bigbadwoof Napisano 26 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2011 Padło gdzieś na forum stwierdzenie że skórzane buty (myślę o wiedenkach lub angielkach) są wygodniejsze niż trampki? Ja się z nim zgadzam. Skórzany but w procesie niszczenia stopy dopasowuje się do tego co z niej zostanie Porównując dobrze rozchodzone (w moim przypadku nawet kilka miesięcy) skórzane buty do trampków to w ogóle nie ma porównania W trampkach płaska podeszwa sprawia wrażenie, że chodzi się z deską przymocowaną do stopy - ja przynajmniej tak to odczuwam. Natomiast nic nie pobije w komforcie dobrych butów do biegania... Podobnie jak najlepszy garnitur szyty na miarę będzie (choćby troszeczkę) mniej wygodny od piżamy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ernestson Napisano 26 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2011 Dla mnie najwygodniejsze są miękkie zamszowe desert boots. Jednak różnice w wygodzie między trampkami, desert boots czy bardziej formalnymi i sztywniejszymi butami są tak nieznaczne że chętnie zakładam każdy rodzaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 26 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2011 Zamknijmy ten temat. Można długo dywagować komu w czym jest wygodnie. Ja po domu chodzę na bosaka ewentualnie w skarpetkach i też jest wygodnie... Każda stopa ma swoje idiosynkrazje które lepiej lub gorzej mogą być uwzględnione w bucie. Co do RTW i bespoke to TJ (angielki) jest mniej wygodny od Campanille (wiedenki) czy EG (angielki) z Włoszczyzn. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
damiance Napisano 26 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2011 Odpowiedzenie na wiele postawionych tutaj pytań wymaga doświadczenia na własnej skórze i ustalenia preferencji. Jestem zdania, że nikt nie rozstrzygnie o wyższości pod względem wygody butów na skórze nad butami z gumową podeszwą. Przykładowo szewc Sumera nosi buty (przez siebie robione) na podeszwie gumowej, gdyż jak twierdzi w jego wieku stawy lepiej znoszą chodzenie w takich butach (lepsza amortyzacja). Ja u niego zamówiłem buty na podeszwie skórzanej i jestem z nich bardzo zadowolony ... Jestem ciekaw jak wiele osób przy wyborze butów popełnia seryjnie być może ten sam błąd np. zakładając, ze buty się jakoś rozejdą? A może poświęcają za mało czasu przymiarce w sklepie? Ostatnio buty kupowałem w sklepie z rok temu, zawsze starałem się poświecać "oglądowi", przymiarce i chodzeniu w sklepie dość dużo czas (dobry sprzedawca nie powinien się zirytować, a jak tak to szukajcie innego sklepu) .. no może nie tak dużo jak kobiety Jeszcze inna kwestia ... może osoby z nietypowymi stopami, np. dość szerokimi - jak ja - nie powinny wystawiać się za często na ryzyko kupowania butów na odległość, kiedy "szansa" spudłowania jest dodatkowo zwiększona przez w/w niedoskonałości? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michał Napisano 26 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2011 Natomiast nic nie pobije w komforcie dobrych butów do biegania... Chyba żartujesz. Buty do biegania nadają się wyłącznie do ... biegania. Kiedyś zakładałem swoje nike do biegania wychodząc z domu i za każdym razem po ponadgodzinnym chodzeniu niesamowicie bolały mnie kostki i wszystkie mięśnie śródstopia. Takie buty nie nadają się do chodzenia. Miałem dwa przypadki z rozchodzeniem butów. Jedne Trickersy JS miały tak twardą skórę, że nawet specjalne rozciąganie (chyba parą) w takim zakładzie przy Nowym Świecie nie pomogło. Otworzyłem więc konto na allegro i sprzedałem jakiemuś szczęściarzowi (zapewne nieświadomemu) za chyba 150 PLN . Drugi przypadek to bally, je co prawda mam jeszcze w szafie, ale jak przychodzi do ich nałożenia ... jakimś cudem zawsze wybieram inne obuwie . Powyższe przypadki to po prostu źle dobrane rozmiary (pierwsze kupowane przez pediwear). Kiedy rozmiar jest ok, wtedy skórzany but nie ma konkurencji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
