Skocz do zawartości

[WARSZAWA], Szewc Ryszard Duranc - Aleje Jerozolimskie


saphir.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Pozwolę sobie stworzyć wątek, bo znowu gdzieś umknie - jednocześnie proszę o opinie, chętnie fotki.

Przeklejam starsze posty na ten temat użytkownika TMS:

Wracajac do glownego tematu. Ja odkrylem chyba jakis konsensus miedzy cena butów ich wygoda a wykonaniem. Jedne wizytowe buty (klasyczne oxfordy bez nakladanego noska) uszylem u Januszkiewicza i sa one na specjalne okazje, pozostale - oxfordy i derby zamawiam tez na miare u i innego szewca w Wawie. Buty sa szpilkowane i klejone, co obniza i ich cene (500-600zl para w zaleznosci od stopnia skomplikowania) i skraca czas wykonania. Komofort noszenia - nie widze roznicy na codzien (materialy sa praktycznie takie same, jedynie konstrukcja laczenia cholewki z podeszwa inna) a jesli chodzi o dopasowanie to jest perfekcyjne, wytrzymalosc - najstarsza para ma juz 3 lata (i pewnie jakies 130 dni na nogach) a wciaz wyglada jak nowa - jedynie dwa razy wymienialem w niej fleki i mikrogume, ktora podklejona jest podeszwa (niestety skora zbyt mocno sie slizga na biorowych wykladzinach i marmurach...) Jak bede mial chwile, to wrzuce ich zdjecia.

Zgodnie z obietnica zamieszczam zdjecia moich derby's od pana Ryszarda Duranca (nie wiem czemu wydawalo mi sie, ze mial na imie Henryk - ale wizytowka glosi co innego):

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Z gory przepraszam za jakosc zdjec.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pazdzierniku zamowilem wisniowe wiedenki u pana Duranca. Wzor sam wybralem jak na zdjeciach. Buty sa klejone i szpilkowane.Czas oczekiwania 2 tygodnie. Do wyboru ok 20 rodzajów skór cielecych ze Skoczowa. Jest to srednia polka szewstwa miarowego, byc moze ostatni tego typu przybytek w Polsce ktory nie szokuje cenami. Ceny wynosza od 500 zl wzwyż za buty na zamowienie. Dostepne na polce kosztuja troche mniej, ale sa slabiej wykonane. Wydaje mi sie ze w czasach kiedy kupowalo sie obuwia u szewca wlasnie takie buty byly najpopularniejsze. Srednie w cenie i srednie w wykonaniu. Na luksusowe obuwie miarowe z szyta podeszwa takie jakie oferuje teraz Januszkiewicz, Kielman czy tez Kurkus stac wtedy bylo niewielu, a reszta spoleczenstwa musiala przeciez tez w czyms chodzic.

Trzeba wyraznie poprosic o skorzana podeszwe bo inaczej dostaniecie z gumowa zelowka. U mnie pan Duranc tak sie przejal ze nie chce zelowac i zrobil podwojna podeszwe skorzana. Wyrob nie jest dla estetow, ale jako eleganckie obuwie sredniej jakosci sprawdza sie doskonale. Sa wyrazne czarne slady od woskowania miedzy skora a podeszwa.

Po 3 miesiacach uzytkowania (dwa razy w tygodniu) wyblakla skora w miejscu gdzie uzywam lyzki do obuwia. Nie swiadczy to dobrze o jakosci skory. Nie sa tez nadzwyczaj wygodne w noszeniu. Sa ok, ale dosyc twardawe. Nastepnym razem poprosze o jakas mieka wkladke.

Czy polecam? Tak jak oczekujesz porzadnych butow o sredniej jakosci w sredniej cenie. Mysle ze warto, cena nie zwala z nog, a buty da sie nosic i masz to poczucie chodzenia w butach na zamowienie :) Tylko ta wyblakla skora przemawia na niekorzysc.

