Skocz do zawartości

Garnitur - dyskusje i porady


Fryderyk

Rekomendowane odpowiedzi

W Wall Street 2 Gordon Gekko nosi czarny krawat do smokingu. Proszę spojrzeć z tej perspektywy na ubiór, pamiętając jaką rolę na styl męski końca lat 80-tych miała jego postać z Wall Street 1. Podczas swojego kilkuletniego pobytu w Irlandii wielu mężczyzn na balach występowało pod krawatem i w smokingu. Na moje pytania czemu krawat, odpowiadali że muszki obecnie noszą tylko kelnerzy. Prądów społeczny nie da się odwrócić.

Wobec tego wszyscy, których wymieniłeś są ignorantami lub naśladowcami mody.

Pozdrawiam, Dr

Bzdura. Czarna muszka już od jakiegoś czasu uchodzi za akcesorium kelnera, a nie eleganckiego mężczyzny. Wystarczy zrobić mały rekonesans wśród kumpli. W kulturze popularnej mucha = kelner. Ja również ilekroć patrzę na klasyczne muszki mam takie nieodparte wrażenie. W ramach eksperymentu zamawiam teraz muszkę z diamentowymi końcami, bo kelnerskich skojarzeń z nią nie mam. Nie umniejszając nic kelnerom, nie chcę nosić stroju będącego tak dużym manifestem przynależności zawodowej i jestem w stanie zrozumieć niechęć facetów do czarnych muszek.

Poza tym pamiętaj że mężczyzna spoza kręgu bespoke.pl chce być modny i nie traktuję tego słowa z odrazą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czarna muszka jest obowiązkowa do współczesnego smokingu. Nic nie poradzisz - jak założysz coś innego, to będzie niepoprawne. Mody nie da się pogodzić ze stylem, przynajmniej w strojach, które dziś uchodzą za formalne. Powinniśmy ludziom pomagać, mówić, że czarna muszka to nie atrybut kelnera (w każdym razie nie wiązana ;) ), a nie dostosowywać się do nieodpowiednich standardów. Kiedy nie daje to rezultatów, trzeba i tak nosić poprawną muszkę w poprawnym kolorze i wiedzieć, że to, co robimy, jest prawidłowe.

Pozdrawiam, Dr

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat zgadzam sie z Esquire, a to zdjecie juz wklejałem.

Wygladasz jak kelner, kiedy wlasnie rezygnujesz z dodatków do smokingu starajac sie nie wyróżniac i nie chodzi tu tylko o muche. Jesli komus zależy zeby wtopic sie w tłum to niech założy garnitur, albo tylko marynarke i odd trousers, ale niech trzyma sie zasad noszenia tych kombinacji.

The Waiters' Club: Casey Affleck, James McAvoy, and Keith Urban

This is the Academy Awards' lowest common denominator. Esquire wants this lazy "Do I have to?" way of dressing stamped out right now. Just because the invite says "black tie" doesn't mean you have to wear one. Remember, dressed like that there's always a chance someone will ask you for more iced water.

Read more: http://www.esquire.com/style/best-dress ... z1Llv00udy

post-270-13658920077853_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są właśnie zmiany w ubiorze jakie nadchodzą. Obama miał wystąpić podczas inauguracji właśnie pod krawatem i w smokingu, ale w ostatniej chwili zmienił zdanie. Nic nie stoi na przeszkodzie, że następny prezydent USA tak zrobi.

Kolegę Jana chciałbym zobaczyć kiedyś w smokingu z kamizelką, z muchą, z białym szalikiem, z koszulą z plisą i na guziczki, z czerwoną butonierką i lnianą poszetką w czarnym homburgu i białych rękawiczkach. Laseczka opcjonalna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Wygladasz jak kelner, kiedy wlasnie rezygnujesz z dodatków do smokingu starajac sie nie wyróżniac i nie chodzi tu tylko o muche.

ten problem wkrótce sam się rozwiąże, gdyż mało który kelner się tak ubiera. obecnie kelnerzy coraz częściej preferują stroje mniej formalne :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są właśnie zmiany w ubiorze jakie nadchodzą. Obama miał wystąpić podczas inauguracji właśnie pod krawatem i w smokingu, ale w ostatniej chwili zmienił zdanie. Nic nie stoi na przeszkodzie, że następny prezydent USA tak zrobi.

