Skocz do zawartości

Przedstaw się na forum


macaroni

Rekomendowane odpowiedzi

Kolega Krakus ma rację. Praca licencjacka, magisterska, inżynierska jest również własnością uczelni oraz podatników :) Musi być dostępna do wglądu w bibliotece uczelnianej dla zainteresowanych. Wola autora ma znacznie mniejszą wagę niż w pisarstwie poza akademickim.

Dla przykładu ja byłem niezwykle przyjemnie zaskoczony kiedy o moją pracę magisterską zapytało kilka osób i z radością im ją przesłałem. Nie przeszkodziło mi to w wydaniu dwóch artykułów naukowych na jej podstawie. Choć takie bronienie swojego dorobku jest bardzo charakterystyczne dla młodych naukowców/studentów. Profesorowie zwykle z radością dzielą się swoją pracą naukową, a studenci myślą że jajko jest mądrzejsze od kury i że zaraz ktoś ich gdzieś splagiatuje. Od pracy inżynierskiej naprawdę bardzo daleka droga do książki naukowej. Nawet doktoraty publikują tylko nieliczni. Zazwyczaj kończy się artykułami w czasopismach, których nikt nie czyta.

Stąd postawa autora mnie dziwi, ale zrzucam to na karb młodego wieku. Pracy naukowej nie pisze się do szuflady, a naukowiec czerpie ogromną satysfakcje jeśli osoba nie związana z uczelnią i światkiem akademickim czyta jego twórczość. Tutaj ma fantastyczną szansę, żeby podzielić się swoją wiedzą z osobami autentycznie zainteresowanymi tematyką. Ile cennych rad by mógł od Was dostać. Autor robi sobie fatalny PR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba trochę się zagalopowaliście. Za chwilę pojawią się sugestie, że on w ogóle na ten temat pracy nie napisał. ;) Nie mniej jednak, prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach niektórzy ludzie niestety zapominają, że praca magisterska to nie tylko martwy przepis w ustawie i ostatnia przeszkoda na drodze zdobycia upragnionego tytułu magistra, ale przede wszystkim nauka analitycznego myślenia dla samego autora i wkład w rozwój nauki. Może to niekoniecznie jest casus Polski, ale chociażby w Korei Płd. czy Kanadzie bardzo duży odsetek prac magisterskich jest publikowany w prestiżowych i ogólnodostępnych magazynach naukowych, a takowa publikacja nobilituje autora i zapewnia mu lepszy start na ścieżce kariery zawodowej w wyuczonym kierunku.

Ale jak nie to nie. Saphir, pozostaje Ci zachwycać się pozycjami widocznymi w spisie treści, który Wrzos zdecydował się jednak upublicznić. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stąd postawa autora mnie dziwi, ale zrzucam to na karb młodego wieku. Pracy naukowej nie pisze się do szuflady, a naukowiec czerpie ogromną satysfakcje jeśli osoba nie związana z uczelnią i światkiem akademickim czyta jego twórczość. Tutaj ma fantastyczną szansę, żeby podzielić się swoją wiedzą z osobami autentycznie zainteresowanymi tematyką i zaistnieniu w społeczności. Autor robi sobie fatalny PR.

Mam podobne zdanie i nie rozumiem postawy Autora pracy, tym bardziej, że jak sam napisał, sporo informacji zaczerpnął z tego forum.

PS. Jak ktoś ma ochotę przeczytac moją pracę pt. "Recykling metali nieżelaznych w technice", to chętnie udostępnię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stąd postawa autora mnie dziwi, ale zrzucam to na karb młodego wieku. Pracy naukowej nie pisze się do szuflady, a naukowiec czerpie ogromną satysfakcje jeśli osoba nie związana z uczelnią i światkiem akademickim czyta jego twórczość. Tutaj ma fantastyczną szansę, żeby podzielić się swoją wiedzą z osobami autentycznie zainteresowanymi tematyką. Ile cennych rad by mógł od Was dostać. Autor robi sobie fatalny PR.

stanowcza przesada. Zgodnie z przepisami:

"Uczelni w rozumieniu przepisów o szkolnictwie wyższym przysługuje pierwszeństwo w opublikowaniu pracy dyplomowej studenta. Jeżeli uczelnia nie opublikowała pracy dyplomowej w ciągu 6 miesięcy od jej obrony, student, który ją przygotował, może ją opublikować, chyba że praca dyplomowa jest częścią utworu zbiorowego."

być może uczelnia chce opublikować? a może kolega będzie samodzielnie publikował? wiadomo, ze jak coś wpadnie w czeluści Internetu, staje się darmowym dobrem powszechnym ;) (nie w sensie prawnym, tylko faktycznym), i próba później zadysponowania tym na zasadzie komercyjnej jest niemalże bez szans

nie odmawiajmy koledze prawa do dysponowania swoim dziełem, i nie kwalifikujmy jego decyzji negatywnie. Jakoś zresztą umknęło Waszej uwadze, iż kolega "na razie" nie ma zamiaru upowszechnić swojej twórczości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że Kyle ma rację, zamieszczając moją pracę w internecie stałaby się od razu dobrem powszechnym. Nie chodzi o to, "że się wstydzę", poświęciłem pół roku na jej napisanie i nie mam zamiaru oddać mój dorobek osobom o których nic nie wiem a tym bardziej nie mam pojęcia jak zostanie wykorzystany. Zamieszczam w wątku o literaturze bibliografię pracy. Może kogoś zainteresuje jakaś pozycja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam wszystkich!

Przeglądam od jakiegoś czasu forum, niedawno się zarejestrowałem i wypadałoby się przywitać :) Moje zainteresowanie męską elegancją zaczęło się od chęci kupienia spinek, ale nie miałem o tym zielonego pojęcia. Potem brat podzielił się informacją, że widział taką książkę w Empiku, w której są informacje m.in. o spinach. Chodziło o "Modę ponadczasową". No a później internet, blog Mr. Vintage, Macaroni Tomato no i te forum :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
Gość Matis99

Chciałbym serdecznie przywitać wszystkich na forum. Zarejestrowałem się już jakiś czas temu, ale dopiero teraz zebrałem się na pierwszy wpis. Dotarłem tu, jak pewnie większość z Was, poprzez bloga Macaroniego, który wskazał mi drogę do moich dalszych eleganckich poszukiwań. Zatem - jeszcze raz: witam :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość czachus

Cześć,

znalazłem forum przypadkiem.

Szukałem informacji na temat szewstwa...Bo chciałbym "wskrzesić" zawód dziadka

Zainteresowania-prócz elegancji: największe to lotnictwo :D Z samolotami za Pan Brat od dziecka 8-)

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość czachus

Wpierw to trzeba się nauczyć.

Business plan chcesz? :)

A tak całkiem poważnie, to chciałbym poznać fach. Maszyny po dziadku do tej pory stoją w domu rodziców.

Myślałem o tym od pewnego czasu, żona mnie w tym poparła więc mam "zaplecze".

Problem w tym, że osób chętnych do przekazania wiedzy-brak.

Co do planów, bo o to zapytałeś, chcę to robić, lubię "robótki ręczne", nie zraża mnie praca fizyczna.

Nie oczekuję kokosów z tego, bo pieniądze mam więc nie nastawiam się na kasę, tylko na zawód, który dałby mi satysfakcję i zostawił coś po mnie prócz zadowolenia klienta.

W tej chwili status pozwala mi na to, żeby móc się "przebranżowić" bez strachu o kasę. Żona sobie doskonale radzi w prowadzeniu działalności, którą razem tworzyliśmy.

Szukam pomocy w kwestii nauki więc jak masz pytania to pytaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.