Marka Loake

[waski]

Sezon ogórkowy, jak również ten post

https://forum.butwbutonierce.pl/topic/3201-producenci-butów-berwick/?p=176379

 

natchnęły mnie do napisania kilku słów na temat mojej pierwszej pary butów GYW. Loake Oban z linii Shoemakers z korygowanej skóry, kupione na początku kwietnia 2012 roku.

 

 

Na początku noszone średnio raz w tygodniu, w miarę upływu czasu coraz częściej zaliczając zarówno intensywne dwu-trzy dniówki, jak i miesięczne okresy odpoczynku. Początki były bardzo krwawe i trudne, łamałem je około trzech miesięcy i nie obyło się bez interwencji mistrza Januszkiewicza. Teraz są to najwygodniejsze moje buty, które zakładam kiedy wiem, że będę bardzo dużo chodził oraz kiedy pada deszcz. Jak pisałem skóra jest korygowana, więc nie przyjmuje żadnych kosmetyków, co z kolei powoduje, że traktuje je jako swoistego rodzaju kalosze (soli i śniegu nie posmakowały nigdy). Podkreślam jednakże, że po spacerze w deszczu zakładam je dopiero po całkowitym wyschnięciu podeszew.

 

Nie uważam, żeby podeszwy były "papierowe" i szybko się ścierały. Po tym co przeszły, uważam wręcz, że są bardzo wytrzymałe.

 

 

 

 

 

 

 

Zastrzeżenia budzą natomiast bardzo nieestetyczne, wręcz brzydkie załamania w miejscach, w których but pracuje. No, ale tak właśnie zachowuje się skóra korygowana,  z czego trzeba zdawać sobie sprawę przed zakupem (sam będąc w owym czasie zielony jak szczypiorek nie miałem takiej świadomości).  Piszę o tym w szczególności z myślą o nowych forumowiczach.

 

 

Jako, że zdzieram niemiłosiernie czubki butów, o czym pisałem już w mojej "recenzji" butów shoepassion, we wrześniu 2012 roku buty zostały podbite żabkami przez Pana Januszkiewicza. Tak prezentowały się  wkrótce po odebraniu

 

https://forum.butwbutonierce.pl/topic/1297-żabki-podkówki-blaszki-dyskusje-i-porady/?p=72524

 

a tak dziś (są to te same żabki i gwoździki, jako ciekawostkę powiem, że dziś Mistrz zamiast gwoździków używa wkrętów).

 

 

 

[mercer]

Z moich doswiadczeń, jeżeli już trafie na wygodne kopyto w którymś modelu Loake to albo przód jest zbyt wąski, ciasny, albo....pięta ma spore luzy. Praktycznie, z tego co pamiętam, jeden tylko model (jakis klasyczny od lat robiony) w miare dobrze trzyma mi noge, i gdyby nie zwężenie na przodzie, byłbym szczęśliwym posiadaczem. Wszystkim, którzy chca zakpuić radze dobrze sprawdzić, pochodzić na miejscu w sklepie. 

[Whitesnake]

Z moich doswiadczeń, jeżeli już trafie na wygodne kopyto w którymś modelu Loake to albo przód jest zbyt wąski, ciasny, albo....pięta ma spore luzy. 

 

Widzę tu małą sprzeczność logiczną . Wychodzi na to, że Loake nie ma dla ciebie kopyta i nie znajdziesz wygodnego.

Bardzo lubię kopyto capital, jest jak zaprojektowane na moją stopę, żadnych ucisków ani luzów.

[Bartek 00]

@Whitesnake: czy masz doświadczenie z kopytem claridge i możesz porównać do capital?

[Whitesnake]

@Whitesnake: czy masz doświadczenie z kopytem claridge i możesz porównać do capital?

 

Niestety nie mam takiego doświadczenia. Od początku tak polubiłem się z Capital, że zbyt wiele nie eksperymentowałem z innymi. 

[mosze]

Sezon ogórkowy, jak również ten post

https://forum.butwbutonierce.pl/topic/3201-producenci-butów-berwick/?p=176379

 

natchnęły mnie do napisania kilku słów na temat mojej pierwszej pary butów GYW. Loake Oban z linii Shoemakers z korygowanej skóry, kupione na początku kwietnia 2012 roku.

