Skocz do zawartości

Renowacja i naprawa obuwia


jfk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

podkusiło mnie wczoraj aby posiedzieć porządnie nad butami, na początek renowator, następnie krem (Saphir). Podczas nakładania pasty na przemian z kropelką wody zauważyłem że na pierwszym bucie pojawia się coraz ciemniejszy nalot. Lekko spanikowałem, odrzuciłem pastę (również Saphir) użyłem ponownie renowator by wszystko zmyć ale niestety, pomimo że odczekałem już blisko dobę nalot widoczny jak wcześniej. Nie jest to raczej nic mokrego. Ma ktoś pomysł jaka może być tego przyczyna? oraz jak to usunąć.

Zamieszam dwa zdjęcia, pierwsze w warunkach gdy powstało, drugie po usunięciu warstw renowatorem.

 

 

 

Na moje oko usunąłeś wykończenie, odsłaniając tym samym "gołą skórę".

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Na moje oko usunąłeś wykończenie, odsłaniając tym samym "gołą skórę".

 

Czy w takim przypadku nie powinno być to raczej widoczne jako jaśniejszy obszar? prześwitująca skóra w niektórych miejscach bez kremu jest jasna po takich ubytkach.

To właśnie wygląda jak mokra skóra, zresztą pojawiło się to bardzo szybko po zaledwie kilku ruchach pasty z odrobiną wody. 

 

Albo przyciemniłeś skórę pastą, albo ją zamoczyłeś. Pod paroma warstwami wosku to będzie schnąć parę dni

 

Tak to właśnie wygląda, niemniej nie powinno być żadnych warstw kremu oraz pasty skoro przecierając miejsca szmatką z renowatorem szmatka jest biała.

Zaczekać mogę te kilka dni dla pewności, nic nie tracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można to jakoś sprytnie doprowadzić do ładu? 

Jest szansa na doprowadzenie butów do tego, by można śmiało je użytkować. Wiąże się to z pewnością z jakąś formą farbowania skóry, po wcześniejszym niejako "odnowieniu lica". Pracuję obecnie nad bardzo podobnym przypadkiem i myślę, że powinno być ok. Niemniej jednak zawsze jest to niejako"totolotek". Na pewno trzeba liczyć się z przyciemnieniem nosków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, jak usunąć wosk z zamszu? Żelazko + bibuła nie działa, to samo z opalarką do farby. Dzisiaj będę testował rozpuszczalnik, chyba, że ktoś mi podrzuci jakiś lepszy pomysł.

Obawiam się, że po żelazku i opalarce, będzie o wiele trudniej pozbyć się już wosku. Rozpuszczalnik, a raczej jego pochodna do usuwania zabrudzeń, wydaje mi się, że byłby dobry w końcowej fazie czyszczenia, po wcześniejszym mechanicznym usunięciu wosku. Zamsz ma tę zaletę, że można go szczotkować i tutaj upatrywałbym pierwsze kroki, na samym końcu, kiedy włókna były już rozdzielone, to wtedy zastosowałbym dopiero zmywacz. Teraz myślę, że po wspomnianej opalarce, rozpuściłeś wosk na tyle, że "zaimpregnował" Ci buty, wchodząc głęboko w strukturę skóry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest szansa na doprowadzenie butów do tego, by można śmiało je użytkować. Wiąże się to z pewnością z jakąś formą farbowania skóry, po wcześniejszym niejako "odnowieniu lica". Pracuję obecnie nad bardzo podobnym przypadkiem i myślę, że powinno być ok. Niemniej jednak zawsze jest to niejako"totolotek". Na pewno trzeba liczyć się z przyciemnieniem nosków.

Tak przy okazji postanowiłem że pobawię się tymi butami w patynowanie, jak w tygodniu przyjdzie chemia i znajdę chwilę to pokaże co się udało osiągnąć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest szansa na doprowadzenie butów do tego, by można śmiało je użytkować. Wiąże się to z pewnością z jakąś formą farbowania skóry, po wcześniejszym niejako "odnowieniu lica". Pracuję obecnie nad bardzo podobnym przypadkiem i myślę, że powinno być ok. Niemniej jednak zawsze jest to niejako"totolotek". Na pewno trzeba liczyć się z przyciemnieniem nosków.

"Sprytnie" odczytuję jako w miarę bezinwazyjnie. Rekoloryzacja butów to nie tylko totolotek, ale też mnóstwo trudnej i żmudnej pracy. Wrzucę w tygodniu zdjęcia własnej pary po przejściach, którą po prostu przebarwiłem nowymi warstwami kremów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji postanowiłem że pobawię się tymi butami w patynowanie, jak w tygodniu przyjdzie chemia i znajdę chwilę to pokaże co się udało osiągnąć :)

Podstawowy problem, który prawdopodobnie będzie przy patynowaniu, to różna struktura skóry "surowej" i tych miejsc, gdzie tylko została starta wierzchnia warstwa apretury.  Podejrzewam, że będzie efekt bardzo dużego "picia farby", jak w przypadku gąbki, dlatego też pisałem wcześniej o konieczności odnowienia niejako lica, niemniej życzę z całego serca powodzenia :)

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czym to rozpuścić? Benzyna, terpentyna i alkohol nie działają. Nie testowałem na bucie, tylko na grudce parafiny w słoiku. 

Trudno jest mi Ci coś doradzić, bo u siebie mam mnóstwo różnych środków, zarówno tych delikatnych jak i bardzo agresywnych chemicznie. Prześlij może fotkę, ja bym próbował mimo wszystko na początku starać się go choć trochę wykruszyć, dopiero wtedy próbować z chemią. Ostatnio udało mi się usunąć nawet plamy z jakiegoś rodzaju smoły na zamszu, więc jest to w jakiś sposób możliwe, tylko jak pisałem wcześniej, im mniej eksperymentów na początku, tym większa szansa powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie jedynie że drugi but pomimo potraktowania również renowatorem jest idealny, przez to kontrast między jednym a drugim jest paskudny. Gdyby oba tak wyglądały jeszcze bym to jakoś zniósł.

