Jump to content

Yanko vs Crownhill


Chwp
 Share

Recommended Posts

Dzień dobry,

stoję przed wyborem pierwszych w życiu porządnych butów na wydarzenia typu wesela, pogrzeby, chrzciny, komunie itp. itd.

Przeglądając forum i internet wybrałem dwa modele które mi się podobają. Czy możecie doradzić których zakup jest bardziej opłacalny? Ewentualnie wskazać coś innego?

http://patine.pl/yanko-style-558-york-goodyear-welted.html (wersja podzelowana) czy lepsza będzie wersja bez gumy?

czy crownhill wersja premium https://www.crownhillshoes.com/pl/mezczyzna/zakup-oxford-czarne-premium-goodyear-slub-garnitur-wyjsciowe.

Czy buty w tej kategorii cenowej, ponad 1000zł wymagają podzelowania? Zakładając, że będzie się je zakładało 3-4 razy w roku?

Za wszelkie sugestie z góry dziękuję i życzę miłej niedzieli.

 

Link to comment
Share on other sites

Żadne buty GYW nie wymagają podzelowania, a już na pewno nie czarne oksfordy.

Co do butów to ciężko wróżyć, buty powinny być przede wszystkim wygodne i dopasowane do sylwetki noszącego, dlatego musiałbyś przymierzyć, żeby jednoznacznie sobie odpowiedzieć. Jeśli chodzi o jakość, to jest to poziom zbliżony.

Link to comment
Share on other sites

Co do zelowania to są dwie szkoły. Musisz sam wybrać i tyle. Ja zeluje wszystkie buty niezależnie od ceny. 

Myślę, że szkół jest więcej :) Jedni zelują od razu, inni jak się but "ułoży", jeszcze inni tylko buty, w których będą chodzić na mokrej nawierzchni, a niektórzy w ogóle :)

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, R50 napisał:

Co do butów to ciężko wróżyć, buty powinny być przede wszystkim wygodne i dopasowane do sylwetki noszącego, dlatego musiałbyś przymierzyć, żeby jednoznacznie sobie odpowiedzieć. Jeśli chodzi o jakość, to jest to poziom zbliżony.

Zgadzam się z  @R50 buty powinny być dopasowane do Ciebie i wygodne.Sam kilkakrotnie chciałem nabyć podobające mi się buty, jednak po przymiarce okazywało się, że kopyto na jakich zostały przygotowane nie jest na moje stropy. 

Link to comment
Share on other sites

Nie mam możliwości przymiarki butów. Biorę Crownhill, bo praktycznie każdy co je ma mówi, że jedne z najwygodniejszych butów. Jak miałbym je przymierzyć skoro na wysyłkę czeka się 50 dni? Wynika z tego, że wyprodukują je dopiero dla mnie.

Link to comment
Share on other sites

A dlaczego nie zelować krytego?

Jak kryty kanał, to nie trzeba sie martwic o przetarcie szwow. A zwykle jesli kanal kryty to i krupon dobry, calkiem odporny na scieranie (tansze buty z papierowymi podeszwami nie maja krytego kanalu).

Oczywiscie jesli ktos bardzo duzo chodzi, to lepiej podzelowac po kilkunastu wyjsciach, jesli nie, to ew. tylko zabki. Zelowka to tez kosz, moze sie nadrywac, odklejac, itd.

Link to comment
Share on other sites

 

Dnia 17.07.2016 o 21:38, leonid napisał:

Jak kryty kanał, nie zelować, jak odsłonięty, zelować po kilkunastu wyjściach.

 

32 minuty temu, leonid napisał:

Jak kryty kanał, to nie trzeba sie martwic o przetarcie szwow. A zwykle jesli kanal kryty to i krupon dobry, calkiem odporny na scieranie (tansze buty z papierowymi podeszwami nie maja krytego kanalu).

Oczywiscie jesli ktos bardzo duzo chodzi, to lepiej podzelowac po kilkunastu wyjsciach, jesli nie, to ew. tylko zabki. Zelowka to tez kosz, moze sie nadrywac, odklejac, itd.

Crockett & Jones benchgrade, czy AS z linii poniżej Exclusive też nie mają krytego kanału szycia i prawdę mówiąc nie wiem czemu miałbym je podzelowywać po kilkunastu wyjściach, a chodzę dużo. Takimi kategorycznymi stwierdzeniami jak ten pierwszy cytat wprowadzasz forumowiczów w błąd.

