Skocz do zawartości

[Stanisław Sekuła] Zestaw koordynowany


me.spoke

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich forumowiczów :)

Postanowiłem założyć temat żeby zaprezentować kolejną realizację p. Sekuły z warszawskich Bielan i, jako że sam nie mam dużego doświadczenia, na bieżąco prosić o Wasze opinie dotyczące kolejnych przymiarek. Nie miałem planów na złożenie zamówienia u krawca, ale udało mi się nabyć dwa kupony (1 + 1,5 mb = 2,5 mb, czyli z nawiązką na marynarkę) tkaniny Loro Piana za naprawdę małe pieniądze i stwierdziłem, że może pora na pierwszy "bespoke", bo i tak marzył mi się zestaw koordynowany.

Mała dygresja - jestem świadom, że z krawcami starej daty bywa różnie i czasem dobra cena relizacji jest zwodnicza, ale nie stać mnie było na wykonanie projektu u kogoś pokroju Zaremby czy Krupy i Rzeszutko. Pewnie nie odważyłbym się na szycie na miarę gdyby nie bardzo podobna realizacja wykonana przez p. Stanisława, która wyszła moim zdaniem bardzo zachęcająco. 

Kończąc dywagacje przedstawiam poniżej opis zamówienia i przebieg pierwszego spotkania:

Zestaw koordynowany:

1. Granatowa marynarka:

- dwurzędowa,

- układ guzików 6x2,

- naturalna linia ramion (zastrzegłem, że wypełnienie ma być minimalne bądź wręcz brak),

- wysoka kozerka,

- wąski rękaw, początkowo chciałem wszycie koszulowe, ale odpuściłem z obawy przed rezultatem, 4 guziki przy mankiecie, płytka pacha żeby marynarka nie ciągnęła się przy ruchach,

- klapy zamknięte szer. 11 cm, cięte po lekkim łuku,

- krój slim, ale zaznaczyłem że zdaję się na doświadczenie krawca żeby nie potraktował tego zbyt poważnie,

- funkcjonalna butonierka w lewej klapie, szlufka po wewnętrznej stronie gdybym zechciał w niej coś umieścić (motyw z garniturów Miler Menswear),

- brustasza najlepiej cięta po łuku, jak będzie - zobaczymy (kwestię opiszę dokładnie dalej),

- kieszenie cięte z patkami,

- dwa szlice.

Liczyłem, że u krawca można dokupić materiał na spodnie, ale okazało się że niestety nie, stąd wstrzymaliśmy się z zebraniem miary na tę część zestawu do czasu aż dostarczę tkaninę (i tak musiałem się zaopatrzyć jeszcze w podszewkę). Dokupiłem więc w hurtowni Klan and Son szarą wełnę Dormeuil Voyager i umówiłem się, że to wszystko przywiozę na pierwszą miarę marynarki.

Niemniej zamysł na spodnie jest jak następuje:

- wysoki stan

- podwójne zakładki skierowane na zewnątrz, głębokość pewnie circa 2 cm każda, choć nie wiem czy będę to doprecyzowywał,

- pas na jeden guzik z przesunięciem, boczne regulatory obwodu,

- guziki na szelki wszyte od wewnątrz,

- kieszenie - tylne na pewno zapinane na guzik, wiem że p. Stanisławowi uciekały na zewnątrz od linii pośrodkowej przy poprzednich zamówieniach, postaram się zwrócić na to uwagę,

- szerokość spodni na całym przebiegu jak w moich spodniach z garnituru Albione, jeśli krawiec określi ile jego zdaniem mają w poszczególnych punktach to zrobię update,

- manszet na ok. 6 cm,

Jeszcze krótki opis "soft skills" p. Stanisława i ogólnej atmosfery. Pracownia ma ciekawy klimat, jest zlokalizowana na parterze bloku przy ul. Conrada. Z zewnątrz widać popękaną szybę z napisem ogłaszającym profesję właściciela. Wybrałem się tam z narzeczoną, która miała lekki ubaw widząc moje zakłopotanie, tym bardziej że do środka wiodły proste, metalowe drzwi zamykane na kłódkę, które nijak nie były oznaczone jako wejście do pracowni. Właściciela początkowo nie zastaliśmy, ale szukając wejścia okazało się że właśnie wrócił po przerwie i udało nam się wejść do środka. Pracownia mocno retro, z antresolą, starym manekinem i maszyną Singer.

