123 Napisano 11 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 11 Listopad 2012 Szukam ostatnio jakiejś ciekawej pracowni jubilerskiej tz. szukam spinek do maniketów pochodzących z takowej pracowni, niestety Apart czy Kruk nie oferuje nic ciekawego a ceny nie zachęcają, reszta sieciówek nawet nie warta uwagi :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
123 Napisano 13 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 13 Listopad 2012 Już gdzieś na forum widziałem tę nazwę. Zajrzałem i kilka rzeczy przykuło moją uwagę. Ceny bardzo atrakcyjne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
123 Napisano 25 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 25 Listopad 2012 Wybrałem dwa rodzaje spinek, zastanawiam się które będą bardziej pasować: http://tiferet.pl/pl/p/Spinki-srebrne-z ... em-SP93/36 http://tiferet.pl/pl/p/Spinki-srebrne-z ... m-SP113/24 Wydaje mi się, że kwadratowe będą bardziej eleganckie, co sądzicie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dr Kilroy Napisano 25 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 25 Listopad 2012 Na Twoim miejscu też wybrałbym kwadratowe - mniejsze i jakby bardziej regularne. Pozdrawiam, Dr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
123 Napisano 25 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 25 Listopad 2012 Osobiście bardziej podobają mi się te prostokątne ale sądzę, że symetryczne ( kwadratowe) będą lepiej pasować do uroczystości. Gdyby chodziło o coś mniej formalnego bez zastanowienia prostokątne. Takie moje zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mbs Napisano 27 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 27 Listopad 2012 Przecież prostokątne też są symetryczne. Mają dwie osie symetrii, a kwadratowe cztery. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
123 Napisano 27 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 27 Listopad 2012 sądzę, że symetryczne ( kwadratowe) będą lepiej pasować do uroczystości.Gdzie tu pisze, że prostokątne nie są symetryczne ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adam Granville Napisano 27 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 27 Listopad 2012 Mister jamro, dlaczego się Pan tak zarzeka, że nie bierze Pan śłubu? W uzupełnieniu celnych uwag Doktora: Napisał Pan, że klapy zamknięte. Czyżby chodziło o dwurzędówkę? Jeśli tak, to ok. Do dwurzędówki nie nosi się nigdy kamizelki. Marynarka oczywiście powinna być taliowana. Podejrzewam, że chodziło Panu o slim fit. No cóż, może być. Co do rozcięć: do jednorzędówki jedno, do dwurzędówki dwa. Każde rozcięcie obniża rangę formalną stroju. Skoro chodzi o ślub, to najlepiej bez rozcięć, bo przecież pożądana jest ranga formalna dorównująca sukni panny młodej. Co do kamizelki: jeśli jednorzędowa marynarka, to kamizelka ok., ale w kolorze garnituru. Kremową kamizelkę doradzam, jeśli ślub ma być na wsi lub w małym miasteczku. Muszka srebrna, zapięcie kryte, spodnie tapered (zwężane), różowy kwiatek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 28 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 28 Listopad 2012 Tytułem sprostowania wypowiedzi Projektu Granville: Mister jamro, dlaczego się Pan tak zarzeka, że nie bierze Pan śłubu? Nie Pańska sprawa. Nie jest to także tematyka tego wątku jak i całego forum. W uzupełnieniu celnych uwag Doktora: Napisał Pan, że klapy zamknięte. Czyżby chodziło o dwurzędówkę? Jeśli tak, to ok. Jeśli nie chodzi o dwurzędówkę to też OK. Do dwurzędówki nie nosi się nigdy kamizelki. Lektura wątku viewtopic.php?f=1&t=1597 czy też wpisu