Yukon Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 Witam, trafiłem swego czasu na artykuł na temat elegancji ubioru (bodajże magazyn Coaching, ale nic sobie uciąć nie pozwolę), mam jego fragment w postaci wycinka to pozwolę sobie zacytować: 1) Diabeł tkwi w szczegółach... w jakości i dodatkach. 2)Biznesmeni wielką wagę przywiązują do zegarków, spinek do mankietów i przyborów piśmiennych. Wygląd zegarka- bez względu na pozycję zawodową- musi być skromny, a cena- proporcjonalna do tej pozycji. Zegarek Timex będzie pasował do pracownika średniego szczebla, ale u prezesa korporacji wzbudzi podejrzenie o przesadną oszczędność. Z kolei kolekcjonerska, warta kilkadziesiąt tysięcy złotych Omega, nawet odziedziczona po bogatym stryju, na ręku zwykłego menedżera wzbudzi podejrzenie snobizmu albo nawet nieuczciwości (bo skąd go stać na taki zegarek) I tu rodzą się moje wątpliwości. Co do pierwszego cytatu ja się absolutnie zgadzam, jakość jest ważna tak ze względów estetycznych jak i ekonomicznych, a dodatki pozwalają tworzyć dużo różnych kombinacji. Co do drugiej wypowiedzi już nie jestem taki pewien. Biznesmenem nie jestem (tym bardziej menedżerem, czy prezesem korporacji), obecnie sobie studiuję więc z budżetem różnie bywa, ale osobiście wolę np odłożyć kasę i kupić dobrą torbę, pióro etc. aniżeli kupować byle co. I tu w rozumieniu wyżej cytowanego tekstu jest problem, bo o ile dobrze go rozumiem, to ja- polski student- nie powinienem pokazywać się z teczką za kilkaset złotych ("bo skąd mnie stać?"). Nie mówię o kwotach typu kilkadziesiąt tysięcy złotych a raczej kilkuset. Jak to wszystko zbilansować? Edit: błąd nieuczciwości (bo skąd go stać na taki zegarek)[/color] I tu rodzą się moje wątpliwości. Co do pierwszego cytatu ja się absolutnie zgadzam, jakość jest ważna tak ze względów estetycznych jak i ekonomicznych, a dodatki pozwalają tworzyć dużo różnych kombinacji. Co do drugiej wypowiedzi już nie jestem taki pewien. Biznesmenem nie jestem (tym bardziej menedżerem, czy prezesem korporacji), obecnie sobie studiuję więc z budżetem różnie bywa, ale osobiście wolę np odłożyć kasę i kupić dobrą torbę, pióro etc. aniżeli kupować byle co. I tu w rozumieniu wyżej cytowanego tekstu jest problem, bo o ile dobrze go rozumiem, to ja- polski student- nie powinienem pokazywać się z teczką za kilkaset złotych ("bo skąd mnie stać?"). Nie mówię o kwotach typu kilkadziesiąt tysięcy złotych a raczej kilkuset. Jak to wszystko zbilansować? Edit: błąd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 Zegarek Timex będzie pasował do pracownika średniego szczebla, ale u prezesa korporacji wzbudzi podejrzenie o przesadną oszczędność. Z kolei kolekcjonerska, warta kilkadziesiąt tysięcy złotych Omega, nawet odziedziczona po bogatym stryju, na ręku zwykłego menedżera wzbudzi podejrzenie snobizmu albo nawet nieuczciwości (bo skąd go stać na taki zegarek) Choć może to kwestia urzędu który obaj panowie pełnili / pełnią. Podbno jeszcze Michaił Chodorkowski używał Timexa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ernestson Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 Nie sądzę żeby teczka za kilkaset złotych była powodem posądzenia o snobizm lub nieuczciwość. Ważne żeby wizerunek był dość spójny (żeby większość elementów stroju była zbliżonej jakości). Teczka za kilkaset złotych zestawiona z plastikowymi butami za 40 zł będzie wyglądała śmiesznie. Korporacyjnymi zasadami przyporządkowującymi "dozwoloną" markę czy model zegarka do zajmowanego stanowiska bym się nie przejmował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 2)Biznesmeni wielką wagę przywiązują do zegarków, spinek do mankietów i przyborów piśmiennych. Wygląd zegarka- bez względu na pozycję zawodową- musi być skromny, a cena- proporcjonalna do tej pozycji. Zegarek Timex będzie pasował do pracownika średniego szczebla, ale u prezesa korporacji