Servetch Napisano 5 Kwiecień Zgłoszenie Share Napisano 5 Kwiecień Nie wiem, czy w kategorii zwykłych domowych desek jest jakaś duża różnica pomiędzy modelami. Upewnij się, czy mieści Ci się przód koszuli na szerokość... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mosze Napisano 29 Kwiecień Zgłoszenie Share Napisano 29 Kwiecień Cześć. Stary generator pary się kończy - głównie z powodu porysowanej i coraz częściej łapiącej zabrudzenia stopy (może nieprofesjonalnie czyściłem). Stacja Philipsa, wyrzut pary 110g, generalnie byłem zadowolony - prasowała dobrze, chociaż nie idealnie. Jakiś czas temu pojawiły się problemy z lekkim zażółcaniem tkanin (żółtawe plamy/smugi) - nie wiem, o co chodzi, stopa jest czysta, a przynajmniej nic nie widać, wody używam wyłącznie demineralizowanej, a i tak profilaktycznie odkamieniam (podobno trzeba). Na szczęście łatwo schodzą po użyciu mydełka do odplamiania, ale jest to irytujące, bo w połowie wyprasowana koszula czasami nie nadaje się do założenia. Obecnie waham się pomiędzy Philips 9660/30 i Tefal GV9820. Tefal ma wyższe parametry, ale, przede wszystkim, umożliwia ręczne ustawienie temperatury i pracę bez pary (np. prasowanie lekko wilgotnej tkaniny). Oba modele mają bardzo dobre oceny, chociaż negatywy dotyczą niezadowalającego efektu prasowania samą parą (z automatycznym doborem temperatury) dla Philipsa oraz przypadków psucia się urządzenia (Tefal), co jest szczególnie irytujące. Prasuję głównie koszule i spodnie, sporadycznie marynarki (wygładzam pionowo, parą). Będę wdzięczny za komentarze, przede wszystkim, jak działa system automatycznego doboru temperatury oraz czy stopy w tych modelach są odporne na zarysowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Servetch Napisano 29 Kwiecień Zgłoszenie Share Napisano 29 Kwiecień Rozważ stacje Battistella. Spośród wielu zalet, wymieniłbym łatwość naprawy (nawet samodzielnej) i dostępność części zamiennych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Non Vid Napisano 1 Lipiec Zgłoszenie Share Napisano 1 Lipiec Drodzy, Jakie polecacie odplamiacze i wybielacze? Szukam czegoś mocnego i niezawodnego. Dzisiaj próbowałem Vanisha — niestety bardzo opornie radził sobie z plamami krwi sprzed kilku dni. Z kolei "wybielacz ekologiczny", który kupiłem, średnio poradził sobie nawet z zażółceniami z potu/kremu na białej czapce. Najchętniej przytulę odplamiacze/wybielacze z płynem do czyszczenia w jednym, w sprayu, żeby nie trzeba było osobno prać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kyle Napisano 1 Lipiec Zgłoszenie Share Napisano 1 Lipiec https://laboratoriumpanidomu.pl/pranie/2302-heitmann-odplamiacz-oxi-kolor-500g-4062196125345.html Tego można używać na trzy sposoby, w których działa z różną mocą. Próbowałem wariantu średniego (robi się roztwór i zostawia pranie namoczone w tym na chyba godzinę czy dwie - całkiem nieźle zadziałało. Jest też wersja do koloru. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Velahrn Napisano 1 Lipiec Zgłoszenie Share Napisano 1 Lipiec 2 godziny temu, Non Vid napisał: Drodzy, Jakie polecacie odplamiacze i wybielacze? Szukam czegoś mocnego i niezawodnego. Dzisiaj próbowałem Vanisha — niestety bardzo opornie radził sobie z plamami krwi sprzed kilku dni. Z kolei "wybielacz ekologiczny", który kupiłem, średnio poradził sobie nawet z zażółceniami z potu/kremu na białej czapce. Najchętniej przytulę odplamiacze/wybielacze z płynem do czyszczenia w jednym, w sprayu, żeby nie trzeba było osobno prać. Jak wszystko zawiedzie, zostaje jeszcze Domestos :). Ja wybieliłem tym kilka "nieusuwalnych" plam z fartuchów. Wada jest taka, że równie dobrze może Ci przepalić tkaninę na wylot, więc to próba ostatniej szansy, no i tylko białe rzeczy. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Non Vid Napisano 1 Lipiec Zgłoszenie Share Napisano 1 Lipiec 11 minut temu, Velahrn napisał: Jak wszystko zawiedzie, zostaje jeszcze Domestos :). Ja wybieliłem tym kilka "nieusuwalnych" plam z fartuchów. Wada jest taka, że równie dobrze może Ci przepalić tkaninę na wylot, więc to próba ostatniej szansy, no i tylko białe rzeczy. Niedawno rozlał mi się w szafce na balkonie i nie zauważyłem... w kilka godzin wżarł się dość mocno w drewno, jak go ścierałem to razem z wierzchnią warstwą półki 😛 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mosze Napisano 2 Lipiec Zgłoszenie Share Napisano 2 Lipiec Mydełko do odplamiania działa nieźle, takie z rossmana lub oszołoma, np drbeckmann. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
NieMy Napisano 2 Lipiec Zgłoszenie Share Napisano 2 Lipiec Odplamiacz Amway w sprayu. Wyjątkowo dobrze działa, stosujemy w domu od kilkunastu lat. Kupuję na alledrogo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brumia Napisano 27 Październik Zgłoszenie Share Napisano 27 Październik Rozważ stacje Battistella. Spośród wielu zalet, wymieniłbym łatwość naprawy (nawet samodzielnej) i dostępność części zamiennych.Próbuje znaleźć zalety w stosunku do generatorów pary np. Brauna czy Philipsa...ale w internecie zupełnie nic nie ma. Czy możesz przybliżyć te zalety ?Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mamrot Napisano 27 Październik Zgłoszenie Share Napisano 27 Październik @brumia to są sprzęty trochę do innych potrzeb, odpowiem cytując samego siebie: Przeczytaj również kilka późniejszych postów. W dniu 19.03.2020 o 18:48, Mamrot napisał: Mam bliźniaczy model z logo Rotondi. To jest raczej ciche, ale ja używam z deską z odsysaniem które wyrzut pary zagłusza. Pod względem prasowania nie zamieniłbym tego zestawu na nic innego, ale ma on swoje wady. Pierwsza wada to czas nagrzewania, to minimum kilkanaście minut. To, że możemy go włączyć i trzymać cały dzień, bo termostat to wyłączy jest półprawdą. Samą przetwornicę pewnie tak, ale drugi guzik służy do włączania żelazka, które też się długo nagrzewa i termostatu nie ma. Obydwa elementy muszą być gorące, łącznie z przewodem, który nagrzewamy puszczając parę. Druga wada to brak w mniej pojemnych modelach wskaźnika poziomu wody. Nigdy nie wiadomo ile zostało i ile mamy dolać a przedawkowanie jest niezalecane. Trzecia wada to waga, to jest zestaw raczej stacjonarny. Pozytywy to jakość, czy też szybkość prasowania. Drastycznie zmniejszyła się ilość ciuchów wymagających wielokrotnego "przejazdu" żelazka. Prawie wszystko po pierwszym przejściu jest równe. Z ochraniaczem na stopce nie muszę używać ściereczek do zabezpieczenia materiału przed "wyświeceniem". Do stacji parowych polecam deskę z odsysaniem, dzięki niej wszystko jest suche mimo dużej ilości pary i materiał się fajnie przykleja do blatu, nic nie spada, nic się nie zsuwa. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
victordeleco2 Napisano 29 Październik Zgłoszenie Share Napisano 29 Październik A miał ktoś styczność z generatorami Laurastar? Niby sucha para, dobre opinie. Zawsze to można rzadziej prać spodnie czy golfy merino. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pablocito Napisano 29 Październik Zgłoszenie Share Napisano 29 Październik Mam, rewelacja. Mam podstawowy model, bez bajerow, o jakich pisał [mention]lubo69 [/mention] a i tak rewelacja. Nagrzewa się może 5 min, fakt- trochę dłużej niż "normalne" stacje parowe, ale można coś nawet od biedy rano przeprasować. Za to samo prasowanie to zupełnie inny level. To tak jak przejście z sieciowkowych butow na GYW. A używam zwykłej deski, co prawda też tej firmy , ale bez odsysania. Czy para sucha? Nie wiem, ale sparzyć się nią jednak można (ja dałem radę ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubo69 Napisano 30 Październik Zgłoszenie Share Napisano 30 Październik Tymczasem ja wydałem swoją Laurę do rodziny (przeszkadzała mi jednak głośna praca) i przesiadłem się z butów GYW na bespoke Januszkiewicza. Czy prasowanie na czymś takim wygląda jak wyprawa hummerem po bułki do najbliższej Żabki? - TAK Czy można osiągnąć satysfakcję z wykonywania tak prozaicznej czynności jak prasowanie? - TAK (chłopcy, pamiętajcie, z wiekiem coraz mniej przyjemności w życiu zostaje...) Czy opłaca się to kupić? - tylko jeśli w swoim 500m2 domu w Konstancinie masz już wszystko, Twoja partnerka umawia się we wtorki w południe z koleżankami na wspólne prasowanie i latte na owsianym albo jesteś z opcji 4000+ (piątka dzieci). Ja kupiłem, bo akurat była taka sytuacja, plus promocja, plus być może jednak to podziała 10+ lat. Żelazko ciężkie, silniejszy niż u Laury wyrzut pary, nic nie kapie, samo się czyści, ciche, deska z odsysaniem i poduszką powietrzną do delikatnych tkanin absolutna rewelacja, rozkłada się jak fotel w bentleyu. Bajka. Polecam przetestować w lokalnym salonie Miele Experience, to nic nie kosztuje, a jeszcze kawę dadzą. Poza tym rzeczywiście dzięki parownicy rzadziej chodzę do pralni chemicznej (ale marynarka, którą sprzedaję na bazarku, jest idealnie czysta😁). 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mosze Napisano 30 Październik Zgłoszenie Share Napisano 30 Październik Miele lubi się popsuć. Po gwarancji rzecz jasna. Przy okazji - czy taki czołg da radę zrobić lustro z wygniecionej, lnianej koszuli? Obstawiałbym, że nie. Nie jest to krytyka, po prostu są granice możliwości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubo69 Napisano 30 Październik Zgłoszenie Share Napisano 30 Październik 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mosze Napisano 30 Październik Zgłoszenie Share Napisano 30 Październik No nie, nie o to chodziło. Sam zakupiłem system żelazkowo-deskowy Laurastar (napiszę w wolnej chwili kilka słów) i. o ile jest dobry, to jednak idealnie nie jest i chyba być nie może. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mamrot Napisano 30 Październik Zgłoszenie Share Napisano 30 Październik 50 minut temu, mosze napisał: Miele lubi się popsuć. Po gwarancji rzecz jasna. Przy okazji - czy taki czołg da radę zrobić lustro z wygniecionej, lnianej koszuli? Obstawiałbym, że nie. Nie jest to krytyka, po prostu są granice możliwości. Jak kupowałem swój zestaw jakieś pięć lat temu to większość negatywnych opinii było o serwisie Laurastar. Dlatego wybrałem Rotondi/Battistella bo to konstrukcja prosta jak konstrukcja cepa i części będą dostępne i tanie przez kolejne dekady. Co prawda latte na mleku owsianym nie będzie tak smakowało, i żona nie będzie mogła zadawać szyku, ale ono w stosunku do tradycyjnego żelazka znacznie skraca czas spędzony przy desce. Co do lustra na lnie, to zależy od producenta. Osovski to rzeczywiście mission impossible, ale od Olgi daje radę. Tylko pytanie, czy lustro na lnie to warunek bezwzględnie wymagany? W moim przypadku jest on krótkotrwały. Wszystkie te kombajny służą do prasowania jednorazowo większej ilości rzeczy, do przeprasowania jednej, dwu koszul przed wyjściem, uruchamianie tego nie ma sensu. Moja żona prasuje rzadko i raczej na bierząco i tego nie używa. Ja zabieram się za prasowanie jak nagromadzi mi się większa ilość koszul i spodni, dlatego wcześniej wspominałem, że to są urządzenia do innych wymagań. A i jeszcze jedno, kiedyś testowałem jakieś Rowenty czy Philipsy i jak oglądam na filmikach Laure i Miele to tam widać parę. U mnie tak zwana sucha para, jak się wszystko nagrzeje jest prawie niewidoczna, ona się kondensuje dopiero w materiale. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubo69 Napisano 30 Październik Zgłoszenie Share Napisano 30 Październik Miele wyprasuje na lustro lnianą koszulę, która jest pomięta, ale jeśli są zagniecenia powstałe ze złożenia tkaniny na pół, to ślady po nich pozostają. Naprawdę polecam wypróbować samemu, zawieźć koszulę do Miele Experience Center (kilka największych polskich miast) i wyprasować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mosze Napisano 30 Październik Zgłoszenie Share Napisano 30 Październik Moja uwaga o lustrze na lnie miała na celu ocenę skuteczności prasowania. Mam stację parową Philipsa, model sprzed ok. 10 lat. Teraz mam laurastara, również model sprzed ok. kilkunastu lat. Prasuje dobrze, lepiej, ale nie idealnie. Zaznaczam jednak, że prasuję z nakładką, co jednak redukuje temperaturę i na pewno obniża skuteczność prasowania (bardziej mi zależy na bezpieczeństwie, niż skuteczności). Co do testów Miele, to chętnie się wybiorę z najbardziej wymagającą koszulą. Rotondi, Battistella - rozważałem, ale odrzuciłem ze względu na gabaryty (stacja Laurastar jest spora, ale wbudowana w deskę i ładnie się składa). No i nie każdemu pasuje design a'la oscyloskop z lat 50-tych ubiegłego wieku. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
suede Napisano 30 Październik Zgłoszenie Share Napisano 30 Październik 21 godzin temu, victordeleco2 napisał: A miał ktoś styczność z generatorami Laurastar? Niby sucha para, dobre opinie. Zawsze to można rzadziej prać spodnie czy golfy merino. Mam generator pary Laurastar jakoś od roku. Zarówno ja, jak i żona jesteśmy zadowoleni z zakupu. Wcześniej używaliśmy urządzenia od SteamOne, ale nie wspominamy tego zbyt dobrze. Cenowo wychodzi jakoś połowa Laury, ale warto było dopłacić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luriw Napisano 1 Listopad Zgłoszenie Share Napisano 1 Listopad Witam, kupiłem swoją pierwszą w życiu lniana koszule. Mam pytanie w jaki sposób mam ją prasować ponieważ w internecie można natknąć się na różne informacje. Można prasować żelazkiem, czy lepiej streamerem ( generatorem pary)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Velahrn Napisano 1 Listopad Zgłoszenie Share Napisano 1 Listopad 9 minut temu, Luriw napisał: Witam, kupiłem swoją pierwszą w życiu lniana koszule. Mam pytanie w jaki sposób mam ją prasować ponieważ w internecie można natknąć się na różne informacje. Można prasować żelazkiem, czy lepiej streamerem ( generatorem pary)? Normalnie jedziesz żelazkiem, stacją parową może być po prostu łatwiej rozprasować len. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
NieMy Napisano 2 Listopad Zgłoszenie Share Napisano 2 Listopad Jakiej wody używacie do tych generatorów pary? Mają one system odkamieniania czy trzeba lać destylowaną/deminarelizowaną? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubo69 Napisano 2 Listopad Zgłoszenie Share Napisano 2 Listopad Miele czyści się samo plus w zestawie były dwie tabletki do odkamieniania, nie używałem jeszcze. Laurastar ma filtr do wody, ale nie jest to zbyt ekonomiczne, znacznie zwiększa koszt korzystania z urządzenia. Stacja Tefal, którą miałem przed Laurką, złośliwie pluła brązową treścią jak nikotynista, mimo że czyściłem ją regularnie; wyspecjalizowała się do tego stopnia, że rozpoznawała kolor prasowanej tkaniny i opluwała głównie białe koszule😉 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.