http://www.szarmant.pl/stroller-i-stresemann wskazuje inaczej. Oczywiście przedstawiciele Projektu Granville będą uważali inaczej ale podobnie jak w wątku o kamizelkach i frakach, bazuje to raczej na ich widzimisię. Marynarka oczywiście powinna być taliowana. Podejrzewam, że chodziło Panu o slim fit. No cóż, może być. Co do rozcięć: do jednorzędówki jedno, do dwurzędówki dwa. Każde rozcięcie obniża rangę formalną stroju. Skoro chodzi o ślub, to najlepiej bez rozcięć, bo przecież pożądana jest ranga formalna dorównująca sukni panny młodej. - Rozcięcia - do jednorzędówki brak, jedno lub dwa, do dwurzędówki brak lub dwa. - Jeśli będzie to marynarka dwurzędowa to polecam jednak dwa rozcięcia, doceni ja Pan przy siadaniu, gdyż marynarki dwurzędowej się nie rozpina bo po prostu wygląda to źle. - Te utracone kilka setnych punktu do formalności nic nie znaczą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Konrad85 Napisano 28 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 28 Listopad 2012 - Jeśli będzie to marynarka dwurzędowa to polecam jednak dwa rozcięcia, doceni ja Pan przy siadaniu, gdyż marynarki dwurzędowej się nie rozpina bo po prostu wygląda to źle. Na ile jest to sztywna reguła? Spotkałem się z przypadkiem bardzo uświadomionego polskiego eleganta, który rozpinał dwurzędówkę za każdym razem, kiedy siadał, a zapinał, kiedy wstawał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 28 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 28 Listopad 2012 - Jeśli będzie to marynarka dwurzędowa to polecam jednak dwa rozcięcia, doceni ja Pan przy siadaniu, gdyż marynarki dwurzędowej się nie rozpina bo po prostu wygląda to źle. Na ile jest to sztywna reguła? Spotkałem się z przypadkiem bardzo uświadomionego polskiego eleganta, który rozpinał dwurzędówkę za każdym razem, kiedy siadał, a zapinał, kiedy wstawał. Nie wiem. http://milstil.tumblr.com/post/36051031 ... rd-gives-a http://milstil.tumblr.com/post/34915800 ... as-worn-by http://milstil.tumblr.com/post/35517324 ... -1942-that Wątpliwości mam co do tego zdjęcia: http://milstil.tumblr.com/post/34918049 ... as-worn-by (bardzo fajny blog skądinąd) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dr Kilroy Napisano 30 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2012 Polecam się z nowym artykułem na temat stroju półformalnego dziennego (link). Nie jest on tak rozbudowany, jak poprzednie, bo raczej się nie da, ale jeśli sądzicie inaczej, podzielcie się tym ze mną. Pozdrawiam, Dr 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Clovis Napisano 2 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 2 Grudzień 2012 Tytułem sprostowania wypowiedzi Projektu Granville: Do dwurzędówki nie nosi się nigdy kamizelki. Lektura wątku http://www.forum.butwbutonierce.pl/view ... f=1&t=1597 czy też wpisu http://www.szarmant.pl/stroller-i-stresemann wskazuje inaczej. Oczywiście przedstawiciele Projektu Granville będą uważali inaczej ale podobnie jak w wątku o kamizelkach i frakach, bazuje to raczej na ich widzimisię. Pozwolę sobie zaprotestować. Osobiście w ogóle nie widzę możliwości wetknięcia kamizelki pod marynarkę dwurzędową, a wszelkie tego rodzaju próby interpretowałbym jako ekscentryzm. A skoro wątek traktuje o stroju na okazje dość formalnę, to chyba nie jest to dobre miejsce na eksperymenty. Swoją drogą: górna część każdego wojskowego munduru wyjściowego i galowego to marynarka dwurzędowa. Chciałbym kiedyś zobaczyć oficera w - kamizelce mundurowej. W ramach uzupełnienia: nie twierdzę, ze kamizelka do dwurzędówki to koniecznie błąd. Ale po pierwsze, połowa