eye_lip Napisano 18 Sierpień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 18 Sierpień 2016 2 godziny temu, Jarek napisał: W życiu nie wlał bym benzyny do buta, serio piszesz? Nie ma żadnego zapachu po tym? Wiesz jak pachnie benzyna ekstrakcyjna? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dziaku Napisano 18 Sierpień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 18 Sierpień 2016 2 godziny temu, pawel_bodnar napisał: (...) Do środka butów nalałem benzyny ekstrakcyjnej ok. 100 ml na but oraz przetarłem mocno nasiąkniętą benzyną szmatką zew. podeszwę. Po 30 min wytarłem środek buta i po raz drugi nalałem po 100 ml benzyny do środka buta i zostawiłem je tak na tydzień. Licząc się przy tym, że pleśń się znów pojawi lub/i buty się odbarwią przez benzynę (...) Po wlaniu benzyny można było jeszcze użyć zapałek i wtedy nie trzeba by się było martwić o nawracającą pleśń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mosze Napisano 18 Sierpień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 18 Sierpień 2016 Loża szyderców zawsze w formie. Bardzo proszę o powrót do dyskusji merytorycznej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodzixon Napisano 18 Sierpień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 18 Sierpień 2016 3 godziny temu, Jarek napisał: W życiu nie wlał bym benzyny do buta, serio piszesz? Nie ma żadnego zapachu po tym? Serio pytasz? Nigdy nie miałeś dłużej do czynienia z benzyną niż na stacji paliw? Po tygodniu z milion razy zdążyła wyparować - łącznie z zapachem... A wracając do tematu, kiedyś czytałem, że ktoś tu z powodu pleśni wyrzucił kolekcję nietanich butów, a może wystarczyłby kanisterek benzynki, by buty uratować... Pomysł, jak już wspomniałem wydał się radykalny od początku, lecz okazał się skuteczny Geneza pomysłu była taka, że kiedyś w biurze nam książki zamokły, bo ktoś (mój wspólnik!, napewno nie ja ) nie zamknął okna podczas deszczowej nocy i wkradła się pleśń na książki. Czytaliśmy internety zawzięcie, bo szkody oszacowaliśmy na kilka tysięcy (kilkanaście książek z mało gustownym "futerkiem") i wyczytaliśmy, że jedynym wyjściem by je odratować to trzeba każdą jedną stronę od góry do dołu przetrzeć wacikiem nasączonym benzyną ekstrakcyjną. Sekretarka groziła zwolnieniem jeżeli będzie musiała to robić Książki poszły na śmietnik, ale patent w głowie został Wlanie szklanki benzyny do butów było prostsze, niż tarcie kilkudziesięciu tysięcy stron, a jak już wspomniałem nie darzyłem ich wielkim uczuciem, więc za długo nie rozważałem tego wyjścia. Pomysł, aczkolwiek, na pierwszy rzut oka - głupi, okazał się zbawienny Przynajmniej dla moich butów Jak ktoś ma problem z pleśnią w butach i oporem z nalaniem do nich benzyny - zawsze ma prostsze rozwiązanie - wyrzucić je A jak ktoś chce je ratować do zapraszam do Castoramy po buteleczkę benzynki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodzixon Napisano 18 Sierpień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 18 Sierpień 2016 Do tego "eksperymentu" podszedłem empirycznie i wyjątkowo ostrożnie. Buty założyłem dopiero po tygodniu od końca "terapii" (czyt. po 2 tygodniach od wlania do nich benzyny). Przez długi czas nie stawiałem ich z resztą moich butów. Od ok. miesiąca użytkuje je normalnie. Używam do nich prawideł na zmianę z innymi butami, stawiam na półce z innymi butami etc. Negatywnych skutków nie odnotowałem. Na stopach brak grzybków, zmian skórnych etc. Inne buty jak nie miały pleśni, tak nie mają , a same buty po terapii obecnie nie wykazują, że miały takie "przejścia". Nikogo do niczego nie namawiam, piszę co zrobiłem i jak to się skończyło. W przypadku wystąpienia takiego problemu możecie zrobić co uważacie za słuszne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mosze Napisano 19 Sierpień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 19 Sierpień 2016 18 godzin temu, xkoziol napisał: Marek, Ty się czasem uśmiechasz? Nigdy na służbie. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ciasteczkowy Napisano 11 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 11 Maj 2018 Odkopuję!Kupiłem prawidła tak jak zalecają wszystkie blogi i forumy. Po otwarciu przesyłki uderzył mnie miły, intensywny zapach ale i lekko niepokojący widok:Na moje niewprawne oko nie wyglada to na pleśń, nalot ma krystaliczną strukturę a nie „wlochatą” jak pleśń na Camembercie, niemniej jednak chciałem się poradzić. Martwić się czy nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Żorż Ponimirski Napisano 11 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 11 Maj 2018 Godzinę temu, ciasteczkowy napisał: Martwić się czy nie? Dla spokoju ducha wymienić na takie bez nalotu Mam 5 par "cedrowych" prawideł z 3 różnych źródeł i nigdy nie miałem tego nalotu. Po co sobie syfić buty nie wiadomo czym ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tanatos70 Napisano 11 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 11 Maj 2018 Temat był kilkukrotnie poruszany. Najczęściej jest to „wykrystalizowany” impregnat. Zazwyczaj pojawia się na krawędziach/łączeniach elementów drewnianych prawidła. Przeszlifowałbym drobnoziarnistym papierem ściernym i obserwował przez chwilę. edit: mam kilkadziesiąt par prawideł i takie zjawisko odnotowałem na tych tańszych „cedrowych” no name oraz Bexley. Użytkuję i nic złego się nie dzieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.