Zakupy przez Internet i Cło

[JakubAnderwald]

Są przyzwyczajeni - i tak jeszcze potem 3 osoby ich proszą o tip

[mosze]

Skorzystałem z usługi "paczka z UK" i dostałem zamówienie. Czyli potwierdzam, że działa. Problemem jest dość przeciętna komunikacja, tzn. odpowiadają na e-maile, ale trzeba się przypominać, a drugi problem to jednak dość długi czas dostawy, czyli usługa dla cierpliwych. Gdyby poprawili komunikację - jakieś podstawowe informacje, że towar do nich dotarł, kiedy można się mniej więcej spodziewać dostawy, to działałoby to znacznie lepiej.

[mosze]

Nie wiem, ja kupowałem przez Allegro.

[lubo69]

Panowie, jestem w trakcie przedłużającej się dyskusji z bardzo miłym przedstawicielem formy Woolf:

https://woolf.store

Otóż chciałbym zakupić polar merino, cena UK 215 funtów, cena PL 1144 zł, czyli mniej więcej tyle samo. Wysyłka jest DDU, czyli dochodzi polski VAT. W takim układzie polska cena wychodzi jak dla mnie za wysoka. I tu zaczyna się spór. Ja uważam, że koszyk sklepowy powinien od kwoty 215 funtów odjąć UK VAT, czyli 20%, wtedy polski celnik doliczy 23%. Dave z Woolfa pisze, że "we have no Vat inbuilt into our prices as we are a new company and as such are not liable to collect this charge from our customers", zatem klient w UK płaci 215 funtów, a klient poza UK ekwiwalent 215 funtów plus stawka VAT, czyli tak jakby klient w UK płacił stawkę netto, tak jak to ma miejsce w niektórych stanach USA, bez sales tax. Dalej Dave potwierdza:

"We don’t add any vat into our products - as we are a new company we are not required to apply and collect it yet. So no one is paying vat when they buy our products - apart from any the import country applies and collects."

Jak to możliwe? Nowe firmy w UK nie pobierają VAT, czyli są dla klientów z UK o 20% tańsze niż "stare" firmy?

Za rekomendację zakupów tax free z Chin z góry dziękuję - nie o to pytam.

[JakubAnderwald]

W Polsce też do pewnego progu przychodu firmy nie płacą VAT. Właśnie po to, żeby były na początku działalności tańsze i mogły się rozwijać. A już sama zabawa z cłem i pobieraniem VATu tam i tu to konsekwencja Brexitu - jeśli chcesz prościej, to trzeba kupować w UE

[lubo69]

7 minut temu, JakubAnderwald napisał:

W Polsce też do pewnego progu przychodu firmy nie płacą VAT. 

Tego nie wiedziałem. Tak, znam niedogodności Brexit, czasami świadomie kupuję w UK z dobrodziejstwem inwentarza. Dzięki za wyjaśnienie.

[Mamrot]

A ja mam pytanie dotyczące terminu upomnienia się o VAT przez UC czy firmę kurierską.

W czasie ostatniego miesiąca dokonałem dwukrotnie zakupu  w GB. Wszystkie produkty z nienaliczonym VATem. 

Wcześniej sprowadzając coś z USA musiałem przesyłać skany transakcji, wyciąg z karty i uiścić dodatkowo opłatę manipulacyjną.

Mijają dwa tygodnie od ostatniego doręczenia i cisza.

[lubo69]

10 minut temu, Mamrot napisał:

A ja mam pytanie dotyczące terminu upomnienia się o VAT przez UC czy firmę kurierską.

Do mnie FedEx odezwał się po ponad trzech tygodniach. Przysłali fakturę z poleceniem zapłaty zwykłą pocztą.

[Mamrot]

W moim przypadku to też FedEx, czyli czekam i przestaje się cieszyć, że świat o mnie zapomniał.

[Velahrn]

3 godziny temu, lubo69 napisał:

 

Za rekomendację zakupów tax free z Chin z góry dziękuję - nie o to pytam.

Wołałeś, więc jestem.