NieMy Napisano 26 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2011 Mam dość nietypowe stopy i wiele/większość butów na nich źle leży, niezależnie czy są to buty skórzane czy buty do koszykówki. Najgorzej wspominam "docieranie" martensów, które nosiłem w szkole średniej, oj był ból, ale po rozchodzeniu były wygodne niczym kapcie. Zawsze gdy kupuję buty w sklepie chodzę w nich, oglądam wszystko co mają na półkach i po kilkunastu minutach wiem czy buty dobrze leżą czy niestety nie. Zazwyczaj obsługa krzywo na mnie patrzy ale nigdy mnie nie wyrzucili Ze względu na te nietypowe stopy nigdy nie kupowałem butów przez net ale teraz skuszę się na akcje z włoszczyzną. W najgorszym razie ktoś je ode mnie odkupi jak nie trafię z rozmiarem. Podsumowując, dobrze rozchodzony but skórzany jest super wygodny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jabberwocky Napisano 26 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2011 Ech, zazdroszczę. Mam wrażenie że naprawdę wygodne buty na mnie robią się tuż przed wyrzuceniem, musi się połamać usztywnienie pięty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mbs Napisano 26 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2011 Boat shoes, dobre trampki czyt też obuwie sportowe jest po prostu wygodniejsze. Nie mówię o estetyce, bo tutaj oczywiście skóra wygrywa. Nikt mnie nie przekona, że skórzane buty jest najwygodniejszym rodzajem obuwia. Dziwię się bardzo takim głosom. Jest przede wszystkim estetyczne i zastanawiam się czy warto narażać się na takie przygody. Zapewne tak, ale trudno jest mnie przekonać do tego nowych adeptów męskiej klasycznej elegancji.Może jednak nie stawiaj takich osądów tylko na podstawie własnego doświadczenia. Gdybym ja miał wydać taki pogląd bazując na moich butach, to stwierdziłbym, że nikt mnie nie przekona, że lewy but skórzany może być wygodny, bo mój lewy NC mnie obciera. Prawy natomiast jest wybitnie wygodny, i chociaż nie nadaje się do biegania, to w swojej kategorii przyrównałbym go do moich butów do biegania. Natomiast w trampkach po dłuższym chodzeniu bolą mnie stopy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
roland Napisano 26 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2011 Nikt mnie nie przekona, że skórzane buty jest najwygodniejszym rodzajem obuwia. Dziwię się bardzo takim głosom. Jest przede wszystkim estetyczne i zastanawiam się czy warto narażać się na takie przygody. Ależ możemy doświadczeniom osobistym przeciwstawiać jedynie inne doświadczenia. Z tej pozycji mogę napisać - buty skórzane są najwygodniejsze i nie powodują żadnych problemów. Jest to głos osoby specyficznej, która nogę obtarła sobie raz w życiu, która idzie w góry w nierozchodzonych butach górskich i wraca bez odcisków czy choćby najmniejszych obtarć, po 12 godzinnej wędrówce. Buty skórzane są najwygodniejsze, a jedynym ich mankamentem jest podeszwa skórzana, która w kombinacji z dywanem czy wykładziną często zmusza do akrobatyki. To jednak odczucie subiektywne, tak samo jak odczucia dyskomfortu. Bo noga, nodze nierówna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 26 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2011 Bo noga, nodze nierówna. To chyba dobre podsumowanie Czy macie jakies sposoby na przyspieszenie lamania - korzystacie z usług kata (szewca) lub serum prawdy (specyfiki zmiekczajace skore)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
White Haven Napisano 26 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2011 I to i to + kilka domowych sposobów. A jak nic nie pomoże to zagryza się zęby i próbuje rozchodzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
damiance Napisano 26 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2011 możę kiedyś stworzymy na forum statystykę dotyczącą powodzenia tych "prób" rozchodzenia? Jestem bardzo ciekaw jaki procent butów ostatecznie nadaje się do noszenia po tych wszystkich zabiegach ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
