Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 24.11.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Po czterech latach nienoszenia przypomniałem sobie, że je mam. C&J Westfield
    18 punktów
  2. 17 punktów
  3. Chyba muszę zacząć nosić coś co nie jest w skórze groszkowej 🫣 AS
    15 punktów
  4. @Mamrot coś jest na rzeczy z tym zapominaniem, moje przeleżały 1,5 roku u szewca zanim sobie uświadomiłem gdzie je zapodziałem 🤦 C&J Finsbury
    14 punktów
  5. Pierwsza para butów nad którą pracuje już ponad miesiąc. Skóra takiej jakości to chce się robić! Brandzle, podeszwy, pasy i elementy usztywniające zamówione specjalnie z Bakers Tannery, a przekonał mnie do tego S.Tarek za co jestem mu bardzo wdzięczny. Pierwotnie miały to być proste, płaskie trampki bez usztywnień, replika bokserskich butów z 1930ego. Ale posłuchałem dobrej rady i zdecydowałem się na pełen wypas - czyli dość sztywna podszewka cielęca z niezastąpionej garbarni LEJA, pełne usztywnienie czubków oraz pięt, a także kryte oczka. Cholewka szyta na antycznej już maszynie cholewkarskiej Pfaff 24, w Polsce niedocenianej - w Japonii uwielbianej przez najlepszych szewców. Dziękuje też Mikołajowi z Pracowni Prawy i Lewy, który też mnie wsparł kilkoma wskazówkami. Idę pracować dalej, dobrego weekendu.
    13 punktów
  6. Meermin P.S. może macie jakieś patenty na szybkie robienie lustra? To pierwsza para od dawna kiedy miałem choć trochę cierpliwości ale przyprawiła mnie o PTSD 😬
    13 punktów
  7. 13 punktów
  8. Trudna miłość. Konina od Meermina.
    12 punktów
  9. 12 punktów
  10. Reebok x Horween new old stock
    7 punktów
  11. Carlos Santos 8094 Rustic Truffle
    7 punktów
  12. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    7 punktów
  13. Jeszcze ciekawostka o kopytach. Wiele osób poleca jako "najwygodniejsze na świecie" kopyto Trubalance Aldenów - bo jest anatomiczne i ma "bananowaty" kształt. Ale czy firma Alden sama wpadła na taki pomysł? Oczywiście, że nie, to po prostu skopiowanie i mała modyfikacja opracowanego w 1912 r. kopyta Munsona. A opisywał on ten problem tak: "Bananowate" (czyt. po prostu anatomiczne) kopyto Munsona było używane w armii USA do produkcji butów jeszcze w latach 60. W 2014 r. do kopyta Munsona wygasły prawa autorskie, więc obecnie każdy może produkować buty z jego użyciem. Tutaj mamy np. Red Wingi na Munsonie: Mimo zapewnianej wygody nie cieszy się jednak jakąś niezwykła popularnością - producenci butów zdołali przekonać ludzi, że elegancki przód ma kształt migdała, i wszystko co szerokie z przodu, jest brzydkie... Atu tu inny przykład Munsonów Z ciekawostek - sam Edward Munson był przeciwnikiem haczyków (speedhooks), uważał, że buty powinni mieć tylko i wyłącznie oczka (eyelets).
    6 punktów
  14. Skóra z pekari już czeka na wizytę u pana Jamrozińskiego
    6 punktów
  15. Ten tweed jest rewelka 🤩 Dzisiejsze wyjście na musical Shrek. Cavour (Lovat tweed), golf Ikiji, spodnie flanela Howard Yount, C&J Islay.
    6 punktów
  16. Dzisiaj przyszły TLB na kopycie Alan G. Zostaną
    5 punktów
  17. Bzdura!!! i 'miejski mit' wielokrotnie obalany na forum. ...Osobiście od wielu lat sezon jesienno-zimowy 'obsługuję' prawie wyłącznie zamszem i bardzo sobie chwalę.
    5 punktów
  18. Takie w grudniu się nosiło 😊
    5 punktów
  19. Nigdy jeszcze nie widziałem w tym temacie butów typu Lineman. Więc oto są! Nawet może zrobiłbym recenzję jeśli ktoś będzie zainteresowany
    5 punktów
  20. Jest Mikołaj i Navy na pierwszy test. Zwykła skóra na sprawdzenie kopytka i jakości. Realizacja 3 tygodnie, w dostawie zapasowe wkładki i łyżka. Cło wskoczyło ale dostawa express - 3 dni od nadania. Podziękowania dla kolegi Boczumat za kodzik rabatowy. Kolor jest super - tak intensywny granat że w ciemnym wygląda na czarny.
