Pan Janusz Napisano 26 Listopad 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 26 Listopad 2011 Na szczęście u mnie wszystkie książki mieszczą się na jednej, półtorametrowej półce + jako podkładki pod wyższy monitor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
proceleusmatyk Napisano 26 Listopad 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Listopad 2011 To chyba naturalne, że na półkach mamy dużo nieprzeczytanych książek. Nawet nie dziwota, że niektórych nie przeczytamy. Niektóre pozycje od kilku lat lustruję wzrokiem i obiecuję sobie, że w nastęne wakacje je przeczytam. I w końcu tak się stanie. Około 1/4 książek z moich zbiorów to książki nieprzeczytane. Gros z nich to encyklopedie, słowniki, gramatyki kontrastywne i opisowe, poradniki językowe, modlitewniki, brewiarze, Biblie, książki historyczne albo twórczość krytyczno-literacka różnych pisarzy - do których sięgam jako reference books, niekoniecznie czytając od deski do deski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
j@zzband Napisano 26 Listopad 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Listopad 2011 Panowie. Czasy się zmieniają. Mój Kindle zawiera więcej książek, niż spora szafka, w której zazwyczaj leży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
frankenstein Napisano 26 Listopad 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Listopad 2011 Uwielbiam książki nieprzeczytane. Jednak niestety w ostatnich latach dokonałem ogromnego wysiłku i uszczupliłem swój księgozbiór o 3/4. Pozostawiłem zasadnicze dla bloki: wspomnienia, varsaviana, judaica (też gł. w-wskie), książki o śmierci, poezję, książki z autografami, historię obyczaju, z beletrystyki zostawiam tylko książki dowcipnie napisane, bo nudną to potrafi każdy, trochę z historii PRL, trochę rzeczy warsztatowych (słowniki, tablice chronologiczne etc.), Drugi obieg wrócił do podziemia, razem z częścią źródeł z PRL-u. I trochę jeszcze branżowych książek oraz tych, które kupuję zamiast kserować coś nad czym aktualnie pracuję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arkadyjczyk Napisano 27 Listopad 2011 Zgłoszenie Share Napisano 27 Listopad 2011 Katalogowanie to pomysł dobry w dużych bibliotekach, gdy książki stoją w magazynie zgodnie z numerem bierzącym-sygnaturą, zas czytelnik może je znaleść poprzez katalogi. w domu lepszym pomysłem jest ułożenie książek rzeczowo, jak wcześniej opisał kolega Frankenstein. u mnie to wygląda tak: słowniki wszelakie na półce obok biurka, niżej wszystkie książki i materiały do nauki języków, na regałach: ksiązki o sztuce i historyczne - ułożone tematycznie (średniowiecze, czasy nowożytne, Napoleon) bądź seriami wydawniczymi (np. tzw. seria z Nefretete), beletrystyka, książki młodzieżowe, książki komunistyczne z epoki (traktuję je jako swoiste kuriozum - nikt już nie wyda np. jak hartowała się stal, albo o językoznawstwie tow. Stalina a ja mam.). mam jeszcze pewne niuanse w tym układzie, np Z.Herbert i L. Tyrmand stoją obok siebie, bo za życia się przyjaźnili, podobnie J. Łojek i W. Łysiak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
frankenstein Napisano 27 Listopad 2011 Zgłoszenie Share Napisano 27 Listopad 2011 Książki komunistyczne z epoki (traktuję je jako swoiste kuriozum - nikt już nie wyda np. jak hartowała się stal, albo o językoznawstwie tow. Stalina a ja mam.). mam jeszcze pewne niuanse w tym układzie, np Z.Herbert i L. Tyrmand stoją obok siebie, bo za życia się przyjaźnili, podobnie J. Łojek i W. Łysiak. To prawda też je trzymam z tego powodu. Kilka lat temu Biblioteka na Koszykach pozbywała się takich rzeczy z wypożyczalni, więc kilka rarytasów przejąłem. Niektóre zresztą są coraz trudniej dostępne. W każdym układzie musi być złamanie reguły, co wiąże się np. z tym że coś lubimy czytać i chce to zawsze mieć blisko siebie. Reguły też potrafi złamać bardzo nietypowy i nieustawny format. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kobe Napisano 28 Listopad 2011 Zgłoszenie Share Napisano 28 Listopad 2011 Cóż, ja jestem wariatem, który w wieku młodym uzbierał ponad tysiąc tomów, które trzymam częściowo u siebie, częściowo u mamy, częściowo u ojca. I tak, oczywiście, większości z nich nie przeczytałem. Myśl o nadchodzącej przeprowadzce napawa mnie przerażeniem. Ale wyrzucać nie umiem. Ba, zdarzyło mi się nawet zebrać parę ciekawych książek leżących koło... altanki śmieciowej. Książki już dawno przestały mieścić się na półkach, zawalone są nimi parapety, na pianinie mam stos książek sięgający do sufitu itd. Natomiast wrzuciłem tam powyżej link do bibliotek "na miarę" i chodziło raczej o tworzenie księgozbiorów na miarę, co jest dla mnie jednym z większych kuriozów współczesności. Mój wujek, bibliofil, zajmował się tym jakieś 10 lat temu i, z tego co wiem, interes się kręcił - zwracali się o pomoc różni nuworysze, chcący zaimponować gościom "eleganckim" księgozbiorem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mbs Napisano 28 Listopad 2011 Zgłoszenie Share Napisano 28 Listopad 2011 Nie jestem pewien czy dobrze zrozumiałem: ktoś kupował taką liczbę książek aby odpowiednio wpasować je na ścianie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
frankenstein Napisano 28 Listopad 2011 Zgłoszenie Share Napisano 28 Listopad 2011 Ja słyszałem o człowieku, w Polsce, nuworyszu, który kupował książki pod kolor poszczególnych pomieszczeń. Na pewno miał jeden pokój zielonych grzbietów... Podobno to był niesamowity widok: Biblia obok przycinania jakichś drzewek i podręcznika dla hydraulików (a przynajmniej w tym guście to było). A przeciez mógł zanieść po prostu książki do introligatora. I szpan byłby większy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kobe Napisano 28 Listopad 2011 Zgłoszenie Share Napisano 28 Listopad 2011 Nie jestem pewien czy dobrze zrozumiałem: ktoś kupował taką liczbę książek aby odpowiednio wpasować je na ścianie?To jedno, do tego miały dobrze wyglądać (ładne oprawy) oraz pasować tematycznie i "prestiżowo". Np. "chciałbym mieć zbiór książek odpowiednich dla menedżera wysokiego szczebla" albo "chciałbym pokazać, że interesują mnie nie tylko cyferki, ale i sztuka wyższa" itd. Niestety, nie wiem, czy działalność trwa, bo jakoś rodzina się podzieliła... ale wiem, że jest więcej firm świadczących takie usługi. Próbuję znaleźć w internecie, ale chyba mi się nie uda, fotos z filmu (doskonałego zresztą) "Ukryte" Hanekego. Tam było niesamowicie urządzone mieszkanie głównego bohatera, krytyka literackiego. Salon cały w bieli, półki wokół wszystkich ścian, pełne równo ułożonych książek. Piękne, ale i przerażające (w połączeniu z fabułą filmu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pszemau Napisano 28 Listopad 2011 Zgłoszenie Share Napisano 28 Listopad 2011 Taki przykład jest w pizzerii Eataliano przy Świętokrzyskiej. Śmieję się z tego, ale w sumie co innego księgozbiór dekoracyjny, a co innego użytkowy. Można mieć dwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
proceleusmatyk Napisano 28 Listopad 2011 Zgłoszenie Share Napisano 28 Listopad 2011 http://smaknabyty.pl/?p=67 Psz, podoba mi się nawiązanie do Fight Clubu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pszemau Napisano 29 Listopad 2011 Zgłoszenie Share Napisano 29 Listopad 2011 http://smaknabyty.pl/?p=67 Psz, podoba mi się nawiązanie do Fight Clubu Dzięki. Mam ich pełno w głowie. "Jesteśmy pokoleniem mężczyzn wychowanych przez kobiety". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
taxus Napisano 13 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 13 Styczeń 2013 Aforyzm Makuszyńskiego zacytowany powyżej należy traktować z przymrużeniem oka. Nie zgodzę się, że mieszkanie z sążnistą biblioteką znamionuje mądrość właściciela, a bezksiążkowe - prostotę. Należy rozdzielić czytelnictwo od zbieractwa. Znane mi osoby czytające bardzo dużo po prostu chodzą do bibliotek, a w ich mieszkaniach stoi mniej książek, niż w moim ; przy dużym przerobie to najlepsze wyjście (oczywiście w bibliotekach o nowości trudniej, ale samej klasyki jest w końcu też sporo). Wspomniane przez Arkadyjczyka oprawianie wszystkich posiadanych książek jednakowo, albo ex librisy - trzeba tu uważać, by nie narazić się na posądzenie o drobnomieszczański snobizm. Ci, co nie mają własnych książek a korzystają z bibliotek - to wyjątki. Podobnie ci, co kupują książki "na metry" i ich nie czytają. Ile razy jestem po raz pierwszy u kogoś nieznajomego zwracam uwagę czy są u niego książki i jakie. Po tym poznaję z kim mam do czynienia i rzadko się mylę. Posiadanie własnego ekslibrisu to nie jest drobnomieszczański snobizm, to konieczność zwłaszcza przy większych księgozbiorach. Oczywiście, można się bez niego obejść, jak bez wiecznego pióra ze złotą stalówką... Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