Swoją drogą, jak to co mówisz, ma się do informacji z FAQ?

A note for EU Customers following Brexit

New rules following the UK’s exit from the EU mean that Woolf customers within the EU will no longer be charged VAT (currently 20%) at checkout. Instead, you will pay VAT at a rate applicable to your country by the company that delivers your goods, along with handling fee.

Dalej.

Jako, że cię lubię, postanowiłem dokonać pewnych wyliczeń.

Zamawiając produkt o nazwie (wziąłem pierwszy z brzegu) Men's Wool Gilet - PureFleece® Merino do Polski zapłacisz 1038 zł (wbrew informacji wyżej, SKLEP NIE ODLICZA VATU - miałeś rację) + 72 zł za przesyłkę +23 % VAT + inne opłaty z dupy (np. opłata za to, że policzyli Ci opłaty - kochane firmy kurierskie) = co najmniej 1365 zł

Zamawiając z "paczka z UK" z allegro zapłacisz 195 funtów (według spreadu mojego banku to 1016 zł) +0 zł za przesyłkę na terenie UK + 150 zł za "paczka z UK" = 1166 zł

Wnioski pozostawiam Tobie.

[lubo69]

Wszystko się zgadza, Mateusz, 195 funtów to cena netto, a sklep nie odlicza VAT, bo go nie nalicza; jeśli @JakubAnderwald ma rację, to powszechna i legalna praktyka.

Lubię mieć możliwość wyboru; tym razem skorzystam z paczki z UK, żeby mieć wiedzę, jak to działa. Dyskusję o cwaniakowaniu, falandyzacji i frajerach płacących 100% RRP mamy już, mam nadzieję, za sobą. Dzięki możliwości wyboru, raz jestem frajerem, innym razem cwaniakiem i dobrze mi z tym😉

[kanapa]

Jest jeszcze zawsze opcja „nasi” w UK.

[lubo69]

W dniu 24.11.2024 o 14:01, lubo69 napisał:

tym razem skorzystam z paczki z UK, żeby mieć wiedzę, jak to działa.

No i mam. Mocne 2/10.

Paczka wysłana 16 dni temu. Royal Mail tracked 48 do Glasgow, zgodnie z opisem, w 48 godzin. Od czwartku dwa tygodnie temu paczka jest w Glasgow, albo w Krakowie, albo w Sao Paulo, a może są w studni, albo ktoś już nosi mój polar.

Oba telefony firmy wyłączone. Kontakt mailowy niby był, ale w stylu „kierowcy zepsuł się samochód”.

Najlepsze jest to, że gdybym nawet dostał jakiś zwrot, będzie to 150 zł, a paczka warta jest 8 razy tyle…

Polecam poszukiwaczom ekstremalnych doznań. Następnym razem, pragnąc adrenaliny, zamówię sobie raczej spodnie z Benevento.

[me.spoke]

Ja już kilka razy u nich zamawiałem, zazwyczaj konsoliduję paczki (wysyłają wtedy jednym kartonem wszystkie a każda kolejna przesyłka to 45 zł). Wystarczy napisać Pani Izabeli a ona potem uruchamia gang:

Czeka się rzeczywiście długo, ale dla mnie to i tak lepsze niż liczenie VAT-u, cła, opłat manipulacyjnych itd.

 

 

[Velahrn]

2 godziny temu, lubo69 napisał:

Polecam poszukiwaczom ekstremalnych doznań. Następnym razem, pragnąc adrenaliny, zamówię sobie raczej spodnie z Benevento.

A na poważnie - nie wierze, że im paczka zginęła, pewnie jest już w Polsce i jeszcze nie ogarnęli że pan kierowca przywiózł. Też i się tak zdarzyło raz.

[lubo69]

No, jeśli to wygląda jak Waldek na cle, to chyba jednak lepiej, nomen omen, zapłacić cło. Trudno też o entuzjazm na wieść, że po 16 dniach paczka z UK jest „już” w Polsce.