proceleusmatyk Napisano 26 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2011 To ja Was zaskoczę, bo mnie żadne skórzane buty, które posiadam, nie obcierały. A mam tylko RTW. W monkach Sargentach poszedłem na wesele przy drugim założeniu i przetańczyłem całą noc. Następnego dnia chodziłem w innych butach bez żadnego bólu. Pamiętam, jak kiedyś w liceum tańczyłem na imprezie 8 h w glanach, to następnego dnia wręcz nie mogłem chodzić z powodu przetartych knykci i pięty. Zdarza mi się chodzić w skórzanych butach do 12 h i nie odczuwam specjalnego dyskomfortu, poza zrozumiałym zmęczeniem, które nastąpiłoby bodaj w każdych butach. Kilka dni temu, wracając z pracy, przeszedłem się żwawym krokiem po dzielnicy w poszukiwaniu ogłoszeń ofert mieszkaniowych dla mojej dziewczyny, chodząc non stop 2,5 h - zero przetarć. Jedyny raz, gdy przetarłem sobie stopy w butach, był wtedy, gdy spędziłem w butach na gołą stopę bez talku kilka godzin chodząc - to się nauczyłem stosować talk i tyle Albo gdy biegnę ponad 15 km (w butach do biegania, bynajmniej nie skórzanych) - wtedy wkładam specjalną gumową zakładkę Scholla między duży palec a drugi, żeby się nie ocierały. Rozumiem natomiast tych, którym się bóle i przetarcia przydarzają - winę upatruję w złym dopasowaniu, a nie w charakterze skórzanym butów. Co do ich komfortu w kontekście blogu Macaroniego - na własnej skórze przekonałem się, że dzięki naturalnym materiałom, z jakich składa się but, w tym również w podeszwie, moje stopy mniej się pocą. A na pewno pot jest lepiej wentylowany i absorbowany ze środka buta. Widać to szczególnie zimą w moich najgorszych jakościowo skórzanych butach, na których wręcz tworzą się zacieki z soli (upewniłem się, że nie jest to sól sypana na chodniki). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dsc Napisano 26 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2011 Ja moge porownac ASy i Zampaloni (od Immune'a:)) i te drugie wypadaja znacznie lepiej. Po pierwsze kopyto jest znacznie wygodniejsze, obszar palcow jest szerszy, stopa ma sporo miejsca na 'oddech', skora jest bardziej miekka, podbicie odpowiednio wysokie. Gdy nalozylem je po raz pierwszy wiedzialem, ze jest super, po 6h szybkiego marszu po miescie zmienilem zdanie, moje male palce blagaly o litosc...Szczerze nie wiem czemu, zgaduje, ze luzu w bucie jest nawet zbyt duzo, stad stopa przesuwa sie w przod i miazdzy, co sie da. ASy to zupelne przeciwienstwo, jest ciasno, podbicie jest nizsze, stopa z trudem wchodzi w but, palcami ruszac trudno, skora jest twarda, wrecz toporna, calosc skrzypi jak chodze. Moze nawet fajnie to slyszec, ale uwierzcie, ze moje piety nie sa wcale zadowolone, przy dluzszych przechadzkach, cos dretwieje, cos uwiera, cos najnormalniej w swiecie boli. Efekt? Zampaloni zakladam z usmiechem na ustach, ASy sobie stoja, czasem widzac swiatlo sloneczne... Ja przyczyn ciasnoty i braku wygody szukalbym w nieodpowiednim ksztalcie kopyta/calego buta, gdzies katy/wymiary sa nie te, skora zbyt twarda, zeby umozliwic dopasowanie. Zbyt malo mam doswiadczenia w temacie, zeby sie wypowiadac, ale tak na chlopski rozum, jesli cos uwiera to chyba nie pasuje zbyt dobrze. Pozdrawiam, dsc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eye_lip Napisano 27 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 27 Sierpień 2011 Loake, z twardej skóry - owszem obcierały mnie. Alfred Sargent - rewelacyjne. Nigdy mnie nie obtarły, mogę chodzić w nich po kilkanaście godzin. Na podstawie tych butów twierdzę, że nie ma nic wygodniejszego niż dobre skórzane buty. Oddychają całościowo, stopa prawie w ogóle się nie poci. Buty "na miarę" od Lewandowskiego - bardzo wygodne od samego początku Loake trzewiki - wygodne Samuel Windsor - zdecydowanie wygodne, choć obcas tak jakby czuć na stopie, być może za mało twardego wypełnienia J shoes tassel loafers - mam dwie pary i są bardzo wygodne.. i można tak wymieniać długo. Jeżeli buty są bardzo dobrej jakości, dopasowane, często z górnej półki (vide AS) to jest duża szansa, że nie będą obcierać i będą nam sprawiały przyjemność noszenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michał Napisano 27 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 27 Sierpień 2011 W monkach Sargentach poszedłem na wesele przy drugim założeniu i przetańczyłem całą noc. W monksach na ślub?? Były chociaż czarne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 27 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 27 Sierpień 2011 Były chociaż czarne? viewtopic.php?f=1&t=572&p=25199&hilit=oceniacie#p25199 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michał Napisano 27 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 27 Sierpień 2011 Bardzo ładne buty. Świetny interes. Kurcze, czasem opłaca się mieć rozmiar 6.5 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
