Koszule - dyskusje i porady, jakość, ulubione marki

[waski]

Bije na głowę wszystkie jakie do tej pory używałem. Czasami w aptekach są po 27PLN.

[paparazzo]

@waski, a skład ma mocno inny?

[Agerak]

Vichy jest ok, ale polecam Garniera 72 h, o niebo lepszy efekt świeżości...po kilku godzinach nadal łąka pod pachami , że się tak wyrażę.

[Koval]

'W sensie' zapachu? 

[Krzysiek_W]

'W sensie' zapachu? 

 

no raczej nie zielonych krzaków 

[Koval]

Krzyśku - rozumiem, że jesteś alter ego kolegi @Agerak i wiesz co miał na myśli...

 

Pytanie było intencjonalne - jeśli używa się jakiejkolwiek wody zapachowej (edt., edp. ...), 'pod nią' powinno się dobierać inne kosmetyki  - albo zbliżone nutą, albo bezzapachowe.   

[paparazzo]

To jest wątek o koszulach czy będziemy dyskutować o bezzapachowości łąki?

[Agerak]

'W sensie' zapachu?

Tak jest dość mocny

Panowie dość offtopa bo dostaniemy po głowach. 

[Zbysluch]

 

Ja kupowanie koszul w Bytomiu też odradzam, zwłaszcza on line. Kupiłem kiedyś dwie koszule o tak podłej jakości że nie mam ochoty na nie patrzeć a co dopiero nosić. Właśnie z takiej bardzo . gniecącej się popeliny. W zasadzie są już wygniecione w chwili odkładania ich na półkę po prasowaniu. Być może miałem pecha i inne koszule są ok ale jak mam to poznać skoro nie podają producenta tkaniny. W każdym bądź razie jeśli ktoś ma już tam kupować koszulę to koniecznie  należy wcześniej  organoleptycznie sprawdzić  jakość materiału.

 

Ja z polskich firm polecam Osovskiego,  Mam 5 koszul i z każdej jestem zadowolony. Każdą z nich  kupiłem w trakcie wyprzedaży i taką metodę warto przyjąć gdyż uważam że cena regularna jest zbyt wysoka.  Tak z ciekawowości kupiłem jeszcze koszulę E. Berga żeby sprawdzić czy aż tak różni się jakością od Osovskiego jak to wynika z ceny.  Materiały są podobnej jakości u obu producentów, natomiast odszycie u E Berga faktycznie jest na wyższym poziomie.  Jest to chyba  najlepszy polski producent koszul RTW natomiast mimo to sądzę że 500 zł za ich koszule to zbyt dużo. Żeby było jasne ja tą koszulę kupiłem po przecenie za 200 zł i tyle na pewno warto wydać. Poza tym tradycyjnie jak chyba prawie wszyscy w klubie  kupuję koszule u CT i TM Levin, kiedyś trochę zaszalałem i kupiłem Thomasa Pinka.

 

Koszuli z  Bytomia choćby nie wiem co już nie kupię.  

 

Ja akurat nigdy nie miałem problemu z tkaniną z Bytomia poza okresem kiedy w salonach Bytom sprzedawano koszule Otto Hauptmann. Wiem, że obecnie to ta sama szwalnia zaopatruje w 80% sklepy "B" ale jakość materiałów znacząco się poprawiła. Problemem natomiast są kołnierzyki. Wykończenie ich powoduje, że końcówki wywijają się do dołu jeżeli próbuję nosić je bez krawata, z krawatem kiedy zapnie się kołnierzyk jest znośnie. Myślę, że warto szukać u nich koszul oznaczonych "bawełna 2 skrętna" i w cenach wyprzedaży tj. nie więcej niż 120 zł. Osobiście korzystałem 2 razy z Van Thorna i jestem zadowolony pierwsza była nieco za wąska w talii ale druga jest idealna do tego bawełna super się prasuje.

[Konrad S.]

Próbowałem przejść przez cały wątek, ale wysiadłem gdzieś na stronie 20...

 

Chciałem dokupić sobie trochę koszul do pracy - głównie białe. Mogą co najwyżej mieć jakieś delikatne akcenty innego koloru i.e. obszycia dziurek, albo wnętrza mankietów. 

 

Mój problem jest taki, że lubię koszule dość mocno taliowane. Niestety przy mocno taliowanych materiał mocno się opina i koszule potworni szybko się gniotą na zgięciach rękawów i na guzikach z przodu (przy siadaniu). Najlepsze co udało mi się znaleźć do tej pory to koszule Olymp z serii level 5 (dodatek 3% elastanu). Też się gniotą, ale w w porównaniu do niektórych innych które mam, to jak niebo a ziemia. 

 

Jakieś sugestie?

[emense]

Mówimy tutaj o koszulach, części garderoby która się po prostu gniecie przy użytkowaniu i tak już jest. Co do syntetycznych domieszek w koszulach, to zdecydowanie pogarszają jej właściwości użytkowe i w moim mniemaniu oddalają je od klasyki, jakże przez nas pożądanej. Serum na twoje problemy będzie bespoke w dobrej pracowni krawieckiej i materiały najwyższych lotów, ale pamiętaj że to pozwoli zminimalizować twój problem, ale się go nie pozbędzie.

[Konrad S.]