 

 

Mam takie same! Pokazywałem je kilka razy w JBMDNS. Ja je łamałem przez 8-10 wyjść, krwawe cienie na palcach, ale byłem twardy, żadnych szewców, jedynie własne kości i skóra W pewnym momencie jak ręką odjął - przestały mnie niszczyć i stały się bardzo wygodne. Dziś już bardzo rzadko je zakładam, bo mam ładniejsze. Głównie leżakują, a wyjmuję je jako broń na śnieg i sól. Ja swoje podzelowałem na samym początku, co wyeliminowało zużycie podeszwy.

 

A, jedno dodam - przednia część buta wyłożona jest materiałem, który się oczywiście już dawno podarł i już w zasadzie go nie ma.

[waski]

To chyba mamy inne modele ponieważ wnętrze moich jest w całości skórzane.

[leonid]

Co sądzicie o modelu Heston? Ostatnio oglądałem Buckingham, ale nie jestem przekonany do lekko kwadratowego noska. Znalazłem na stronie www Heston i ten model oprócz ładniejszego medalionu ma fabrycznie podzelowaną podeszwę na śródstopiu i ładny kształt noska.

[leonid]

Nikt nie mial z nimi do czynienia?

[Whitesnake]

Nikt nie mial z nimi do czynienia?

 

Oglądałem je w sklepie i mam odmienne zdanie. Bardzo podoba mi się podeszwa, ale nie podoba mi się ich wydłużony kształt. W bezpośrednim porównaniu lepiej wypada model Buckingham.

[leonid]

Dzięki! Czy zelówka to po prostu podeszwa skórzana z kawałkiem gumy? Mam nadzieję, że jest to klasyczna konstrukcja, tzn. jest tam korek, itp. Trudno cokolwiek powiedzieć po zdjeciach, na żywo niestety ich nie widziałem. Jeśli chodzi o kształt, po zdjęciach patrząc, trafiają w mój gust.

[Aron]

To raczej nie tyle jest zelówka, co część zewnętrznej podeszwy wykonana jest z gumy i przyszyta tak samo jak wersje skórzane. Widać wyraźnie na zdjęciach szew. Zakładam, że będziesz mógł wymienić tą podeszwę na skórzaną.

[leonid]

Jeśli w ~1cm grubości podeszwy jest 0,5 skórzanego kruponu i 0,5 gumy, to OK, nawet lepiej, jeśli jednak część podeszwy to 100% guma, wtedy kicha, bo wymieniać się nie opłaca, a komfort zapewne nie będzie taki jak można się spodziewać po skórzanej podeszwie.

[Aron]

Tutaj są lepsze zdjęcia (gdy powiększysz) http://www.pediwear.co.uk/loake/products/6069.php. Widać, że warstwa gumy jest tylko częścią całej podeszwy, tą którą się zdejmuje do wymiany. Chodziło mi o to, że w przyszłości możesz ją wymienić na skórzaną.

[Prober]

Nikt nie mial z nimi do czynienia?

 

Ja posiadam Loake Heston. Tak jak pisał Aron tylko część podeszwy jest gumowa  grubości około 4 mm i jest przyszyta w dość głębokim kanale. Po kilkunastu kilometrach w tych butach nie widać ani trochę zużycia podeszwy. Jest to alternatywa do butów ze skórzana podeszwa, jeśli i tak ja planujemy podzelować. Podeszwa z taka guma fabryczna będzie cieńsza.

[Loake Polska]

Dzięki! Czy zelówka to po prostu podeszwa skórzana z kawałkiem gumy? Mam nadzieję, że jest to klasyczna konstrukcja, tzn. jest tam korek, itp. Trudno cokolwiek powiedzieć po zdjeciach, na żywo niestety ich nie widziałem. Jeśli chodzi o kształt, po zdjęciach patrząc, trafiają w mój gust.

 

Model Heston ma jak najbardziej klasyczną konstrukcję ramową, a w środku można znaleźć korek. Podeszwa, tak jak Pan pisze, jest skórzana z przyszytym elementem gumy. Podczas rekonstrukcji można zrezygnować z zelówki i wymienić po prostu na podeszwę skórzaną. Kopyto Claridge, na którym jest szyty model Heston, jest odrobinę smuklejsze niż kopyto Capital, ale jest również w tęgości F (standardowej).  

