Żorż Ponimirski Napisano 17 Lipiec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 17 Lipiec 2018 W dniu 21.11.2016 o 14:18, lubo69 napisał: Coraz bliżej jestem chwili, w której pozbędę się całej posiadanej garderoby z racji zużycia (oczywiście będzie pewien okres przejściowy) i zaopatrzę się w nową, bardzo okrojoną, za to jak najwyższej jakości. Moja lista to: - 2 garnitury, granatowy i szary; - brązowa marynarka tweedowa; - granatowy blezer z miękkimi ramionami; - jasna lniana marynarka; - granatowy płaszcz dyplomatka; - trench; - skórzana kurtka typu cafe racer; - jeansy raw; - chino khaki; - jasne spodnie lniane; - 2 pary szarych spodni flanelowych, cieńsze i grubsze; - 3 koszulki polo; - koszula lniana; - 5 koszul ogólnego rażenia: biała na spinki, OCBD, błękitny oxford, błękitna półformalna, gingham casual; - czarne oxfordy; - brązowe brogsy; - trzewiki; - brązowe chukka; - brązowe derby; - buty żeglarskie; - 5 krawatów: dwa jedwabie drukowane, dwie wełny drukowane i grenadyna; - dwa szaliki, dwie czapki, dwie pary rękawiczek; - dwa paski, czarny i brązowy; - nieograniczona ilość bielizny i skarpetek. (może o czymś oczywistym zapomniałem) To wszystko. Nic więcej. Każdą zużytą rzecz wymieniam na nową tego samego typu. Poza tym regularne pranie/czyszczenie/konserwacja. @lubo69, widziałem co zrobiłeś w innym wątku i tknęło mnie do odkopania Twojego tematu sprzed wielu lat. Czy udało Ci się doprowadzić swoją garderobę do takiego stanu jaki planowałeś ? Jeśli tak to na czym stanęło, jeśli nie to dlaczego Ci się nie udało ? Jestem ciekawy, bo im więcej o tym myślę tym bardziej wydaje mi się, ze stan stabilny jest po prostu nie do osiągnięcia, a to przez: zakupy na szczególne okazje, zakupy na super promocjach, ubrania sezonowe, ubrania do pracy, ubrania będące częścią hobby (np. buty, krawaty, kapelusze), ciągłe zużywanie się ubrań, które nie skutkuje ich natychmiastowym wyrzuceniem, a gromadzeniem "lekko zużytych" ubrań do noszenia po pracy itd itd. To jak to w końcu jest z tą bardzo okrojoną garderobą wysokiej jakości ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubo69 Napisano 17 Lipiec 2018 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Lipiec 2018 He he OK, wywołany do tablicy raportuję, jak się sprawy mają, choć minęło dopiero półtora roku; CHECK oznacza, że nie mam nic więcej z tej kategorii poza założonym planem, FAIL oznacza, że mam więcej i nie udało mi się zredukować, PENDING że jeszcze nie mam - 2 garnitury, granatowy i szary CHECK, z tym że granatowy i niebieski sportowy - brązowa marynarka tweedowa CHECK, z tym że zielona - granatowy blezer z miękkimi ramionami CHECK - jasna lniana marynarka CHECK - granatowy płaszcz dyplomatka CHECK - trench CHECK (co prawda mac nie trench, ale zmieniłem zdanie) - skórzana kurtka typu cafe racer CHECK - jeansy raw FAIL dwie pary zamiast jednej - chino khaki CHECK - jasne spodnie lniane CHECK z tym że ciemne - 2 pary szarych spodni flanelowych, cieńsze i grubsze FAIL mam dwie pary szarych cienkich, jedną grubszych i dwie pary granatowych grubych - 3 koszulki polo CHECK - koszula lniana FAIL mam trzy lniane - 5 koszul ogólnego rażenia: biała na spinki, OCBD, błękitny oxford, błękitna półformalna, gingham casual FAIL - poza lnianymi mam około 10 koszul - czarne oxfordy CHECK - brązowe brogsy FAIL mam brogsy brązowe i czarne, brązowe oksfordy dwie pary, monki, loafersy, zamszowe brogsy - trzewiki FAIL mam trzy pary nie licząc chukka - brązowe chukka CHECK - brązowe derby FAIL dwie pary zamiast jednej - buty żeglarskie PENDING - 5 krawatów: dwa jedwabie drukowane, dwie wełny drukowane i grenadyna CHECK, ale niestety w drodze zamówienie 3 sztuk od EoE - dwa szaliki, dwie czapki, dwie pary rękawiczek CHECK - jest dokładnie tak - dwa paski, czarny i brązowy FAIL - pasków nie mogę zużyć i mam chyba osiem - nieograniczona ilość bielizny i skarpetek PENDING - mam za mało Konkluzja: najtrudniej z butami. Już jedne oddałem, ale i tak mam łącznie ze sneakersami 18 par. Co do reszty - garniturów, marynarek i kurtek/płaszczy mam ile chciałem, koszul i pasków za dużo (ale już praktycznie nie kupuję). Pozostałe niewymienione powyżej rzeczy relegowałem do statusu "po domu/do sprzątania/z