Mówimy tutaj o koszulach, części garderoby która się po prostu gniecie przy użytkowaniu i tak już jest. Co do syntetycznych domieszek w koszulach, to zdecydowanie pogarszają jej właściwości użytkowe i w moim mniemaniu oddalają je od klasyki, jakże przez nas pożądanej. Serum na twoje problemy będzie bespoke w dobrej pracowni krawieckiej i materiały najwyższych lotów, ale pamiętaj że to pozwoli zminimalizować twój problem, ale się go nie pozbędzie.

 

Ja nie demonizuję syntetycznych materiałów, szczególnie jeżeli jest to domieszka 3%. Jeżeli chodzi o właściwości użytkowe, to też kwestia mocno sporna, czy właściwości się pogarszają. Tego samego dnia co wspomnianą koszulę Olymp Level 5 kupiłem 2 inne z podobnej półki cenowej - Eterna i Jake's mające 100% bawełny w składzie (Jake's to w sumie trochę niższa półka). Wierz mi, że po pół roku (chyba nawet trochę więcej) koszula Olymp wygląda z tych trzech zdecydowanie najlepiej, a była noszona najwięcej. Jake's jest lekko zmechacony, a Eterna się wyciąga we wszystkie strony, nie trzymając fasonu. 

[nynu]

Panowie,

 

Wiadomo Wam coś o marce koszuli widocznej na poniższych zdjęciach. Żadnej metki z nazwą producenta nie ma, jedynie mała wszywka ze wskazówkami do prania. Dodam, że nad wyraz dobrze wykonana: tkanina porządna, obszycie dziurek bardzo ok, nietypowe zapięcie małego guziczka nad mankietem i ładnie wykonany monogram (czy monogram na mankiecie to dobry pomysł to zupełnie inny temat). Co to za marka?

 

 

[arsen]

Mnie to wygląda na MTM.

[Velahrn]

Monogram na mankiecie koszuli, najnormalniesza rzecz na świecie. Nietypowy jest kąt. Jeżeli chodzi o ten "ficzer" z guzikiem i odległość dziurki od brzegu mankietu zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że to bespoke - zdaje się, że włoski koszulnik współpracujący z Zarembą (też) stosuje takie cudo (to z guzikiem).

 

Potwierdzam. Ma koszulę MTM (bo chyba to nie bespoke?) od Zaremby i guzik spinający rękaw w nadgarstku zaczepiany jest właśnie o taką pętelkę. Nie wiem, czy to znak rozpoznawczy jakiejś konkretnej pracowni czy danego miasta/regionu/stylu?

[michau]

Podobno Vistula/Wólczanka miewa koszule z bawełny od 'markowych' producentów tkanin np. T. Mason. 

Wiecie może czy w sklepie internetowym jest to w jakiś sposób oznaczone? Czy można w jakiś łatwy sposób takie koszule wyszukać?

[arsen]

Przeważnie się tym chwalą w opisie oraz na zdjęciach widać wszytą osobną metkę z producentem tkaniny.

[KarloS]

Podobno Vistula/Wólczanka miewa koszule z bawełny od 'markowych' producentów tkanin np. T. Mason. 

Wiecie może czy w sklepie internetowym jest to w jakiś sposób oznaczone? Czy można w jakiś łatwy sposób takie koszule wyszukać?

 

Sortujesz malejąco wg ceny i zaglądasz na metkę (a jest się czym lansować). Chyba większość z linii Colin jest na Thomas Mason. Ceny standardowe od 299+.

Wg mnie jakościowo są dużo lepsze i ładniejsze od pozostałych, bardziej mięsiste, mniej gniotące się i milsze w dotyku. Porównywalne z Osovski.

[hinderyt]

Czy koszule Tiger of Sweden są gorsze od stenstroms?

[Stormont]

Tak

[hinderyt]

Ok, załóżmy, że chciałbym wydać na gotową koszulę do 500zł.

Taką, żeby dobrze się spisała w upale, z długimi rękawami, na niej krawat.

Co lepiej, kołnierzyk 39 i slim fit na mnie zawsze pasują, więc mam do wyboru:

1.Stenstroms w Katowicach w RC (ale muszę jechać kawał drogi)

2.Emanuel Berg e-sklep

3.Vaan lack na zalando.

Który wybór łączy się z najlepszą jakością koszuli?

[ups]

Na koszulach E.Berga jeszcze się nie przejechałem. Minus jak zwykle cena 400+

[jakow]

Co lepiej, kołnierzyk 39 i slim fit na mnie zawsze pasują

Jeszcze rok temu myślałem podobnie...

[Egonax]

Ze wskazanych polecam koszule Stenströms. Świetne materiały, wysoka jakość wykonania, taliowanie bez zakładek na plecach, fiszbiny wszyte (wklejone) na stałe, idealny, zaokrąglony układ krawędzi kołnierzyka nawet pod koniec dnia - chodzi mi o brak ostrej krawędzi na styku kołnierza i stójki co w koszulach np. Bossa czy Lamberta jest normą.

Właściwa konserwacja (temperatura prania, brak wirowania, prasowanie parą lub przy klasycznym żelazku, odpowiednie zwilżenie koszuli) powoduje, źe koszula po każdym praniu jest jak nowa.

Warte swojej ceny.

Pozostałych marek nie posiadam stąd nie wypowiem się.

Edit: literówki.

[hinderyt]

Rozumiem i dziękuję, ale o tej firmie podobnych wypowiedzi czytałem juz bardzo dużo i wiem ze ich jakość jest świetna, dlatego teraz szukam kogoś kto mógłby je porównać do vaan lack albo e. Berga albo do jakichś innych dostępnych w sprzedaży online np w zalando, żebym mógł kupić koszule o jakości takiej jak stenstroms.