Skocz do zawartości

Czego eleganckiego "nigdy" byście nie założyli?


zaki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 71
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

jedyne koszule z kołnierzykami jakie noszę - to koszulki polo i trekingowe, ale zakładam je naprawdę bardzo rzadko i zawsze przynajmniej dwa ostatnie guziki są rozpięte.

Z awersji do kołnierzyków wzięła się miłośc do różnych t-shirtów i marynarek zapinanych pod samą szyję (w typie mundurka Mao). Pamiętam jak wielką radość sprawił mi swego czasu Kenzo swoim garniturem nawiązującym właśnie do tego chińskiego pierwowzoru...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany. To musisz mieć ciężkie życie bez standardowych koszul. :shock: W każdym razie należą Ci się słowa uznania jeżeli potrafisz być konsekwentny w swoich postanowieniach.

O, to ja jestem drugi któremu sie udaje. Z kołnierzykiem mam tylko letniourlopowe koszule z North Face i podobne...

I też nie mam żadnego krawata, tylko do rozpiętej wysokiej stójki zdarzało mi się fular...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w/w awersja wynika z tego, że Waszym zdaniem kołnierzyki i/lub krawaty wyglądają nieestetycznie, czy też chodzi o jakieś głębsze przyczyny? Pytam, bo - osobiście uważam, że wielu facetów w koszulach ze zwykłymi kołnierzykami wygląda świetnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie sprawa jest prosta - pamiętam z bardzo wczesnego dzieciństwa ból poobcieranej szyi po założeniu koszuli z bardzo sztywnym kołnierzykiem - miałem wówczas może trzy, może cztery lata.

I od tamtego czasu (poza szkolną czterolatką, jako że kończyłem szkołę gdzie garnitur był naturalnym mundurkiem) - nie miałem już na sobie koszuli z kołnierzykiem. A i do szkoły wybierałem koszule, w których kołnierzyk był sobą tylko z kroju i zewnetrznego oglądu :)

A co do pracy - większość ludzi mojego zawodu garnitury zakłada naprawdę od wielkiego święta. Chyba, że fotografują naprawdę poważne imprezy, jak choćby ostatni medialny ślub - choć i tam fotografów dress code nie obowiązywał (jak opowiadała mi przyjaciółka akurat fotografująca tę imprezę dla jednej z agencji).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a jak ubieracie się w takim razie do pracy? Domyślam się, że sztywny dress code nie jest wymagany lub prowadzicie działalności.

Najbardziej 'do pracy' się ubieram jak mam być chórzystą. Do pracy wystarczy że nie założę tureckiego swetra ani dresu, i już będę lepiej ubrany od przeciętnej[1]...

[1]Uprzedzając - to uczelnia. Jedyni _dobrze_ ubrani to emeryci. Pozostali są bardzo OK jeśli założą dżinsy i koszulę w kratę. Te nieszczęsne swetry nadal istnieją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

Póki co z Waszych odpowiedzi (kapelusze, fulary, mokasyny, muszki, szelki, marynarki z tweedu) wynika, że popieracie ogólnie utarte wśród "normalnego" społeczeństwa stereotypy. Kapelusz, muchy, marynarki z tweedu i szelki nie są dziadkowe. Fulary u szczupłych wyglądają dobrze. Mokasyny - nie wyobrażam sobie bez nich lata (ciężko "gotować" stopę w półbutach przy 30 st. C.). Myślałem, że to forum elegantów, a nie hipsterów.   :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, no może elegancję z bloga Pana Dr Kilroy'a bym trochę zmodyfikował i faktycznie nie założył:

  • czółenek (inaczej eskarpiny lub opera pumps)

Peal-Co.-Formal-Pump-with-Grosgrain-Ribb

 

  • balmoral bootsów:

00026-111.jpg

 

poza tym: cylindra, melonika, laseczki i białych rękawiczek.

 

Z rzeczy nieeleganckich nie ubieram: t-shirtów (jeśli już ma być luźno, to tylko polówki), bojówek, bluz z kapturem, jeansów (jeśli już ma być luźno, to chinosy). Nie wyobrażam sobie niewpuszczenia koszuli do spodni (chyba, że koszuli hawajskiej). Nie istnieje dla mnie koszula z krótkim rękawem.

 

Ale teraz najważniejsze, nie znoszę: wszelkich bransoletek męskich (teraz bardzo popularne te w stylu marinistycznym), koralików męskich na szyję, zegarków z sylikonowym paskiem, zakładania półbutów bez skarpet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

- kapeluszy z małym rondem (trilby itp.)

- krawatów knit (mam wrażenie, jakbym nosił skarpetę uwiązaną na szyi)

 

Dużo większa jest lista eleganckich rzeczy nie uznawanych przez znaczną część współczesnych, których używam (szelki, podwiązki, podomki, muchy, czapka z karakuła itp.) bądź z chęcią bym użył (cylinder, melonik, eskarpiny, getry itp.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak czytam te wypowiedzi, to w sumie dziw bierze, że to forum bespoke, a nie dla "chłopaków z osiedla" - różowy nie, loafersy nie, muchy nie, fulary nie...

Ja osobiście bym nie założył tego konkretnego rodzaju koszuli z krótkim rękawem, wariacje hawajskie, mundurowe czy też safari to oddzielny temat, oraz koszuli z kontrastującym kołnierzykiem/mankietami, przynajmniej mieszkając w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat. Hmm... Na pewno nie włożyłbym kapelusika ze stożkową główką, wąskim rondem i poddartym tyłem (popularne na targowiskach na Podlasiu). Natomiast eksperymentuję ostatnio z czarnym wojskowym beretem. Nie włożę żadnej bluzy z kapturem (z powodów ideologicznych). Nie będę też nosił hełmu PASGT, bo są zbyt głębokie i utrudniają strzelanie z pozycji leżącej. Unikam butów z innych materiałów niż skóra. Uff, więcej nie pamiętam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat. Hmm... Na pewno nie włożyłbym kapelusika ze stożkową główką, wąskim rondem i poddartym tyłem (popularne na targowiskach na Podlasiu). Natomiast eksperymentuję ostatnio z czarnym wojskowym beretem. Nie włożę żadnej bluzy z kapturem (z powodów ideologicznych). Nie będę też nosił hełmu PASGT, bo są zbyt głębokie i utrudniają strzelanie z pozycji leżącej. Unikam butów z innych materiałów niż skóra. Uff, więcej nie pamiętam.

 

Zdaje się, że temat dotyczy jednak eleganckich elementów ubioru, których użytkownicy nie założyliby "nigdy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takiej rzeczy której bym nigdy nie założył. Są oczywiście rzeczy których nie zakładałem, bo nigdy nie miałem, albo nie zakładam, bo ich nie posiadam tu i teraz, ale gdybym miał wszystko to wszystko bym zakładał; oczywiście gdyby okazja była sprzyjająca i wszystko byłoby odpowiednio dobrane kolorystycznie.
Jedynie mógłbym odrzucić golf, ale nie dlatego, że mam do niego awersję, a z przyczyn praktycznych. Golf dotyka skóry szyi bezpośrednio, więc raz że się brudzi jak koszula (a nie wrzuca się golfa do prania po każdym użyciu), a poza tym korzystam z różnych wód i perfum, więc na kołnierzu golfa by się mieszały, co nie zawsze najlepiej pachnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.