psem jak nikt nie widzi"; zostało ich już może łącznie 4-5 sztuk z różnych kategorii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Janusz Napisano 17 Lipiec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 17 Lipiec 2018 Odpowiem za kolegę - stan stabilny osiągamy mając najbardziej uniwersalne ubrania - np. trzy garnitury gładkie z fresco (nie do zatarcia i zniszczenia): granatowy, szary i grafitowy , dobre dwie pary czarnych butów, do tego jakieś brązowe lub bordowe, wiele par skarpet szarych / granatowych / grafitowych, trzy ulubione krawaty, trzy ulubione poszetki, połacie białych i niebieskich koszul na ten sam wzór, do tego w kącie szafy np białą poszetkę, czarny krawat, muchę na specjalne okazje. Przez ograniczoną liczbę kombinacji - nie ma myślenia, że się potrzebuje czegoś nowego bo coś nie pasuje. Nie łazić po żadnych promocjach, nie podniecać się pięknymi zdjęciami butów kolegów z forum - koszty drastycznie spadają. Jeżdżąc autem dodatkowo nie trzeba inwestować w zimowe buty / garnitury. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Żorż Ponimirski Napisano 17 Lipiec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 17 Lipiec 2018 @lubo69 - szanuję, jesteś bardzo blisko celu, a w nadmiarze masz właściwie rzeczy, które i tak lubisz i i tak czerpiesz z nich radość. @Typowy Janusz - twoja rada jest użyteczna, ale dla kogoś kto używa garnituru na co dzień. Dla mnie jest to element ubioru na szczególne okazje, wiec zakupu nie uniknę, a odpowiedniej liczby wyjść/ceny zakupu nie wyrobię no i muszę mieć rzeczy luźniejsze na co dzień, bo nie chce pochlapać Fresco zmutowanymi bakteriami U mnie niestety szykuje się najgorsze od Listopada, bo 2 dni w tygodniu na zajęcia ze studentami będę musiał ubrać się powyżej średniej, a 3 dni w tygodniu do labu dużo poniżej - czyli i tak czekają mnie dwie garderoby. Za to pewnie skończę z mniejszą liczbą przedmiotów w każdej kategorii. Ja na razie widzę to tak i raczej nie piszę tego co bym chciał, a to co w dużej mierze już mam i na czym chcę bazować: 1 garnitur - jeszcze nie wiem czy będzie szary, czy granatowy, może nawet dwurzędowy, ale tylko na największe uroczystości (0/1) 5 marynarek - dwie granatowe bez konstrukcji, jedna tweedowa, jedna brązowa i jedna szara lniano-bawełniana (5/5) 3 pary spodni eleganckich - szare letnie, szare flanelowe, granatowe z wełny wielosezonowej (2/3) 5 kurtek - bosmanka, płaszcz przeciwdeszczowy (zakrywający marynarkę), skora czarna, skora brazowa, kurtka "casual" bawełniana (5/5) 4 pary jeansów - czarne, granatowe bez wytarć, granatowe z lekkimi wytarciami, średnio-niebieskie (4/4) 2 pary chinosow - khaki i granatowe (1/2) 3 pary butów eleganckich - brązowe oksfordy, brązowe brogsy, czarne oksfordy (3/3) - tutaj jest odrobinę niepewności, bo były przez chwile monki i mogą wrócić pod jakąś postacią jako elegantsze buty do jeansów, tak samo czarne oksfordy, mam od wczoraj, ale mogą być ostatecznie inne 3 pary trzewików - czarne wolveriny, zamszowe chukka i czarne sztyblety (3/3) 3 pary "sneakersow" - (3/3) 3 swetry - dwa cienkie, jeden gruby (3/3) 3 koszule flanelowe drwaloseksualne na zimę i 2 lniane na lato (5/5) 9 koszul eleganckich - białe, prążki, OCBD itd. (9/9) Dodatki typu paski, krawaty poszetki - nie liczę, bo trudno to kontrolowac Bielizna + t-shirty - bez ograniczeń To jest na pewno bardziej rozbudowana lista niż powyżej, ale najbardziej oddaje mój styl życia i pracy, gdzie jednego dnia trzeba przyjść w jeansach, żeby się nie pobrudzić, a innego w marynarce i pod krawatem, żeby dyskutować próbę kliniczną za 15 mln $. Tym niemniej, w wersji minimum brakuje mi już "tylko" garnituru, granatowych spodni, jasnych chino i kombinuję jakie buty zostawić na stale. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michau Napisano 17 Lipiec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 17 Lipiec 2018 @lubo69 widzę, że obkupiłeś się w spodnie flanelowe. Podzieliłbyś się źródłem?Jak tyle par to rozumiem, że godne polecenia sorry za OT. @Typowy Janusz podoba mi się idea somsiada. Kluczem jest uniwersalność. A o nią jest trudno o tyle, że przecież ciekawsze są koniakowe brogsy, bordowe monki, split-toe z groszkowej skóry zamiast jednej pary brązowych oxfordów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubo69 Napisano 18 Lipiec 2018 Autor Zgłoszenie Share Napisano 18 Lipiec 2018 @michau, trzy pary spodni to Benevento, jedna stara Club Monaco z TKMaxx i jedna z alertu forumowego, też TK z flaneli Loro Piana. Wszystkie godne polecenia. Miałem jeszcze dwie pary z TK - Joop i Benvenuto, nie mylić z Benevento; te dwie pary niedawno dokonały żywota. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dziko Napisano 18 Lipiec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 18 Lipiec 2018 Problem limitowania garderoby jest ciekawy, mi jest jednak bliższe podejście, że warto mieć bardzo różne rzeczy na bardzo różne okazje i nie wydawać na to przesadnie dużych pieniędzy. Idea "świetnej jakości garderoby na lata" jest IMHO wysoce teoretycznym ideałem, z dwóch powodów: po pierwsze, ponadczasowość eleganckiej garderoby jest iluzoryczna, po drugie, fizycznie zmieniamy się w czasie, nie tylko przybywamy na wadze (całkiem normalny proces), nawet stopy się powiększają (buty, który był super wygodne 7-8 lat temu, teraz ledwo dają się założyć) i cała sylwetka zmienia. Przy kompletowaniu garderoby biorę pod uwagę dwa czynniki: stosunek ceny do użyteczności oraz zajmowaną przestrzeń. O pierwszym było tu co nieco mówione, w innych wątkach, czyli np. panama okazyjnie kupiona za 300 zł, ale zakładana dwa razy do roku ma słaby stosunek ceny do użyteczności (przez pięć lat używania jedno założenie "kosztuje" 30 zł), z kolei wełniany płaszcz za 2000 zł, zakładany powiedzmy 30-40 razy do roku, ma ten stosunek całkiem dobry. Odzież wierzchnia jest zresztą tym, na co jestem skłonny wydać najwięcej, a gdybym chciał zaszaleć z bespoke to w pierwszej kolejności zamówiłbym właśnie jakiś super-płaszcz aniżeli marynarkę czy garnitur. Jako że mieszkam w bloku, niezwykle ważnym ograniczeniem jest przestrzeń na ubrania, której - pomimo garderoby i solidnych szaf ubraniowych - jest mniej niż bym chciał. Najwięcej miejsca zajmują zdecydowanie płaszcze i marynarki, które muszą wisieć na przyzwoitych, grubszych wieszakach. Tego rodzaju zakupy muszą być najbardziej przemyślane, bo nietrafiona inwestycja to nie tylko strata pieniędzy, ale i bardzo cennej przestrzeni. Z drugiej strony przy rzeczach, które są gabarytowe mało i możne je trzymać złożone, gdzieś tam w pawlaczach, pozwalam na odrobinę nieostrożności Jestem też wielkim zwolennikiem przemyślanej garderoby sezonowej, bo - paradoksalnie - nie jest to droga inwestycja, ani nie zwiększa radykalnie zapotrzebowania na przestrzeń. Komplet pięciu lnianych koszul, można poza sezonem złożyć w kosteczkę i zajmują wówczas tyle miejsca, co jedno pudełko butów (i kosztują tyle, co jedna para dobrych butów) a podczas sezonu/wyjazdu do ciepłych miejsc, taki zestaw daje spory dodatkowy komfort. Analogicznie np. z flanelą/moleskinem/dzianinami na zimę. Oczywiście teoria teorią, a praktyka praktyką i czasem zakup racjonalny nie jest. Przykładowo, w zeszłym roku kupiłem okazyjnie zamszową bomberkę, bo cena była rewelacyjna (119 euro)w relacji do jakości, tylko że przy moim wieku i profesji jest to bardzo mało praktyczna rzecz (no tak właśnie na trzy założenia na rok) a miejsce w szafie zajmuje 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
De Lasalle Napisano 18 Lipiec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 18 Lipiec 2018 Z ograniczaniem garderoby może nie być tak łatwo, biorąc pod uwagę, że hobbystyczne podejście do niej (aktywne uczestniczenie na forum ciuszkowym, przeglądanie blogów itp.) wiedzie prostą drogą do zbieractwa. Bo krawat z wełny z jakiegoś angielskiego miasta, bo nowa marka butów z hiszpanii. Nie wiem, po co komu kilkadziesiąt krawatów, czy par butów wizytowych. Oczywiście jestem w stanie sobie wyobrazić kogoś, komu tak rozbudowana garderoba jest potrzebna, bo wymagają tego konwenanse, żeby nie razić podwładnych tym samym zwisem częściej niż co kwartał. Nie sądzę, żeby to dotykało wielu osób tutaj. Konsumpcjonizm życia dzisiejszego nie będzie sprzyjać ograniczaniu garderoby, z tym się trzeba pogodzić. Warto go skanalizować w rzeczy możliwie jak najlepszej jakości. 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.