Skocz do zawartości

Stylistyczne koszmary - aktorzy, piosenkarze, politycy


Brzydalllo

Rekomendowane odpowiedzi

ja w Wielkanoc przeżyłem estetyczną katorgę w średniej wielkości (70 tys.) mieście na wschodzie Polski. W kościele w Wielkanoc miałem ochotę facetowi obok udzielić kilku 'porad'.

Ale pragnę jednocześnie zauważyć, że niechęć do dobrego ubrania się można spotkać nie tylko w małych miastach u średnio-zarabiających ludzi. Z wielką przykrością stwierdzam to samo u mojego ojca, 'derektora' w dużej firmie, który już zapowiedział, że na premierę Traviaty wybierze się w jeansach i swetrze. może to jest u niego spowodowane noszeniem garnituru prawie codziennie, nie wiem... ale wiem, że mi już ręce opadają i pozostaje mi chyba tylko walić głową w mur. może dotrze do niego tragizm sytuacji, kiedy wszyscy dookoła będą ubrani w co najmniej w garnitur, a on sam będzie przy mnie wyglądał śmiesznie (ubieram smoking).

to nie jest to, że on się źle ubiera. czasem tylko wyskoczy z jakimś koszmarnym swetrem, czy źle dobraną koszulą. na ogół się ubiera dobrze, ale zdecydowanie zbyt casualowo... przepraszam za wylewanie żalów publiczne, ale gdzieś musiałem :D.

ja to się chyba poczuję spełniony dopiero, kiedy na Wielkanoc, na śniadanie, wszyscy faceci w rodzinie przyjdą w żakiecie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jest to ciekawe, że przystojny, doskonale zbudowany mężczyzna, którego "stać", może wyglądać źle. Widać, że prezentowane ubrania są z półki i dodatkowo nie widziały krawca - rzucają się w oczy proste błędy (za długie spodnie, rękawy, zbyt obszerny kołnierzyk koszuli itp.).

@Jan: komentarze pudelka nie muszą mieć nic wspólnego z rzeczywistością, ot, redaktor pałaszował kanapkę z kiełbasą i musiał do zdjęć dostarczyć nieco "contentu"

@kset: premiera Traviaty (jeśli chodzi o Teatr Wielki) była w zeszłym roku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jest to ciekawe, że przystojny, doskonale zbudowany mężczyzna, którego "stać", może wyglądać źle

Kolejny przykład na to że dobre zarobki nie zastąpią wyczucia estetyki. Założę się że ten pan jest przekonany o tym że wygląda świetnie - tak modnie i elegancko i ma "swój styl" ;)

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jest to ciekawe, że przystojny, doskonale zbudowany mężczyzna, którego "stać", może wyglądać źle

Kolejny przykład na to że dobre zarobki nie zastąpią wyczucia estetyki. Założę się że ten pan jest przekonany o tym że wygląda świetnie - tak modnie i elegancko i ma "swój styl" ;)

Dobre zarobki jeszcze o niczym nie swiadcza ... ale latwiej sie dobrze ubrac zarabiajac wiecej jak mniej - to "oczywista oczywistosc"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny przykład na to że dobre zarobki nie zastąpią wyczucia estetyki. Założę się że ten pan jest przekonany o tym że wygląda świetnie - tak modnie i elegancko i ma "swój styl" ;)

wyczucie estetyki jest pojęciem niezwykle względnym

"pan jest przekonany" - zapewne tak jest i świetnie się z tym czuje ... tylko dla znikomej części populacji "poprawność ubioru/stroju" ma znaczenie

na marginesie bardzo dziwny jest ten temat ... niewiele ma wspólnego z elegancją (raczej powinien znaleźć się w "sali klubowej")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o Teatr Wielki, tylko o Operę Krakowską. Premiera 18 (sob) i 19 (nd) czerwca.

Uważam, że jednak wydarzenie zobowiązuje do czegoś więcej, jak sweter i jeansy.

Zarobki u tzw. 'celebrytów' (ble, okropne słowo, kojarzy mi się z cerberem i brytanem) raczej nie idą w parze z gusem, wyczuciem, poczuciem estetyki, itd. chyba o takich ludziach właśnie można powiedzieć nuworysze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też popieram kolegę, że ten temat chyba bardziej nadaje się do sali klubowej.

Swoją drogą, dzisiaj przypomniało mi się o istnieniu bloga Fashion Mana. To co tam ujrzałem, przeszło moje wszystkie najśmielsze oczekiwania. Uwaga! Tylko dla ludzi o mocnych nerwach ;)

Dołączona grafika

Od razu odpowiadam - tak, on ma tylko bieliznę i owinął się folią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wielką przykrością stwierdzam to samo u mojego ojca, 'derektora' w dużej firmie, który już zapowiedział, że na premierę Traviaty wybierze się w jeansach i swetrze. może to jest u niego spowodowane noszeniem garnituru prawie codziennie, nie wiem... ale wiem, że mi już ręce opadają i pozostaje mi chyba tylko walić głową w mur. może dotrze do niego tragizm sytuacji, kiedy wszyscy dookoła będą ubrani w co najmniej w garnitur, a on sam będzie przy mnie wyglądał śmiesznie (ubieram smoking).