dwurzędówek i tak się do tego nie nadaje, bo mają za wysokie wycięcie i kamizelka będzie niewidoczna, po drugie natomiast, kamizelka i tak nie podniesie formalnego statusu ubioru w tym wypadku. Może posłużyć do przytrzymania krawata, ale jeśli przewiduje się problem z krawatem z powodu niskiego zapięcia marynarki, to osobiście po prostu zawiązałbym muszkę. Takie połączenie nie jest bardzo częste (muszka plus ciemna dwurzędówka), ale dopuszczalne i nieźle wygląda. Używałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dr Kilroy Napisano 2 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 2 Grudzień 2012 Akurat noszenie kamizelki do marynarki ma długi rodowód - np. do fraka (który jest marynarką dwurzędową, choć obecnie nie zapinaną) zawsze noszono kamizelkę. Podobnie jest w wypadku surdutów dwurzędowych. Nie wiem więc, dlaczego kamizelka nie mogłaby być noszona do marynarki nieformalnej dwurzędowej, zwłaszcza, że było to stosowane w latach 20. (Poszukam ilustracji.) Trzeba jednak przyznać, że to nie jest standard i rzeczywiście mogłoby to być odebrane jako ekscentryzm, choć raczej nie jako eksperyment, bo takie rozwiązanie było już stosowane. Pozdrawiam, Dr 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Clovis Napisano 2 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 2 Grudzień 2012 ok, jasne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 2 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 2 Grudzień 2012 Wkleiłem dwa linki, na których są zdjęcia i ilustracje. Czy tylko ja je widzę? http://www.blacktieguide.com/Vintage/Vi ... q_p140.jpg http://img89.imageshack.us/img89/1682/c ... opyuv6.jpg http://www.blacktieguide.com/Other/morn ... 36_500.jpg http://4.bp.blogspot.com/-Thq1xlBKnl4/T ... opyff9.jpg download/file.php?id=2809 http://3.bp.blogspot.com/-H-jk_CXz0tc/T ... opy9az.jpg http://42ndblackwatch1881.files.wordpre ... =500&h=667 http://img105.exs.cx/img105/240/dbgraysuitcopy2zx.jpg http://img20.imageshack.us/img20/1784/d ... opyjd8.jpg download/file.php?id=2868 Sprostowałem jedynie wypowiedź przedmówcy. Do dwurzędówki nie nosi się nigdy kamizelki. Nie oceniałem takich zestawień. Uczestnicy projektu Granville mają problemy z kwantyfikatorami. Przerabialiśmy to już choćby przy końskim zadzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Clovis Napisano 2 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 2 Grudzień 2012 Też widziałem. Tym niemniej, nie jest to częste zestawienie i przeważnie niezbyt formalne. Oczywiście nie mówimy tu o frakach, które nie są zapinane. Adam oczywiście przesadził, mówiąc "nigdy", ale chyba nie ma czym się podniecać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adam Granville Napisano 4 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 4 Grudzień 2012 Sprostowałem jedynie wypowiedź przedmówcy. Do dwurzędówki nie nosi się nigdy kamizelki. Nie oceniałem takich zestawień. Uczestnicy projektu Granville mają problemy z kwantyfikatorami. Przerabialiśmy to już choćby przy końskim zadzie.Szanowny Panie, uczepił się Pan tego końskiego zadu jak rzep psiego (końskiego) ogona i bez przerwy czyni Pan mniej lub bardziej przejrzyste aluzje do tego. Tłumaczyłem to już wiele razy, wiec może jeszcze raz (mam nadzieję, że po raz ostatni). Podważał Pan (czy też jakiś inny forumowicz) zawarte w książce "Gentleman. Mam zasady" stwierdzenie, że ze skóry shell cordovan uzyskanej z jednego konia można zrobić tylko jedną parę butów. Podtrzymuję nadal to twierdzenie, pozwolę sobie zacytować kolejną opinię na ten temat: "From a whole horse pelt there is only a small percentage