Tutaj zdjecia wisniowych wiedenek zaraz po odebraniu, na podeszwie wyraznie widac szpilkowanie:

http://img801.imageshack.us/gal.php?g=69924558.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie. Otóż chciałem nabyć parę takich penny loafers. Zależy mi na tej smukłej sylwetce, a nie znalazłem niczego podobnego z półki ani na pediwear ani na herringshoes a na kielmana nie mam funduszy. Uważacie że warto/możliwe jest osiągnięcie niezłego efektu przez p. Duranca?

post-142-13658919463508_thumb.jpg

post-142-13658919463852_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosunkowo prosty do zrobienia but, nie widzę problemów. Jeżeli przyniesiesz zdjęcie w dostatecznie dużej rozdzielczości i zależy Ci na dokładnym odwzorowaniu detali to Pan Duranc idealnie skopiuje formę i sylwetkę buta. Jakiś miesiąc temu przed Świętami, odbierając swoją drugą parę butów widziałem na półce bardzo podobne gotowe w kolorze chestnut.

Mniej więcej coś takiego:

Dołączona grafika

Ze swojej strony odradzałbym jedynie eksperymenty z butami typu monk-strap lub double monk-strap. Kiedyś pewien starszy Pan odbierał przy mnie parę i widać było że klamry wszyte były dość nieumiejętnie, z czasem mogąc powodować wydatne poluźnienie przyszwy buta.

Osobiście uważam, że najlepiej (czyt. najbezpieczniej) zamówić klasyczne oxfordy, najlepiej zszywane na pięcie i pod językiem z dwóch lub trzech kawałków skóry. Tutaj naprawdę da się zauważyć stosunkowo dobre rzemiosło Pana Duranca, który ma chyba największą wprawę w wytwórstwie takich modeli.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakie są plusy i minusy tej techniki (klejenie plus szpilki) w konfrontacji z szyciem?

Taniej, ale podobno mniej trwale. Tylko że taniej jest wyraźnie i od razu, a bardziej trwale być może po dekadzie. Jak podsumowałem listę płac przy przygotowywaniu ślubu, dałem się przekonać p. Wielądkowi do kleju i kołeczków. Zamierzam zaś niedługo zamówić parę butów, które jak Bóg da mnie przeżyją, i wtedy obstanę przy szyciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szpilkowane i dodatkowo klejone - skora jest mocowana do podeszwy za pomoca malych drewnianych kolkow (ten typ konstrukcji nazywa sie wood-pegged i jest chyba rownie stary co GY) i oprocze tego jest jeszcze przyklejana - podobno jest to rownie wytrzymaly sposob laczenie co szycie - najstarsza pare uzytkuje dopiero 3 lata - ale oznak zuzycia w tym elemencie nie widze.

Z tego co się dowiedziałem od kilku szewców, trwałość takiej konstrukcji jest naprawdę wysoka. Technologia produkcji polega w dużym skrócie na wywierceniu dwóch do trzech rzędów otworów szydłem w podeszwach i wbiciu weń drewnianych, solidnych kołków. Następnie przy wykorzystaniu pary i prasownicy warstwy podeszwy są scalane ze sobą, a buty uzyskuję swoją końcową formę formę. Wystające końce kołków są następnie usuwane specjalną tarką. Metalowe pinezki są wykorzystywane do mocowania okolic czubka pięty.

Heinrich Dinkelacker w Budapeszcie szyje tą metodą od dziesięcioleci i podobno buty w nienaruszonym stanie są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Wszystko zależy od zastosowania naprawdę dobrej jakości maszyny szpilkującej. Te najlepsze, bawarskie, mają dzisiaj nawet po 100 lat.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Moje nowe lotniki od Ryszarda Duranca. Dopasowanie po pierwszych przymiarkach jest bardzo dobre, ale to się da stwierdzić po jakimś okresie noszenia. Skóra robi wrażenie dość miękkiej, zobaczymy jak będzie pracowała.

Ogólnie jestem bardzo zadowolony, pewne zastrzeżenia można by mieć jedynie do estetyki języka.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje nowe lotniki od Ryszarda Duranca. Dopasowanie po pierwszych przymiarkach jest bardzo dobre, ale to się da stwierdzić po jakimś okresie noszenia. Skóra robi wrażenie dość miękkiej, zobaczymy jak będzie pracowała.

Ogólnie jestem bardzo zadowolony, pewne zastrzeżenia można by mieć jedynie do estetyki języka.