White Haven Napisano 13 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 13 Styczeń 2013 Ja mam większość książek w formie cyfrowej na kindlu. Szkoda mi miejsca na papierowe wydania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
taxus Napisano 13 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 13 Styczeń 2013 Ja mam większość książek w formie cyfrowej na kindlu. Szkoda mi miejsca na papierowe wydania... Książki cyfrowe mają przyszłość, podobnie jak fotografia cyfrowa. Ale książka tradycyjna to nie tylko treść ale i papier, czcionka, grafika, fotografie, oprawy i obwoluty. Z tym książki cyfrowe nie mogą konkurować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 13 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 13 Styczeń 2013 Książki cyfrowe mają przyszłość, podobnie jak fotografia cyfrowa. Ale książka tradycyjna to nie tylko treść ale i papier, czcionka, grafika, fotografie, oprawy i obwoluty. Z tym książki cyfrowe nie mogą konkurować... + Same here. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bigbadwoof Napisano 13 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 13 Styczeń 2013 Jeżeli mówimy o albumach, specjalnych wydaniach na drogim papierze to tak. "Zwykła" literatura jednak w formie fizycznej jest już zanikająca. Podobnie jak płyty CD z muzyką. To znikanie potrwa jeszcze parę lat, ale jest nieuchronne. Względy praktyczne zwyciężą. Już teraz kindle nie męczy oczu i daje się czytać jak papier - innymi słowy w trakcie czytania zapomina się, że to nie papier. Dzięki kindle'owi dużą część swojej bilblioteczki mam zawsze pod ręką - jednoczesnie na czytniku, na ipadzie i nawet na telefonie. Razem z zakładkami i notatkami, nie wspominając o możliwościach wyszukiwania. Podobnie na komputerze, ipadzie i telefonie mam zgraną całą kolekcję płyt (kilkuset, z pół roku je zgrywałem) i teraz nowe kupuję tylko w wersji elektronicznej. Postępu technicznego nie zatrzymamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
el-biczel Napisano 13 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 13 Styczeń 2013 Postępu nie zatrzymamy, ale zawsze będą fanatycy zbierający wydania na tradycyjnych nośnikach. Pozatym dopóki sklepy Amazon/iTunes/play będą oferowały muzykę w formatach stratnych, tak długo będę kupował płyty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dr Kilroy Napisano 14 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 14 Styczeń 2013 Myślałem, że jedyna rzecz, którą muszę kupić teraz, gdyż później może nie być dostępna, to cylinder z jedwabnego pluszu. Czyżbym musiał też robić zapasy książek i płyt? Pozdrawiam, Dr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mbs Napisano 14 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 14 Styczeń 2013 Kodeksy, encyklopedie, słowniki itp. na czytniku. Do poduszki tylko i wyłącznie szeleszcząca (i czasem pachnąca farbą) tradycyjna książka.Mam dokładnie odwrotnie. Tzn. do poduszki prawdziwa książka spoko, ale kodeksy na czytniku są średnio wygodne jak dla mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
B.B. Napisano 14 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 14 Styczeń 2013 Słownik albo encyklopedia w formie elektronicznej z możliwością wyszukiwania to raczej forma dość wygodna, nie wiem jak z kodeksem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mbs Napisano 14 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 14 Styczeń 2013 Tylko wyszukiwanie w kindlu nie jest zbyt wygodne, bo to ustrojstwo rozróżnia małe i duże litery oraz polskie znaki, więc jak wpiszesz np. luk, albo Luk, a w tekście słowo będzie jako Łuk, to go nie znajdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
B.B. Napisano 14 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 14 Styczeń 2013 No chyba że tak, nie mam tego ustrojstwa, może można to zmienić w opcjach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mbs Napisano 14 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 14 Styczeń 2013 Nie można właśnie. No ale i tak uważam, że jest wygodniejszy od książek, które i tak pewnie będę wciąż zbierał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.