Kolegę Jana chciałbym zobaczyć kiedyś w smokingu z kamizelką, z muchą, z białym szalikiem, z koszulą z plisą i na guziczki, z czerwoną butonierką i lnianą poszetką w czarnym homburgu i białych rękawiczkach. Laseczka opcjonalna ;)

To nie jest kwestia tego czy tak sie ubieram, tylko tego jak powinno sie nosic smoking. Gdybym był nominowany do Oscara to pewnie własnie tak bym sie ubrał.

Garnitury nosze i nie staram sie obnizac ich formalnosci poprzez zakladanie do nich t-shirtów, trampek, zegarków g-shock i czapek z daszkiem. Jesli chciałbym ubrac nieformalny zestaw to bym to zrobił, a nie walczył z garniturem i dodatkami od czapy.

Nie jestem formalista, ale chyba stwierdzenie, ze cos jest smokingiem, a cos jest tylko dziwna wariacja na ten temat nie sprawia, ze jestem ortodoksyjny.

Zauważ, ze podobne zdanie prezentuje Esquire, a nie jest to bardzo konserwatywna gazeta - kreacje w niej prezentowane sa takie jak na Style Forum, czyli różne. Nikt nie pokazuje tam mezczyzn na wsi spacerujacych w garniturach, tylko w jeansach. Garnitury noszone do pracy nie musza miec kamizeli i prazków, chociaz i takie sie zdarzaja, ale jesli w zaproszeniu masz napisane, ze ma to byc smoking to powinienes go ubrac - takim jakim jest, a nie starac sie zrobic z niego garnitur.

To ze politycy próbuja przypodobac sie szarej masie pokazujac, ze sa takimi super luzakami nie jest dla mnie zadnym argumentem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasady ubioru (dress code) sugerują nam jak mamy się ubrać, a nie jak powinniśmy się ubrać. Pamiętajmy, że one powstały bez mała ponad 80 lat temu. Uważam, że można zrobić ze smokingu garnitur jeśli ktoś ma taką potrzebę. Nie potępiam w czambuł tego, bo dla mnie zasady są tylko drogowskazem powstałym przed II wojną światową.

Kwestia jest taka że do opery na zaproszeniu nie jest napisane że ma być smoking. Obowiązuję ubiór elegancki dowolny, więc nie obowiązują nas zasady black tie. Jeśli na bilecie byłoby napisane black tie to oczywiście należy ubrać się według zasad. Skoro nie obowiązują tam zasady black tie, to można ubrać smoking jako garnitur z krawatem. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi. Smoking w pełnym rynsztunku tak ale tylko wtedy kiedy wyraźnie jest zaznaczone black tie na zaproszeniu. Jeśli tak nie ma, a ktoś wciąż ma ochotę założyć smoking nie widzę przeszkód na noszenie go z krawatem i do normalnej białej koszuli. Taka okazją jest np wizyta w operze lub w teatrze. Bez dodatków smokingowych ominiemy wrażenia teatralności w stroju.

Oczywiście ktoś zapyta - to po co zakładać smoking? To ja odpowiem kiedy zakładać smoking jeśli się nie jest dyplomatą? Takich okazji nie ma w Polsce, ale jak już ktoś posiada smoking to niech go nosi, nawet w sposób garniturowy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos smokingu i krawata, Janusz Gajos podczas
tak się właśnie nosi. I to do koszuli z łamanym kołnierzykiem. Nie powiem, żeby to źle dla mnie wyglądało, ale Doktor pewnie będzie miał inne zdanie ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasady ubioru (dress code) sugerują nam jak mamy się ubrać, a nie jak powinniśmy się ubrać. Pamiętajmy, że one powstały bez mała ponad 80 lat temu. Uważam, że można zrobić ze smokingu garnitur jeśli ktoś ma taką potrzebę. Nie potępiam w czambuł tego, bo dla mnie zasady są tylko drogowskazem powstałym przed II wojną światową.