Pan Stanisław jest podeszłego wieku, ale widać że krawiectwo to jego pasja. Cierpliwie słucha i daje konkretne rady (namówił mnie np. jednak na kieszenie cięte zamiast nakładanych). Rozmawia się z nim bardzo miło, choć zajęło nam chwilę żeby się wyczuć. Przyniosłem orientacyjny szkic marynarki, który wrzucam poniżej. Poza ww. kieszeniami projekt okazał się w końcu praktycznie taki jak dwurzędówka Gianni od Zacka Romana, więc powiedziałem żeby mój rysunek, na którym potem podpisałem strzałkami  wszystkie ważne elementy traktował jako notatki, a w kwestii proporcji marynarki wzorował się na tej od Szarmanta. Miara zebrana jak na mój gust dokładnie, potwierdziło się czemu mam problem z kupnem z wieszaka czegoś co dobrze na mnie leży (mam 188 cm wzrostu i jestem szczupłej postury, długość rękawa to 68 cm, jak usłyszałem większość klientów mistrza ma 62-64 cm, moja marynarka długości 78 cm dzieli sylwetkę idealnie na pół).

Pan Stanisław z pewnością nie jest nawykły do pewnych świeższych trendów w krawiectwie, stąd moja rezygnacja z koszulowego wszycia rękawa. Osobna kwestia to brustasza - chciałem barchettę, ale krawiec powiedział, że wzór tkaniny nie będzie się zgadzał jak przetnie brustaszę po łuku ("prążek" w splocie herringbone jest jednak bardzo mało zauważalny, zresztą nie wiem czy to zasadne tłumaczenie). Na takiej brustaszy mi mocno zależało więc kiedy umawiałem się na pierwszą miarę przez telefon przycisnąłem pana Stanisława, który po prostu przyznał że nigdy tak kieszeni piersiowej nie ciął i że nie spotkał się przez tyle lat swojej pracy z takim rozwiązaniem. Zadeklarował jednak, że jeśli bardzo mi zależy to spróbuje, więc mamy podjąć decyzję na pierwszej mierze już w piątek.

Cena za szytą na płótnie marynarkę - 900 zł, za spodnie 300 zł (koszt samej igły, brak możliwości zakupienia materiałów na miejscu, sam krawiec  polecił mi sklep Merino).

Tak jak pisałem będę na bieżąco informował o postępach. Na początek mój szkic (wybaczcie poziom artystyczny, chodziło o zamysł) oraz zdjęcie z pracowni. Już teraz dziękuję za wszystkie sugestie i korzystając z okazji zapytam od razu co zrobilibyście z brustaszą - warto ryzykować czy zostawić ciętą prosto?

 

 

IMG_20180915_175838.jpg

IMG_20180915_175814.jpg

received_470813483430310.jpeg

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam doświadczeń z szyciem na miarę, ale przede wszystkim pilnowałbym proporcji. W razie czego jakieś szczegóły wykończenia ramion można będzie poprawić, jednak z efektem "vintage - lata 80-te" już nic nie zrobisz. Dobre proporcje ma np. SuitSupply (oczywiście aktualne kolekcje, bo w starociach bywało różnie), warto się na nich wzorować.

Rysunek jest, jak się domyślam, ogólną koncepcją, ale kieszenie są zbyt małe i zbyt wysoko umieszczone.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mosze napisał:

Nie mam doświadczeń z szyciem na miarę, ale przede wszystkim pilnowałbym proporcji. W razie czego jakieś szczegóły wykończenia ramion można będzie poprawić, jednak z efektem "vintage - lata 80-te" już nic nie zrobisz. Dobre proporcje ma np. SuitSupply (oczywiście aktualne kolekcje, bo w starociach bywało różnie), warto się na nich wzorować.