that can legitimately be called ‘shell cordovan’, and because of this you’re likely to pay upwards of double the price of calf leather for a pair of shell cordovan shoes. Whereas a calf hide will yield 6-7 pairs of shoes, it will take 2 ‘shells’ (1 horse) to make just 1 pair of cordovans." Jeśli moderator tego sobie życzy, mogę dodać tłumaczenie na język polski, ale myślę, że tekst jest na tyle prosty i jasny, że nie budzi wątpliwości. Szerzej na ten temat: http://www.thecloakroom.com.au/2012/08/ ... -cordovan/ Jeśli Pan nadal z tym się nie zgadza, to proszę toczyć dalszą polemikę z autorem tego cytatu, bo ja już się poddaję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 4 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 4 Grudzień 2012 Szanowni Państwo, Uczestnicy Projektu Granville, proszę czytać ze zrozumieniem. Ten temat jest poświęcony strojom na oficjalne okazje, a nie butom z końskiego zadka. Napisałem jedynie, że mają Państwo problem z określeniami typu: żadne, wszystkie, nigdy, zawsze. Vide choćby Państwa opinia o kamizelce i dwurzędówce. Przez brak polemiki z Państwa strony, rozumiem, że zgadzamy się co do tego iż twierdzenie: Do dwurzędówki nie nosi się nigdy kamizelki. jest nieprawdziwe. W kwestii butów z shell cordovanu. Pokazałem to jedynie jako przykład Państwa nieprecyzyjnej wypowiedzi. Zamiast cytowania cudzych wpisów i wypowiedzi, które jedynie utwierdzają mnie w przekonaniu, że są Państwo teoretykami, gawędziarzami, możecie Państwo obejrzeć na forum buty z shellu: z jednego płata - jedna para. Prawda, że ładne: viewtopic.php?f=2&t=247&p=76039 Tak na marginesie, domorosłym ekspertom-teoretykom dedykuję informację, że na tą parę (rozmiar ok. 42) wystarczył jeden i to dość mały kawałek shell cordovanu - 2 stopy kwadratowe. A bez trudu można kupić płaty co najmniej o 25% większe od tego. Stąd twierdzenie, że można zrobić z jednej muszelki jedną parę butów zostało dowiedzione eksperymentalnie, a tym samym przedstawione przez Państwa cytaty jakoby zawsze jeden shell - jeden but są w najlepszym razie nieprecyzyjne. W kwestii samego zalinkowanego artykułu, znam go. Powiem więcej, sugeruję byście Państwo obejrzeli zalinkowany film w tym wpisie. Bardzo ciekawy. O liczbie "muszelek" wypowiada się pracownik firmy Allen Edmonds, który rzeczywiście tak mówi (2 shelle = jedna para). Dodaje również jak drogim materiałem shell jest i jak mądrze trzeba nim gospodarować. Potem jest pokazany proces cięcia cholewki i rzeczywiście wygląda to tak, że AE, zużywa jeden shell na jeden but. Z tym, że jest to but w typu 'wholecut'. Co więcej, wydaje się, że przy niektórych rozmiarach powinno dać się wyciąć z muszelki dwie cholewki. Być może przy przemysłowej produkcji, przy taśmie, nie opłaca się zajmować optymalizacją tej kwestii, tym bardziej, że płaty mogą się różnić wielkością. Co innego rzemieślnik. Do każdego zamówienia podchodzi oddzielnie. Zależy mu na tym aby nie marnować materiału. Jego warsztat, jego pieniądze. Edit: W zasadzie to moją jak i przedmówcy wypowiedź można z tego tematu wyciąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adam Granville Napisano 4 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 4 Grudzień 2012 Na tym forum dyskutujemy o męskich strojach jako o pewnej rzeczywistości normatywnej (preskryptywnej), a nie faktycznej (deskryptywnej), stąd używanie dużych kwantyfikatorów jest jak najbardziej uzasadnione. Oto przykład nawiązujący do tematu tego wątku: do ślubu nie idzie się nigdy w spodniach z rozpiętym rozporkiem (duży kwantyfikator). Pan natychmiast stwierdzi, że w