Jako że panie Izabela i Patrycja nie odzywają się już do mnie, zapytam Was, czy DPD / GSL same z siebie informują o przyjęciu paczki wraz z linkiem do śledzenia?

W szczegółach: w ubiegły poniedziałek kierowcy zepsuł się samochód. Można powiedzieć, że kierowca szanującej się firmy wyjechałby w trasę innego dnia, zaraz po naprawie, ale ok - może naprawa trwała cały tydzień, albo kierowca od wtorku do piątku jeździ Uberem po Glasgow, a może ma zniżkowy bilet na tunel pod kanałem, ważny tylko w poniedziałki. Podobno paczka wyjechała w ten poniedziałek, ale nawet w tym układzie powinienem ją dostać wczoraj lub dziś. Usługa ma 14 komentarzy na Allegro, czyli albo komentarze wystawiają tylko zadowoleni i jest ich zdecydowana mniejszość, albo to jest działalność na bardzo małą skalę. Jeśli monitorowanie dwóch czy trzech paczek przekracza możliwości logistyczne tej firmy, to może powinni się przebranżowić. Do tego dochodzą wyłączone telefony i przepływ informacji taki, jakbym nie pytał o losy paczki, ale wyparte traumy z dzieciństwa.

[Velahrn]

7 godzin temu, lubo69 napisał:

[1]No, jeśli to wygląda jak Waldek na cle, to chyba jednak lepiej, nomen omen, zapłacić cło. Trudno też o entuzjazm na wieść, że po 16 dniach paczka z UK jest „już” w Polsce.

Jako że panie Izabela i Patrycja nie odzywają się już do mnie, zapytam Was, czy DPD / GSL same z siebie informują o przyjęciu paczki wraz z linkiem do śledzenia?

W szczegółach: w ubiegły poniedziałek kierowcy zepsuł się samochód. Można powiedzieć, że kierowca szanującej się firmy wyjechałby w trasę innego dnia, zaraz po naprawie, ale ok - może naprawa trwała cały tydzień, albo kierowca od wtorku do piątku jeździ Uberem po Glasgow, a może ma zniżkowy bilet na tunel pod kanałem, ważny tylko w poniedziałki. Podobno paczka wyjechała w ten poniedziałek, ale nawet w tym układzie powinienem ją dostać wczoraj lub dziś. Usługa ma 14 komentarzy na Allegro, czyli albo komentarze wystawiają tylko zadowoleni i jest ich zdecydowana mniejszość, albo to jest działalność na bardzo małą skalę. Jeśli monitorowanie dwóch czy trzech paczek przekracza możliwości logistyczne tej firmy, to może powinni się przebranżowić. Do tego dochodzą wyłączone telefony i przepływ informacji taki, jakbym nie pytał o losy paczki, ale wyparte traumy z dzieciństwa.

[1] Czyli nie zginęła i jednak jest w Polsce?  Pytam bez złośliwości. Współczuje Ci, bo sam przechodziłem przez różne krzywe akcje, o czym zresztą pisałem. A co do usług Kiedyś Royal Mail. Kiedyś owo szacowne gremium królewskich pocztylionów zgubiło moje 8 metrów tweedu w kratę Barboura i też nie było wiadomo, co się dzieje. Paczka odnalazła się sama, po 6 tygodniach, a właściwie... kurier z nią niespodziewanie zapukał, żądając 8,50 za oclenie.

[lubo69]

Nie wiem gdzie jest ta paczka. W poniedziałek miała być w trasie, ale w zeszły poniedziałek też miała być w trasie, ale nie była.

Czy polski kurier się jakoś kontaktuje, przychodzi link do śledzenia?

[kanapa]

Link przychodzi jak kurier wjedzie do bazy w PL i przepuści paczkę przez Polski system.
Mam to samo w swoim „corpo” - przesyłki z Europy do PL lecą jako zbiorczy ładunek i dopiero w PL są pojedynczo skanowane i widać je w systemie.
Nic nie ginie tylko trzeba być cierpliwym.
Identycznie działa „zbiorcza” poczta morska z USA do PL.