    4 punkty
  21. Trzeba chodzić do Barbera, okresowe szczepienia weterynaryjne - moim zdaniem sporo zachodu, a i tak nie grzeją tak jak futro.
    4 punkty
  22. Mam - i - ja: pierwszy numer magazynu Poszetka Everyday Classic. Oto recenzja: pierwsze wrażenie - sól ziemi szarej, a ściślej taupe. To nie jest metroseksualny, krzyczący kolorami glossy magazine typu GQ. To jest rzecz męska, śląska, strudzona i przybrudzona. Zdecydowanie końska skóra, nie kaszmirowo - jedwabny kardigan. drugie wrażenie - solidnie wydane, nie rozklei się. Filtry na zdjęciach i rozmyte kolory, nawet jeziora Como, sprawiają wrażenie, jakby magazyn czytało się przez dym ze śląskich kominów, ale na dłuższą metę jest to nieco męczące. Może - jeśli to ekonomicznie możliwe - rozważyć kilkustronicową wkładkę (rozkładówkę?😜) high gloss z najfajniejszymi zdjęciami. Układ przypomina nieco in-flight magazines - tekst polski i angielski obok siebie. To podobieństwo widać także w angielszczyźnie. Don't get me wrong, angielski jest bardzo poprawny, ale nie taki, jak w rodzimych magazynach tego typu, chociażby The Rake. Może to i dobrze, bo taki angielski trudno się czyta, więc jeśli magazyn Poszetki ma trafić do anglojęzycznego czytelnika spoza krajów ściśle anglojęzycznych, to jest OK. kontent - plusy dodatnie - 1. Ubrania - niezbędnik. Super pomysł syntetycznego opisu podstawowych i mniej podstawowych elementów ubioru, jak dżinsy, OCBD czy szantung. 2. Część katowicka - super, o ile nie będzie kontynuacji😜bo na razie jest trochę dużo, co zrozumiałe, biorąc pod uwagę proweniencję. Co dalej w tym cyklu, może szerzej nieznane zakątki Śląska? 3. Historia w 9 odsłonach, z tym że za mało! kontent - plusy ujemne - disclaimer: będę bardziej krytyczny, niż magazyn i Poszetka na to zasługują, ale tym razem to nie moje zwyczajowe narzekanie, tylko krytyka konstruktywna. 1. Podróże: same w sobie super, ale jeśli już jedziecie Panowie do Włoch, wejdźcie do jakiegoś sklepu, a najlepiej do małej, rodzinnej firmy i opowiedzcie, co tam mają, co sprzedają lub produkują. Jest co prawda o Bottoli, ale tylko zdjęcia. 2. Część kobieca: ja doskonale rozumiem, Pani Joanna, Szefowa Główna, równowaga, parytet i inny punkt widzenia, ale nie wiem, czy ten tekst trafi do facetów, a co gorsza nie wiem, czy trafi do pań. Może "jak nas widzą, jak nas piszą"? Jak zdaniem Pań powinien się ubierać mężczyzna, albo jak się nie powinien ubierać? 3. Rozmowa z Mikołajem - za długa. co bym przeczytał w drugim numerze? - 1. więcej niezbędnika: poszetka (no przecież być musi!), T-shirt, chambray, nakrycia głowy wszelakie, a w numerze zimowym flanela, cavalry twill lub whipcord, kaszmir. 2. w Podróżach relacja z pracowni Talarico, był przecież drop parasoli. 3. rozkminki ekonomiczne: co to znaczy dobra jakość, od jakiej kwoty się zaczyna i czy to w ogóle kwestia pieniędzy; dlaczego warto mieć dobre buty; itp. 4. zegarki i męska biżuteria. czy warto kupić? - zdecydowanie tak, chociażby ze względów patriotycznych, np. zamiast dwóch kolejnych książek Remigiusza Mroza, też ze Śląska. czy warto kupować? - to się okaże, czy formuła się nie wyczerpie. Drugi numer zdecydowanie chciałbym przeczytać; czy trzeci? Jeszcze nie wiem.
