Skocz do zawartości

Bartek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

Jestem nowy i dopiero zabieram się za dbanie o obuwie. Do tej pory używałem do pielęgnacji środków "ekonomicznych", podejrzewam, że niezbyt dobrych dla skór. Na większość par wystarczyło, ale na poniższe już nie mam pomysłu. Dlatego potrzebuję pomocy i rady, na jakie środki się zdecydować w poniższych przypadkach. Dodam, że nie kupuję butów droższych niż 300 zł, ale mimo tego lubię ich schludny wygląd. Dlatego nie chciałbym inwestować w środki 100 zł. Być może moje założenia się wykluczają, sprawdźcie sami:

- Buty grafitowo-brązowe: wyciągnąłem z głębokiej szafy po bodaj 10 latach i poczułem się, jakbym kupił nowe. Te są właściwie nowe, noszone parę razy. Są wodoodporne, ze skóry, ale ona wygląda na znoszoną. Czym poprawić ich wygląd i jednocześnie zachować wodoodporne właściwości?

- Buty koniakowe: te buty wyglądają tak po jednej zimie. Mimo stosowania kremów, past, tłuszczów - nie ukrywam, że tanich, kupionych w CCC - każdorazowo but wygląda gorzej. Dodatkowo po pierwszej konserwacji wyraźnie zobaczyłem, jakby prawy but był z jakiegoś powodu bardziej używany niż lewy. Nie kupowałem pary wystawowej, a skóra na cholewce i na czubku w prawym bucie jest wyraźnie w gorszym stanie, co widać na zdjęciach. 
Co zrobić w tym przypadku?

Być może używam też złych narzędzi (szczotka do nakładania, szczotka do pastowania, bawełniana szmatka, rajstopy :) - wydaje mi się, że one naprawdę pomagają uzyskać fajny błysk). Lubię doprowadzać buty do porządku, zarówno swoje jak i żony. Myślałem o jakimś zestawie do skór, który byłby dobry dla domowego pucybuta. Pomożecie?

IMG_0040.JPG

IMG_0041.JPG

IMG_0042.JPG

IMG_0043.JPG

IMG_0044.JPG

IMG_0045.JPG

IMG_0046.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o trzewiki, to obraz ze zdjęć jest wynikiem raczej kiepskiej jakości skóry, niż niewłaściwej pielęgnacji. Nasz forumowy szewc @szewc24.pl stwierdził słusznie, że dobrej skórze nic nie zaszkodzi, a słabej nic nie pomoże.

A co do wodoodporności, to nie ma nic lepszego niż Tarrago Nanoprotector.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Friedman napisał:

Jeżeli chodzi o trzewiki, to obraz ze zdjęć jest wynikiem raczej kiepskiej jakości skóry, niż niewłaściwej pielęgnacji. Nasz forumowy szewc @szewc24.pl stwierdził słusznie, że dobrej skórze nic nie zaszkodzi, a słabej nic nie pomoże.

A co do wodoodporności, to nie ma nic lepszego niż Tarrago Nanoprotector.

Witam popieram kolega ma rację rada ja już dość dawno się wycofałem z kupowania butów np CCC,radzę się zastanowić i dołożyć trochę i kupić lepsze pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dzięki. To już jest jakiś trop. Utwierdziłeś mnie w podejrzeniu, że tylko ciemny brąz wchodzi w grę.

Tak sobie jeszcze myślę, że gdyby wyszła zgniła zieleń - to można by po wyschnięciu pomalować jeszcze raz na ciemno-brązowo - i wtedy wyszedłby ciemny brąz z nieznacznym odcieniem zgniłej zieleni - co by mi pasowało znacznie bardziej niż ten niebieski.