Rysunek jest, jak się domyślam, ogólną koncepcją, ale kieszenie są zbyt małe i zbyt wysoko umieszczone.

Racja, tego właśnie efektu vintage chcę uniknąć, dlatego zostawiłem zdjęcie garnituru Zack Roman (moim zdaniem bardzo udane proporcje), a mój rysunek kazałem traktować jak notatki (dopisałem na nim łopatologicznie co jest dla mnie ważne) :) zdjęcia z miar wrzucę, wtedy będę mógł Was prosić o opinie, bo możliwe że sam coś przeoczę.

Kieszenie ostatecznie będą jak pisałem cięte. Rzeczywiście jeśli byłyby nakładane to byłyby zgodnie z rysunkiem za małe i źle umiejscowione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ernestson po cichu liczyłem na Twoją odpowiedź, więc po pierwsze dziękuję  :) od razu dopytam Cię jako osobę znającą temat od podszewki: czy cięcie brustaszy po łuku to trudna technicznie sprawa jeśli wie się jak ma ona wyglądać? P. Stanisław pewnie sam z siebie nic nie wygugla, chciałem mu zanieść kilka obrazków, ale ma to sens tylko wtedy jeśli nie jest to manualnie bardzo trudne, bo w takiej sytuacji chyba nie zaryzykuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łatwa ale wymaga paru prób bo robi się to całkiem inaczej niż przy prostej listewce.

Najtrudniej jest zrobić ten szew po łuku tak, żeby deseń się zgadzał.

Na szybko znalazłem mały tutorial tutaj: http://www.cutterandtailor.com/forum/index.php?showtopic=3304

Edit: Po zastanowieniu, nie ryzykowałbym o ile wcześniej nie zobaczysz jak to panu Sekule wychodzi w próbach. Widziałem "łódeczkę" zrobioną przez krawca, wcale nie starego pokolenia, która dół miała całkiem prosty a tylko górę po łuku. Kolega krawiec z którym to oglądaliśmy, kulając się ze śmiechu, powiedział, że to łódka w wodzie, dlatego dolna linia jest prosta.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.10.2018 o 15:34, Ernestson napisał:

Łatwa ale wymaga paru prób bo robi się to całkiem inaczej niż przy prostej listewce.

Najtrudniej jest zrobić ten szew po łuku tak, żeby deseń się zgadzał.

Na szybko znalazłem mały tutorial tutaj: http://www.cutterandtailor.com/forum/index.php?showtopic=3304

Super, bardzo dziękuję, przekażę wszystko i zobaczymy czy p. Stanisław się podejmie :)

 

Edit: Krawiec ma tkaniny w nadmiarze, jak na to przystanie to może poczekam cierpliwie aż poćwiczy i zaprezentuje efekty, jak nie wyjdzie to skończymy na klasycznej brustaszy z prostą listwą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

Trzecia miara.

Tym razem to ja musiałem opóźnić spotkanie o kilka dni, więc okres między miarami wydłużył się do prawie dwóch tygodni.

Spodnie gotowe, trochę zwężone w pasie zgodnie z moją prośbą. Jestem z nich bardzo zadowolony, jedyny szkopuł, który ewentualnie widzę na zdjęciach to że przy delikatnym zgięciu nóg w kolanach z tyłu tworzą się uwypuklenia materiału poszerzające nogawkę nad kolanem. Czy to normalne w spodniach z zakładkami? Można coś z tym ewentualnie zrobić? Dodatkowo kieszeń tylna jednak trochę ucieka na bok, ale to akurat mi nie przeszkadza. Zdaje się, że za mało podkreśliłem chęć uniknięcia takiej sytuacji, bo mistrz od razu powiedział że kieszenie są zawsze przez niego tak umiejscawiane żeby podkreślić ręczny charakter roboty ("Konfekcja zawsze robi na środku").