[Loake Polska]

@Whitesnake: czy masz doświadczenie z kopytem claridge i możesz porównać do capital?

Kopyto Claridge jest smuklejsze (odrobinę węższe) od kopyta Capital, tym samym jeśli pasuje Panu kopyto Capital, to Claridge może być za wąskie.  

[Twardy82]

Loake 1880 – recenzja z użytkowania (Uwaga będzie długo i z dużą ilością zdjęć J)

 

Do napisania tego posta zabierałem się już od wiosny.  Postanowiłem podzielić się opinią na temat moich Loake’ów, porównać je między sobą i względem innych marek i rodzajów butów.

 

Tak się złożyło, że na przestrzeni ostatnich 2 lat uzbierałem 5 par butów Loake, co czyni tę markę najliczniej reprezentowaną w mojej szafie.  W sumie 4 różne kopyta, 3 różne podeszwy i 2 różnego rodzaju skóry, 1 rozmiar = 8F UK.  Buty o różnej metryce i różnych przebiegach.

 

Oto one:

 

 

 

Thirsk – seria 1880, Kopyto 024F,  użytkowane od  IX 2013, noszone często w 2 sezonach.

 

Wady: brak równoległości obcasa i podeszwy – jak często w G&B, krzywo docięta podeszwa Dainite.

 

Opis:  kopyto w sam raz dla moich płetw – szerokie w palcach, gruba mięsista skóra i grube gumy po bokach dobrze chronią przed zimnem. Dwa paski ułatwiające zakładanie. Świetnie wyglądają z jeansami. Nietypowy kolor, trudny do łączenia z czymkolwiek innym niż granat.

 

 

 

Ledbury – seria 1880, Kopyto Claridge F, użytkowane od IV 2014, noszone sporadycznie w 2 sezonach (łącznie około 20 wyjść, ale przeżyły jeden wyjazd 3 dni na nogach z rzędu).

 

Wady: krzywo umiejscowiony szew na pięcie prawego buta (przesunięty około 7mm od środka obcasa/pięty na zewnątrz).

 

Opis: Rewelacyjnie sprawdza się pół gumowa podeszwa (firmowa zelówka?). Dzięki niej nie wywiniecie orła na śliskich płytkach biegnąc do bramki na lotnisku J Bardzo mi się podoba kolor i charakter quarter brouges. Pięknie złamała się skóra (prawie niezauważalnie), pod tym względem jest to para nr 2 w mojej szafie, zaraz po Yanko 306.

 

 

 

 

Cannon – seria 1880, Kopyto Capital F, użytkowane od lata 2014, noszone sporadycznie w 2 sezonach (łącznie może z 15-20 razy na nogach do tej pory).

 

Wady: technicznych brak, ale skóra brzydko się wg mnie złamała

 

Opis: z czasem zrobiły się nieco zbyt luźne w podbiciu i muszę zapinać paski na ostatnie dziurki. Choć na początku myślałem, że w 7,5 nie ujdę kilku kroków, być może teraz zaryzykowałbym mniejszy rozmiar zgodnie z zasadą redukcji o ½ dla monków. Ze względu na kolor, raczej niezbyt często w nich chodzę. Skórzana podeszwa, jak dotąd, mimo powszechnej opinii, jest niemal nowa! Jest też niestety śliska na płytkach – odradzam bieganie J

 

 

 

 

Kempton – seria 1880, Kopyto 026F, użytkowane od XII 2014, noszone bardzo często w  1 sezonie (co tydzień, zwykle 2 razy w tygodniu, w tym 3 wyjazdy po 2-3 dni na nogach).

 

Wady: brak

 

Opis: moje ulubione Loake i zdecydowane top 3 wśród najczęściej noszonych i lubianych butów. Bardzo wygodne kopyto, praktycznie bez rozchodzenia. Bardzo dobre wrażenie robi na mnie jakość zamszu – gruby mięsisty, do dzisiaj niewiele „wyłażących” pojedynczych włosków. Buty ciepłe, z grubej skóry. Kolor oryginalny był dla mnie zbyt jasny, ale po kuracji renowatorem w kolorze mid-brown jest idealnie. Odrobinę gryzą Achillesa przez wysokość cholewki.

 

 

 

Haydock – seria 1880, kopyto 026F, użytkowane od IX 2015, jeszcze porządnie nie rozchodzone J.

