Skocz do zawartości

Paul Sargent Shoes (dawniej Alfred Sargent)


Gość gccg

Rekomendowane odpowiedzi

@Harth nie będą trwalsze, a jeżeli już to raczej minimalnie. Buty typu Meermin czy Loake też mogą spokojnie wytrzymać dłużej niż 5 lat. Istnieje za to duża szansa że skóra będzie się ładniej starzeć (ale i w tych tańszych butach nie jest regułą że źle wyglądają po kilku latach, często też bardzo ładnie się starzeją). No i tak jak napisał @eye_lip raczej będą wygodniejsze i szybciej się rozbiją.

Poza tym droższe buty są po prostu dużo ładniejsze, ale to raczej tylko Ty zauważysz. Dla większości ludzi ważne jest to czy buty są zadbane i czyste, a nie kształt kopyta, taliowany glanek czy ilość przeszyć na cal - tego i tak z dwóch metrów nie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Whitesnake napisał:

Nie ma dobrej odpowiedzi... tzn jest, ale sam musisz ją znaleźć. Zajrzałbym do szafy, zastanowił się nad stylem pracy/życia, rzucił okiem do portfela. Gdzieś tam znajdziesz lepszą wskazówkę niż na forum ;) 

... i to jest bardzo cenna wskazówka 👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Zajac Poziomka napisał:

@Harth nie będą trwalsze, a jeżeli już to raczej minimalnie. Buty typu Meermin czy Loake też mogą spokojnie wytrzymać dłużej niż 5 lat. Istnieje za to duża szansa że skóra będzie się ładniej starzeć (ale i w tych tańszych butach nie jest regułą że źle wyglądają po kilku latach, często też bardzo ładnie się starzeją). No i tak jak napisał @eye_lip raczej będą wygodniejsze i szybciej się rozbiją.

Poza tym droższe buty są po prostu dużo ładniejsze, ale to raczej tylko Ty zauważysz. Dla większości ludzi ważne jest to czy buty są zadbane i czyste, a nie kształt kopyta, taliowany glanek czy ilość przeszyć na cal - tego i tak z dwóch metrów nie widać.

Do czego jestem przekonany jeżeli chodzi o AS-y:
1) są ładniejsze co widzę nie tylko ja ale też inni (ostatni tekst kolegi: "oo jakie masz czyste buty")
2) są wygodniejsze, jak założyłem starsze buty to od razu po zdjęciu powędrowały do kosza
3) lepiej się w nich czuję ponieważ dają pewności że mam na nogach nie byle co. 
4) z własnej woli nie wrócę do tańszych butów, czyli, tak jak zauważył @Midlife-Crisis, uzależniłem się

Jedyne co mnie zastanawia to wytrzymałość butów. I nie porównuję AS-ów do butów Meeremin czy Loake ale do np. Venezii. Ich buty starczały mi na jakieś 1,5 roku przy używaniu 2 par na zmianę, 5-6 dni w tygodniu do jazdy samochodem i siedzeniu przy stole konferencyjnym (czyli raczej nie do chodzenia). Kuty Venezii to jakieś 200 zł w factory. Jeśli kupiłem buty od AS za 1200 zł to jeśli jedna para wystarczy mi na 7 lat to jestem do przodu. Pytanie czy starczy.

Zastanawiają mnie Wasze odpowiedzi, ponieważ wynika z nich że nie. W którymś temacie czytałem natomiast, że ktoś miał buty po ojcu który zakupił je od Kielmana i kiedy je wyczyścił to, może nie wyglądały jak nowe, ale były ok (dokładnie nie pamiętam tej historii). Wywnioskowałem z tego że chociaż AS-y to nie buty szyte na miarę, to jednak ich wytrzymałość znacznie przewyższa buty od np. Venezii. I może jeśli kupię kilka par (np. 2 na zimę i 4 na lato) od dobrego producenta (AS) to wystarczą mi na kilkanaście lat. 

Jeśli tak nie będzie to trudno. Ale chciałbym mieć jasność sytuacji, i rozsądne oczekiwania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Harth napisał:


1) są ładniejsze co widzę nie tylko ja ale też inni (ostatni tekst kolegi: "oo jakie masz czyste buty")
 

 

ale to Twój kolega rozpoznał, że to AS-y, że fajne kopyto, dobra skóra, wykończenie? Czy po prostu stwierdzenie odnośnie czystych wypastowanych butów?

Niezły przeskok z Venezii na AS 8-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, hawk napisał:

ale to Twój kolega rozpoznał, że to AS-y, że fajne kopyto, dobra skóra, wykończenie? Czy po prostu stwierdzenie odnośnie czystych wypastowanych butów?