W Operze Narodowej w Warszawie bywam dość regularnie, co najmniej dwa razy na kwartał i szczerze mówiąc w ciągu ostatnich kilku miesięcy widziałem w smokingu jedynie 2 osoby. Podobnie jest już w tej chwili z pełnymi garniturami - królują sportowe zestawy (marynarka + jeansy) oraz różnego rodzaju swetry. Nie wiem jak jest w przypadku przedstawień w innych miastach. Przypuszczam, że podobnie. Dwa tygodnie temu byłem na Turandocie w La Scali i tam również nie widziałem nikogo w smokingu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wielką przykrością stwierdzam to samo u mojego ojca, 'derektora' w dużej firmie, który już zapowiedział, że na premierę Traviaty wybierze się w jeansach i swetrze. może to jest u niego spowodowane noszeniem garnituru prawie codziennie, nie wiem... ale wiem, że mi już ręce opadają i pozostaje mi chyba tylko walić głową w mur. może dotrze do niego tragizm sytuacji, kiedy wszyscy dookoła będą ubrani w co najmniej w garnitur, a on sam będzie przy mnie wyglądał śmiesznie (ubieram smoking).

W Operze Narodowej w Warszawie bywam dość regularnie, co najmniej dwa razy na kwartał i szczerze mówiąc w ciągu ostatnich kilku miesięcy widziałem w smokingu jedynie 2 osoby. Podobnie jest już w tej chwili z pełnymi garniturami - królują sportowe zestawy (marynarka + jeansy) oraz różnego rodzaju swetry. Nie wiem jak jest w przypadku przedstawień w innych miastach. Przypuszczam, że podobnie. Dwa tygodnie temu byłem na Turandocie w La Scali i tam również nie widziałem nikogo w smokingu.
Juz kilka razy zaznaczylem, ze marynarka+dzinsy staja sie (niestety czy tez stety) strojem "formalnym". Nikt tego procesu nie zatrzyma. Zreszta trwa on chyba juz jakies 200 lat jak nie dluzej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale czy my aby nie mamy ciągnąć w górę, a nie równać w dół?

Chyba nie w znaczeniu "odziezowej misji cywilizacyjnej" polegajacej na zakladaniu smokingu w miejscach, gdzie i tak wszyscy sa w swetrach. Chodzi o to, zeby byc eleganckim, posiadac wlasny styl a jednoczesnie nie byc "overdressed" ani "underdressed"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam bardzo, opera, a zwłaszcza w czasie premiery, jest miejscem, w którym jak najbardziej wskazanym jest pojawienie się w smokingu. to, że inni przychodzą w swetrach, nie zmienia niczego. inni również chodzą w poliestrowych ślubnych garniakach i butach-trumnach. od dobrze wychowanego człowieka można wymagać tego, żeby w operze pojawił się w co najmniej garniturze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam bardzo, opera, a zwłaszcza w czasie premiery, jest miejscem, w którym jak najbardziej wskazanym jest pojawienie się w smokingu. to, że inni przychodzą w swetrach, nie zmienia niczego. inni również chodzą w poliestrowych ślubnych garniakach i butach-trumnach. od dobrze wychowanego człowieka można wymagać tego, żeby w operze pojawił się w co najmniej garniturze.

Jezeli ktos chce w smokingu, dlaczego nie ... z tym, ze nalezy sie liczyc z tym ze bedzie sie overdressed. To ostatnie zas nie jest najbardziej eleganckim zjawiskiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie, jeżeli przychodząc do opery w smokingu będę ovedressed, to pozostaje mi zlecić p. Górce uszycie kilku pięknych poliestrowych (pardon! ORTALIONOWYCH!) dresów wyjściowych.

moim zdaniem jeśli będzie tam 400 osób, 390 będzie w swetrze i jeansach i 10 w smokingach, to 390 będzie underdressed, a 10 odpowiednio ubranych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie, jeżeli przychodząc do opery w smokingu będę ovedressed, to pozostaje mi zlecić p. Górce uszycie kilku pięknych poliestrowych (pardon! ORTALIONOWYCH!) dresów wyjściowych.

moim zdaniem jeśli będzie tam 400 osób, 390 będzie w swetrze i jeansach i 10 w smokingach, to 390 będzie underdressed, a 10 odpowiednio ubranych.

Problem w tym, ze bedziesz tam sam w smokingu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zabijaj mojej nadziei!!! chyba najważniejsza premiera w roku, powinni być jacyś ludzie typu prezydent Krakowa, marszałek, czy ktoś, przynajmniej część musi się odpowiednio ubrać.

Lepiej, żebyś był tym jedynym w swetrze pośród garniturów, a nie jedynym w garniturze wśród koszul i swetrów.

Audrey Hepburn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.