    4 punkty
  23. Trochę świąteczna atmosfera mnie podkusiła…
    4 punkty
  24. Na pewno pasuje do anturażu 😁
    4 punkty
  25. Początek zimy więc czas na bosmankę trafioną swego czasu we Folencji. O dziwo bardzo dobrze sprawuje się w nadmorskim klimacie. Spodnie Carvary Twill od Dawida, Norvegery od Vass. 🤬 jakaś awaria
    4 punkty
  26. Przyszły chłody i wątek ożył - super! Wychodzi na to, że latem wszyscy chodzą w Kubotach.
    4 punkty
  27. Idealnie fitują z dresikiem... 🙄
    3 punkty
  28. Z mojego doświadczenia wynika, że jest wręcz przeciwnie (zastrzegam, że mówię o normalnym używaniu butów w warunkach miejskich przy korzystaniu z komunikacji miejskiej i pokonywaniu dystansów rzędu 2-6km dziennie) - zamsz nawet jak zmoknie po wyschnięciu wygląda dobrze, a ewentualne niedostatki wystarczy zniwelować szczoteczką do zamszu właśnie. Mówię na podstawie wieloletniego użytkowania butów marki Russell & Bromley (chukka brązowy zamsz), RM Williams (sztyblety - czekoladowy zamsz), Tricker's (derby; bodajże Bourton w czekoladowym zamszu) które katuję non stop i jeszcze kilku innych par, po które sięgam rzadziej. Kiedyś się bardziej przejmowałem i coś tam przy nich robiłem, ale od paru lat nawet szczotkować mi się za często nie chce - ale to dobre buty są i wciąż wyglądają bardzo przyzwoicie. (Czasem nawet żałuję, że tak przyzwoicie, bo nie ma pretekstu do zakupu nowych ) I żeby nie było - buty z licowej skóry też mam, ale sięgam po nie zdecydowanie rzadziej, m.in dlatego, że 'mniej wybaczają' i wymagają więcej pielęgnacji
    3 punkty
  29. Spokojnie, Kolega @Velahrn żywi głęboką urazę do firm kurierskich; zapomniał, że Jego chińskie skarby do paczkomatu dostarczają właśnie kurierzy, nie elfy. Ja z kolei mam dobre doświadczenia z kurierami, zaś gorsze - choć jednostkowe - z alternatywną formą dostawy z UK, czyli wąsatym busiarzem, wielokrotnym zdobywcą nagrody Laur #januszbiznesu Co do Herringa, korzystałem przed Brexitem i obsługa była wzorowa. Jeśli deklarują delivery duty paid, to nikt nie ma prawa nic doliczyć. Jeśli nastąpi pomyłka kancelaryjna, z pewnością Herring odda co trzeba - raz tak miałem z Sunspel, zwrócili nadpłatę w ciągu godziny. Jesteśmy na 28 stronie wątku Herringshoes, zatem przed napisaniem polecam trochę poczytać.
    3 punkty
  30. Pasują do wykładziny 😆
    3 punkty
  31. Żadne MTM nie uwzględni lordozy, o której piszesz więc jeśli jest to dla Ciebie warunek sine qua non to temat musisz odpuścić. Są dwa wyjścia: 1. Bespoke - pewnie nieco powyżej budżetu, ale przy zakupie swojego materiału np. na Ebay powinieneś zmieścić się w kwocie ok. 5-5,5 tys.). Pamiętaj tylko, że pierwsze projekty często też nie są idealne - dopasowanie i fason możesz wypracować po uszyciu 2-3 marynarek u jednego krawca (to normalne i nie można mieć o to do żadnego rzemieślnika pretensji). 2. Szukaj okazji w sklepach takich jak Sartoriale - garnitury w fasonie, o którym wspomniałeś wyprzedają się najsłabiej, możesz przymierzyć gotowy produkt i odesłać jeśli coś jest nie tak. Jak rozumiem chcesz garnitur, który ma w sobie trochę tzw. drape, wiec może się okazać ze lordoza nie będzie aż tak widoczna po poprawkach u dobrego krawca. P.S. wszyscy (chyba) lubimy Kwacha, ale są lepsze przykłady ciuchów w stylu, o którym piszesz:
    3 punkty
  32. Kordowanowe Nepenthes by Alfred Sargent
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.