Można welur potraktować dwiema solidnymi warstwami Tainture w odstępie czasowym - nie będzie skutków ubocznych w postaci nadmiaru farby (jakieś stwardnienie wierzchu skóry, wykruszanie się farby itd.)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli na skórze (włoskach) pojawi się dużo barwnika, to będzie wpadał on w czerń. Farby Tinture są dobre do farbowania skóry licowej. Do zamszu można je stosować, ale raczej jako bardziej awaryjnie. Trzeba się liczyć z tym, że mogą się pojawiać miejscowe przebarwienia, bo jest to farba patynująca, gdzie jej ilość nakładana na skórę ma duże znaczenie. Dlatego też, im więcej, tym możliwy coraz ciemniejszy kolor. Osobiście do farbowania zamszu używam innych farb. Skóra zamszowa po farbowaniu Tinturą jest w odbiorze dosyć "sucha". Przy kilku nałożonych warstwach, może dochodzić do ścierania się nadmiaru farby (np. po przejechaniu ręką po cholewkach butów). Dlatego dobrze jest, jakbyś decydował się na farbowanie, dokonać później dogłębnego czyszczenia. Z jednej strony, pozwoli to usunąć nadmiary barwnika, a z drugiej pomoże trochę wytonować kolor po farbowaniu, jakby się pojawiły przebarwienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o czyszczenie, to tylko bardzo zaawansowane, na mokro. Do farbowań zamszu, nubuku używam barwników różnych firm. Wcześniej zawsze wykonuję mikropróbę, co będzie w danym momencie najlepsze. Nie można podchodzić do farbowania w kategoriach zero-jedynkowych, że tylko taka farba i koniec. Jest tak dużo skór, różnie farbowanych, wykańczanych, że trzeba wcześniej z nimi "porozmawiać" ;) 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak. Chciałoby się prostej recepty i zerowych kosztów na ewentualne próby - a to niemożliwe :-(

Mam bardzo małee doświadczenie, do tej pory tylko jedne  buty przefarbowałem - licowe Grensony ze średniego cętkowanego brązu na jednolity  tabakowy. Zmycie Decapantem i dwie  warstwy Tainture, jedna zaraz po drugiej. Efekt tak dobry, że aż mnie zaskoczył :)

Ale widzę, że zasadnicza zmiana koloru nabuku nie będzie taka prosta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Oleksii-Kv - bardzo dziękuję!

A niby chodziłem za dziecka na kółko plastyczne... ;)

A przy okazji - przemalował ktoś czarne licowe na ciemny brąz albo ciemne bordo?

Zakładam, że zmyłbym czarną farbę, ile się da, Decatampem - po czym Tainture bordo, lub czerwień lub średni brąz.

Czy w rezultacie by wyszedł jakiś ciemny brąz lub ciemny bordowy (ewentualnie taki przygaszony, przełamany szarością)? Z lekkimi nierównomiernościami koloru bym się jak najbardziej pogodził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Miro napisał:

A przy okazji - przemalował ktoś czarne licowe na ciemny brąz albo ciemne bordo?

Zakładam, że zmyłbym czarną farbę, ile się da, Decatampem - po czym Tainture bordo, lub czerwień lub średni brąz.

Czy w rezultacie by wyszedł jakiś ciemny brąz lub ciemny bordowy (ewentualnie taki przygaszony, przełamany szarością)? Z lekkimi nierównomiernościami koloru bym się jak najbardziej pogodził.

Farbowanie czarnych butów Tinturą nic nie da. Farba nie ma właściwości kryjących jak farba olejna. Czasem jedynie, jeżeli skóra jest garbowana chromowo i słabo wybarwiona powierzchniowo, to możesz "dokopać" się do szarości i wtedy farbowanie miałoby sens.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że Tintura nie kryje, a jakiegoś kryjącego lakieru nie chcę użyć.  Właśnie dzisiaj pomalowałem drugie buty i już wiem, że czasem da się mocno zmyć fabryczną farbę - i liczę na to, że z tymi butami będzie podobnie i  dojdę do szarości, które zamienię w szary brąz.

