Jump to content

John Smedley


dsc
 Share

Recommended Posts

Jesli dobrze widze to nie ma jeszcze tematu dedykowanego temu producentowi, ale czesto tak bywa, ze umykaja mi rzeczy oczywiste, wiec modow prosze o skasowanie watku jesli jest inaczej.

Ciekaw jestem jak odbieracie jakosc materialow i wykonanie produktow marki John Smedley. Podobno spadla w ostanim dziesiecioleciu, ale na chwile obecna mam tylko jedno bardzo lekko uzytkowane polo chyba ze starszej partii produkcyjnej (sadzac po metkach), wiec na porownania jeszcze za wczesnie. Osobiscie uwazam, ze produkty z nowszych kolekcji wykonane w Sea Island Cotton sa bardzo przecietne, a ceny RRP jakie spiewa sobie producent sa zdecydowanie przesadzone. W koszulkach polo podobaja mi sie dlugosc i ksztalt kolnierzykow, ale fakt, ze nie sa w zaden sposob utwardzone, powoduje, ze wykrecaja sie w gory po okolo 10 minutach noszenia, co wedlug mnie jest dosc denerwujace. Mankiety w bawelnianych polach z dlugich rekawem sa niskiej jakosci, przynajmniej w egzemplarzach ktore posiadam, jedno podciagniecie rekawa przed lokiec i mamy falbany :) Produkty z merino jakos sie trzymaja i raczej na razie nie moge na nie narzekac.

Simon z Permanent Style zawsze pieje z zachwytu nad produktami JS, ale nie wiem ile w tym reklamy, a ile faktycznej radosci z uzytkowania. Zastanawia mnie jak inni to widza i jak ta marka wypada w porownaniu z podobnymi w tym przedziale cenowym (Sunspel przykladowo, sam nie moge porownac, bo ich pola nijak na mnie nie pasuja krojem).

Pzdr,

T.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Ja w tym roku kupiłem ich dwa swetry z bawełny sea island ( na przecenie, po 60 funtow sztuka). Wcześniej nic nie kupowałem, wiec o spadku jakości nie potrafię się wypowiedzieć. 

Jestem zadowolony materiału, jest przemiły w dotyku, a przede wszystkim z kroju. V neck swietnie wyglada z krawatem. Ma odpowiednio głębokie wcięcie a przy tym nie jest przykrótki. Jedyną wadą jest to że materiał jest bardzo delikatny i łatwo go zniszczyć. Raczej nie sadzę żeby przeżyły dłużej niż 2-3 sezony. No chyba że ktoś by się z nimi obchodził jak z jajkiem. Ale chyba nie po to sie kupuje ubrania.

Link to comment
Share on other sites

Ja właśnie wyrzuciłem sweter JS kupiony w 2012, ale tylko dlatego, że nijak nie mogłem usunąć plamy. Był to jednak sweter z wełny merynosa; sweter z bawełny SI jest rzeczywiście mniej trwały, mój ledwie przeżył drugi sezon.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Podbije temat, bo jestem ciekaw jak delikatnie obchodzicie sie z produktami z sea island cotton? ostatnio kupilem sweter z outletu JS wlasnie z tej bawelny i w zyciu nie mialem bardziej rozciagajacego sie produktu, worki na lokciach po trzech zgieciach reki i falbanki na mankietach po lekkim podciagnieciu rekawa. Wedlug JS to norma, ale moge wyslac produkt na quality check, co pewnie zaowocuje niczym.

T.

Sent from my HTC One_M8 using Tapatalk

Link to comment
Share on other sites

8 hours ago, dsc said:

Podbije temat, bo jestem ciekaw jak delikatnie obchodzicie sie z produktami z sea island cotton? ostatnio kupilem sweter z outletu JS wlasnie z tej bawelny i w zyciu nie mialem bardziej rozciagajacego sie produktu, worki na lokciach po trzech zgieciach reki i falbanki na mankietach po lekkim podciagnieciu rekawa. Wedlug JS to norma, ale moge wyslac produkt na quality check, co pewnie zaowocuje niczym.

T.

Sent from my HTC One_M8 using Tapatalk
 

Mam koszule i bieliznę z Sea island cotton (T&A, Zimmerli) i nie zauważyłem szybszego zużywania się tych produktów w porównaniu do innych porównywalnych materiałów. Nie obchodzę się z nimi w żaden szczególny sposób.

W przypadku swetrów bardzo dużo może zależeć od sposobu tkania. Podejrzewam, że żeby utrzymać miękkość Sea Island Cotton, to trzeba tkać dosyć luźno, co może powodować łatwiejsze rozciąganie.