Marynarka prawie skończona, nie zgłaszałem żadnych zastrzeżeń w trakcie tej miary. Zastanawiałem się czy nie skrócić rękawów, ale zostałem od tego odwiedziony. Podobna sytuacja miała miejsce ze zbieraniem materiału z pleców - też zrezygnowałem. Co powiecie o ramionach? Patrząc po zdjęciu prawe ramię ma trochę dziwną linię, ale na żywo tego nie zauważyłem. Podobnie zobaczymy jak będą ostatecznie układać się rękawy, zdjęcie z przodu wyszło jakieś nieszczególne.

Tak w ogóle to w końcu chcę zrobić zdjęcia w świetle dziennym, bo w pracowni p. Stanisława światło jest bardzo słabe. Okazja będzie w następny wtorek, wtedy odbieram marynarkę :)

IMG_20181113_214645.jpg

IMG_20181113_231237.jpg

IMG_20181113_231309.jpg

IMG_20181113_231154.jpg

IMG_20181113_231114.jpg

IMG_20181113_231541.jpg

  • Like 3
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, michau napisał:

Dlaczego spodnie z tyłu nie tworzą linii prostej po kancie? Ugiąłeś nogi? Nie są zaprasowane? Zastanawiam się co jest przyczyną.
Wrzucam fotki z permanentstyle, bo dość dobrze obrazują prawidłowe ułożenie spodni.

Nóg raczej nie uginałem, sam zastanawiam się co mi nie gra. Podejrzewałem właśnie złe zaprasowanie, być może to też jest powodem dla którego materiał wybrzusza się po bokach, o czym pisałem (wrzucam zdjęcie). Mam nadzieję, że da się to naprawić żelazkiem, w innym razie może to być kwestia złego wykroju... Z przodu linia kantu była prosta, co do tyłu nie byłem pewien odbierając spodnie, ale widzę że masz rację, nie zwróciłem na to uwagi. Odbierając marynarkę zawiozę spodnie i dopytam.

IMG_20181114_150315.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodnie przede wszystkim wyraźnie opierają się na łydkach, co zaburza całe ułożenie (również wyżej). Tak na moje oko, to stan z tyłu powinien być wyższy (można też spróbować skrócić szelki), nogawka szersza od kolana w dół i ciut dłuższa. Spodnie z dwoma zakładkami muszą być obszerne "po całości", nie ma co kombinować z profilem "na marchewkę". W biodrach jest też jakby trochę za luźno z tyłu (ale to może być kwestia zbyt niskiego stanu).  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dziko napisał:

Spodnie przede wszystkim wyraźnie opierają się na łydkach, co zaburza całe ułożenie (również wyżej).  

Słusznie, ale idealnie prostą linię (jak białe na zdjęciu powyżej) można uzyskać tylko przy 1. szerokiej nogawce lub 2. chudych i prostych nogach. Jeśli ktoś ma umięśnione nogi (udo rozbudowane do przodu, łydka - do tyłu) lub po prostu krzywe (wygięte w ten sposób), to jest ciężko. U mnie przy nogawkach wąskich (ale komfortowych - rurek nie noszę) jest podobnie.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mosze napisał:

Słusznie, ale idealnie prostą linię (jak białe na zdjęciu powyżej) można uzyskać tylko przy 1. szerokiej nogawce lub 2. chudych i prostych nogach. Jeśli ktoś ma umięśnione nogi (udo rozbudowane do przodu, łydka - do tyłu) lub po prostu krzywe (wygięte w ten sposób), to jest ciężko. U mnie przy nogawkach wąskich (ale komfortowych - rurek nie noszę) jest podobnie.