Kwestia jest taka że do opery na zaproszeniu nie jest napisane że ma być smoking. Obowiązuję ubiór elegancki dowolny, więc nie obowiązują nas zasady black tie. Jeśli na bilecie byłoby napisane black tie to oczywiście należy ubrać się według zasad. Skoro nie obowiązują tam zasady black tie, to można ubrać smoking jako garnitur z krawatem. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi. Smoking w pełnym rynsztunku tak ale tylko wtedy kiedy wyraźnie jest zaznaczone black tie na zaproszeniu. Jeśli tak nie ma, a ktoś wciąż ma ochotę założyć smoking nie widzę przeszkód na noszenie go z krawatem i do normalnej białej koszuli. Taka okazją jest np wizyta w operze lub w teatrze. Bez dodatków smokingowych ominiemy wrażenia teatralności w stroju.

Oczywiście ktoś zapyta - to po co zakładać smoking? To ja odpowiem kiedy zakładać smoking jeśli się nie jest dyplomatą? Takich okazji nie ma w Polsce, ale jak już ktoś posiada smoking to niech go nosi, nawet w sposób garniturowy!

Rozumiem co chcesz przekazac, ale jak patrze na to inaczej. Jesli nie masz okazji do noszenia smokingu to go nie nos, albo stworz sobie okazje do noszenia, a nie rob z niego garnitur.

Gdybym napisał, ze koledzy chodza w jeansach, a ja nie mam gdzie chodzic w garniturze, dlatego zakladam czarne trampki do garnituru i czarny t-shirt, to mielibyscie racje piszac mi co o tym myslicie w niewybredny sposob. Nie masz okazji na smoking, to zaloz garnitur, jesli garnitur to za duzo to zaloz marynarke i odd trousers, a jesli w tym nie czujesz sie dobrze to zawsze sa jeansy. Jesli ostatnia opcja to nadal zbyt formalnie, to nos to co chcesz i nie pisz o tym na forum ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbiegliśmy nieco od tematu. Postawiłem pośrednio pytanie w pierwszym poście tego wątku o pomysły na podniesienie formalności garnituru wizytowego poprzez zaadaptowanie do stroju akcesoriów lub elementów z bardziej formalnych zestawów. Jak na razie jedynie Uxkull odpowiedział mi w swoim poście w jaki sposób ubiera się na najbardziej formalne okazje. Czekam na inne merytoryczne odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W porządku.

To zależy, o jakie dodatki Ci konkretnie chodzi. Do głowy przychodzą mi na razie lakierki, getry, koszule ze sztywnym gorsem, kołnierzyki odczepiane (wykładane i frakowe), wszystkie akceptuję, co więcej, polecam. ;) Mówiłeś na początku coś o żabotach, ale według mnie one pasują jedynie do stroju dworskiego. :) Poza tym, wspominałeś też o muchach; nie sądzę, aby muszka technicznie była o wiele bardziej formalna od krawata, pewna różnica jednak jest.

Według mnie nie należy też nosić garnituru, który ma udawać smoking, czyli na przykład czarny garnitur z czarną muszką itp. Albo zakładamy smoking albo garnitur - pokażmy, że znamy różnicę. :)

Pozdrawiam, Dr

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc dość intensywnie myślę nad połączeniem bordowy lub srebrny krawat (oba krawaty jednokolorowe z nadrukowaną fakturą) + łamany kołnierzyk. Opcje typu czarna mucha + ciemnogranatowy lub czarny garnitur to chyba rzeczywiście niezbyt dobry pomysł. Tylko jeżeli łamany kołnierzyk to jakie guziki w koszuli - kryte listwą czy też collar studs. Co najlepiej wybrać, żeby nie wyglądać jak gdyby garnitur miał udawać smoking?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - jak dla mnie, kołnierzyk frakowy powinien być odczepiany, a jeżeli ktoś jest wielkim przeciwnikiem tego gatunku lub akurat nie może go wykorzystać, przynajmniej wysoki i sztywny. Poza tym, uważam, że powinien być noszony albo ze zwykłą białą koszulą, jak do żakietu, lub koszulą ze sztywnym gorsem, jak do żakietu lub fraka. W tej pierwszej wersji guziki powinny być najzwyklejsze, żadnych fly-frontów (nie lubię ich). W tej drugiej wersji jedyna opcja zapięcia do spinki.