Ciężko stwierdzić bo, tak jak i ja, nie zna się na porządnych markach. Raczej chodzi o ogólne wrażenie, ponieważ buty kremowałem ponad tydzień wcześniej więc nie chodziło o ich czystość. Chociaż mam wrażenie że moje trzewiki (AS Cambridge) nie brudzą się tak jak inne buty (np. z Venezii). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja może dorzucę swoje odczucia.
Zacząłem od Wojasa i Ryłko uważając że to najlepsze buty. Po "zainteresowaniu" się butami dzięki forum zainwestowalem w pierwsze buty z GYW. Wypadło na buty Kiomi. Poczułem lekką różnicę, ale jak mówią czegoś brakowało. Więc szukałem dalej. Potem wpadły z TK buty GYW Catesby. I tu było już prawie dobrze. Wygodne, podeszwa niezaszybko się zawierała, ale skóra brzydko się zestarzała.

Więc wybór padł na Meermina. Balmorale i oksfordy, i tu już miałem butowego Graala.
Ładnie się starzeje, wygodne...cena przystępna.

Ale człowiek do dobrego się przyzwyczaja i niedawno miałem okazję przymierzyć ASy. I wiem że zawsze może być coś lepszego. I to będzie najpewniej mój następny zakup.

Więc i tobie proponuję zwiększać powoli level. Bo jak wskoczysz od razu w ASy to już nie ma powrotu.

Wysłane z mojego SM-J330F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Harth napisał:

Jeśli tak nie będzie to trudno. Ale chciałbym mieć jasność sytuacji, i rozsądne oczekiwania :)

Tak to tego nie ugryziesz, bo tak to nie działa (kol. @Zajac Poziomkajuż to wyżej tłumaczył), że masz sporo droższe buty od tych "galeryjnych" i one będą wprost proporcjonalnie do wzrostu ceny wytrzymalsze (jak kupisz jakieś country boots z kordowanu to może będą :)). Wchodzisz za to na wyższy poziom wtajemniczenia (takie +30 punktów w żmudnym procesie samodoskonalenia) i będziesz miał sporo frajdy z posiadania butów ładniejszych (może tak być, że nie każdy to zauważy- to Ty wchodzisz na ten poziom, a otoczenie niekoniecznie), lepiej i z lepszych materiałów wykonanych, które będą się ładnie i szlachetnie starzeć...razem z Tobą. Niekoniecznie też będą one wygodniejsze od dotychczasowych (niby powinny być, ale nie muszą, choć z czasem będą... albo i nie). W sumie okażą się też długowieczne, bo... będziesz o nie po prostu bardziej dbał (taki truizm) i się Tobie nie znudzą, bo.... "wyszły z mody". Jedno wiem raczej na pewno (kol. @Midlife-Crisisjuż to zasygnalizował)- z tej drogi nie ma odwrotu :).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Harth napisał:

 I może jeśli kupię kilka par (np. 2 na zimę i 4 na lato) od dobrego producenta (AS) to wystarczą mi na kilkanaście lat. 

Na pewno wystarczą. Przy czym trzeba będzie jednak do nich trochę dokładać - na kosmetyki, wymianę fleków itp. więc to nie jest tak, że wydasz 1200 złotych na buty i masz z nimi spokój na kilkanaście lat. Sęk w tym, że i tańsze buty (np. Meermin) powinny dać radę przy takiej rotacji, jaką opisałeś. Więc z finansowego punktu widzenia AS to żadna inwestycja. Za to będą ładniejsze i prawie na pewno wygodniejsze od butów tańszych. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym kolegą i tekstem dotyczącym butów to mam inną ciekawostkę:

dotleniając się na parkingu przed biurem ochroniarz mnie zaczepił i... krótka pogawędka się wywiązała:

Ochroniarz: fajne, ładne buty...co to Kazar?

Ja: nie, szanowny Panie to Vass. 

Ochroniarz: eeee? Nie znam... I dumnie pokazuje swoje... gino rossi...Panu też polecam zainwestować, a nie jakiś tam Vass ze stadionu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zajac Poziomka napisał:

Na pewno wystarczą. Przy czym trzeba będzie jednak do nich trochę dokładać - na kosmetyki, wymianę fleków itp. więc to nie jest tak, że wydasz 1200 złotych na buty i masz z nimi spokój na kilkanaście lat. Sęk w tym, że i tańsze buty (np. Meermin) powinny dać radę przy takiej rotacji, jaką opisałeś. Więc z finansowego punktu widzenia AS to żadna inwestycja. Za to będą ładniejsze i prawie na pewno wygodniejsze od butów tańszych. 