wzbudzi podejrzenie o przesadną oszczędność. Z kolei kolekcjonerska, warta kilkadziesiąt tysięcy złotych Omega, nawet odziedziczona po bogatym stryju, na ręku zwykłego menedżera wzbudzi podejrzenie snobizmu albo nawet nieuczciwości (bo skąd go stać na taki zegarek)[/color] Pozwoliłem sobie pogrubic kawałek tekstu, ktory moim zdaniem jest odpowiedzia na Twoje pytanie. W korporacjach po pierwsze obowiazuje hierarchia, a po drugie na podobnych stanowiskach w podobnych firmach otrzymuje sie podobne pieniadze, dlatego nie ma sensu nosic zegarka drozszego niz Twoj zwierzchnik, jesli zarabiasz mniej, bo wysyłasz sygnały jak te opisane w tekscie. Nie ma co tego tekstu oczywiscie traktowac jak wyroczni, ale generalnie w kontaktach biznesowych warto miec dress code troche bardziej zachowawczy i nie epatowac ani ubiorem, ani dodatkami - liczy sie twoj profesjonalizm, a nie ciekawa osobowosc i artystyczna dusza. Istnieje tez takie powiedzenie, ze w biznesie orły sa szare, a papugi pstrokate. Co do teczki i innych dodatków dla studenta, to nie widze problemu - to nie sa sytuacje zawodowo-biznesowe wiec w relacjach z kolegami nikt nie bedzie miał do ciebie pretensji, ze masz cos za drogiego jesli nie bedziesz epatował logo marki. Nikt też nie powiedział, ze wszyscy studenci maja mało pieniedzy, wiec nawet majac cos lepszego wysyłasz predzej sygnał, ze Cie po prostu stac, a nie jak w przypadku pracownika banku - ktorego pensje zna cały dział - że jestes snobem i nie dojadasz, zeby kupic zegarek. Jesli oczywiscie kupisz Rolexa i trafisz na wykładowce, ktory po pierwsze uwierzy, ze to nie podróbka, a po drugie bedzie chciał Ci utrzec nosa, to moze juz nie byc tak wesoło na egzaminie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Petrikauer Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 Jesli oczywiscie kupisz Rolexa i trafisz na wykładowce, ktory po pierwsze uwierzy, ze to nie podróbka, a po drugie bedzie chciał Ci utrzec nosa, to moze juz nie byc tak wesoło na egzaminie Choć może też to docenić. Pamiętam jak na wykładzie z prawa karnego profesor podając kazus z kradzieżą u jubilera bardzo wyraźnie zaznaczył, że przedmiotem kradzieży były zegarki marki Patek-Phillipe. Co mnie jednak nie zdziwiło - znakomity wykładowca i człowiek o doskonałym guście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kuba Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 Jesli oczywiscie kupisz Rolexa i trafisz na wykładowce, ktory po pierwsze uwierzy, ze to nie podróbka, a po drugie bedzie chciał Ci utrzec nosa, to moze juz nie byc tak wesoło na egzaminie Choć może też to docenić. Pamiętam jak na wykładzie z prawa karnego profesor podając kazus z kradzieżą u jubilera bardzo wyraźnie zaznaczył, że przedmiotem kradzieży były zegarki marki Patek-Phillipe. Co mnie jednak nie zdziwiło - znakomity wykładowca i człowiek o doskonałym guście. Heh tak przypuszczałem Profesor ma świetnie leżące spodnie, za każdym razem kiedy go widzę. Znakomity gust, ale przede wszystkim fantastyczny sposób bycia EDIT: Pamiętam ten wykład Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jouka Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 Dobrze ubrany i z charakterem. Szkoda że ten sposób bycia nie jest szerzej rozpowszechniony na naszym wydziale. Widzę że mamy nadreprezentację na forum Edit: @m.z. - wpia uł jak mniemam, chyba że ten sam profesor wykłada jeszcze gdzieś indziej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m.z. Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 który wydział prawa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Karczmarz Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 Ciekawe jak się ma opinia z 1 postu do zasady, że człowiek powinien ubierać się adekwatnie do stanowiska które chciałby zajmować, a nie które zajmuje obecnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yukon Napisano 7 Lipiec 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 Nie sądzę żeby teczka za kilkaset złotych była powodem posądzenia o snobizm lub nieuczciwość. Ważne żeby wizerunek był dość spójny (żeby większość elementów stroju była zbliżonej jakości). Teczka za kilkaset złotych zestawiona z plastikowymi butami za 40 zł będzie wyglądała śmiesznie. Mam dwa pytania w związku z treścią tego postu: 1) Spójność wizerunku- jasne, ale ja np. nie wyobrażam sobie kupować dziesięciu teczek/aktówek/neseserów po to aby każdy pasował do jakiegoś stopnia formalności stroju. Teraz mam jedną torbę i biorę ją do większości zestawów; teraz szukam innej ale jest już topic na ten temat więc tam napiszę 2) Teczka za kilkaset złotych plus plastikowe buty. Mhhm, nie chodzi mi o takie zestawienia, ale np. teczka za kilkaset złotych ze skórzanymi butami za porównywalną/ znacznie niższą cenę (np kupione na wyprzedaży, upolowane a ebay)? PS Czy buty skórzane z gumową podeszwą to plastik? W korporacjach po pierwsze obowiazuje hierarchia, a po drugie na podobnych stanowiskach w podobnych firmach otrzymuje sie podobne pieniadze, dlatego nie ma sensu nosic zegarka drozszego niz Twoj zwierzchnik, jesli zarabiasz mniej, bo wysyłasz sygnały jak te opisane w tekscie. Nie ma co tego tekstu oczywiscie traktowac jak wyroczni, ale generalnie w kontaktach biznesowych warto miec dress code troche bardziej zachowawczy i nie epatowac ani ubiorem, ani dodatkami - liczy sie twoj profesjonalizm, a nie ciekawa osobowosc i artystyczna dusza. Istnieje tez takie powiedzenie, ze w biznesie orły sa szare, a papugi pstrokate. nikt nie bedzie miał do ciebie pretensji, ze masz cos za drogiego jesli nie bedziesz epatował logo marki. Ja wiem, że hierarchia istnieje, nie tylko w biznesie, ale nie oszukujmy się niemal wszędzie (z uczelniami włącznie). Dress code zachowawczy- dobra rada dla każdego początkującego, dziękuję . Jeżeli chodzi o epatowanie: nie znoszę, nie cierpię, jeżeli mam do wyboru no name dobrej jakości albo markę z LOGO to wybiorę no name. Widziałem kiedyś w (prawie) moim mieście- Lublinie przykład takiego epatowania- mam to przed oczami do dziś, wiem, że ja chyba bym się aż tak nonsensownie nie ubrał, ale pewne rzeczy wolę wyjaśnić, pozyskać opinie ludzi bardziej doświadczonych w temacie. Pytanie dodatkowe, czy jeżeli np. idę na rozmowę kwalifikacyjną na jakieś początkowe stanowisko, powinienem "rzucić w kąt" wszystko "lepszej jakości" (chociażby tą teczkę, zakładając stonowany jej kolor)? PS Rzeczywiście dużo przyszłych prawników:D, ja się do nich nie zaliczam, ale pozdrawiam brać studencką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m.z. Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 1. oczywiście nie, plastikowe buty to przykład wyrobów typu deichmann etc. Po prostu śmiesznie wygląda stojąc w zegarku za 20k i teczce za 2k w komplecie z butami, których tani design i słabą jakość widać na pierwszy rzut oka. 2. nie. powinienieś ubrać się elegancko, bez ostentacji i ekstrawagancji, ale jak najlepiej. dobry wygląd to dobra podstawa do rozmowy kwalifikacyjnej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
proceleusmatyk Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 Wygląda to wręcz żałośnie. I jest to niestety powszechny widok na ulicach w Polsce - o ile góra jeszcze ujdzie, to buty często są ciemnoszare (istnieje prawdopodobieństwo, że kiedyś były czarne), zaniedbane i popękane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kset Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 moim zdaniem należy kupować wszystko jak najlepsze, na jakie nas stać. a rozwala mnie Paulson jeszcze ta mina. (bo to jest Paulson, tak?