Cmon Posted August 23, 2015 Report Share Posted August 23, 2015 Postanowiłem kupić buty na zmiane do pracy. W zeszłą zimę cały dzień siedziałem w skórzanych butach za kostkę i po całym dniu niefajnie pachną skarpety i stopy niestety Nie wspominając, że nie jest wygodnie w takich ciężkich butach siedzieć w biurze. Myślałem nad jakimiś tanimi półbutami lub coś a'la trampki. Co wy polecacie i czy stosujecie buty na zmianę? Dodam, że wykonuje pracę typu "back office" i nie obowiązuje nas żaden dress code. W lecie ludzie u nas przychodzą do pracy w sandałach czy nawet japonkach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lubo69 Posted August 23, 2015 Report Share Posted August 23, 2015 Masz nadzieję, że wrażenia olfaktoryczne po całym dniu w trampkach będą mniej spektakularne niż po całym dniu w butach skórzanych? Kup loafersy na cienkiej skórzanej podeszwie. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cmon Posted August 23, 2015 Author Report Share Posted August 23, 2015 Właśnie nie chce na te buty wydawać dużo A buty zimowe są skórzane, ale bez ocieplenia, więc muszę stosować grubsze skarpety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Popular Post lubo69 Posted August 23, 2015 Popular Post Report Share Posted August 23, 2015 Może rozwinę to co napisał xkoziol, choć to chyba walka z wiatrakami... To samo pisałem już kilkadziesiąt razy. Najlepszą radą, jaką możesz dostać na tym forum, jest: "nie kupuj tanich butów". Jeśli musisz, kup zwykłe, granatowe skarpetki z trójpaku w Tesco, zwykłe bawełniane spodnie w H&M, koszulę w Zarze (niech ma nawet 20% poliestru jeśli musi*), marynarkę w Mango. Taki outfit możesz uratować pięknie wypastowanymi Yanko. Jeżeli natomiast będziesz miał granatowy garnitur od SS, koszulę od Milera i jakieś przypadkowe kapcie z CCC, będziesz wyglądać gorzej niż w tym pierwszym zestawie. Poczytaj zeznania nabywców tanich butów, wynalazków typu Zign; zapytaj przez PW właścicieli Wojasów, czy po x miesiącach użytkowania podtrzymują, że są to buty ich marzeń. Jeżeli będziesz przekonany, to znaczy że masz inny światopogląd; wtedy wejdź na Zalando, wybierz "półbuty męskie", ustaw suwak maksymalnej ceny na tę którą możesz zapłacić i wybierz cokolwiek, tylko nie pytaj nas czy to dobry wybór, bo ja i jeszcze paru takich dziwaków w ciemno mówimy, że nie. Jeżeli natomiast zrozumiesz, że dolna półka (oznaczająca kompromisy) to Gordon&Bros, a dolna półka z której będziesz zadowolony to Shoepassion, odłóż to co masz do skarbonki i poczekaj aż uzbierasz. Wchodzimy tu na grząski grunt dyskusji ekonomicznej, kogo na co stać. Przyjmuję, że możesz nie mieć 1000 zł. Jednak pomyśl, ile kosztują jedne wakacje, nawet pod namiotem; ile zorganizowanie imprezy urodzinowej dla dziesięciu kumpli, choćby na Żywcu, pizzy i paluszkach; ile "bilet wstępu" na wesele kumpla z dziewczyną (taksówka, koperta, itd.); ile dobre miejsca na koncercie światowej gwiazdy w innym mieście dla Ciebie i dziewczyny. Odpuść jedną taką rzecz, będziesz miał buty. * napisane w przypływie desperacji:-) 16 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
CherryMorello Posted August 23, 2015 Report Share Posted August 23, 2015 To może ja tylko wrzucę co promuje znany i lubiany warszawski krawiec - nie będę wymieniał nazwiska może to będzie rozwiązaniem? http://zarembabespoke.tumblr.com/post/86903930212 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kyle Posted August 23, 2015 Report Share Posted August 23, 2015 warszawski krawiec To nie krawiec, i już się mijamy z prawdą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
CherryMorello Posted August 23, 2015 Report Share Posted August 23, 2015 To nie krawiec, i już się mijamy z prawdą. Hmm... to może zbyt pochopnie wyciągnąłem wnioski z adresu strony: zareba-krawiec.pl Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