  • Upvote 6
Link to comment
Share on other sites

Odwieczny spór - zelować czy nie zelować :) Ja tak samo jak @Zajac Poziomka jestem w drugim obozie - niezależnie od tego, czy buty mają kryty kanał szycia (np. Yanko) czy nie (np. Berwick, G&B albo Cheaney). Chodzę dużo, ale póki co nie zauważyłem, żeby podeszwom działa się jakaś krzywda.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

@blekit

Ja w sumie nie należę do żadnego obozu ;) Moje G&B podzelowałem po kilku-kilkunastu wyjściach. Ale one miały tragiczną podeszwę, po kilku wyjściach wyglądała gorzej niż AS po roku. Zaprotestowałem tylko przeciwku używaniu kategorycznych stwierdzeń typu "butów nie powinno się zelować" albo "buty trzeba zelować". Wszystko zależy od konkretnych butów i ich użytkownika.

Link to comment
Share on other sites

@Zajac Poziomka ja podzelowałem jedną parę Berwicków i jedną Barkerów. Ale porównując do innych par porównywalnych (albo wręcz tych samych) marek, które tego zabiegu nie przeszły, teraz bym się wstrzymał. Ale faktycznie, pewnie w przypadku naprawdę słabych podeszw zelowanie może znacząco wydłużyć życie buta. 

Ps. Jedyny argument za zelowaniem, który do mnie przemawia, to eliminacja nadmiernej śliskości podeszwy. Ale skórzana podeszwa szybko uczy zachowania czujności i koncentracji na mokrej nawierzchni ;)

Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, blekit napisał:

 

Ps. Jedyny argument za zelowaniem, który do mnie przemawia, to eliminacja nadmiernej śliskości podeszwy. Ale skórzana podeszwa szybko uczy zachowania czujności i koncentracji na mokrej nawierzchni ;)

No własnie to jest jedyny powód, dla którego zeluję. Buty mają dla mnie mieć przede wszystkim walor użytkowy - chodzę sporo, często po bruku - dla mnie "wzmożona czujność" to za wiele - mam zbyt dużo innych spraw, żeby jeszcze się  martwić czy nie przewrócę się na wyślizganej kostce brukowej. Podzelowałbym nawet podwójnego redenbacha ;)Być może część z was ma więcej gracji - ja chodzę  bardzo energicznie - trakcja jest ważna. Z czystej ciekawości chętnie bym zobaczył porównanie  stanu podeszwy między podzelowanymi butami używanymi kilka lat a takimi bez zelówki. Nie wydaje mi się jednak, żeby argument o zużyciu jako powodzie zelowania był specjalnie trafny - chyba, ze ktoś naprawdę mocno niszczy czubki. Przecież po kilku latach w mojej opinii i tak but będzie się nadawał do sporej renowacji ze względu na zużyty środek. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Jamjest napisał:

Z czystej ciekawości chętnie bym zobaczył porównanie  stanu podeszwy między podzelowanymi butami używanymi kilka lat a takimi bez zelówki. Nie wydaje mi się jednak, żeby argument o zużyciu jako powodzie zelowania był specjalnie trafny - chyba, ze ktoś naprawdę mocno niszczy czubki. Przecież po kilku latach w mojej opinii i tak but będzie się nadawał do sporej renowacji ze względu na zużyty środek. 

Różnica jest kolosalna pomiędzy spodami skórzanymi niezelowanymi, a tymi podzelowanymi. Bardzo intensywnie użytkowane spody skórzane najlepszej jakości wytrzymają góra ok.1-1,5 roku, zabezpieczone zelówką ok. 3 x dłużej. Mówię w tym momencie o całości spodów. Inną kwestią jest ścieranie samych czubków. Mam Klienta, który w ciągu dwóch lat potrafi zetrzeć na czubku zamontowane grube blaszki metalowe, więc można sobie tylko wyobrazić w jakim tempie starłby krupon skórzany.

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...

Odkopuję temat, ale chciałbym powrócić do pierwotnego pytania czyli porównania crownhill vs yanko.

Tylko crownhill w wersji podstawowej.

Ciekawy jestem opinii użytkowników butów obu marek.

Różnice teoretyczne znam. Wygląd butów to już kwestia indywidualnego gustu.

Jak jest w praktyce? Które się ładniej starzeją? Jak po pewnych czasie sprawuje się "innowacyjna crownhillowa podeszwa"?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.