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kyle Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 jeden mój dyrektor ma zegarek Q&Q - to jaki ja miałbym nosić ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 Taki sam, doceniłby Twój dobry gust i to, ze nie jestes typem goscia, ktory niepotrzebnie wydaje duze pieniadze na zegarki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kyle Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 i tak mnie lubi jestem uważany za nieszkodliwego dziwaka pod tym względem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bartek Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 jeden mój dyrektor ma zegarek Q&Q - to jaki ja miałbym nosić ? Proponuję IWC - jest szansa, że nie zna i nazwa podobna, z 3 znaków się składa:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kyle Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 podsumowując serio, gdybym miał się dostosowywać do różnych "gór", jakie miewałem musiałbym nosić czarny garnitur, wskazane, aby był za duży. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich, zdarzali się też ludzie bardzo dobrze ubrani (zegarki JLC na przykład do tego), ale skrajności w dół też bywały. Dostosowywanie się do szefostwa jest zatem bez sensu. Oczywiście nie nalezy ostentacyjnie przeginać (kredyt konsumpcyjny na Rolexa...), zresztą akurat jestem w pracy znany jako smart buyer, więc i tak oskarżenia o przekręty mi chyba nie grożą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eye_lip Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 Ja na ostatniej rozmowie o pracę miałem na ręku zegarek droższy od mojego bezpośredniego przełożonego i podobnej klasy co obecny na rozmowie właściciel firmy. ....ale dostałem tę robotę i zajmuję się zegarkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrzej Napisano 7 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2011 Pamiętam jak na wykładzie z prawa karnego profesor podając kazus z kradzieżą u jubilera bardzo wyraźnie zaznaczył, że przedmiotem kradzieży były zegarki marki Patek-Phillipe. Co mnie jednak nie zdziwiło - znakomity wykładowca i człowiek o doskonałym guście.Przepraszam za OT, ale w tym miejscu chciałbym pozdrowić profesora Kuleszę i wszystkich łódzkich studentów prawa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
roland Napisano 8 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Lipiec 2011 jeden mój dyrektor ma zegarek Q&Q - to jaki ja miałbym nosić ? Sugeruję D&G. W Polsce dominuje zegarkowa tandeta i kwarc, natomiast szacunek wśród ludzi wzbudzają zegarki Armani i Calvin Klein, natomiast kiedy widzą wiekową Delbanę czy współczesną Omegę, robią wielkie oczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 8 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Lipiec 2011 Pytanie na poważnie, co to jest za marka to Q&Q? Jakiś wybitnie fashion brand? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kyle Napisano 8 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Lipiec 2011 maksymalnie budżetowe kwarce, niemniej ciągle to jakaś marka, a nie totalny noname u mnie w pracy gdyby nie to, że lubię pogadać, to nikt by nie zwrócił uwagi na moje zegarki. Misję spełniam, jeden kolega odkupił ode mnie Seiko (tzw. aviatorka), innemu załatwiłem Hamiltona do garnituru i Orienta Mako na sportowo, kilku następnych gromadzi fundusze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eye_lip Napisano 8 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Lipiec 2011 Q&Q to budżetowa marka japońska (coś jak tańsze modele Casio, bo są i Casio za 3k PLN) z grupy Citizena. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kynio Napisano 8 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Lipiec 2011 jeden mój dyrektor ma zegarek Q&Q - to jaki ja miałbym nosić ? Sugeruję D&G. W Polsce dominuje zegarkowa tandeta i kwarc, natomiast szacunek wśród ludzi wzbudzają zegarki Armani i Calvin Klein, natomiast kiedy widzą wiekową Delbanę czy współczesną Omegę, robią wielkie oczy. Co jest złego w kwarcach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.