Oczywiście pewnych rzeczy się nie przeskoczy, ale z drugiej strony naprawdę wiele można zdziałać odpowiednio manipulując przednim/tylnym stanem i wycięciem nogawki. Sam mam masywne uda i grubsze cofnięte łydki, ale w wątki konkursu Benevento pokazywałem parę, myślę że bardzo przyzwoicie leżących spodni. Przy czym to nie jest tak, że każde spodnie tak dobrze na mnie leżą, musi być właśnie - dobrana metodą prób i błędów - odpowiednia kombinacja wymiarów (u mnie np. jest pożądana stosunkowo duża różnica między tylnym a przednim stanem, nawet 16 cm, ale u kogoś innego może być inaczej itd):

 

 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mosze @dziko dzięki za wskazówki :) Całość rzeczywiście prostuje się i wygląda dużo lepiej kiedy skrócę szelki i uniosę trochę stan z tyłu. To chyba nie jest kwestia łydek (fajnie by było, żeby były umięśnione, ale to tylko pozory :P) tylko tego, że zauważyłem u siebie tendencję do wysuwania miednicy do przodu kiedy stoję swobodnie. W ten sposób materiał, którego ze względu na zakładki jest więcej opada na łydki ustawione pod kątem w stosunku do ud i się na nich wspiera. Jest lepiej kiedy zupełnie prostuję nogę, więc nieznaczne ruchy praktycznie eliminują problem. 

Wrzucam zdjęcia dla zobrazowania, jak trochę się pobawię szelkami to mogę uzyskać efekt prawie prostego kantu z tyłu, a z przodu prawie pozbyć się wybrzuszeń nad kolanami. Wolałbym jednak w ogóle nie zastanawiać się nad tym czy spodnie nie wyglądają niefajnie jak stoję. Jakie przeróbki byście mi poradzili?

IMG_20181114_203809.jpg

IMG_20181114_203830.jpg

IMG_20181114_203909.jpg

IMG_20181114_202313.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już @dziko zauważył, spodnie są za wąskie na wysokości łydek, widać to na ostatnim zdjęciu (kant się rozjeżdża), poza tym są moim zdaniem za wąskie na dole, czego unikałbym przy spodniach z wysokim stanem i zakładkami - siłą rzeczy u góry jest więcej materiału, na dole zaś nogawki są mocno dopasowane i wygląda to nieproporcjonalnie.

Na zdjęciu z boku również widać, że nogawki w okolicach łydek są za wąskie - zwróć uwagę, jak mankiety są "ciągnięte" do tyłu, przez co patrząc z przodu nogawka wydaje się węższa niż w rzeczywistości. Moim zdaniem należałoby zwiększyć tylne panele nogawek na wysokości ud oraz na samym dole.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Wodzu napisał:

Jak już @dziko zauważył, spodnie są za wąskie na wysokości łydek, widać to na ostatnim zdjęciu (kant się rozjeżdża), poza tym są moim zdaniem za wąskie na dole, czego unikałbym przy spodniach z wysokim stanem i zakładkami - siłą rzeczy u góry jest więcej materiału, na dole zaś nogawki są mocno dopasowane i wygląda to nieproporcjonalnie.

Na zdjęciu z boku również widać, że nogawki w okolicach łydek są za wąskie - zwróć uwagę, jak mankiety są "ciągnięte" do tyłu, przez co patrząc z przodu nogawka wydaje się węższa niż w rzeczywistości. Moim zdaniem należałoby zwiększyć tylne panele nogawek na wysokości ud oraz na samym dole.

Okej, w takim razie poszerzam :) Dam znać jak wyszło. Dziękuję wszystkim za pomoc :)

EDIT: Dzwoniłem do p. Stanisława i jak najbardziej spojrzy na spodnie i podejmie się przeróbek jak tylko będą możliwe. Przy okazji z uwagi na to, że rękawy były jeszcze tylko przyfastrygowane poprosiłem o skrócenie górą o 1 cm. Ponoć będą się lepiej układać jak definitywnie znajdą się na swoim miejscu :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda nieźle. Ciekaw jestem spodni.

Taka drobna obserwacja - mam wrażenie, że część krawców lubi zaprasować klapy na płasko do pewnej wysokości (nie do samego guzika). Nadaje to trochę sztywnego wyglądu marynarce, tworzy ostrą linię tam, gdzie klapa mogłaby się układać bardziej naturalnie i miękko. To oczywiście nie zarzut, tylko kwestia preferencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Haz napisał:

Wygląda nieźle. Ciekaw jestem spodni.