Bedac u Pana Duranca pokazywal mi Twoje lotniki w trakcie roboty. Wygladały bardzo ok.

Niestety inne buty nie były estetycznie wykonane (nierówne szycie i dziurkowanie) dlatego zrezygnowalem z zamowienia.

Powiedzialbym, ze Twoje lotniki wygladaja estetycznie, wlasnie dlatego, sa z jednego kawalka skóry i nie ma zadnego dziurkowania jak np. w brogach.

Szkoda, bo myslalem, ze u niego obstaluje swoja pierwsza bespoke pare butów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fakt, dziurki w broguesach mogłyby być wykonywane staranniej (te większe na łączeniu skór, mniejsze są w porządku) i też miałbym wątpliwości zamawiając je u pana Duranca. Ale klasyczne oksfordy wyglądały całkiem ładnie i można się skusić na jakąś kolorową skórę (czarnych nie ma sensu, w sklepach w necie jest ich zatrzęsienie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porządne lotniki. Gratulacje Stock!

P. Duranc robi także bardzo solidne ocieplane sztyblety na zimę. Warto je rozważyć za pół roku. Jego ulubionym butem są 'wiatróweczki' które zawsze zachwala na lato. Są to buty z siatką. Można zażyczyć sobie siateczkę tylko w jednej części buta a na podnosku normalną skórę. Dwukolorowe caponki z jasnym gładkim brązowym podnoskiem i białą skóra siatkowaną mogłyby wyglądać ciekawie. Mam pewne opory z obstalowaniem, ale z drugiej strony jak przypomnę sobie zeszłoroczne plus 30.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety inne buty nie były estetycznie wykonane (nierówne szycie i dziurkowanie) dlatego zrezygnowalem z zamowienia.

Mnie też to zniechęciło do zamówienia u niego - stwierdziłem, że lepiej pozostać przy znacznie droższym p. Januszkiewiczu, który przykłada wagę do najmniejszego szczegółu.

A lotniki przyznaję ładne. Albo czasem bardziej się przykłada, albo w swoim warsztacie prezentuje mniej udane obuwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odebrane w czwartek od Duranca poł-golfy:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Jestem póki co z nich zadowolony, ponieważ patrząc po wystawowych butach spodziewałem się gorszej staranności wykonania ( chociaż to nie znaczy, że nie ma się do czego przyczepić ). Jednak co najważniejsze, w butach chodzi mi się póki co bardzo lekko i wygodnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam problem z butami od Pana Duranca, moim zdaniem brakuje im lekkosci i wygladaja jak obuwie ortopedyczne. Cos jest z nimi bardzo nie tak. Wybrałem sie do niego po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii, ale to co zobaczylem odwiodło mnie od złożenia zamowienia (bylem nawet drugi raz zeby sie upewnic). Fajnie wygladaja lotniki, ktore były w tym watku, ale oxfordy to cios.

Zaznaczam, ze to moje zdanie, a cena oscylujaca wokol 150 funtów jak na ta jakosc wykonania zupełnie do mnie nie przemawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno jest też to kwiestia zdjęć, ale wykonanie cholewki wygląda tak sobie.

Jaki nosisz numer buta? Troszkę na zdjęciu wyglądają jakby się kończyły za szybko ;)

Też odniosłem takie wrażenie. Pomyślałem jednak, że to kwestia ujęcia. Ciekaw jestem jak buty prezentują się po założeniu - to w sumie ważniejsze. Czasem na półce tak sobie, a po założeniu wybornie :)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno jest też to kwiestia zdjęć, ale wykonanie cholewki wygląda tak sobie.

Jaki nosisz numer buta? Troszkę na zdjęciu wyglądają jakby się kończyły za szybko ;)

Też odniosłem takie wrażenie. Pomyślałem jednak, że to kwestia ujęcia. Ciekaw jestem jak buty prezentują się po założeniu - to w sumie ważniejsze. Czasem na półce tak sobie, a po założeniu wybornie :)

pozdrawiam

Moim zdaniem but to nie marynarka - nie uklada sie zupelnie inaczej na ciele niz na wieszaku. Jesli dom lub samochod jest brzydki, to po samym wejsciu do srodka, z zewnatrz wyglada tak samo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.