 

Wady: źle wykonane szycie wewnątrz prawego buta na pięcie – skóra nachodzi tam na siebie tworząc wyczuwalny garb, który zafundował mi już odcisk L Co ciekawe, odczułem to dopiero po 4 założeniu…

 

Opis: kolor ciemniejszy niż na wielu zdjęciach w sieci (szczególnie na stronie herringa wyglądają na jaśniejsze niż naprawdę). Są niższe o około 2 cm od Kemptonów, przez co nie uciskają Achillesa przy chodzeniu.

 

 

 

 

Kopyta:

 

Są w moim odczuciu szersze niż standard hiszpański, za to nie mają aż tak dużo przestrzeni nad palcami (są jakby bardziej płaskie w tej części). To sprawia, że dla mnie są w sam raz, a skóra nie marszczy się aż tak bardzo.

 

Poniżej uszeregowałem buty od najszerszych do najsmuklejszych.

 

 

W porównaniu do kopyt Yanko czy Berwick, buty za kostkę na kopytach 024 i 026 niestety wypadają topornie i nieco bezkształtnie, choć na żywo (na nogach) jest nieźle.

 

Kopyta 024F i 026F w rozmiarze 8UK są wg mnie porównywalne z 8UK w Yanko 960G;  7,5UK w Barker 386G lub 463G i 7,5G w Berwick 318. Zarówno Yanko, Berwick i Barker mają wtedy dużo więcej pustej (w moim przypadku) przestrzeni nad palcami.

 

 

 

Dużo lepiej prezentują się kopyta Capital i Claridge. Chociaż w Claridge, wydłużony nosek jest masywniejszy/wyższy niż w Capital, co niestety ujmuje trochę urodzie tych butów.

Kopyto Claridge jest porównywalne rozmiarowo z 715F Yanko. Capital jest odrobinę szersze (o jakieś ¼ rozmiaru).

 

Poniżej porównanie  w zestawieniu z Yanko 306 i John Spencer Cavendish.

 

 

 

JS Cavendish mają również obszerne kopyto, zbliżone do Y960G

 

Materiały:

 

• Zamsz - robi na mnie bardzo dobre wrażenie. Po intensywnym użytkowaniu prezentuje się nadal lepiej niż zamsz od Barkera (z niższej linii co prawda), a od John White, Gordon&Bros dystans jest już ogromny.

 

 

• Skóra licowa – w butach „zimowych” gruba i mięsista. W 2/3 moich butów bardzo ładnie, delikatnie się łamie. Skóra Loake 1880 wg mnie jest porównywalna z Yanko.  Ledbury są co najmniej tak samo dobre jak Yanko306, miałem też jedną parę Yanko, które połamały się tak samo brzydko jak Cannony.

 

• Podeszwa skórzana – jak dotąd zaskakująco trwała, jeśli za punkt odniesienia przyjąć dotychczasową forumową opinię. Nie zelowałem i nie będę zelował.

 

• Podeszwa z firmową zelówką – świetny pomysł tam gdzie potrzebujemy przyczepności, szwy ukryte w kanale, więc spokój na dłuuuugi czas.

 

• Dainite – odporna na ścieranie, szwy nie są chowane w kanale, ale o dziwo nadal nic się z nimi nie stało (delikatne strzępienie gdzieniegdzie).

 

 

Wykonanie:

 

Ogólnie na przyzwoitym poziomie, choć, niestety, większość z moich butów ma jakieś wady. Wady, które na razie nie dyskwalifikują dla mnie tych butów i były zrekompensowane sporymi rabatami. W moim odczuciu są to całkiem solidne, dobrze wykonane buty.

 

Wygoda:

 

Żadne z butów nie męczą moich nóg. Po rozchodzeniu dobrze dopasowały się do stóp i są naprawdę bardzo wygodne.

 

Cena/Jakość/Satysfakcja:

 

Wszystkie swoje Loake kupiłem z rabatami od 10% do 50% (wady). To sprawia, że średnia cena za parę wyszła w moim wypadku 685PLN. W takich kwotach uważam, że są to naprawdę świetne buty, warte wydanych na nie pieniędzy i dające odczucie dobrego zakupu. W cenach regularnych prawdopodobnie byłbym zadowolony tylko z Ledbury i Kempton. Innymi słowy, jeśli chcecie zapłacić za Loake pełną cenę, to baaardzo dobrze oglądajcie każdą parę. Osobiście po doświadczeniach z serią 1880 nie chciałbym kupować niższych serii.