Taka drobna obserwacja - mam wrażenie, że część krawców lubi zaprasować klapy na płasko do pewnej wysokości (nie do samego guzika). Nadaje to trochę sztywnego wyglądu marynarce, tworzy ostrą linię tam, gdzie klapa mogłaby się układać bardziej naturalnie i miękko. To oczywiście nie zarzut, tylko kwestia preferencji.

Zaprasowanie to jedno, ale być może chodzi również o sposób pikowania klapy i płótno użyte do jej usztywnienia. Pan Stanisław trochę mnie zaskoczył jak na pytanie na czym szyje i skąd bierze materiały zaczął narzekać, że teraz już nigdzie nie można dostać cieńkiego płótna. Umówiliśmy się, że następnym razem (a taki chyba będzie w bliższej lub dalszej przyszłości) spróbuję zdobyć dla niego jakiś cieńszy wkład, zobaczymy jak to wpłynie na roll.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Haz napisał:

Taka drobna obserwacja - mam wrażenie, że część krawców lubi zaprasować klapy na płasko do pewnej wysokości (nie do samego guzika). Nadaje to trochę sztywnego wyglądu marynarce, tworzy ostrą linię tam, gdzie klapa mogłaby się układać bardziej naturalnie i miękko. To oczywiście nie zarzut, tylko kwestia preferencji.

Faktycznie kwestia preferencji. Sam tak właśnie lubię, zagięcie kołnierza i góra klap na żyletę a na dole łagodny roll. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucam zdjęcia, niestety nie bardzo miałem możliwość uchwycenia lepszego światła, więc jednak jest w sztucznym.

Małe problemy, o których pisałem można podzielić na niedociągnięcia i kilka błędów komunikacji:

- prawe ramię - w niektórych pozycjach, wcale nie tak nienaturalnych, nad mięśniem czworobocznym tworzy mi się mały wałek z materiału wierzchniego zauważalny głównie z boku.  Z przodu prawie tego nie widać, ale porównując lewą i prawą stronę trzeba przyznać, że lewa jest lepiej wszyta. Z czego to wynika - nie wiem, jest to dosyć drobny defekt, ale bywa że mnie drażni. Jeśli za bardzo się czepiam to powiedzcie :)

- plecy - między łopatkami tworzą się poprzeczne marszczenia, ale tragedii nie ma. P. Stanisław powiedział, że plecy są bez zarzutu. Uwierzyłem, bo w pracowni nie ma drugiego lustra, więc tyłu samemu zobaczyć się nie da. Na usprawiedliwienie krawca dodam, że materiał jest dosyć cienki, strzelam że gramatura to jakieś 250 g/mb, więc marszczenia łatwiej się tworzą i są bardziej zauważalne. Znowu - być może tylko się czepiam, chyba i tak nie przeszkadza mi to na tyle żeby wymagać poprawek od mistrza.

- nierozcięte dziurki na guziki przy mankietach, niezachodzące na siebie guziki - tak sobie życzyłem, ale widać trzeba się na każdej mierze przypominać ze swoimi oczekiwaniami - to nic złego i wcale tego panu Stanisławowi nie zarzucam, tylko daję znać na przyszłość,

- butonierka nie jest funkcjonalna i nie ma szlufki po wewnętrznej stronie klapy - do przeżycia, to akurat moja wina że na koniec o tym nie wspomniałem,

- drobne zaciągnięcie nad prawą klapą po wyciągnięciu fastrygi - nic strasznego,

Podsumowując jestem bardzo zadowolony z marynarki, nigdy nie miałem na sobie czegoś, w czym czułbym się tak dobrze. Dopasowanie jest świetne, i jak na mój brak doświadczenia uważam, że projekt wyszedł bardzo korzystnie. Poczekamy jeszcze na spodnie. Pan Stanisław bardzo dba o zadowolenie klienta. Trzeba tylko dobrze wiedzieć czego się chce i pilnować dopasowania i detali.

 

 

IMG_20181124_154307.jpg

IMG_20181124_154338.jpg

IMG_20181124_154233.jpg

  • Like 3
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.