proceleusmatyk Napisano 27 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 27 Sierpień 2011 Gdybym miał czarne wiedenki, to bym w nich poszedł na ten ślub. Na daną chwilę Sargenty były moimi najładniejszymi czarnymi butami. Zresztą nie podejrzewam, żeby ktoś na tym ślubie poczuł się szczególnie urażony faktem, że założyłem monki Raczej na odwrót - to pan młody żartem mnie strofował, że wyglądam lepiej od niego. Pomyśleć, że kiedyś kwiat w butonierce służył oddaniu szacunku gospodarzowi, zaznaczając w ten sposób doniosłość okazji, ech... O tempora, o mores! Dziś byłem w zamszowych Bexleyach w pracy i w operze (spokojnie, tylko po bilety ) oraz na długim spacerze - w sumie 5 h. But jest bardzo miękki i mocno przylega, dzięki czemu przekonałem się, że w prawej stopie mały palec mi trochę odstaje. Niemniej są bardzo wygodne - nie mam też problemu z podbieganiem do autobusu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jkrol Napisano 27 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 27 Sierpień 2011 W monkach Sargentach poszedłem na wesele przy drugim założeniu i przetańczyłem całą noc.W monksach na ślub?? Były chociaż czarne?Monki są chyba w hierarchii oczywiście pod oxfordami, ale wyżej niż derby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 27 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 27 Sierpień 2011 Monki są chyba w hierarchii oczywiście pod oxfordami, ale wyżej niż derby.Monki to buty nieformalne. W każdej klasyfikacji. Co nie oznacza, że nie można ich założyć w połączeniu z garniturem sportowym lub dobrać do zestawu koordynowanego. Angielki (derby) stoją w każdym razie w tej klasyfikacji wyżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jkrol Napisano 27 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 27 Sierpień 2011 Monki są chyba w hierarchii oczywiście pod oxfordami, ale wyżej niż derby.Monki to buty nieformalne. W każdej klasyfikacji. Co nie oznacza, że nie można ich założyć w połączeniu z garniturem sportowym lub dobrać do zestawu koordynowanego. Angielki (derby) stoją w każdym razie w tej klasyfikacji wyżej.ok, dzięki za sprostowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 27 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 27 Sierpień 2011 Polecam zająć się pracą organiczną (rozbudową) na rzecz tego tematu: viewtopic.php?f=9&t=1193 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jouka Napisano 28 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 28 Sierpień 2011 W kontekście kilku wypowiedzi jakie tutaj padały - ja właśnie po tym wątku liczyłem trochę, że dowiem się czegoś więcej. Może będę lepiej wiedział na co zwracać uwagę podczas zakupów. Przeliczyłem się? Jouka - Krisbut to ode mnie. W sensie ja ich nie produkuję ale produkują je w Myszkowie, mieście w którym dorastałem i obecnie przebywam Przepraszam w imieniu tego miasta za te buty. Co jak co ale buty krisbuta są z pewnością wygodne, kapciowate takie. Zazdroszczę panom bez problemów z obuwiem - chociaż tak jak wcześniej wspomniałem, moje pewnie wynikają ze złego dopasowania i wyraźnie w przypadku nunes correa również z twardości skóry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 28 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 28 Sierpień 2011 Gdybyśmy rozmawiali w kwestii butów skórzanych o Nunes Correa to rzeczywiście przychyliłbym się do opinii, że buty skórzane to jedynie udręka. Akurat w tym wypadku jest to tylko i wyłącznie wina skóry parszywej jakości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.