 

 

Informacje dodatkowe:

·         Moje stopy:  około 270mm / 103-104mm, szerokie, z umiarkowanym płaskostopiem (szczególnie poprzecznym), niskie w palcach, podbicie średnie. W skrócie – średniej wielkości płetwy J

·         Styl życia: praca biurowa, główny środek transportu – samochód, dystans przebywany pieszo - niewielki, krótkie trasy, najczęściej pokonywane nawierzchnie: płytki wewnątrz budynków, kostka brukowa i chodnik. Przeważający styl ubioru: smart casual, zestawy koordynowane, sporadycznie pełny garnitur.

·         Użytkowanie butów:

o   częstotliwość niska-średnia (do 2-3dni/tydz, zwykle 1/tydz w sezonie 6 miesięcznym, łącznie do około 25-30 razy na nogach w roku),

o   rotacja średnia–duża (staram się trzymać zasady dzień na nogach, minimum dzień odpoczynku, choć przyznaję, że na wyjazdach służbowych spędzam w tych samych butach i 2-3 dni z rzędu L - buty z prawidłami niezbyt często udaje mi się upchnąć w bagaż podręczny);

o   pielęgnacja: środki Saphir, zamsz pryskany nano-protectorem Tarrago co około 3-5 wyjść, renowator do zamszu raz na 2-3 miesiące, szczotkowanie miękką szczotką po każdym wyjściu, druciakiem przy okazji renowacji raz na 2-3 miesiące; skóry licowe kremowane i pastowane co około 3-5 wyjść, renowator saphira raz na 2-3 miesiące, podeszwy skórzane i trzewiki natłuszczane dubbinem raz przed sezonem. Do wszystkich butów używam dopasowanych prawideł.

[TomiW01]

Ciekawy opis i ładna kolekcja butów. Gratulacje

[waski]

Świetna recenzja!

[Bartek 00]

Model Heston ma jak najbardziej klasyczną konstrukcję ramową, a w środku można znaleźć korek. Podeszwa, tak jak Pan pisze, jest skórzana z przyszytym elementem gumy. Podczas rekonstrukcji można zrezygnować z zelówki i wymienić po prostu na podeszwę skórzaną. Kopyto Claridge, na którym jest szyty model Heston, jest odrobinę smuklejsze niż kopyto Capital, ale jest również w tęgości F (standardowej).  

 

Posiadam Loake 1880 model Ledbury. Chciałbym się zapytać jaki jest koszt wymiany podeszwy gumowej (zelówki), ewentualnie wymiana na skórę    i jak długo trwa taka rekonstrukcja buta?

[musa19]

Z tego, co się orientuję rekonstrukcja w Loake to koszt rzędu 70 funtów. Przez salon w Warszawie chyba coś około 300 złotych.

 

Pozdrawiam.

[Bartek 00]

Ja akurat nie chcę wymieniać całej podeszwy tylko gumową zelówkę ewentualnie wymienić na skórzaną. Cenę, którą podałeś to chyba za całkowitą wymianę.

[Loake Polska]

Posiadam Loake 1880 model Ledbury. Chciałbym się zapytać jaki jest koszt wymiany podeszwy gumowej (zelówki), ewentualnie wymiana na skórę    i jak długo trwa taka rekonstrukcja buta?

Każdą podeszwę skórzaną można wymienić na podeszwę skórzaną, bądź na podeszwę z gumą. Zasada działa również w drugą stronę, tzn. podeszwę z gumą można wymienić na taką samą, badź na podeszwy skórzane.

Sama rekonstrukcja w Loake trwa ok 4 tygodnie, do tego należy doliczyć czas przesyłki do i z Anglii, więc w sumie będzie to ok 6-7 tygodni. Koszt wymiany w salonie to 300zł (rekonstrukcja + przesyłki z/do Anglii). 

[Aron]

Według mnie nie da się wymienić tylko gumowej części podeszwy (to nie jest zelówka). Na zdjęciach widać, że część skórzana i gumowa są przyszyte jednym szwem. Zelówka to kawałek gumy przyklejony na wierzch skórzanej podeszwy.