejszego od mięciutkich adidasów. Wygodny, dopasowany garnitur? Bawełniany dres da Ci lepszy komfort i w dodatku nie musisz przejmować się gnieceniem materiału. "Bespoke to stan umysłu" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaki Napisano 17 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Maj 2011 Kolega oldboy63 moze z czasem zrozumie, ze bespoke to nie pozerka, ale hobby i pasja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek Napisano 17 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Maj 2011 To, że ktoś ma nie w 100% pasujące buty bespoke, nie oznacza, że bespoke jest do bani, ale - że bespoke to ciężki kawałek chleba, wiążący się z ryzykiem Sam jako perfekcjonista mógłbym ponarzekać na niemal każde swoje buty bespoke - jedne minimalnie za luźne, inne minimalnie za ciasne, jedne za miękkie, inne za twarde... Wszystko kwestia tolerancji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
frankenstein Napisano 18 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 18 Maj 2011 Serio -radzę kupić za 4 stówy słupskiego rossi, czeską batę, cygańskiego kazara, sarmackiego wittchena -i zadecydować - nie po 40 zalożeniach tylko po czterech - nosić - czy walnąć w kosz... taka opcja i komfort - bezcenne... Z myślą soli w śniegu kupiłem kiedyś Batę jako buty na jedną zimę, żeby w solne dni nie niszczyć lepszych butów. I najpierw udałem się w nowych butach, by je rozchodzić, na pewną ważną konferencję. Usiadłem na krześle i po czasie zobaczyłem, że na podłodze leży jakaś podeszwa. Była to podeszwa z moich butów. Wolę rozchodzić długo buty, ale w niektórych robionych na zamówienie chodzę 10, 15 i nawet ponad 2o lat. I tyle na tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 21 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 21 Maj 2011 Na stronie Cechu Rzemiosł Skórzanych im. Jana Kilińskiego w Warszawie odnalazłem listę rzemieślników, którzy oferują m.in. usługę szewstwa miarowego: http://cechjanakilinskiego.waw.pl/index ... emieslnicy Dotychczas nie byli omawiani w przewodniku miejskim: Jan Kamiński ul. Bukowińska 28, 02-703 Warszawa tel. (22) 843 97 82 Pan Zdzisław Piotrowski doczekał się jednej wzmianki na tym forum: viewtopic.php?f=2&t=165&p=2444&hilit=zaraz+obok+jest#p2444 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 21 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 21 Maj 2011 Lista była już wałkowana kilka razy. Zarówno Pan Piotrkowski jak i Kamiński J. nie szyją już butów na zamówienie, a zajmują się jedynie naprawą i serwisem obuwia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 23 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 23 Maj 2011 Wpis Herbert Stricker'a na temat warszawskiego obuwniczego rynku bespoke: http://www.gentlemansgazette.com/warsaw ... craftsmen/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 23 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 23 Maj 2011 Wpis Herbert Stricker'a na temat warszawskiego obuwniczego rynku bespoke: http://www.gentlemansgazette.com/warsaw ... craftsmen/ Poprawka: artykuł jest autorstwa Svena Raphaela Schneidera. Natomiast Pan Herbert Stricker podróżuje najczęściej do Francji, Włoch oraz na Daleki Wschód. Kilka zdjęć Pana Herberta Strickera do obejrzenia w innym wątku na tym forum: viewtopic.php?f=1&t=582&p=16648&hilit=Grimod#p16648 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 24 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 24 Maj 2011 Zgadza się, dziękuje za korektę. Pan Herbert Stricker również odwiedził swego czasu Warszawę i wypowiadał się w superlatywach o miejscowych szewcach min. na forum AAAC, stąd moja pomyłka i założenie, że artykuł był jego autorstwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 24 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 24 Maj 2011 Zgadza się, dziękuje za korektę. Pan Herbert Stricker również odwiedził swego czasu Warszawę i wypowiadał się w superlatywach o miejscowych szewcach min. na forum AAAC, stąd moja pomyłka i założenie, że artykuł był jego autorstwa. Z kolei ja o wizycie Pana Strickera w Warszawie nic nie wiedziałem. Sam natomiast skarżył się, że we Frankfurcie nad Menem i w okolicach, nie ostał się ani jeden krawiec czy szewc miarowy. Zastąpiły ich firmy oferujące zaawansowany MTM (np. Regent), albo gościnni krawcy czy szewcy z Londynu. Najbardziej wybredni latają bezpośrednio do Mediolanu obstalować nowy garnitur, płacąc za doradztwo (bespoke consulting) Panu Strickerowi. Nota bene neapolitańskie krawiectwo miarowe jest postrzegane przez niemieckich biznesmenów jako jarmarczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
damiance Napisano 7 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Wrzesień 2011 Dodam, że Pan Gadomski (Dąbrowska&Gadomski) ma jakieś 30 kilka lat i jest najmłodszym szewcem bespoke jakiego widziałem na żywo . Przy czym "mistrzem" w tej firmie jest mąż Pani Gadomskiej. poprawiam czeski bład: Przy czym "mistrzem" w tej firmie jest mąż Pani Dąbrowskiej. + miałem info na PW (nie wiem czy na fiorum nie było gdzie indziej)- Pan Gadomski nie jest już w spółce... może nowego, niezależnego szewca na mapie Warszawy będziemy mieli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 7 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Wrzesień 2011 A nowego użytkownika na forum (Magdan) nie zauważyłeś? Po prostu jest nowa firma, pod tym samym adresem. http://www.magdan.pl/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
damiance Napisano 7 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Wrzesień 2011 A nowego użytkownika na forum (Magdan) nie zauważyłeś? Po prostu jest nowa firma, pod tym samym adresem. http://www.magdan.pl/ zauważyłem - pytanie co z P. Gadomskim? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 7 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Wrzesień 2011 zauważyłem - pytanie co z P. Gadomskim?Może i racja. Ale nie liczyłbym na powalającą ofertę. Chyba, że zamiast świetnego marketingu, będziemy mieli świetne buty w cenie poniżej Kielmana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamil Napisano 7 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Wrzesień 2011 A nowego użytkownika na forum (Magdan) nie zauważyłeś? Po prostu jest nowa firma, pod tym samym adresem. http://www.magdan.pl/ zauważyłem - pytanie co z P. Gadomskim? Co to za strona, na której nie ma informacji, jak nazywają się właściciele zakładu? To ma budzić zaufanie do marki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
macaroni Napisano 12 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 12 Wrzesień 2011 Panowie, w razie przygotowań do zamówienia u danego rzemieślnika, lub prezentacji finału zamówienia, proszę o zakładanie osobnych wątków w dziale Bespoke i ew. zostawienie linka w temacie danego rzemieślnika w przewodniku. Unikniemy bałaganu i damy szansę zauważenia wszystkim, że któryś z nas ptzygotowuje się do kolejnego zamówienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.