Po wtóre: myślę, że garnitur wizytowy, który jest bardziej formalny (niekoniecznie wieczorowy), ale przy tym nie udaje smokingu powinien przede wszystkim wykorzystywać koszulę do podwyższenia formalności (sztywny gors, odczepiany kołnierzyk). Następnie powinien mieć kolor odróżniający się od czarnego, np. navy, nie midnight, albo jeszcze lepiej szary. Krawatem może być długi krawat lub mucha, ale nie w kolorze czarnym. Kolejny obiekt, dzięki któremu można zwiększyć formalność zestawu to buty, np. lakierki, mogą być połączone z getrami.

W sumie wychodzi nieco poirotowska inwencja, ale po części o to chodzi. ;)

Pozdrawiam, Dr

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość gccg

Jakis czas temu widzialem w telewizji faceta (miejscowego artyste), ktory nosil marynarke smokingowa w polaczeniu z biala koszula i wytartymi dzinsami, Ja nie mam nic przeciwko temu, ale nie nazywam podobnych kombinacji elegancja w klasycznym stylu. Dzinsy, chinos plus marynarka to od niedawna "klasyka"... ale nie klasyczna elegancja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc dość intensywnie myślę nad połączeniem bordowy lub srebrny krawat (oba krawaty jednokolorowe z nadrukowaną fakturą) + łamany kołnierzyk. Opcje typu czarna mucha + ciemnogranatowy lub czarny garnitur to chyba rzeczywiście niezbyt dobry pomysł. Tylko jeżeli łamany kołnierzyk to jakie guziki w koszuli - kryte listwą czy też collar studs. Co najlepiej wybrać, żeby nie wyglądać jak gdyby garnitur miał udawać smoking?

Może coś w tym rodzaju:

post-387-13658920132348_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Jestem w rozterce. Nie wiem, jaki kolor tkaniny powinienem wybrać na nowy garnitur. Tzn. kolor szary, ale problem jest z odcieniem... Chciałbym, żeby był to garnitur w miarę uniwersalny, ale nie jako strój na wieczór - na wieczór mam ciemnoszary garnitur w drobniutki paseczek oraz smoking. Teraz potrzebny mi garnitur o szerokim spektrum formalności, na dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam granatowy ( tylko nie bardzo ciemny ), najlepiej o w miarę ciepłym odcieniu, jednobarwny. Wydawać by się mogło, że taki materiał będzie nudny, ale prawdę powiedziawszy jest on naprawdę elegancki i możliwy do połączenia z każdym innym kolorem. Marynarka może z powodzeniem służyć jako klubowa

Moim zdaniem najlepsza ścieżka w szyciu garniturów to grafit -> granat -> szary. Takie elementy z garniturów można z łatwością łączyć ze sobą i spodniami / marynarkami szytymi oddzielnie, tworząc masę ciekawych kompozycji, dzięki swej uniwersalności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam granatowy

:?:

Zasugerowałem inny kolor, ponieważ interpretując dosłownie pytanie, odpowiedź jest już w nim zawarta. A autor pytania przecież może zmienić zdanie, co do spektrum interesujących go kolorów pod wpływem wyżej wymienionej sugestii.

A ciężko zaprzeczyć twierdzeniu, że granatowa, jednobarwna marynarka jest w czołówce najbardziej uniwersalnych ubrań. Z wypowiedzi kolegi kset wynikało, że przykłada największą wagę właśnie do uniwersalności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, tylko ja właśnie mam granatową marynarkę klubową, której zestawu dopełnieniem są jasnoszare spodnie z wełny z jedwabiem. Potrzebuję garnituru z jednej strony codziennego, a z drugiej takiego, który by się nadawał na bardziej formalne okazje (podkreślam - dzienne). Na mojej buy-liście jest na pierwszym miejscu garnitur szary, a potem granatowy dwurzędowy (którego już nie mogę się doczekać :D). Problem w tym, że taki bardzo jasnoszary będzie zbyt nieformalny, a z kolei ciemnoszary już mam. Może wrzucę gdzieś zdjęcie tego, który mam, jak złapię dobre światło, żeby było lepiej widać, o co mi chodzi.

edit: nie ma szans na dobre światło. ale jest to taki głęboki grafit, wpadający w niektórym świetle w czerń prawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.