nieuprawniony sposób używam dużego kwantyfikatora, popierając to zdjęciem, gdzie jakiś nieszczęśnik zapomniał zapiąć rozporka w tej sytuacji (takie zdjęcie w internecie się zapewne znajdzie). Ja opisuję rzeczywistość preskryptywną (jak powinno się nosić spodnie), Pan deskryptywną (jak to faktycznie w życiu bywa ze spodniami). Tak to jest też z kamizelką do marynarki dwurzędowej. Marynarki dwurzędowej - w odróżnieniu od jednorzędowej - nigdy się nie rozpina w towarzyskich sytuacjach (znów duży kwantyfikator), a zatem noszenie kamizelki jest w tej sytuacji niefunkcjonalne (jak dobrać się np. do kieszonki w takiej kamizelce?). Ze względu na to, że przy dwurzędówce poły silnie na siebie zachodzą, "dekolt" jest mniejszy niż w dwurzędówce. Jeśli jeszcze do tego będziemy chcieli pokazać w wycięciu dwurzędówki trochę kamizelki, to będzie musiała ona być bardzo wysoko zapięta, co optycznie pogarsza sylwetkę, sprawia, że jest ona przyciężka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wolezozole Napisano 4 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 4 Grudzień 2012 Ja opisuję rzeczywistość preskryptywną (jak powinno się nosić spodnie), Pan deskryptywną (jak to faktycznie w życiu bywa ze spodniami). Myśle, ze w tym jest największy problem niektórych użytkowników w stosunku do wypowiedzi AG. Gdzieś musi być ta podstawa, nawet teoretyczna, na czym opierają sie zasady, ale i nawet w tym przypadku nie jest to takie proste. Bo zależy to tez od tego do jakich zasad i z jakiego okresu się odnosimy. Dla mnie wypowiedzi AG są w większości ciekawe i przydatne. Zdarza sie ze jednak ze w stosunku do niektorych zasad mam swoje inne zdanie i uznaje, ze inne rozwiazania są tez dopuszczalne.bo zasadysa po to żeby je łamać. Nie odczuwam potrzeby tak zaciekle z tym walczyć. Ja natomiast chciałbym wiedzieć jedna rzecz. Czy użytkownik Adam Granville to jest jedna osoba czy jak to niektórzy przyjęli grupa osob pod nazwa Projekt Granville? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 4 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 4 Grudzień 2012 Na tym forum dyskutujemy o męskich strojach jako o pewnej rzeczywistości normatywnej (preskryptywnej), a nie faktycznej (deskryptywnej), stąd używanie dużych kwantyfikatorów jest jak najbardziej uzasadnione. Błędne założenie. Sama idea forum dyskusyjnego polega na ścieraniu się różnych poglądów. Normy to Państwo staraliście się opisać w książce. Co więcej to Państwo staracie się zabić dyskusję na forum będąc odpornymi na argumenty. Jeśli nie ma choćby jednego przykładu na potwierdzenie teorii to oznacza, że nie są one dobre i trzeba się z tym pogodzić. Można oczywiście prezentować pogląd taki: jeśli fakty nie zgadzają się z teorią tym gorzej dla nich. Vide choćby dyskusja o frakach, jakoś nie mogę się doczekać zdjęcia prawidłowo skrojonego fraka. Co ciekawe w książce, prezentowany jest przykład 'prawidłowo skrojonego fraka', który nie wygląda jak na prezentowanym schemacie i jest na poziomie 'fraków prezydenckich'. Zresztą nie jesteście Państwo spójni, w tym opisywaniu normatywnym ale o tym poniżej. Są rzeczy unormowane, wystandaryzowane i takie których zasady są rozmyte. W męskich strojach również i jest ich całkiem sporo. Co jeśli norma jest głupia: można zrobić parę butów z jednej muszelki ale norma mówi że trzeba zużyć dwie. Oto przykład nawiązujący do tematu tego wątku: do ślubu nie idzie się nigdy w spodniach z rozpiętym rozporkiem (duży kwantyfikator). Pan natychmiast stwierdzi, że w nieuprawniony sposób używam dużego kwantyfikatora, popierając to zdjęciem, gdzie jakiś