Chociaż to niezłe buty, Nord Meka, na dodatek nie  mają języka, na którym można by popróbować :( Ale zrobię próbę na "uszach".

meka.thumb.jpg.5d30897b548db07c09685c9351c2bca2.jpg

Zaryzykuję, bo czarne sztyblety mi na nic, a akurat się takie trafiły 8-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanko: czym najlepiej zamaskować takie wgniecenie w skórze na nosku ? Słyszałem o twardniejacym kremie koloryzującym od Saphira. Czy może samo się zamaskuje w miarę pastowania i polerowania ?

Kupiłem te buty jako factory seconds i oprócz tej wady są idealne, a oszczędziło mi to prawie 1000zł. Poza tym był to ostatni dostępny mój numer więc na pewno u mnie zostaną. Pytanie tylko czy w ogóle coś z tym robić ? Pamiętam, że miałem podobne wgniecenie skóry na Wolverine 1000 mile i po roku chodzenia w ogóle nie mogę go znaleźć.

 

Z góry dzięki !

IMG_20171025_063154189.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie używane sztyblety Loake  w swoim rozmiarze dopadłem  na aukcji - i zamierzam je ostro  reanimować i postawić na nogi. Coś czuję, że  będą jak znalazł - choćby na jesienne spacery z psem :)

Frapują mnie dwie rzeczy - podeszwy i ranty wyglądają na praktycznie niechodzone. Ale są jakieś dziwnie blade, w środku wkładka też blada i jakby wypłowiała z zaciekami (na fotce środek wygląda gorzej niż w realu, jak brudny, a taki nie jest). Nie widzę najmniejszych uszkodzeń mechanicznych,  rozwarstwień, nie ma zapachów itd.

Ale myślę, że one stały długo w wodzie, podeszwy przemokły i zbladły (pewnie potem wylądowały w koszu, a potem na aukcji). Słuszne podejrzenie? Teraz podeszwa mechanicznie i dotykowo nie budzi zastrzeżeń, ale może ją warto nawilżyć olejem do podeszw?

A jeśli są prawie niechodzone - to czemu na obcasie tak spore dziurki po kamieniach? Czyżby to tworzywo było aż  tak słabe?

Być może całe leżały w wodzie, bo wewnętrzne oznaczenia numeru i kopyta też są mocno wyblakłe, a znajdują się na górze. Cholewki nie są sfałdowane, tylko lekko złamane, jak po 2-3 wyjściach.

59f3bc46675cf_mokre1.thumb.jpg.9c572b47cfb2cc3b3f5d0c68eeaf36b8.jpg

59f3bc48005b4_mokre2.thumb.jpg.9e79ddb5a257a882b835ce938cc8e369.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wydaje, że te wypłowiałe podeszwy są efektem ich mycia przez właściciela.

Moje często wyglądają na bardziej zużyte po pierwszym, jednym dłuższym wyjściu.

Podejrzewam, że poprzedni właściciel chciał je doprowadzić przed sprzedażą do fabrycznego stanu.

Jak bym chciał sprzedać swoje buty, a spody wyglądały jak but po lewej, to też bym pewnie próbował tego zabiegu.

 

Podeszwa.thumb.jpg.17caaecc6548884addc131099edf6189.jpg

Istnieje też podejrzenie, że buty mogły zaatakować jakieś paskudztwa i to mogło być powodem mycia wnętrza.

Na wszelki wypadek zachował bym czujność czekisty.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzegi rantów  są praktycznie ostre jak żyletka, czubki mają pomijalny stopień zużycia - więc bardzo prawdopodobna  jest opcja, że czymś były zabrudzone/zaatakowane - i tak ostro wymyte, że podeszwy zblakły, a środek butów też nieco wyblakł i się plamiasto odbarwił. To mi nie przyszło do głowy.

Przyjrzę im się bardzo uważnie i oczywiście solidnie odkażę i zakonserwuję od środka.