Planuję każdą parę podzelować. Kosmetyki od saphira już mam choć muszę się jeszcze sporo nauczyć o pielęgnacji. 

Z tego co widzę wielu z Was zdaje się bardziej kolekcjonuje buty niż 'potrzebuje' nowych par. Ale ze zdjęć w temacie 'jakie buty mam dziś na sobie' wnioskuję że pomimo czasami kilkunastu par w szafie, chodzicie w kilku ulubionych (np. @Beny23 dość często zamieszcza zdjęcia w trzewikach Carlos Santos) :). Oczywiście chciałbym posiadać takie kolekcje, ale przynajmniej na razie, chciałbym podejść do tematu bardzo praktycznie. Stąd moje kolejne pytanie: jakie buty zapewnią rotację oraz będą pasowały na wiele okazji.
Obecnie mam:
1) Trzewiki Cambridge
2) Brązowe Oxfordy Charles
3) Czarne broxy Edgar

Myślę o zakupie kolejnych trzewików, ale w czerni (ale,  jak podpowiedział @fan_dobrego_buta, chyba od Yanko/ Herringa, ponieważ AS nie ma trzewików w czerni); mahoniowych Edwardów; oraz brązowych monków z podwójnym zapięciem. Zastanawiam się też, dodatkowo, nad czarnymi Oxfordami oraz mokasanymi lub loafersami. 
Czy Waszym zdaniem to dobry plan? :) 

PS: @Mateo86 kiedyś, jak ten ochroniarz, myślałem że Gino Rossi to sam szczyt jakości obuwia. A na swoje pierwsze Geoxy wydałem całą swoją pierwszą wypłatę (to był staż, więc nie fortunę, ale jednak cały przepracowany miesiąc. Tata dołożył mi na pociąg do Warszawy żebym mógł po nie pojechać, z mojej wypłaty już na to nie wystarczyło :)) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Harth napisał:

Planuję każdą parę podzelować. Kosmetyki od saphira już mam choć muszę się jeszcze sporo nauczyć o pielęgnacji. 

Z tego co widzę wielu z Was zdaje się bardziej kolekcjonuje buty niż 'potrzebuje' nowych par. Ale ze zdjęć w temacie 'jakie buty mam dziś na sobie' wnioskuję że pomimo czasami kilkunastu par w szafie, chodzicie w kilku ulubionych (np. @Beny23 dość często zamieszcza zdjęcia w trzewikach Carlos Santos) :). Oczywiście chciałbym posiadać takie kolekcje, ale przynajmniej na razie, chciałbym podejść do tematu bardzo praktycznie. Stąd moje kolejne pytanie: jakie buty zapewnią rotację oraz będą pasowały na wiele okazji.
Obecnie mam:
1) Trzewiki Cambridge
2) Brązowe Oxfordy Charles
3) Czarne broxy Edgar

Myślę o zakupie kolejnych trzewików, ale w czerni (ale,  jak podpowiedział @fan_dobrego_buta, chyba od Yanko/ Herringa, ponieważ AS nie ma trzewików w czerni); mahoniowych Edwardów; oraz brązowych monków z podwójnym zapięciem. Zastanawiam się też, dodatkowo, nad czarnymi Oxfordami oraz mokasanymi lub loafersami. 
Czy Waszym zdaniem to dobry plan? :) 

PS: @Mateo86 kiedyś, jak ten ochroniarz, myślałem że Gino Rossi to sam szczyt jakości obuwia. A na swoje pierwsze Geoxy wydałem całą swoją pierwszą wypłatę (to był staż, więc nie fortunę, ale jednak cały przepracowany miesiąc. Tata dołożył mi na pociąg do Warszawy żebym mógł po nie pojechać, z mojej wypłaty już na to nie wystarczyło :)) 

Z tego opisu wnioskuję, że jesteś już co najmniej na progu uzależnienia :). Witaj w klubie :).

Zgadzam się z przedmówcami, że na dobrych butach raczej oszczędności wprost się nie osiągnie. Sądzę ponadto, że z zamiłowaniem do butów jest tak samo jako z innymi gadżetami. Po prostu chce się coś mieć i to jak najlepsze i jak najszybciej :). Ponadto ironią naszych czasów, doby konsumpcjonizmu i dużego wyboru jest to, że zaspokajając potrzebę, czyli kupując coś z kręgu ulubionych gadżetów, często już następnego dnia czujemy spadek nastroju, bo w głowie pojawia się myśl, że mogliśmy zakupić jednak coś innego lub lepszego (nawet teoretycznie) albo zaczynamy już myśleć o kolejnym zakupie.