Co do samego Johna Smedley'a to mam od nich golf (ze zwykłej wełny) i jestem bardzo zadowolony.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Co ciekawe mam koszulki (zwykly crew neck) z sea island cotton i jest ok, polo tez raczej daja rade, chociaz kolnierzyki rozlaza sie na tyle strasznie, ze po 10 minutach noszenia calosc wyglada niechlujnie. JS nie uzywa w mankietach wlokien sztucznych, wiec nic dziwnego, ze po jednym podciagnieciu rekawa robia sie falbany, ale faktycznie duzo chyba robi sposob tkania. Na przyszlosc odpuszczam calkowicie sea island cotton od JS, wyprobuje ich welny, moze w tej kategorii bedzie lepiej (zakladajac, ze cos uda sie wylapac na przecenie, bo z orginalnymi cenami to wedlug mnie JS juz odlecial na inna planete).

Pzdr,

T.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...
30 minut temu, tadamdam napisał:

Zniżka -20% na cały asortyment w outlecie John Smedley z kodem FFAW19. Obowiązuje też na przeceny przecen, czyli można sobie wybrać swetry albo czapki z merynosa za ok. 23 funty. Wysyłka 15 GBP, darmowa od 200 GBP wzwyż.

https://www.johnsmedleyoutlet.com/

Bandyto!! ;)

Link to comment
Share on other sites

Mnie też intryguje, jakie właściwie mają koszty produkcji :). Ale ostatecznie za 30 GBP pozbywają się tylko resztek zapasów ze starych kolekcji w niepopularnych kolorach. Bardziej uniwersalne golfy i kardigany są odpowiednio droższe, bliżej 50-70 GBP.

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, tadamdam napisał:

Mnie też intryguje, jakie właściwie mają koszty produkcji :). Ale ostatecznie za 30 GBP pozbywają się tylko resztek zapasów ze starych kolekcji w niepopularnych kolorach. Bardziej uniwersalne golfy i kardigany są odpowiednio droższe, bliżej 50-70 GBP.

Po zamówieniu jednego swetra w rozmiarze XL zniknął on z oferty, więc zakładam, że mają pojedyncze rozmiary w outlecie.

Link to comment
Share on other sites

Krótki update zamówienia z John Smedley. Paczka przyszła bodaj w dwa dni. Zamówiłem dwie koszulki polo i jeden półgolf z bawełny Sea Cotton. Wszystkie ubrania Made in England, bardzo dokładnie wykonane. Koszulki w rozmiarze XL slim fit dobre na 185cm/90kg. Niestety jedną muszę zwrócić ze względu na nietwarzowy kolor (gypsum). Półgolf też niestety muszę zwrócić, bo easy fit jest minimum o rozmiar na mnie za duży. Podsumowując, zostaję symbolicznie z jedną, błękitną koszulką polo. 

Gdybym lepiej znał kolory i rozmiary to za 29£/sztuka jest to bardzo fajna opcja ubrań jakości premium.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

W dniu 22.11.2019 o 21:39, Żorż Ponimirski napisał:

Krótki update zamówienia z John Smedley. Paczka przyszła bodaj w dwa dni. Zamówiłem dwie koszulki polo i jeden półgolf z bawełny Sea Cotton. Wszystkie ubrania Made in England, bardzo dokładnie wykonane. Koszulki w rozmiarze XL slim fit dobre na 185cm/90kg. Niestety jedną muszę zwrócić ze względu na nietwarzowy kolor (gypsum). Półgolf też niestety muszę zwrócić, bo easy fit jest minimum o rozmiar na mnie za duży. Podsumowując, zostaję symbolicznie z jedną, błękitną koszulką polo. 

Gdybym lepiej znał kolory i rozmiary to za 29£/sztuka jest to bardzo fajna opcja ubrań jakości premium.

Do mnie też przyszła paczka.

Zamówiłem jeden sweter z sea island cotton oraz czapke merino.

1. Sweter, easy fit, model Roe, 100 % sea island cotton. Przede wszystkim, JS podaje na swojej stronie wymiary prawdziwego produkty, a nie to, na jaką sylwetkę on pasuje. Ja osobiście bardzo to cenię, bo mogę porównać z ulubionym swetrem, a jak widzę "36-38 chest", to tak naprawdę nie wiem, co otrzymam. Dla mnie (180 cm, 70 kg wagi) rozmiar S w "easy fit" (chyba kiedyś się to nazywało classic fit?) jest w sam, jeśli noszę go na koszule. Z tego co wyczytałem, filozofia JS i ich fits przedstawia się następująco: easy fit - na koszule, standard fit - solo, slim fit - pod marynarkę. To, co naprawdę mnie zdziwiło, to sam materiał. Przede wszystkim... liczyłem na grubszy. Tkanina jest cienka, bardzo miękka i sprawia wrażenie delikatnej. Zobaczymy, ile wytrzyma, czy się nie rozciągnie itd. Jakość wykonania - bardzo staranna.

2. Czapka Fahrenheit, 100 % New Zealand merin wool. Czapka jest wykonana z wełny o średniej gramaturze, choć wełna na pewno będzie cieplejsza niż wskazuje na to grubość. Dosyć duża - muszę podwijać mankiet na dwa razy, albo nosić ją jak czapkę frygijską :-). Bardziej na jesień niż na zimę, przynajmniej polską.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.