Skocz do zawartości

Muzyka dla naszych uszu


booe

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy,

mam dla Was dzisiaj ciekawą propozycję, mimo że trochę się z nią spóźniłem. W zeszłym roku 21 września Fabrizio Paterlini, włoski kompozytor i pianista zaczął pewien, można go nawet nazwać społecznościowym, projekt - przez ponad 3 miesiące publikował (oczywiście za darmo) na Soundcloud po jednym utworze tygodniowo, tak, aby jego klimat był odwzorowaniem pogody i nastroju, panującego wokół. Myślę, że fajnie "posłuchać" takiej zmiany pory roku.

Fabrizio Paterlini - Autumn Stories

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doktorze, nie zapominaj o królewskim grodzie ;p Jak będzie jakiś ciekawy wg Ciebie koncert w Krk, to daj znać ;p Do Warszawy mi za daleko :(

Ja znowuż w Krakowie nie mam gdzie się zatrzymać, ale zobaczymy. ;)

Koncert bardzo dobry, najbardziej szczerze mówiąc zaskoczyła mnie tusza pana Markowicza. :D Wykonanie koncertu Scharwenki, trzeba przyznać, świetne, ale wydaje mi się, że fortepian był zbyt mocno nagłośniony i brzmiało to czasami nienaturalnie. W Planetach parę rzeczy mi nie odpowiadało, ale w końcu za wzór miałem znakomite wykonanie Andre Previna. ;) Było oczywiście bardzo dobre (z wyjątkiem rażącej pomyłki/nietrafienia w dźwięk puzonisty w Saturnie), ale znów przeszkadzało mi trochę nagłośnienie - czelesta i skrzypce solo za głośno, dzwony za cicho. Nie podobała mi się też artykulacja w niektórych miejscach, barwa głosu chóru i niemrawy perkusista grający na tamburynie. :) Pomimo, że wydaje się tu być dużo niedociągnięć, to koncert i tak mi się niezwykle podobał. ;)

Pozdrawiam, Dr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś polecam kolejne dzieło Vaughana Williamsa, które zacząłem lubić na dobre wczoraj późnym wieczorem. :)

Symfonia nr 8 d-moll

Co ciekawe, druga i trzecia część tej symfonii jest napisana odpowiednio na same instrumenty dęte i na same smyczki. W pierwszej i ostatniej części te grupy są połączone i dołącza do nich pokaźna sekcja perkusyjna. ;)

Pozdrawiam, Dr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dość przypadkiem natknąłem się na ten fragment "Koronacji Poppei" i nie mogę wyjść z zachwytu.

Dobre, polecam też realizacje Harnoncourta oper Monteverdiego z lat 70-tych - osobno nagrywali dźwięk i inscenizację:

- jedyne, co może nie zachwycać z punktu widzenia forum, to gumowe rękawice udające skórzane ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest nie do pobicia, zwłaszcza dla kogoś, kto tak jak ja grał w Skyrim.

Na dzisiejszy wieczór proponuję dwa zespoły, które osobiście bardzo lubię. Mam nadzieję, że Kolegom również się spodobają. Oba grają dosyć nowoczesną muzykę, oczywiście w ramach swojej niszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę moje poprzednie wpisy w tym temacie, ten będzie trochę dziwny, ale dobrymi nowinami trzeba się dzielić.

Dziś zespół Deftones, na tydzień przed oficjalną premierą udostępnił swój najnowszy album do odsłuchania:

http://www.nme.com/news/deftones/67073

Uważam, że szykuje się najlepszy z ich nowych albumów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A coś mniej "cliche"? :) Bez złośliwości; też lubię posłuchać Peer Gynta, Dziadka do Orzechów Czajkowskiego czy też nawet Alleluja z Mesjasza Haendla, ale skoro uwielbiasz muzykę klasyczną, to pewnie znasz jeszcze coś poza tymi znanymi i lubianymi. ;)

Pozdrawiam, Dr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzisiejszą noc może być również arcydzieło Led Zeppelin, jakim jest utwór "Since I've Been Loving You".

Swoją drogą, to jak dla mnie jest to najlepsza ballada blues-rockowa w historii tego gatunku, gdyż:

-"Bonzo" na perkusji wystukuje takie rytmy, że aż mimowolnie się kołyszemy a całość nas przeszywa aż do szpiku kości

-John Paul Jones idealnie połączył granie partii basowych z wiolinowymi na organach Hammonda

-Jimi Page - tutaj nie trzeba nic opowiadać, wystarczy posłuchać poszczególnych części utworu (zwłaszcza solo gitarowe)

-Robert Plant świetnie operuje tutaj swoim głosem; podczas słuchania tego zapadam dzięki temu w swoisty stan melancholijnej hibernacji (w dużej mierze dzięki popisom wokalnym Planta)

Innymi słowy - nic dodać, nic ująć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnym nektarem dla mych uszu jest jazz - moimi guru są: John Coltrane, Dave Brubeck, Miles Davis, Herbie Hancock czy Leszek Możdżer. Oprócz tego uwielbiam bluesa chicagowskiego, rhythm and blues'a oraz większość odmian tego gatunku, a z wykonawców moimi ulubieńcami są takie osobistości jak Ray Charles, T-Bone Walker, Leadbelly, Blind Lemon Jefferson oraz B.B. King. Idąc tropem tych bardziej wysublimowanych rodzajów muzyki dochodzę do muzyki klasycznej - tutaj najczęściej pojawiają się tacy kompozytorzy jak Mozart, Beethoven, Grieg, Orf, Bach, Chopin czy Wagner. Poza tą "dystyngowaną" sferą bardzo interesuję się muzyką ostrzejszą (sam nawet gram na gitarze basowej, klasycznej czy perkusji - na innych instrumentach typu pianino czy saksofon grywam bardzo mało, żeby nie powiedzieć sporadycznie ;)). Od wielu odmian metalu i rocka, przez grunge aż do punku. Takie luźne rytmy jak reggae czy funk również nie są mi obce. Do "koryfeuszów tego gatunku" mogę zaliczyć przede wszystkim: Black Sabbath, Iron Maiden, Metallica, Testament, Clutch, Corrosion Of Conformity, Mars Red Sky, Mississppi Bones, Red Hot Chili Peppers, Dire Straits, The Rolling Stones, The Who, The Doors, The Beatles, Jimi Hendrix, Led Zeppelin, Pink Floyd, Nirvana, Eric Clapton, Bob Marley, The Funkadelic, a z naszych narodowych klimatów można zaliczyć nieśmiertelne zespoły rockowe lat 80' (Lady Pank, Maanam, Budka Suflera itd.), Dżem, Pidżamę Porno, Come oraz twórczość Maleńczuka czy Waglewskiego.

PS!

Jest tu ktoś zainteresowany muzyką stoner metalową, desert metalową czy sludge metalową? Te świetne fuzje powolnego metalu z psychodelicznymi wstawkami rodem od Jimiego Hendrixa czy Led Zeppelin idealnie ze sobą współgrają. Jeśli ktoś chce, to mogę go wprowadzić w tajniki tej muzyki, pokazać świetne utwory itd. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostka - Dave Brubeck (którego muzykę bardzo lubię :) ) był uczniem kompozytora klasycznego Dariusa Milhaud'a (za którym także przepadam ;) ).

No proszę.. nawet nie wiedziałem ;) ileż to rzeczy można się dowiedzieć dzięki takiemu forum ;)

Swoją drogą to utwór kwartetu Brubecka, a mianowicie "Take Five", znów ma u mnie pozycję jeden wśród ilości odsłuchań z ostatnich kilku dni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.