Skocz do zawartości

Emanuel Berg - obsługa klienta


karolsz

Rekomendowane odpowiedzi

Osobiście też zdziwiłem się widząc tezę, że Działy PR zajmują się polityką rozpatrywania reklamacji. Uważam, że raczej są beneficjentami lub ofiarami polityki firmy w tym zakresie. 

 

Natomiast odpowiedzialność za politykę reklamacji ponosi zawsze kierownictwo firmy. Jakbyśmy na to nie spojrzeli, to możliwość wydania wadliwego towaru istnieje zawsze (w różnym stopniu, w uzależnieniu od kontroli jakości) - zatem albo obszar ten jest zarządzany, albo zapomniany. W pierwszej opcji to zarząd ustala, czy celuje w odmowy i czy jest nastawiony pro-kliencko. W drugim przypadku, przy niekompetencji kierownictwa i pozostawieniu reklamacji samych sobie jakiemuś "specjaliście" w centrali, może dochodzić do różnych wypaczeń. Tak czy inaczej winna jest firma E.Berg jako organizacja, bo za swój personel ponosi pełną odpowiedzialność. Żadne wytłumaczenia w stylu "human factor" nie zmniejszają ich winy - mają takich pracowników jakich sami zatrudniają. 

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo słabe podejście, ja miałem zupelnie inne doświadczenia, wybrałem materiał na garnitur z najniższej półki cenowej, póxniej byl telefon od Pani z salonu, że nastąpiła pomyłka i wybrany materiał jest o 2 000 droższy, po ok tygodniu sprawa zakonczyłą się tym, że ponieważ w cenie którą wybrałem nie było podobnych kolorystycznie materiałów, dostałem garnitur z pierwotnie wybranej tkaniny, w pierwotnie oferowanej cenie.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Państwu,

 

Chciałbym tylko sprostować pierwszą wypowiedź w zamieszczonych powyżej postach, mianowicie reklamacja została uznana na korzyść klienta, a wadliwa tkanina wymieniona.

Osoba kontaktująca się telefonicznie z klientem mówiąc: „wyprana”, użyła wielkiego skrótu myślowego dla całego procesu naprawy reklamacyjnej.  Na pewno rozmowa byłaby łatwiejsza, gdyby koszula po naprawie reklamacyjnej została chociaż obejrzana przez klienta w salonie, gdyż rozmowa telefoniczna, jak widzimy powyżej nie zawsze niesie za sobą pełen obraz informacji.

 

Dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. pracownik, który "użył wielkiego skrótu myślowego" ponosi odpowiedzialność za swoje słowa i nadal jest pracownikiem E.Berg,

2. Klient jest winny, że nie poświecił swojego nic nie znaczącego dla E.Berg czasu, aby obejrzeć "wypraną" koszulę.

Litości. Zwróćcie człowiekowi pieniądze i nie męczcie, albo uszyjcie porządnie nową koszulę. Jeśli nie dysponowaliscie identycznym materiałem (tym samym) to nie ma opcji, aby "naprawa" nie pogorszyła stanu pierwotnego zakupionej rzeczy.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyżywajcie się na zestresowanym pracowniku, który być może nieumiejętnie, ale jednak się pojawił. Nie ma tam chyba złej woli, tylko elementarny brak przygotowania. Proponuję założyć sekcję szkoleniową pod przywództwem np. Patine.pl i ruszyć w świat z niezłym produktem :).

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście łatwo jest "ścinać głowy" przez internet. Jednakże powinna istnieć odpowiedzialność za popełniane błędy, bo pobłażliwość utwierdza pracowników, szczególnie "pierwszej linii", że klient jest dla nich, a nie oni dla klienta. Standardy obsługi klienta to tak oklepany zakres, że każdy pracownik "za ladą" marki, w której klient prawie zawsze otrzymuje rachunek z trzema zerami, a niekiedy i czterema, powinien być szkolony i weryfikowany. Przy markach "luksusowych" istnieje inna zależność pomiędzy klientem, a sprzedawcą. Klient nie musi, a może - może pójść gdzie indziej. Kto straci? Zawsze sprzedawca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że odpowiedzialność za błędy trzeba ponosić, ale jest całe mnóstwo sposobów w jaki można wyciągnąć służbowe konsekwencje (żeby tylko wymienić nagany, obcięcie premii, wysłanie na dodatkowe szkolenia).  A takie pisanie od niechcenia o zwalnianiu całego działu po przeczytaniu 2-3 postów na forum (i to forum, które podobno promuje elegancję, nie tylko ubiorze ale i w zachowaniu) budzi we mnie niesmak. Ja akurat z firmą E. Berg mam bardzo dobre doświadczenia (a mam już trochę ich koszul, zarówno RTW jak i MTM, w zeszłym roku szyłem też u nich garnitur). W każdym przypadku byłem obsłużony przez pracowników firmy na bardzo wysokim poziomie. Między innymi dlatego ferowanie wyroków o zwolnieniu na podstawie jednostkowego przypadku bardzo mi się nie podoba.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam, iż był zamach i trzeba powołać komisję. 

Ten jedne przypadek, opisany powyżej daje obraz jakie jest podejście do rozpatrywania reklamacji. 

Potwierdza to wcześniejszy przypadek, oczywiście mniej drastyczny, że tak to ujmę, jakie jest podejście do klienta, 

który zakupił towar. 

Moje wcześniejsze obciążanie odpowiedzialnością za problem działu nie wynika z faktu, iż mam coś do tego działu. 

Z tego co wiem, PR to nie tylko broszurki i artykuły w prasie branżowej, czy też "gaszenie pożarów" związanych z firmą.

Przede wszystkim to kreowanie wizerunku i dbanie aby był odpowiednio prezentowany oraz odbierany przez klientów. 

Jednym z takich bardzo drażliwych tematów są reklamacje, które zdarzają się w każdej firmie. 

Mając na względzie powyższe założenia uważam, iż dział PR nie działa prawidłowo. Dlaczego? To już wewnętrzny problem EB. 

 

@Zając Poziomka - drogi kolego, to że podczas dokonywania zakupów w EB zostałeś obsłużony prawidłowo i jesteś zadowolony to chyba jest standard 

w większości sklepów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.