CherryMorello Posted August 23, 2015 Report Share Posted August 23, 2015 Zaręba szyje czapki, biznesem odzieżowym w Warszawie zajmuje się Zaremba. Tak dla ścisłości. ok my bad Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kyle Posted August 23, 2015 Report Share Posted August 23, 2015 A dodatkowo właściciel pracowni nie musi być krawcem. Kurde, napisz jeszcze, że Nick'a nie znasz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
CherryMorello Posted August 24, 2015 Report Share Posted August 24, 2015 Dla Pana Kyle'a: Kurde nie znam Nicka Pana Zarembę nie-krawca przepraszam za pominięcie literki w adresie internetowym. Kolega z pracy to Zaręba i tak mi się już z automatu napisało. Łączę uprzejme wyrazy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
djmakus Posted August 24, 2015 Report Share Posted August 24, 2015 Poczytaj zeznania nabywców tanich butów, wynalazków typu Zign; zapytaj przez PW właścicieli Wojasów, czy po x miesiącach użytkowania podtrzymują, że są to buty ich marzeń. hmmm....co to są "buty marzeń"? drogie? wygodne? klasycznie ładne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lubo69 Posted August 24, 2015 Report Share Posted August 24, 2015 Jeżeli Wojasy czy inne buty za 100 czy 300 zł przetrwają kilka(naście) lat regularnego użytkowania, skóra nie będzie się brzydko łamać, natomiast będzie się ładnie patynować i przyjmować kosmetyki, kopyto zachowa kształt (ładny, klasyczny, nie toporny), buty dadzą się kompleksowo naprawić lub jakimś cudem nie będą wymagały naprawy, będą wygodne, będą skupiać na sobie spojrzenia, a właściciel będzie się nimi chwalił na forum, dostawał za zdjęcia punkty reputacji i nie będzie się asekurował tekstami typu "wiem, że w tej cenie nic porządnego się nie kupi, to miały być takie woły robocze, póki nie uzbieram na prawdziwe buty", wykończenie będzie bez zarzutu i buty będą potencjalnie sprzedawalne po jakimś czasie użytkowania - to rzeczywiście nie ma sensu wydawanie czterocyfrowych sum na AS, C&J, G&G itp. Innymi słowy: estetyka, trwałość, wygoda, pozytywny odbiór społeczny, satysfakcja właściciela - nie zaś cena. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leonid Posted August 24, 2015 Report Share Posted August 24, 2015 W pracy przy biurku sciagaj buty. Zakladaj jak idziesz do WC. Ze nikt na to nie wpadl! Jesli duzo chodzisz po biurze to kup sobie mokasyny. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Whitesnake Posted August 24, 2015 Report Share Posted August 24, 2015 Postanowiłem kupić buty na zmiane do pracy. W zeszłą zimę cały dzień siedziałem w skórzanych butach za kostkę i po całym dniu niefajnie pachną skarpety i stopy niestety Nie wspominając, że nie jest wygodnie w takich ciężkich butach siedzieć w biurze. Myślałem nad jakimiś tanimi półbutami lub coś a'la trampki. Co wy polecacie i czy stosujecie buty na zmianę? Dodam, że wykonuje pracę typu "back office" i nie obowiązuje nas żaden dress code. W lecie ludzie u nas przychodzą do pracy w sandałach czy nawet japonkach Pomysł zmiany butów w pracy nie jest głupi. Podobał mi się do czasu, aż nie padło słowo trampki Co to za pomysł, żeby równać w dół? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mosze Posted August 24, 2015 Report Share Posted August 24, 2015 Postanowiłem kupić buty na zmiane do pracy. W zeszłą zimę cały dzień siedziałem w skórzanych butach za kostkę i po całym dniu niefajnie pachną skarpety i stopy niestety Nie wspominając, że nie jest wygodnie w takich ciężkich butach siedzieć w biurze. Myślałem nad jakimiś tanimi półbutami lub coś a'la trampki. Co wy polecacie i czy stosujecie buty na zmianę? Dodam, że wykonuje pracę typu "back office" i nie obowiązuje nas żaden dress code. W lecie ludzie u nas przychodzą do pracy w sandałach czy nawet japonkach Mokasynki z Massimo Dutti, ewentualnie wspomniane powyżej "budżetowe" siedzenie w skarpetkach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monkiusz Posted August 25, 2015 Report Share Posted August 25, 2015 Jak widzę ludzi w pracy człapiących nawet do WC w samych skarpetach to robi mi się niedobrze. A zdarzają się też Steve Jobsy chodzące po biurze boso, bez skarpet. Jak zwierzęta. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leonid Posted August 25, 2015 Report Share Posted August 25, 2015 W ogole w domu tez chodzicie w butach? Nie goraco wam w pracy w butach? Ja zaraz jak przyjde sciagam buty, nigdy nie parze stop. Jak odchodze od biurka zakladam to w czym przyszedlem i nie wyobrazam sobie do fajnego ubioru zakladac polsrodki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monkiusz Posted August 25, 2015 Report Share Posted August 25, 2015 W ogole w domu tez chodzicie w butach? Nie goraco wam w pracy w butach? Ja zaraz jak przyjde sciagam buty, nigdy nie parze stop. Jak odchodze od biurka zakladam to w czym przyszedlem i nie wyobrazam sobie do fajnego ubioru zakladac polsrodki. W domu w instytucji zwanej kapciami. Ogólnie zresztą - nie wszystko co robię w domu robię w pracy i na odwrót więc nie wiem czy bym szedł tą drogą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
R50 Posted August 25, 2015 Report Share Posted August 25, 2015 Po co buty za kostkę (które i tak nic nie dają), przecież ostatnia zima była ciepła. Mamełe cię ostrzegła, żebyś się nie "ZAZIĘBIŁ"? Co to w ogóle za temat? Czy to jest forum wędkarskie, albo dla dziadów? Paradowanie w onucach, zdejmowanie w miejscu publicznym swoich zaśmierdłych kapciorów zimowych wyłożonych filcem i zakładanie innych zaśmierdłych kapciorów wyjętych z biurka, jest równie eleganckie, co pierdzenie w autobusie. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leonid Posted August 25, 2015 Report Share Posted August 25, 2015 Prowokacja, R50? Słaba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Odie111 Posted August 25, 2015 Report Share Posted August 25, 2015 No jak, buty za kostke daja +20 do lansu Ja na przyklad lubie wyzsze buty w sezonie jesienno zimowym. Szczegolnie, ze do pracy mam troche do przejscia. I owszem, zmieniam buty w pracy (na brazowe derby) - wlasnie po to zeby cieple buty nie staly sie zasmierdlymi kapciorami. Co wiecej - uwazam to za calkiem dobry pomysl Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aron Posted August 25, 2015 Report Share Posted August 25, 2015 Pomysł pewnie dobry, ale musiałbym trzymać wszystkie swoje buty w pracy, a nie w domu 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaczka1 Posted August 25, 2015 Report Share Posted August 25, 2015 no pomysł właściwie bardzo dobry... no ale tak to jest trzeba byłoby trzymać te buty nie w domu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Odie111 Posted August 25, 2015 Report Share Posted August 25, 2015 No bez przesady Troche zalezy od stylu ubierania, troche od dress code w firmie. U mnie w pracy jest akurat dosc luzno, wiec spokojnie moge trzymac w biurze jedna w miare uniwersalna pare brazowych butow do mniej formalnych zestawow. Nie sa tez to moje najlepsze buty. W korporacjach o sztywnym dress codzie, problem jest rozwiazany sam przez sie - wiadomo jakie buty nalezy nosic w biurze, wiec raczej nie ma dylematow No i tez nie jest tak, ze kazdego dnia trzeba je przebierac - przeciez w jesieni / zimie tez sa dni cieplejsze i zimniejsze. Ja np. przebieram raczej te cieple buty przeznaczone na zimniejsze dni. A w lzejszych butach jakos wytrzymuje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aron Posted August 25, 2015 Report Share Posted August 25, 2015 Raczej chodzi mi o to, że danego dnia mam ochotę założyć jedne buty, a drugiego inne. Nie miałem na myśli wytycznych pracodawcy. Dlatego w moim przypadku opcja zmiany butów w pracy odpada. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.