Tylko nie wiem, jak powstały te ślady na obcasie, jeśli prawie nie były chodzone. Ale doły obcasów są tak słabe, że pod bardzo mocnym naciskiem paznokcia powstaje widoczny trwały ślad - zatem mogło wystarczyć króciutkie wyjście, bo je tak zużyć. Jakby przed użyciem latami leżały i się to tworzywo utleniło. Np. na słońcu, bo od długiego leżenia w wodzie podeszwy by zgniły.

Zatem obcasy do podzelowania lub flekowania.

Ale cholewki są w tak dobrym stanie, że nadal mam zamiar je postawić na nogi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to jest prawdopodobne, ale może poprzedni właściciel był pomysłowym Dobromirem i zeszlifował na gładko zewnętrzny milimetr grubości podeszwy, żeby pozbyć się śladów chodzenia ? 

Ja bym jak najbardziej nad nimi popracował. Spody podzelował a górę ładnie odświeżył i będziesz miał buty na lata :) 

Daj proszę znać jak wyglądają po wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zeszlifował, ale nawet mniej niż milimetr, bo kanały szwowe mają głębokość jak nowe.

@Kamil1987 - Już z nimi walczę :) 

Na nieszczęście skóra jest korygowana, a taka wygląda jak plastik i fatalnie się łamie.

Ale Decapantem zmyłem dokładnie cały lakier,  jednak ten środek nie ruszył prawie wcale korygującej warstwy tworzywa  pod lakierem.

Jednakowoż się okazało, że po zmyciu lakieru cholewka stała się 50% bardziej elastyczna i wizualnie dużo ładniejsza, zniknęły też prawie całkowicie wybrzuszenia/zagięcia, jakie powstają w korygowanej cholewce praktycznie zaraz po krótkim używaniu. Czyli za tę "korygowaną" sztywność odpowiada głównie lakier.

Po myciu skóra stała się prawie tak elastyczna jak w gumowych kaloszach i trzyma fason. Nie będę zeszlifowywał ani rozpuszczał korygującej warstwy tworzywa, bo kawałeczek spróbowałem i efekt jest nieciekawy, poza tym skóra pod spodem może być licha. No a to mają być buty na jesienne spacery typu polno-parkowego i nieprzemakalność im się przyda.

Po zmyciu lakieru stały się bardzo minimalnie porowate - co ku memu zaskoczeniu wystarczyło dobrze chwycić farbę Saphir Tainture - choć są smugi.

Zdjęcia przed i po - czyli po zmyciu lakieru, położeniu farby, wyrównaniu jej na ćwierć wilgotno Renomatem, wysuszeniu oraz wymyciu i odkażeniu wnętrza. Fotki bez prawideł - z fleszem (który rozjaśnił kolor i mocno wydobył smugi) i w pochmurnym świetle dziennym.

59f488756841f_mokre4.thumb.jpg.7aae74fa0c8f8ce25c5fcf1ab6ad8832.jpg

59f48873f0021_mokre3.thumb.jpg.5548ce425e791a1f6f540f2459fd84a7.jpg

59f488769004c_mokre5.thumb.jpg.0e42a50cf53c091c9bda99783e3d4325.jpg

59f4887751448_mokre6.jpg.6303fb8c183b6e5d916725ba343e98ce.jpg

59f48877e1dde_mokre7.jpg.e4458b8ae79bef2a2fd1fd9a1822e67c.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Miro napisał:

Jednakowoż się okazało, że po zmyciu lakieru cholewka stała się 50% bardziej elastyczna i wizualnie dużo ładniejsza

Nie gniewaj się za moją subiektywną opinię, ale jeżeli zamierzasz tak zostawić buty, to wyglądają fatalnie... Dobrze, że zmyłeś zewnętrzną warstwę wykończenia i ukazała się "surowa skóra", ale moim zdaniem, jakbyś popracował bardziej z farbowaniem, to uzyskałbyś świetne efekty. W chwili obecnej, to widać raczej jak buty z zaciekami. Jeżeli jednak Ci się podoba efekt, to po prostu zignoruj mój post.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.