nieszczęśnik zapomniał zapiąć rozporka w tej sytuacji (takie zdjęcie w internecie się zapewne znajdzie).Możecie Państwo sprowadzać do absurdu ale sugeruję dobrać lepszy przykład. Proponuję również nie domyślać się co stwierdzę, ani że zrobię coś natychmiast, a odnieść się do moich wypowiedzi. Zaś w kwestii rozporka doradzałbym chodzenie z zapiętym również przy innych okazjach. Ja opisuję rzeczywistość preskryptywną (jak powinno się nosić spodnie), Pan deskryptywną (jak to faktycznie w życiu bywa ze spodniami).Jeśli zdarza się Państwu chodzić z rozpiętym rozporkiem to współczuję. Tak to jest też z kamizelką do marynarki dwurzędowej. Marynarki dwurzędowej - w odróżnieniu od jednorzędowej - nigdy się nie rozpina w towarzyskich sytuacjach (znów duży kwantyfikator), a zatem noszenie kamizelki jest w tej sytuacji niefunkcjonalne (jak dobrać się np. do kieszonki w takiej kamizelce?).Otóż funkcjonalność jest bardzo deskryptywna i indywidualna. Ja nic nie noszę w kieszeniach kamizelki. Zasłonięcie ich połami marynarki jedno- czy dwurzędowej nie zmieni ich funkcjonalności dla mnie. Co ciekawe jestem skłonny się zgodzić, że marynarki dwurzędowej nie rozpinamy ale co zrobić z tym: Akurat noszenie kamizelki do marynarki ma długi rodowód - np. do fraka (który jest marynarką dwurzędową, choć obecnie nie zapinaną) zawsze noszono kamizelkę. r Ze względu na to, że przy dwurzędówce poły silnie na siebie zachodzą, "dekolt" jest mniejszy niż w dwurzędówce. Jeśli jeszcze do tego będziemy chcieli pokazać w wycięciu dwurzędówki trochę kamizelki, to będzie musiała ona być bardzo wysoko zapięta, co optycznie pogarsza sylwetkę, sprawia, że jest ona przyciężka.Twierdzenie o zachodzeniu poł nie jest prawdziwe. Proponuję porównać marynarkę na jednorzędową na trzy guziki i dwurzędową 6 x 1. A jak jeszcze zaczniemy się rozwodzić nad różnicami w sylwetkach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adam Granville Napisano 4 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 4 Grudzień 2012 Szanowny Panie, nie tylko myli Pan rzeczywistości (deskryptywną z normatywną), ale i widzi Pan co najmniej podwójnie, bo stale tytułuje mnie Pan "zespołem", choć, deskryptywnie rzecz biorąc, jestem tylko jedną osobą. Proponuję skonsultować się z p. FourInHand, on najlepiej zna się na działaniu alkoholi. A teraz poważnie: proszę nie traktować tego jako zaczepek, próbowałem w poprzednim wpisie wprowadzić trochę porządku metodologicznego do dyskusji. Myślę, że pozwoliłoby to na ich bardziej efektywny przebieg. Czy mi się udało - proszę ocenić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 4 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 4 Grudzień 2012 Nie udało się Szanownemu Projektowi Granville tego uczynić tj. wprowadzić trochę porządku metodologicznego do dyskusji, co wypunktowałem powyżej. Argumentami co do mojej osoby i wpływu alkoholi na mój stan, nie odnosząc się merytorycznie do mojej wypowiedzi, Państwo wystawiacie sobie sami świadectwo. Traktuję to również jako przyznanie mi racji, bywa, że 'tonący brzydko się chwyta'. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
seamaster Napisano 4 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 4 Grudzień 2012 Witam, Panowie mam dylemat: jadę do Rzymu na ślub znajomych i mam wątpliwości dotyczące garderoby. Co będzie lepsze granatowy klasyczny jednorzędowy (2 guziki) garnitur z gabardyny, czy też zestaw złożony z granatowego 2 rzędowego blezera, z bladozłotymi guzikami i do tego szare spodnie. Uwagi o dodatkach mile widziane . Dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.