Podsumowując, osobiście staram się okiełznać tego demona zakupów :), ale doszedłem do wniosku, że jak już kupować to najlepsze buty z możliwych. Przynajmniej nie rodzi mi się w głowie myśl dzień po zakupie, że mogłem kupić jednak lepszy produkt. I tak znalazłem się na półce AS czy CJ. Minus jest taki, że rzadziej będę mógł udawać się na zakupy. Ale i tak się cieszę, że nie ciągnie mnie do bespoke czy butów z jeszcze wyższej półki :). W mojej głowie ww. półka spełnia najwyższe moje subiektywne wymagania :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dan No właśnie staram się oduczyć zakupoholizmu. I nawet nieźle mi idzie. Kiedyś co wyjazd do większego miasta (Lublin, Warszawa, Łódź, Białystok), czyli 2-3 razy w tygodniu, za każdym razem odwiedzałem cenra handlowe. Teraz dzięki informacjom z forum wiem, że nie warto :). Co prawda, teraz szukam rzeczy w internecie, ale już w ograniczonej liczbie sklepów (SuSu, CT, Baron, EoE, Poszetka, AS-y z zamówienia formumowego), dzięki czemu nie tracę czasu na przeszukiwanie wciąż tego samego, a ewentualnie czekam na nowe kolekcje. 
Po za tym, skupiam się na kupowaniu z głową. Przykład: wyprzedaję kolekcję krawatów Vistuli. Mam ich 20 sztuk z czego używałem może 5. Czyli 15 kupiłem bez sensu, bez dopasowania, nie widząc co jest praktyczne. Natomiast obecnie mam 5 krawatów (Poszetka, EoE, Miler) i nie planuję kolejnych. Także ze wszystkiego można się wyleczyć :)

Trochę OT :) 

Wróćmy do AS-ów. Czy zestaw jaki napisałem będzie Waszym zdaniem wystarczający na, mam nadzieję, kilkanaście lat oraz różne okazje?

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Harth Dzięki BwB mam to samo. Przestałem kupować tak naprawdę niepotrzebne rzeczy, zwracam uwagę na jakość, ale i uniwersalność. Przewietrzylem szafę do granic możliwości i... I jestem z tego dumny a moja druga połowa, choć początkowo bardzo sceptycznie nastawiona, teraz idzie w moje ślady. I chociaż obecnie rotuje jedynie dwiema parami obuwia, kilkoma koszulami i spodniami, 6 swetrami, 3 marynarkami, jedną kamizelką i jednym garniturem, nie wspominając o trzech krawatach i takiej samej liczbie poszetek to, to są to rzeczy uniwersalne, przemyślane i za co jestem wdzięczny, zainspirowane forumowiczami BwB. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dan napisał:

A nie odwrotnie?

Mi się oba modele podobają, ale na Conistony chorowałem przez blisko 8 lat :)

Jak zobaczyłem Twoje zdjęcie tych butów, pierwsze co pomyślałem to że są to trzewiki AS :-). Dopiero na porównaniu widać że są trochę inne, ale chyba głównie w kwestii koloru. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swego czasu poważnie rozważałem zakup modelu Coniston (zachwycony modelem Islay). Jako, że funt oscylował w tym czasie koło 6 zł, a jakiekolwiek obniżki/przeceny/rabaty na buty c&j się nie trafiały, zastanawiałem się nad susbtytutem. Oczywistym kandydatem stały się AS Cambridge, które spokojnie można było kupić jakieś 30-40 % taniej. Utworzyłem sobie wtedy taki folder CJ vs AS i zbierałem po sieci zdjęcia butów na nogach. AS mnie nie przekonały :). Wypadły przy krokietach jakoś tak topornie choć to skrajnie subiektywna opinia.  Takie dwie fotki sobie zostawiłem  "ku pamięci" (wiem, te flanelowe kalesony korzystniej ukazują buty, ale i tak swoje w głowie się zadziało):

img_7136_1024x890_.jpg.454df8fbb12a0604d18ceac2afeb92ac.jpgcd948abe999d097f7c9650ad9783a20d.jpg.8eca30dadc18012fd284ec02f60850cb.jpg 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • mosze changed the title to Paul Sargent Shoes (dawniej Alfred Sargent)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.