... hmm ... opcje są różne, ale trudno wyrokować nie mając buta w ręku. Pierwsze co przyszło mi do głowy to nadmiar wody, zbyt mocne tarcie, usunięcie wykończenia właśnie.

Próbowałbym chyba na początek Renomatem w miarę delikatnie pozbyć się wosku i Pommadierem w kolorze doprowadzić je do ładu.

Jeżeli nie masz już siły to odezwij się na priv, podeślesz buty do nas i może uda się jakoś dopomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest szansa na doprowadzenie butów do tego, by można śmiało je użytkować. Wiąże się to z pewnością z jakąś formą farbowania skóry, po wcześniejszym niejako "odnowieniu lica". Pracuję obecnie nad bardzo podobnym przypadkiem i myślę, że powinno być ok. Niemniej jednak zawsze jest to niejako"totolotek". Na pewno trzeba liczyć się z przyciemnieniem nosków.

Na czym polega to odnowienie lica?

 

Podstawowy problem, który prawdopodobnie będzie przy patynowaniu, to różna struktura skóry "surowej" i tych miejsc, gdzie tylko została starta wierzchnia warstwa apretury.  Podejrzewam, że będzie efekt bardzo dużego "picia farby", jak w przypadku gąbki, dlatego też pisałem wcześniej o konieczności odnowienia niejako lica, niemniej życzę z całego serca powodzenia :)

No właśnie, faktura skóry jest zróżnicowana, wyczuwam to pod palcem, w ciemnych obszarach jest wyraźnie porowata.

 

... hmm ... opcje są różne, ale trudno wyrokować nie mając buta w ręku. Pierwsze co przyszło mi do głowy to nadmiar wody, zbyt mocne tarcie, usunięcie wykończenia właśnie.

Próbowałbym chyba na początek Renomatem w miarę delikatnie pozbyć się wosku i Pommadierem w kolorze doprowadzić je do ładu.

Jeżeli nie masz już siły to odezwij się na priv, podeślesz buty do nas i może uda się jakoś dopomóc.

Próbowałem użyć kremu ale w tych miejscach krem jest wchłaniany jak gąbka, czubki pomimo dużej warstwy wosku były matowe, nie potrafiłem tego wypolerować, zresztą, słabo to wyglądało i tak. Przy nanoszeniu wosku na drugi but który był bez zarzutów (naprawdę starałem robić to delikatnie), doprowadziłem do podobnej sytuacji jak przy pierwszym bucie. Rozłożyłem ręce. Tak nawiasem, miałem nadzieję że Decapant w najgorszym przypadku przygotuje mi skórę pod patynowanie. Po waszych postach widzę jednak że problemem będzie jednak i tak odmienna faktura skóry w tych miejscach co mnie zmartwiło. Obecnie delikatnie usunąłem renowatorem i buty prezentują się jak dla mnie paskudnie. 

3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyglądają jak by były poddane patynacji.

Nie jest źle.

 

Co bym zrobił?

Nałożyłbym krem, potem pastę, zrobił lustro i zobaczył jak to wygląda.

Gdybym nie był zadowolony totalnie poszedłbym w Decapant.

 

 

 

Mam problem ze swoimi butami balmoral od Markowskiego w kolorze wiśniowym- są lekko przesuszone.

Do tego na załamaniach wyłazi bezbarwny specyfik do pielęgnacji Saphira.

Po zastosowaniu delikatnego środka do usuwania starych warstw problem pozostaje.

 

Wolę nie ryzykować mocniejszych środków.

 

Niech będzie jak jest. Może z czasem im przejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie było opisu wymiany podeszwy GYW na forum, stąd stary wpis Simona (w trzech odsłonach) o tym jak jego EG zyskały nową podeszwę:

http://www.permanentstyle.co.uk/2010/05/how-great-things-age-edward-green-1.html#.UePKSKL0GG4

http://www.permanentstyle.co.uk/2010/05/how-great-things-age-edward-green-2.html#.UePE7KL0GG5

http://www.permanentstyle.co.uk/2010/05/how-great-things-age-edward-green-3.html#.UePElaL0GG4

 

 

;)

 

That’s also a reason you should take your shoes for repair as soon as you can see the cork filling through a hole in the sole. The cork, being shredded and rubbery, can just fall out – leaving you walking on the insole. Once that happens it has to be replaced in the refurbishment.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wcześniej napisałem, zamówiłem w ciemno chemię i zabrałem się za patynowanie. Udało mi się przywrócić buty do świetnego dla mnie stanu, noski wyszły lepiej niż przypuszczałem,  są lekko ciemniejsze ale przy ciemnym kolorze bordo trafia w mój gust. Najważniejsze że udało mi się wyprowadzić faktuęy skóry idealnie gładką na tych nieszczęsnych noskach. Będę miał chwilę to porobię więcej zdjęć, ale to już w innym wątku tyczącym się patynowania.

 

bordo.jpg

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyszcząc buty zauważyłem małe rozwarstwienie w miejscu łączenia podeszwy z otokiem (nie wiem czy wyraziłem się jasno :) ). Wygląda to tak, jakby podeszwa w butach minimalnie rozwarstwiła się - powstała cienka 4 cm kreska wzdłuż otoku. Buty szyte goodyearem więc jestem spokojny, że podeszwa nie odpadnie :) ale chciałbym zapytać czy to jest normalny objaw powstały w czasie eksploatacji czy tez powinienem jakoś tę kreskę "uszczelnić".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.